Skocz do zawartości

gwzd

Members
  • Postów

    303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gwzd

  1. Cześć,

     

    Nazywamy się Big Chill, jesteśmy oczywiście browarem kontraktowym i naturalnie tak jak każdy inny kontrakt mamy plany na budowę własnego browaru w niedalekiej przyszłości ;)

     

    A już nieco na poważniej zachęcam do zapoznania się z naszym pierwszym piwem, którym jest Wit Saison - saison uwarzony na zasypie i dodatkach przyprawowych klasycznych dla witbiera.

     

    Pierwszą warkę uwarzyliśmy w Browarze Przystanek Tleń. Współpracujemy także z Browarem Księży Młyn (nasze drugie piwo już fermentuje) oraz Szczyrzycem (Gryf), gdzie startujemy jeszcze w tym tygodniu. Oba piwa wypuścimy do sprzedaży w okolicach połowy kwietnia.

     

    Zapraszam także na naszą stronę na Facebooku: https://web.facebook.com/browarbigchill/

    post-4518-0-79649100-1467941671_thumb.jpg

  2. Dziękuję za dotychczasowe tropy :) Póki co w Polsce nie udało nam się znaleźć kompleksowego dawnego browaru, który miałby u siebie słodownię, beczkownię, warzelnię, fermentownię, itd. (wszystko zgodne z historycznymi wymaganiami), więc znaleźliśmy w Czechach ten browar http://www.pivovardetenice.cz/en/photo-gallery. Zobaczymy, może się uda - jak nie to będziemy rekonstruowali browar od nowa :)

    Tenczynek rekonstruuje XV-wieczny browar. Na fb Marka Jakubiaka pojawilo sie zdjęcie XV-wiecznego pieca wraz z zapowiedzią odtworzenia całego procesu.

  3. buahaha, chyba nie mają już pomysłów na receptury i chcą zebrać trochę od ludu.

     

    Przecież już było pełno tego typu konkursów, gdzie nagroda główna to warzenie piwa w browarze na podstawie receptury piwowara domowego. Więc czemu akurat ten cię tak rozśmieszył?

  4. Witam, 

    Kupuje wlasnie EKSTRAKT SŁODOWY JASNY 14 kg - Bruntal, i na poczatek chce zuzyc okolo 4 kg. Jak najlepiej przechowywac otwarty ekstrakt , Na kanistrze sa podstawowe informacje  tj. temp. od 1-5 stopni - ale nie jest napisane jak dlugo. Myslalem zeby to poporcjowac i zapasteryzowac. Czy ktos juz to robil i jak to wplywa na jakosc pózniejszego piwa. Sory za brak polskich znaków , komputer z którego pisze prócz ó takowych nie posiada.

     

    Podstawowe pytanie - jak długo masz zamiar przechowywać otwarty ekstrakt? Na przestrzeni kilku miesięcy nic złego się z nim nie stanie, zwłaszcza, jeśli będziesz go przetrzymywać w "suchym i chłodnym pomieszczeniu" ;)

  5. Ja bym raczej obwinił drożdże, S-33 nie tworzą w butelce zbitego osadu na dnie. W jakiej temperaturze leżakuje twoje piwo? Spróbuj schować kilka butelek na parę dni do możliwie jak najniższej temperatury (byle więcej niż 0) i porównaj z tymi przechowywanymi w cieplejszym miejscu.

  6.  

    Tu nie ma żadnego problemu, po prostu goryczka maleje wraz z czasem.

     

    Przepraszam, że się wtrącę, ale kolegę się gani, a samemu stawia dość dyskusyjne tezy... Goryczka maleje z czasem i to jest fakt niezaprzeczalny - ale ten czas liczy się raczej w miesiącach, niż tygodniach. Po trzech tygodniach piwo w zasadzie ładnie nam się układa, czasami jest to czas po którym dopiero wychodzą na wierzch pewne aromaty chmielu. Goryczka zaczyna maleć zauważalnie dopiero po ok. pół roku leżakowania (w zależności od gatunku piwa, początkowego poziomu goryczki, itp.)

     

    Jeżeli chodzi o odczucia 603przemek - przy próbowaniu piwa w trakcie przelewania na cichą najprawdopodobniej w piwie mogły unosić się chmieliny (często niewielka część chmielin z warzenia przedostaje się do burzliwej np. w trakcie zlewania znad whirpoola), co znacznie podnosi wrażenie goryczki. Raczej nie powinno się oceniać poziomu goryczki w brzeczce/zielonym piwie - to właśnie test po ok. dwóch tygodniach od rozlewu jest pierwszym miarodajnym jaki możemy mieć. Temat za to działa w drugą stronę - jeżeli zielone piwo wydaje nam się zbyt słodkie - to niestety raczej w gorzkie już się nie zamieni i można pomyśleć np. o herbatce chmielowej na cichą.

     

    Z mojego doświadczenia tak temat wygląda i często podobne objawy obserwowałem w swoich piwach.

