-
Postów
356 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Krzyko
-
Pszeniczne - 20 l Witbier - 20 l RAZEM: 17 793 l
-
Warka No 45 – Prawdziwe Pszeniczne 12o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: pszeniczny (2,5 kg) pilzneński (1,5 kg) karmelowy jasny (0,2 kg) Chmiel Lubelski (20 g) Drożdże Fermentis WB-06 Woda do wysładzania – 14,5 l, 78oC Zacieranie (14,5 l - 1:3,5) 44oC – 15’ 63°C - 25' 72°C - 40' 78°C – 10’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge) Warzenie – 60’ Chmielenie - 20 g Lubelskiego – 0’ Chłodzenie do 20oC Pomiar gęstości – 12o Blg nareszcie tyle ile ma być! Fermentacja burzliwa w temp. ok. 20 oC od 25.06.2014 r. do 06.07.2014 r. -> 11 dni Rozlew do butelek – 06.07.2014r. refermentacja – 2,6 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg receptury 6 g glukozy na 1 l (wg KN to nawet 6,95 g/0,5 l) Blg – 2o, zawartość alkoholu (12 – 2 : 1,938 = 5,2%), Degustacja po czterech tygodniach – 03.08.2014 r. Barwa jasnożółta, lekko mętne. Piana gęsta, obfita, kremowa, utrzymuje się do końca. Piwo cały czas ładnie musuje. Aromat słodkawy, wyczuwalne goździki. W smaku słodkawo-kwaśna pszenica, wyczuwalne i goździki i banan (!) Goryczka lekka, szybko ustępuje kwaskowato-mlecznemu, wytrawnemu finiszowi. Wysycenie umiarkowane. Piwo re-we-la-cyj-ne. Bardzo mi smakuje – najchętniej wypiłbym wszystko naraz. Czuję, że po raz pierwszy wyszło mi coś książkowego; nie bałbym się na konkurs wysłać...
-
Warka No 44 – Witbier 11o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: Heidelberg (2,0 kg) pszeniczny (0,5 kg) Pszenica (1 kg) Chmiel Lubelski (30 g) Dodatki: płatki owsiane (0,2 kg) kolendra (15 g) curacao (15 g) skórka z 2 pomarańczy – ok. 45 g (to moja modyfikacja) Drożdże Fermentis S-33 Woda do wysładzania – 12,5 l, 78oC Zacieranie (15 l - 1:3,5) – wsypać słody razem z płatkami owsianymi (nie wymagają kleikowania) W zacierze pływa sporo siana. W grodziszu było parę źdźbeł, a tu jest tego od groma – nie wiem czy mi się to podoba... 52oC – 20’ 63°C - 60' 72°C - 25' 78°C – 10’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge) Warzenie – 60’ Chmielenie - 30 g Lubelskiego – 0’ Kolendra (potłuczona tłuczkiem) + curacao + skórka pomarańczowa – 50’ zapach świeżej skórki pomarańczowej jest zniewalający... :-) Chłodzenie do 20oC Pomiar gęstości – 10,5o Blg znów za mało!!! chyba przestanę kupować w TB :-( Fermentacja: 85 ml gęstwy po grodziskim (wg MrMalty) burzliwa w temp. ok. 17oC od 24.06.2014 r. do 01.07.2014 r. -> 7 dni cicha w temp. ok.17oC od 01.07.2014 r. do 09.07.2014 r. -> 8 dni Rozlew do butelek – 09.07.2014r. refermentacja – 3,4 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg receptury 8 g glukozy na 1 l (KN to mniej-więcej potwierdza) Blg – 3o, zawartość alkoholu (10,5 – 3 : 1,938 = 3,9%), Degustacja po trzech tygodniach – 30.07.2014 r. Barwa słomkowa, mętne. Aromat głównie drożdżowy i z lekka jakby... jabłkowy. Piana niewielka, redukuje się do zera. W smaku lekko owocowe, kwaskowate z długim wytrawnym finiszem. Goryczka wyraźna, ale nietypowa, delikatnie piekąca (kolendra?). Wysycenie niewielkie. Ogólne wrażenie jest takie, jakby piwo jeszcze nie dojrzało. Pustawe w smaku, niewyraźne... Jestem zawiedziony, ale z czasem może będzie lepiej.
