No to ja też chyba nieświadomie sobie granatów zafundowałem...
Pierwsze dwie warki wyszły, pomiary były w ogólnie wyczytanych normach.
(klarują się i dochodzą, po spróbowaniu po 4 tygodniach leżenia jednej, czuć że to już pijalne będzie ale jeszcze musi dojść chyba drugie tyle czasu)
Trzecia warka taka trochę tjuningowana była i nie zwróbiłem uwagi na pewne rzeczy.
Warka z ekstraktu chmielonego ciemnego WES 1.7kg, dodatkowo 0.6kg ekstrakt niechmielony ciemny WES, chmiel aromatyczny gotowany 15 minut, jako drożdże T-58. Całości wyszło nieco ponad 12 litrów (chciałem bardziej aromatyczne piwo na święta, zresztą po rozlewie wsadziłem głowę do fermentatora i upajałem się tym aromatem ).
Pomiar przed zadaniem drożdży wskazał 11blg a więc przyjąłem to za puszkową normę.
Po 6 dniach zeszło do 2blg, następny pomiar wskazywał że nic się nie zmienia. No to butelkowanie.
Po operacji podczas mycia osprzętu ze zdziwieniem ztwierdziłem że... spławik w czystej wodzie za mocno tonie i wskazuje tak około -2blg.
Znaczy to że warka tak faktycznie na początku miała około 13blg a przed rozlewem około 4blg - przesunęła sie skala w środku... bo spławik po zakupie sprawdzałem czy wskazuje w normie i było OK.
Cukru do refermentacji sypałem około 3g na butelkę 0.5L.
Czy przy wyższym ale nie ruszającym się już blg i rozlewie narobiłem sobie granatów?