Skocz do zawartości

vojtol

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vojtol

  1. U mnie w czasie zacierania termometr w różnych miejscach gara zaciernego zwykle pokazuje różne temperatury, które potrafią się różnić nawet o 4~5°C. Sprawdzone trzema różnymi termometrami: przemysłowym rtęciowym, przemysłowym platynowym Pt-100 i podręcznym z elektronicznym wyświetlaczem.

     

    Podczas pierwszego zacierania byłem tym mocno zdziwiony, teraz biorę pod uwagę tylko temperaturę odczytaną po dość porządnym wymieszaniu.

  2. Ja się zgodzę, nie jedna butelka już mi popękała od wyprażania w piekarniku.

     

    To po co wyprażasz? Brzeczka gotuje się w 100°C, pasteryzacja następuje w 70°C, po co butelki poddawać większym temperaturom? Ja ustawiam piekarnik na 120~140°C i mam poczucie że to i tak za dużo.

  3. Obydwa wpisy poprawne. Cukromierz jest to poprostu gęstościomierz mierzący gęstość cieczy. Rozpuszczony w płynie gaz zmniejsza jej gęstość i cukromierz zanurza się bardziej. Z drugiej strony gaz "przykleja się" do cukromierza unosząc go do góry, a potrafi go unieść nawet o wartość 5 Blg. Dlatego pomiary dokonywane są po odgazowaniu piwa, bez odgazowania są niewiarygodne.

     

    Gwoli ścisłości jest to i tak gęstość pozorna, ponieważ w brzeczce jest już alkohol, który również zmniejsza jej gęstość (tzn. właściwie gęstość nie jest pozorna tylko prawdziwa :), ale ilość cukru wyliczona na podstawie tej gęstości jest pozorna, a to o tą ilość cukru nam właśnie chodzi).

  4. Zastanawia mnie jedna rzecz. Fermentacja przebiega bardzo spokojnie. Drożdże zadałem w sobotę, rurka nie daje większych oznak życia, chociaż piana pojawiła się bardzo ładna i gruba. Wiadro jest szczelne na 100%

     

    Łatwo sprawdzić obciążając czymś wieko fermentora tak, aby poziom w rurce wychylił się. Jeśli po dłuższym czasie się nie wyrówna, to znaczy że szczelne.

  5. przecież tam już jest trochę CO2, które unosi ballingomierz o te pół BLG

     

    Wydaje mi się że płyn z bąbelkami jest rzadszy niż bez bąbelków (tak zawsze twierdził Bear Grylls :), żeby nie skakać do spienionej wody), ale mogę się mylić.

     

    Poza tym z butelkowaniem piwa niedofermentowanego trzeba być ostrożnym, bo 1°Blg to 10 gram/l cukru a z takiej ilości cukru to już jest bardzo mocno nagazowane piwo.

     

    Otóż to, rzeczywiście łatwo przegazować. Jedna warka (16 blg) stała u mnie 2 tyg. na burzliwej, potem po kilku dniach cichej ustały wszelkie oznaki fermentacji, poziomy w rurce się wyrównały. Gęstość spadła do 5 blg. Nic się nie działo przez kolejne kilka dni, dopóki nie dodałem chmielu na zimno i nie zamieszałem. Poziom w rurce mocno się przechylił. Po trzech dniach chmielenia przelałem na "trzecią" fermentację (4,8 blg). I (po około w sumie 30 dniach fermentacji) rurka zaczęła bulkać!

  6. Komputer komputerem a życie życiem - jak widać. Ja zaufam koledze Bączkowi - choćby ze względu na jego doświadczenie :]

     

    Zaufanie zaufaniem a życie życiem :)

    To raczej nie jest kwestia zaufania, pewne są dane dotyczące cukru czy glukozy, a ekstrakt i miód to raczej „mniej—więcej” jak napisał scooby_brew.

    Ale w końcu browar to nie apteka... :)

  7. To żyje!!! :)

     

    W tej warce wszystko jest potworne...

    ...nazwa jest potworna, ilość jest potworna, piana jest potworna, a teraz jeszcze w środku wylągł się i pływa mały potwór Nessie :)

     

    A tak na serio. Wydaje mi się że to buzowanie wynika ze styku brzeczki ze śladowymi ilościami spirytusu, którym dezynfekowałem cedzak do zbierania piany i brzegi fermentora, do tego dochodzi jeszcze mocna produkcja CO₂. W końcu to fermentacja burzliwa :)

  8. vojtol, spoglądając na opis profilu, masz już 9 warek na koncie. Aż dziw bierze, że taka zachłanność wzięła górę nad doświadczeniami z poprzednimi fermentacjami ;)

    Powodzenia w ogarnianiu twojego gejzera!

     

    Ta zachłanność wynikła właśnie z tych doświadczeń:

    — uwarzyłem 20 litrów — zabutelkowałem 17 :(;

    — no to uwarzyłem 23 — zabutelkowałem 20, 10 rozdałem :);

    — to uwarzyłem 25 — zabutelkowałem 22 — znów za mało :(;

    — żeby zabutelkować 25 — muszę uwarzyć jakieś 27 ~ 28, — to już na styk;

    — tym razem uwarzyłem akurat :), — ale przesadziłem ze starterem, który był kroplą przepełniającą czarę :)

  9. Poczekam jeszcze trochę i zaczynam ją zbierać

     

    A gdzie tam! Ledwie zebrałem starą z wierzchu, zaraz wyrasta nowa, w ciągu dosłownie minuty, w oczach rośnie!

     

    Ładna piana :D jakie to drożdże?

     

    To był starter z 4 g Safale S-04 (około pół paczki leżało kilkanaście dni w lodówce) i 3.5 L brzeczki (~12° Blg) z wysładzania. Zadane przy 19° C do brzeczki 20° Blg. Miało być mniej tej brzeczki, ale człowiek zachłanny jest :).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.