-
Grodziskie - 19 l RAZEM: 17 289,5
-
Warka No 43 – Grodziskie 8o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: wędzony Bestmalz (1,3 kg) pszeniczny (0,8 kg) pilzneński (0,4 kg) Chmiel – Lomik (50 g) Drożdże Fermentis S-33 Woda do wysładzania – 15 l, 78oC Zacieranie (12 l - 1:4,8) W słodzie zaplątało się kilka źdźbeł słomy. Jaki to będzie miało wpływ na smak piwa, nie wiem. 63°C - 35' 72°C - 30' 78°C – 10’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge) Zatkało się natychmiast! No i cięcie złoża... Warzenie – 60’ Chmielenie: 30 g Lomik – 0’ 20 g Lomik – 40’ Chłodzenie do 20oC Pomiar gęstości – 8o Blg Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 17 oC od 10.06.2014 r. do 23.06.2014 r. -> 13 dni cicha w temp. ok. 17 oC od 23.06.2014 r. do 30.06.2014 r. -> 7 dni Rozlew do butelek – 30.06.2014r. Jacenty pisał na forum, że przy butelkowaniu dodał do piwa po jednym goździku. Efekt jest podobno interesujący... Dodałem więc po goździku do 10 butelek – tak na próbę :-) refermentacja – 2,6 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg receptury 6 g glukozy na 1 l Blg – 2o, zawartość alkoholu (8 – 2 : 1,938 = 3,1%), Degustacja po czterech tygodniach – 28.07.2014 r. Barwa jasnożółta, lekko mętne. Piana początkowo obfita, ale szybko opada :-( Aromat subtelnie wędzony, jak najbardziej typowy dla grodzisza. Od razu zresztą trafiła mi się butelka z goździkiem, który też wniósł bardzo lekką, interesującą nutkę aromatu. W smaku piwo wędzone z delikatną goryczką, nieco kwaskowate. Wysycenie mogłoby być większe, choć piwo fajnie podszczypuje język. Smaczne, lekkie, orzeźwiające. Niech żyje grodzisz!
-
Derkacza robiłem dokładnie rok temu. To piwo zostało określone jako modern bitter; modern zapewne dlatego, że z użyciem amerykańskich chmieli. Oto moje wrażenia z dzisiejszej degustacji: Piwo zachowało wszystkie swoje zalety sprzed roku. Barwa ciemnozłota / jasnobursztynowa. Piana fajna, może o sporych pęcherzykach ale trwała. W smaku na pierwszym planie orzeźwiająca gorycz – mocna ale nie upierdliwa. Razem z miłymi aromatami amerykańskich chmieli daje to udaną kompozycję. Bardzo interesujące piwo - rześkie, pełne w smaku i bogate w aromaty.
-
http://www.maratonyp...=28635 W zeszłym roku było fajnie
-
Dzisiaj przyszła pora na degustację Żołny - 6 zbóż warzonych rok temu. Barwa bursztynowa, klarowne, w zasadzie bez osadu drożdżowego w butelce. Aromat delikatnie owocowy. Po otwarciu butelki pojawia się intensywne gazowanie, ale po nalaniu do szkła piana jest bardzo skromna i nietrwała. Laceing słaby. W smaku wyraźne jabłuszka. Piwo lekkie, sesyjne, orzeźwiające z umiarkowanym wysyceniem. Słodkawe ale mdłość równoważy delikatne żądlenie gazu. Goryczka bardzo subtelna. Chyba znacznie lepsze niż rok temu, zwłaszcza w taki upał jak dziś
-
Bardzo Kolegom dziękuję A dłużej niż 15 min., tzn. ile?
-
Będę robił pszenicę ze słodów: pszeniczny - 2,5 kg pilzneński - 1,5 kg karmelowy jasny - 0,2 kg Mam taki schemat zacierania: 46oC - 15' 63oC - 25' 72oC - 40' 78oC - 10' I teraz wątpliwość: wg Wiki w 46oC przebiega przerwa beta-glukanowa, a pszenica to chyba bardziej ferulikowej potrzebuje, czyli ok. 40oC. To w jakiej, Waszym zdaniem, temp. tę pierwszą przerwę lepiej zrobić?
-
Tak od razu to bym się nie przejmował. Niektóre z moich lagerów waliły nieprzyjemnymi rozpuszczalnikowymi zapachami tak, że byłem bliski zwątpienia. Po 3 miesiącach smakują wyśmienicie, a po dziwnych zapachach ani śladu. Przy okazji refleksja natury ogólnej - zapachy zielonych piw górnej fermentacji są znacznie naturalniejsze i milsze niż dolniaków. Tak w ogóle... Ale to być może tylko moje wrażenia.
