A ja bym zacieral po brytyjsku, czyli 69°C przez godzine.
Na slodkosc piwa wplywa wiele czynnikow, nie tylko zacieranie. Rowniez nachmielenie, czym wiecej goryczki tym piwo wydawac sie bedzie bardziej wytrawne. Ale zbyt wysoka temperatura zacierania da nam piwo kleiste, i ciezkie. Za to dodatek slodow specjalnych (karmelowy, melanoidowy) moze pomoc w usyskaniu wrazenia slodkoci piwa, poprzez zwiekszenie ilosci furaneol, maltolu i isomaltolu w piwie co doda aromaty karmelowe, tofi i spalonego cukru, co moze byc odbierane przez nas jako slodkie.
Jesli chcemy uzyskac slodkosc znana z piw przemyslowych to bedzie ciekzo, bo sa to najczesciej piwa dosladzane, a w warunkach domowych dosladzanie cukrami fermentowalnymi spowoduje wznowienie fermentacji, czyli granaty.
Ja bym jednak poszedl w kierunku zacierania przecietnego tak 67°C przez godzine, ale dodal slodu melanoidowego tak w ilosci 150g. (ale nie kazdy lubi smak tego slodu!), i zminimalizowal goryczke do 15 max 20 IBU. przy ekstrakcie 12°Blg.
Efek powinien byc slodowe, slodkawe piwo, ale nie ciezkie i kleiste.