Warka No 16 – ZIMORODEK
Scottish Ale 10o Blg
(Centrum Piwowarstwa)
Zacieranie:
61-63°C - 20',
71-73°C - 40',
dodać jęczmień palony,
78°C – mash out.
Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge).
Warzenie – 1 godz.
Chmielenie - 15 g Marynki zaraz po zagotowaniu
Chłodzenie do 20oC.
Gęstość początkowa – 11o Blg.
Fermentacja:
burzliwa w temp. ok. 19 oC - 12 dni,
cicha w temp. ok. 19 oC - 11 dni.
Rozlew do butelek – 19.08.2013r.
syrop – 130 g cukru + ok. 0,5 l wody
Blg końcowe – 2,5o,
Degustacja po czterech tygodniach – 16.09.2013 r.
Uwagi:
Wyszło mi 19 l o gęstości 13oBlg. Po dolaniu 2 l wody uzyskałem 11oBlg. Miało być 10o, ale już więcej nie rozcieńczałem.
Bardzo długa fermentacja. Zakładałem 14 dni burzliwej, ale po 12 dniach piwo miało 3oBlg, więc uznałem, że można przelać na cichą. I to był błąd - drożdże nadal pracowały, bo zamknięte wieko fermentora zaczęło się niebezpiecznie uwypuklać. Za to na cichej przetrzymałem je 11 dni (zamiast zakładanych 7).
Degustacja trochę mnie zawiodła. Jak dla mnie piwo jest bez wyrazu. Ciemne – miedziane do brązowego, piana niewielka i zanikająca, ale oblepia szkło. Aromaty słodowe, a w smaku to nawet „słodkie”. Wyczuwam karmel. Goryczki właściwie brak. Dość treściwe ale nie mocne.
W sumie piwo zbyt grzeczne nawet jak na ale’a.
Po roku:
Zdecydowanie przegazowane - gwałtownie wychodzi z butelki. Barwa ciemnobursztynowa, piana początkowo obfita (oczywiście), powoli redukuje się do obrączki. Laceing przyzwoity. Aromat i smak wskazuje jakby na lekką infekcję. Na pierwszy plan wysuwa się nieprzyjemna goryczka. Poza tym piwo bez wyrazu - puste, a nawet wodniste.
Nie podoba mi się...