- 13 odpowiedzi
-
- Zmywacz do paznokci
- aceton
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A wczoraj wyciągnąłem z piwnicy mojego roggenbiera (Wilgę), którego z przygodami warzyłem w zeszłym roku. Jedna z dwóch butelek niedawno wybuchła – znalazłem odłamki szkła rozrzucone po całej piwnicy. Zgroza!!! Drugą niezwłocznie odgazowałem i po kilku dnaich spróbowałem. Oto wrażenia: Mimo odgazowania piwo powoli chce wychodzić z butelki. Barwa lekko mętnej herbaty, piana obfita i długotrwała. Aromat kwaśno-chlebowy. Smak podobny. Goryczka się ułożyła i już tak nie razi, ale reszta jest tylko nieco lepsza niż przed rokiem. Generalnie chyba najmniej udane moje piwo. Nie sądzę, żebym jeszcze kiedyś miał ochotę do niego wrócić.
-
Dzięki Nie korzystam z brewtargeta. Kupuję w różnych sklepach gotowe zestawy, ale taka seria nigdy mi się nie trafiła.
-
Altbier - 20,5 l Belgian Amber Abbey - 19 l RAZEM: 16 301,5
-
Warka No 42 – Begian Amber Abbey 15o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: pilzneński (3,0 kg) monachijski (1,5 kg) Abbey (0,5 kg) Chmiele: Saaz (15 g) Hallertau Mittelfruh (10 g) Drożdże Safbrew T-58 Woda do wysładzania – 12 l, 78oC Zacieranie (17,5 l - 1:3,5): 65°C - 50' 73°C - 10' 79°C – 2’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge) Warzenie – 90’ Chmielenie: 15 g Saaz – 15’ 10 g Hallertau Mittelfruh – 75’ Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 13,5o Blg. znów za mało! Sprawdziłem spławik w wodzie 20oC – jest ok. O co więc chodzi? Jakaś trafiona partia słodów? Fermentacja: 120 ml gęstwy po belgian red beer (wg MrMalty) burzliwa w temp. ok. 17 oC od 15.03.2014 r. do 25.05.2014 r. -> 10 dni cicha w temp. ok.17 oC od 25.05.2014 r. do 02.06.2014 r. -> 8 dni Rozlew do butelek – 02.06.2014r. refermentacja – 3 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg receptury 7 g glukozy na 1 l Blg – 3o, zawartość alkoholu (13,5 – 3 : 1,938 = 5,4%), Degustacja po czterech tygodniach – 30.06.2014 r. Barwa bursztynowa, prawie klarowne. Piana nikła choć na początku zacna – niewysoka ale prawie kremowa. Aromat w pełni słodowy, bardzo intensywny. W smaku pełne, słodowe, z delikatnymi nutami owocowymi. Goryczka słabo wyczuwalna, szybko zanikająca. Finisz zdecydowanie słodowy. Piwo treściwe, umiarkowanie wysycone. Zacny, pełen belgijskiego ciała belg. Podobny do belgian specialty ale, z tym że słabszy.
-
Warka No 41 – Altbier 12o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: monachijski (2,6 kg) wiedeński (1,4 kg) barwiący ( 30g) Chmiele: Perle (45 g) Hallertau Hersbrucker (20 g) Drożdże Fermentis S-33 Woda do wysładzania – 15 l, 78oC Zacieranie (14 l - 1:3,5): 63°C - 40' 72°C - 20' 30 g słodu barwiącego 78°C – 10’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge) poszło wprost błyskawicznie! Warzenie – 60’ Chmielenie: 45 g Perle – 0’ 20 g Hallertau Hersbrucker – 20’ Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 10,5o Blg gęstość poniżej założeń staje się normą (może to zestawy z TB tak mają?) Fermentacja: 100 ml gęstwy po koelschu (wg MrMalty) burzliwa w temp. ok. 17 oC od 14.05.2014 r. do 24.05.2014 r. -> 10 dni cicha w temp. 16-20 oC (jak najniższa temp. – zobacz uwagi pod poprzednim altem „Sroką” – niestety nie udało się, nie ta pora roku) od 24.05.2014 r. do 01.06.2014 r. -> 8 dni Rozlew do butelek – 01.06.2014r. refermentacja – 4,275 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg KN albo 2,6 g cukru wg instrukcji to pierwsze daje 170 g, a drugie 104 g cukru; jedno wydaje mi się zdecydowanie za dużo, a drugie za mało. Wybrałem kompromis i ostatecznie dałem 140 g cukru – tak jak do poprzedniego alta (Sroka) Blg – 3o, zawartość alkoholu (10,5 – 3 : 1,938 = 3,9%), Degustacja po czterech tygodniach – 28.06.2014 r. Barwa bursztynowa, lekko mętne. Piana początkowo dość obfita szybko opada i pozostaje w postaci cienkiego kożuszka. Aromat wybitnie słodowy, dość ciężki. Pierwsze skrzypce gra goryczka – mocna, intensywna i trochę za długo pozostająca na języku. Dobre piwo, lepsze niż mój pierwszy alt, ale będzie jeszcze lepsze – pozwolę mu się jeszcze ułożyć przez kolejny miesiąc. Moje doświadczenia z zeszłego roku dowodzą, że alt lubi sobie podojrzewać... Po miesiącu: To była dobra decyzja – głównie z powodu goryczki, która się już ładnie ułożyła. Teraz piwo jest poprawne. No i smaczne :-)
-
Belgian Red Beer - 20,5 l RAZEM: 15 522 l
-
Warka No 40 – Belgian Red Beer 14o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: pale ale (3,0 kg) pilzneński (0,8 kg) melanoidowy 80 (0,2 kg) melanoidowy 40 (0,8 kg) Chmiele: Saaz (10 g) Challenger (8 g) Brewers Gold (8 g) Goldings (8 g) Drożdże Safbrew T-58 Woda do wysładzania – 13 l, 78oC Zacieranie (17 l - 1:3,5): 63°C - 45' 72°C - 15' 78°C – 2’ wygrzewu Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). konieczne było delikatne cięcie złoża Warzenie – 90’ Chmielenie: 5 g Saaz i po 4 g Challenger, Brewers Gold, Goldings – 10’ 5 g Saaz i po 4 g Challenger, Brewers Gold, Goldings – 80’ Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 12,5o Blg. znów poniżej oczekiwań :-( Fermentacja: 185 ml gęstwy po belgian blond ale (wg MrMalty) burzliwa w temp. 18-19 oC od 30.04.2014 r. do 14.05.2014 r. -> 14 dni cicha w temp. ok. 20 oC od 14.05.2014 r. do 21.05.2014 r. -> 7 dni Rozlew do butelek – 21.05.2014r. refermentacja – 2,6 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg receptury – 3 g glukozy Blg – 3o, zawartość alkoholu (14 – 3 : 1,938 = 5,7%), Degustacja po czterech tygodniach – 18.06.2014 r. Dlaczego ono jest red to nie wiem, bo barwę ma bursztynową (bardzo ładną zresztą). Prawie klarowne, lekko tylko opalizujące. Pianka skąpa, szybko zanika. Aromat ciężki, słodowy. Smak delikatnie słodki, goryczka gdzieś tam ukryta na dnie leciutko ujawnia się na finiszu. Wysycenie niskie. Choć bezstylowiec, to jest to bardzo dobry, pełny w smaku belg.