     

     

     

    W drugim akapicie piszesz dokładnie to, o co mi chodziło. Ponadto po przelaniu do butelek w piwie również unoszą się różne osady (głównie drożdże, ale nie tylko) i dopóki nie wysedymentują - także mają wpływ na odczuwanie poziomu goryczki. To także miałem na myśli pisząc, że goryczka maleje wraz z czasem. W domowym warzeniu nie ma takich możliwości pozbywania się niechcianych osadów jak choćby w piwowarstwie rzemieślniczym.

  7.  

    Wszyscy wypowiadający się skupili na zacieraniu, chmielu że z tamtego roku (fakt trochę mało) i inne tam. A jemu goryczka uciekła po przelaniu. Więc gdzieś tutaj jest problem. Może piwo natlenił podczas przelewania? I powstał "płaski smak" Nie wiem, jak zlewał kuli czarodziejskiej nie mam. ;)

     

    Wybacz, ale najwyraźniej sam masz zbyt małą wiedzę o procesach zachodzących w piwie, więc uprzejmie cię proszę - nie dawaj rad innym. Bo nie masz jeszcze na tyle dużego doświadczenia. Tu nie ma żadnego problemu, po prostu goryczka maleje wraz z czasem. To żadne czary mary ani wynik jakiegokolwiek błędu, najzwyczajniej w świecie każde piwo się tak zachowuje.

  8. Skoro piszesz iż piwo miało większą goryczkę podczas przelewania na cichą, to może gdzieś popełniłeś błąd w tym temacie.

    Jak np. Przelewanie, butelki (jakie? brązowe, jasne), leżakowanie w jakiej temp.? Musisz sam odpowiedzieć sobie "Czy wszystko zrobiłem dobrze od momentu przelewania na cichą" ?

     

    Co ty pierdzielisz za przeproszeniem :D Przecież goryczka maleje wraz z czasem, a dodatkowo po fermentacji w piwie mogły się jeszcze unosić fizycznie drobinki chmielu.

  9. Warka nr 61 (30 XI 2015) - "Helles"

     

    5kg Pilzneński Steinbach

    0,2kg Zakwaszający Castle Malting

    0,35 kg Carapils

     

    Zacieranie:

     

    słody wrzucone do 15l wody o temp. ok. 63°C

     

    64°C -> 58,5°C - 40 min

     

    73°C -> °C - 20 min 

     

    -> wygrzew

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 5l + 3l

     

    Czas gotowania: 90 min

     

    Chmielenie:

     

    +5l wody (zbyt wysoki ekstrakt przed gotowaniem - 13,5° Blg)

     

    20g Polaris 60 min 

    30g Hallertau Mittlefruh 17 min 

    30g Hallertau Mittelfruh 5 min 

    40g Hallertau Mittelfruh podczas wychładzania 

     

    Blg po gotowaniu - 14°

     

    W fermentorze 25l piwa + 2,5l chmielin. Dodałem do tego 2l wody + 1l startera, przed fermentacją - 12,5° Blg ok. 28l. 

     

    Drożdże Wyeast 2308 Munich Lager - 2-dniowy starter na mieszadle magnetycznym z 1l wody i 100g suchego ekstraktu słodowego WES (temp. ok 23-24°C)

     

    Drożdże dodano w temp 22°C, po 12h temperatura spadła do 14°C

    Drugiego dnia fermentacji obniżyłem temperaturę do około 10-12°C

    Dzień trzeci - 10-11°C

    Dzień czwarty - 8-9°C

    Dzień piąty - 9°C

    Dzień szósty - 8°C

    Dzień ósmy i kolejne - 7-8°C

    13 XII - obniżenie temperatury do 3-4°C w celu sklarowania piwa przed rozlewem

     

    Zabutelkowano 13 I 2016 z dodatkiem 175g cukru. Wyszło 56 x 0,5l + 1l "zlewek" na pomiar Blg i degustację.

     

    Blg końcowe - 2,5°

  10. Niestety i drugi fermentor z warki #59 padł przez chlorofenole. Ciekaw jestem skąd się one wzięły, zwłaszcza, że podpiwek, który nawet nie był zagotowany wyszedł bez żadnej infekcji... Teraz czekam na mieszadło i po weekendzie startuje z serią lagerów, plus jakieś piwo świąteczne na szybko.

  11.  

    Piwny Kraft, osobiście polecam. https://www.piwnykraft.pl/Nie zauważyłem, że był wymieniony, ale nadal polecam!

     

    Sklep jak najbardziej też mogę polecić, ale czasem jak potrzebuje kupić konkretną rzecz to akurat jest jej chwilowy brak....

     

     

    Tak to już jest. Ja swoje ostatnie zakupy piwowarskie musiałem rozbić na 3 zakupy, bo wszędzie czegoś nie ma. A to rdzenia do mieszadła, a to płynnych drożdży lagerowych z przyzwoitym terminem ważności itp. itd. Piwny kraft jest całkiem przyzwoicie wyposażony, ale ostatnio nie było np. menzurek do cukromierzy.

