Skocz do zawartości

lolo

Members
  • Postów

    588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lolo

  1. Panowie, a jeśli się okaże, żepiwo z cichej będzie zarażone. czy można je pasteryzować i dodać nowych drożdży do refermentacji? do jakieś temp. się podgrzewa? i ile czasu?
  2. czyli po 2 tygodniach w razie złapanej infekcji jak przy red irish powinno się skwasić w fermentorze?
  3. fermentory mam nowe, wężyk już zakupiłem nowy. ClO2 poszukam gdzieś wmieście jeśli nie znajdę to zamówię w sieci. Słód kupuje śrutowany. ​ Dzięki wielkie Panowie. A powiedzcie mi, jak mam obawy do moich piwek na cichej (dzisiaj jest 4-5 dzień cichej) można już zlać w butelki?
  4. A prócz sieci to gdzie można dostać w jakimś sklepie chemicznym?
  5. Ten nadruk to dopiero test. Muszę zrobić fajny projekt bo ten to 3 minutowa praca. A ogólnie robiła to maszyna laserowa. Na żywo o niebo lepiej wygląda. jak już będę miał gotowce to udostępnię fotkę.
  6. Jeśli zakaziło się wcześniej to podejrzewam przy chłodzeniu i nie potrzebnym napowietrzaniu. Zobaczymy co wyjdzie mi z tych dwóch warek które mam w toku Chłodnica już do mnie idzie więc w przyszłym tygodniu zrobię pale ale i grodziskie. Będzie trzeba to i się sam wysterylizuje po same jajca za przeproszeniem I zamówię reda i zrobimy drugiego. w przyszłym tygodniu około wtorku będę butelkował to po tygodniu otworzę buteleczki i zdam relacje jak się mają. Dzięki Panowie!
  7. Miałem butelki z pleśnią ale nie w tej partii (al eone oczywiście zostały wyczyszczone wrzątkiem + domestos + szczotka do butelki + piro) . Tutaj użyłem "świeżych" albo świeżo opróżnionych i wymytych zaraz po opróżnieniu butelek Pinty.
  8. Kwasu nie ma. Belg śmierdział zepsutym jajkiem ale to przy tych drożdżach podobno normalne. Po przelaniu na cichą próbowałem belga i było pyszne, brak jakiś zmian smakowych i zapachowych. Cascade zapach miał wyśmienity od początku burzliwej fermentacji, przy zlewaniu na cichą smakowałem piwa i również było pyszne, do chmielenia na zimno wyparzyłem skarpetę i dobrze oczyszczony kamień wyparzyłem ze 3 razy. ======= Kranik od nowości był montowany w fermentorze i wlewałem wrzątek do niego i przepuszczałem od razu przez kranik a później zabieg powtórzyłem z piro.
  9. Winger ale ja go nie warzyłem z myślą o golonce tylko pięknej piance, ulotnym gazie i wyśmienitym aromacie i bajecznym smaku A na polanie golonki kupie sobie perełkę chmielowa panowie może podpowiedzcie mi jak nie zmarnować dwóch warek które mam na cichej.
  10. już go nie mam poszło już w kanał
  11. Smakowałem piwo tuż przed butelkowaniem, zapach i smak wyśmienity. Jak wylewałem do kanału każdą jedną butelkę odlewałem do kubka i zwracałem uwagę na klarowność, zapach i smak. Wszystkie jednakowe śmierdzące i nie pijalne. Mało tego z tej warki robiłem piwo kobiece malinowe - resztkowe z przepisu Zbyszka T; dziś ma 4 dzień od butelkowania i czuć kwas, mniej bo w nim jest i słodziki i sok malinowy, ale jednak czuć. Piwo jest pijalne, moja LP nawet nie wyczuła żadnego dziwnego i innego posmaku w malinowym. Zostawiłem je do obserwacji czy kwasowość się zwiększy jeśli tak to i 22 butelki pójdzie w kanał
  12. Zwierzaka już brak, kuchnia może być przykładem czystości Zastanawiałem się czy może mieć znaczenie użycie wężyka którym przelewam wino? mimo dokładnej sterylności owego wężyka?
  13. