Skocz do zawartości

thobeta

Members
  • Postów

    396
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez thobeta

  1. A więc mamy sprawdzony sposób Pana Sadownika

     

    "powinno się zrobić mieszaninę 25 % gliceryny, 25% sterylnej wody i 50% gęstwy. Oczywiście najpierw wodę z gliceryną spasteryzować. Przed zamrożeniem mieszaniny gęstwa-gliceryna-woda należy odczekać kilkanaście/kilkadziesiąt minut by pozwolić wbudować się cząsteczkom gliceryny w ściany komórkowe drożdży."

     

    A czy dodatkowo dezynfekcja dwutlenkiem chloru jest wskazana czy nie bo już nie wiem ?

  2. Śrutowałem 1 raz używając do napędu wiertarki Hilti z regulowanymi obrotami pod palcem (na I biegu) , powiem jedno - piękna sprawa, szybko, sprawnie i wygodnie. Po 6,9kg nawet się nie zaletniła ;)

    I w sobotę koziołek 16 blg uwarzony ;)

    Ale marka mówi sama za siebie. Toć to sprzęt dla zawodowców ;)

  3. Coder rzucił wątkiem z homebrewtalk, więc też tak zrobię. W tym wątku jest o filtrze dla domowych piwowarów (notabene Miller też o nim pisze), no i głosy są raczej podobne do tych z naszej dyskusji.

    Ten filtr to chyba nic innego jak te co spotykamy w castoramach do wody pitnej. W środku wkład z nylonu. Powiem uczciwie że mi mętny osad nie przeszkadza w piwie "bo wiem co pije" ale nie dziwie się laikom. Wcześniej gdybym nie był w temacie wolał bym piwo klarowne. Podświadomość ludziom mówi że piwo klarowne jest czystsze, krystaliczne itp itd.

     

    Lubie w kufelku kryształ mieć przy dolniakach. Zastanawiam się poważnie nad filtrowaniem piwa które leje w Kegi właśnie przy pomocy takiego filtra z nylonu. Połowa w butelkach tradycyjna a połowa w kegach.

  4. Dziś bylem w browarze w Lwówku notabene zawodowo. Na miejscu trafiłem Panów prezesów z Ciechana. Oglądali browar. Miałem przyjemność uczestniczyć w obchodzie browaru i przysłuchiwałem się co go czeka. Ciechan kupił browar wszystko się zgadza tak jak donosiły portale internetowe.

     

    Dwa lata postoju browaru doprowadziło do unicestwienia stalowej instalacji. Zostanie ona w większości wymieniona na nową nierdzewną. Tego samego dotyczy zestaw pomp do amoniaku i systemu filtrów. Zostanie zainstalowana profesjonalna maszyna do pasteryzacji oraz linia rozlewnicza. Wyobraźcie sobie ze do tej pory piwo pasteryzowali przez zamoczenie na kilkadziesiąt minut pojedynczej beczki, wisiała na łańcuchu zamoczona w zbiorniku z wrzątkiem. :lol:

     

    Na terenie browaru planuje się otwarcie ogródka oraz pijalni piwa prosto z kranu (coś na wzór tego jaki jest w Ciechanie).

     

    Plany są bardzo ambitne. Pierwszy kufel piwa ma zostać rozlany w czerwcu tego roku. Trzymajmy kciuki by udało im się wskrzesić browar.

     

    W załączniku zdjęcia kadzi warzelnych jakie są w Lwówku Śląskim - czyż nie są piękne ?

  5. Kontakt piwa z drzewem to chyba nie jest dobre zestawienie. Beczki były smołowane by zminimalizować kontakt drewna z piwem.

     

     

    Pozwolę sobie przytoczyć specjalist

     

    Wesoly

    25-11-2003, 12:38

    Z beczkami sparwa nie jest taka prosta. Użytkuje kilak beczek od jakiegoś zcasu do dojrzewania wina i musz powiedzieć, że jest z nimi sporo problemów.

    Po pierwsze beczki na wino musza byc wypalane w wewnątrz. Renomowaniu producenci wypalają 40minut na specjalnych palnikach.

    Dębina na beczki musi być odpowiednia, wyługowana przed procesem produkcji beczek.

    Beczki będą mniej lub więcej ciekły.

    Temp, gdzie przechowuje się beczki musi wachać się od kilku do max 16°C przy wilgotności 75-85%.

    Przechowywanie wina w beczce (nie wiam jak piwa) ma na celu dojrzewanie - czyli bardzo powolny proces utleniania wina przez beczkę oraz wiązanie się barwników zawartych w wnie z garbnikami wypłukiwanymi z beczki.

    Co do przechowywania piwa w beczce to mam pewne obawy. Piwo ma za małe stężenie alkoholu, przez co bardzo łatwo może się zakazić. Dodatkowo odkażanie beczki jest dośc skomplikowane. Co do starych beczek na ppiwo to były one pokryte w środku czyms w rodzaju smoły.

  6. Wg mnie przedmuchanie nad wanną tak jak to mowisz "trybów" w zupelnosci wystarcza by potem nie martwic sie zaciemnieniem barwy.

    To rodzi niepotrzebne komplikacje' date=' typu potrzeba posiadania wanny ;). Po co mnożyć byty, skoro można choćby zwrócić uwagę na kolejność śrutowania, jak napisał pako1.[/quote']

    A ja tam jasne słody miele zawsze na końcu i problem mam z głowy. Ale tez nigdy nie robiłem warki tylko z ciemnych....to też prawda

     

    Wiertarka powinna być solidnej firmy, minimum 600W. No i śrutujemy bez udaru ;)

    To nie kłopot jest z mocą wiertarki tylko z przełożeniem. Zobaczcie po jakim promieniu porusza się ręką z korbą. Gdybyście mieli kręcić samym wałkiem to byście się posiusiali w majtki. Wystarczy na wałek założyć jakieś koło łańcuchowe od np. popularnego kiedyś motoroweru Jawka a na wiertarkę małą zębatkę przyspawaną do oski. Wszystko łączymy łańcuchem i o grzaniu nie mam mowy. Jakas sprytna osłona z blachy perforowanej dla bezpieczeństwa i spokojnie sobie maszyna chodzi.

  7. Terry - kolumna fajna, atrakcyjna cenowy, ale krany bez regulacji przepływu nie sprawdzą się przy rozlewie,

    zwłaszcza przy stosowaniu kegów po Pepsi - nie wyobrażam sobie nalewania piwa bez możliwości regulacji.

     

    Możesz natomiast kupić tę kolumnę i wymienić krany - ale to dodatkowy koszt.

    i dlatego jej cena wywoławcza tylko 99 zł. Normalnie taka kolumna kosztuje w granicach 400-500zł

  8. a nie wystarczy"łirpul" i czy warto babrać się i narażąć brzeczkę na zakażenie ?

    pięknio tej technologii polega właśnie na tym' date=' że pozbywamy się dodatkowo sporej ilości osadu zimnego i najsłabszych drożdży.

    Ponieważ teraz fermentuję w piwniczce w ogrodzie i nie mogę czuwać nad fermentorem, nie stosuję tej dekantacji, ale staram się zadawać drożdże dopiero rano, żeby zdążył sie wytrącić osad, a gęstwy przemywam; ale nie jest to rozwiązanie tak eleganckie jak dekantacja.

    Oczywiście jak ktoś ma fermentor stożkowy, nie trzeba dekantować, wystarczy po 12 h spuscić osad zaworem dennym i już.[/quote']

    Spuszczamy definitywnie wszystko ? razem z drożdżami ?.... Nie osłabiamy w ten sposób fermentacji ?

  9. 1) Zbić z płyt skrzynkę' date=' żeby weszły 2-3kegi plus osprzęt' date=' zaizolować jakimś styropianem. Na górę wmontować kolumnę.[/quote'']

    Jestem na podobnym etapie. Inryguje mnie jedna rzecz z zakresu obsługi kegeratora - powiedzmy, naleję sobie kufelek piwa w piątek. Wyjadę na weekend, wrócę, i zechcę sobie nalać kufelek w poniedziałek - co mi poleci z kranu? Przecież piwo w przewodach skwaśnieje?

    Thobeta w którymś wątku o kegach pisał, że on nie bawi się w przemywanie węży - piwo, które dłużej stoi w przewodach po prostu wylewa i nalewa sobie świeżego - to jest opcja.

     

    Drugą opcją jest po każdym użyciu przepłukanie przewodów (bez chłodziarki to naprawdę nie powinno byc dużo roboty

     

    Jest też trzeba opcja która mi po głowie chodzi. Zmontować sobie takie coś (w najgorszym wypadku używać do tego jednego kega) żeby dało się podpiąc szybkozłączkami przewody.

    Załóżmy że będzie to ten keg. Wypełniamy go jakimś środkiem dezynfekującym. I każdego dnia na wieczór podpinamy się do tego kega, przepuszczamy przez kranik - cała instalacja przepłukuje się i dezynfekuje :cool:

    Zerknijcie na to. Koleś sprzedaje oryginalny pojemnik do płukania dużych kegów

     

    http://allegro.pl/item576239550_urzadzenie_do_mycia_instalacji_piwnej_keg_tanio.html

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.