  12.  

    helles, pils, marcowe, koźlak, koźlak wędzony, porter bałtycki i imperialny porter

    Od marcowego do końca kolejki Wyeast 2308 Munich Lager, a i dwa pierwsze też na nich zrobisz.

     

     

    Dziś rano zamówiłem drożdże i są to właśnie te, o których wspomniałeś :)

     

    Zgoda - wolę już jednak korzystać z płynnych drożdzy, kupiłem kolbę do propagacji etc. więc wolę się pobawić czymś lepszym niż sucharki.

  13. Chyba rozkręciłem się na dobre :)

     

    Warka nr 60 (12 XI 2015) Black IPA

     

    4,85kg Pilzneński Strzegom

    1kg Monachijski I Strzegom

    0,2kg Carafa Special III Weyermann

    0,2kg Karmelowy Ciemny 400-800 EBC Strzegom

     

    Zasyp:

     

    18L + słody jasne w 56°C

    podgrzewanie

    68°C -> 58°C - 120 min

    słody palone dodane po zacieraniu, na wygrzew do 78°C

     

    Drożdże: uwodnione BRY-97 American west Coast

     

    Chmielenie:

     

    40g Chinook 60 min

    25g Amarillo 10 min

    25g Amarillo 5 min

    25g Simcoe podczas wychładzania

    25g Amarillo podczas wychładzania

    25g Chinook podczas wychładzania

    25g Simcoe na cichą

    25g Amarillo na cichą

    25g Cascade na cichą

     

    Blg po chmieleniu: 16°

     

    Objętość brzeczki nastawnej: 20l (+ ok. 2-2,5l wylane z chmielinami)

     

    Drożdże dodano w temp: 30°C

     

    Temperatura fermentacji: ok. 20°C

     

    Chmielenie na cicho od 29 XI 2015, pierwsze 4-5 dni w temperaturze pokojowej, po czym przestawiłem na balkon (zakres temperatur w tym czasie wynosił od 0°C do 12°C)

     

    Zabutelkowano 10 XII 2015 z dodatkiem 90g cukru (32x0,5l).

     

    Dalsze plany:

     

    1) Wędzone słodem pszenicznym piwo świąteczne z dodatkiem cynamonu, skórki słodkiej pomarańczy i imbiru

     

    2) Seria lagerów: helles, pils, marcowe, koźlak, koźlak wędzony, porter bałtycki i imperialny porter. Zobaczymy co się z tego uda zrealizować :) Jeśli ktoś zna dobre drożdże płynne dolnej fermentacji, na gęstwie której mógłbym pojechać taką serię piw to byłbym wdzięczny za polecenie. W dolnej fermentacji jestem ciemną masą na chwilę obecną.

  14. Pora powrócić do domowego warzenia :) Jednocześnie jest to pierwsza warka, którą wykonałem po przeprowadzce i na "nowej instalacji", tj. wysładzanie na 2 fermentory ze sraczrurkami, z powodu braku większego pojemnika nadającego się do tego celu. No i mój pierwszy, prawdziwy lager, fermentowany w normalnej lodówce :)

     

     

    Warka nr 59 (8/9 XI 2015) - Nelson Sauvin Pale Ale / Lager - Hospital Ale

     

    5kg Pilzneński Castle Malting

    3,5kg Pilzneński Strzegom

    2kg Wędzony Weyermann

    1kg Carahell Weyermann

    0,5kg Zakwaszający Weyermann

     

    Drożdże:

     

    1056 American Ale (fermentor #1) - infekcja fenolowa, zawartość fermentora do kibla :(

    2042 Danish Lager (fermentor #2) - umarły, w zastępstwie przerzuciłem pianę z #60 (BRY-97), niestety również wyszła infekcja fenolowa

    WB-06 (Wysłodki)

     

    Zacieranie:

     

    36l

     

    67-68°C -> 50°C - ok. 400-500 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 20l

     

    Chmielenie:

     

    50g Chinook 60 min

    100g Nelson Sauvin 15 min

    100g Nelson Sauvin 5 min

    100g Nelson Sauvin podczas chłodzenia

    2 x 100g Nelson Sauvin na cichą

     

    Blg po chmieleniu: 14,5-15°

     

    Objętość brzeczki nastawnej: 46l (2x23l) + wysłodki z dodatkiem miodu (ok. 250g) i ziaren jałowca -> zobaczymy, co z tego wyjdzie :) ekstraktu nie mierzyłem, liczę na fajny podpiwek :)

     

    Drożdże dodano w temp. 22,5°C

     

    Temperatura fermentacji: 18-20°C

     

    Ale: 19-20°C

    Lager: 9-11°C

    Podpiwek: nie sprawdzałem, mało istotne ;)

     

    Podpiwek zabutelkowany 29 XI 2015 z dodatkiem 40g cukru (19 x 0,5l + niecałe 0,5l zlewek)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.