-
Koelsch - 20 l RAZEM: 13 237,5 l
-
Warka No 39 – Kӧlsch 11o Blg (Twój Browar) Skład: Słody: pilzneński (3,0 kg) pszeniczny (0,6 kg) Caramel Pils (0,2 kg) Chmiele: Magnum (10 g) Hellertau Hersbrucker (25 g) Drożdże Fermentis S-33 Woda do wysładzania – 15 l, 78oC Zacieranie (13,5 l - 1:3,5): 52°C - 10' 63°C - 45' 72°C - 25' 78°C – 10’ wygrzewu strasznie długie to zacieranie... ;-) Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 60’. Chmielenie: 10 g Magnum – 0’, 25 g Hellertau Hersbrucker – 45’, Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 10,5o Blg. poniżej założeń Fermentacja: 150 ml gęstwy po saisonie (wg MrMalty) burzliwa w temp. ok. 16-17 oC od 29.04.2014 r. do 10.05.2014 r. -> 11 dni cicha w temp. ok. 17 oC od 10.05.2014 r. do 17.05.2014 r. -> 7 dni klarowanie żelatyną - 14.05.2014r. Rozlew do butelek – 17.05.2014r. nie wiem czy to efekt dodania żelatyny, ale w piwie pływa mnóstwo zbitych glutów. Założyłem na wężyk zdezynfekowaną gazę, ale niewiele to pomogło – piwo jest nadmiernie mętne. Pozostawię je dłużej w piwnicy, żeby się trochę sklarowało. refermentacja – 3,5 g cukru/0,5 l + ok. 0,5 l wody, wg KN Blg – 3o, zawartość alkoholu (10,5 – 3 : 1,938 = 3,9%), bardzo słabe odfermentowanie, chyba gęstwa była w słabej kondycji. Ciekawe co z tego wyjdzie... Degustacja po dwóch miesiącach – 17.07.2014 r. Degustacja wcześniejsza z powodu słabego odfermentowania - 24.06.2014r. Piana bardzo obfita, zbyt obfita (być może to efekt słabego odfermentowania), szybko się redukuje do cienkiego kożuszka. Myślę, że trzeba je szybko wypić, żeby granatów nie było... Barwa słomkowa, lekko mętne. Sporo osadu na dnie butelki. Aromat chmielowo-owocowy. W smaku przeważa miła goryczka kontrowana owocowo-kwiatową słodowością. Wysycenie dość słabe. Bardzo smaczne, lekkie i orzeźwiające. Na pewno lepsze niż zeszłoroczne.
-
Kukułka to witbier, którego uwarzyłem rok temu. Mówi się, że to piwo nadaje się do szybkiego spożycia, więc tym bardziej byłem ciekaw jak smakuje po roku... Barwa słomkowa. Nalałem bez osadu, bo był zbrylony, ciemny i brzydki; dlatego piwo jest prawie klarowne, lekko opalizujące. Piana biała, prawie kremowa, szybko opada. Długo bąbelkuje jak szampan. Aromat typowy dla piwa pszenicznego, aromaty kolendry i curacao już się ulotniły. W smaku pszeniczne, lekko kwaskowate z chmielowym (pomarańczowym), wytrawnym finiszem. Wysycenia średnie. Orzeźwiające, rześkie, lekkie piwo. Bardzo mi smakuje. Wcale ten rok mu nie zaszkodził.
-
Dzisiaj przyszedł czas na spróbowanie mojej warki nr 8 - IPA z 2013r. zwanego Bocianem. Moje wrażenia: Barwa ciemnozłota, piana śnieżnobiała, nie za duża ale efektowna. Szybko opada ale kożuszek utrzymuje się do końca. Laceing też fajny. Lekko mgliste, opalizujące. Sporo osadu na dnie. Aromat już bardziej słodowy niż chmielowy – IPA to już nie jest, chmiele się ulotniły. Wyczuwalne dyskretne nuty kwiatowo-owocowe. W smaku bardzo dobre – pełne, ma dużo ciała. Początkowy brak goryczki rekompensuje wytrawny finisz. Treściwe, wysycenie w sam raz. Ogólnie zgadzam się z opinią sprzed roku – bardzo udane piwo :-)
-
Ilość wody do zacierania i wysładzania
Krzyko odpowiedział(a) na gscan1 temat w Piaskownica piwowarska
Ja z powodzeniem stosuję arkusz PPPP - Polskie Proste Piwne Porachunki: http://www.piwo.org/files/ Radzę spróbować. -
Dzisiaj swoim zwyczajem spróbowałem swojego koelscha sprzed roku. Pamiętam, że wtedy mi nie bardzo smakował. A teraz? Barwa jasnozłota, klarowne. Piana biała, delikatna, nietrwała. Aromat zdecydowanie owocowy – jabłka i chyba jakieś gruszki, może banany. W każdym razie przesadnie owocowy. W smaku słodkawe, prawie bez goryczki. Jak na koelscha za mało rześkie. Jest mdłe i słodkawe.
-
Z tego co wiem termometry kupowane na znanym portalu aukcyjnym ale to chyba nieważne, bo po czasie okazało się, że to nie ich wina, tylko samych czujników, które kupowane były dla innych zakresów temperatur i po prostu wariowały w zacierze. Kolega, który mi je pożyczał doszedł do tej oczywistej prawdy poniewczasie. Ja korzystam z tradycyjnego termometru rtęciowego, który wcześniej używany był w laboratorium chemicznym. Może to siła przyzwyczajenia, ale wydaje mi się nie do zastąpienia...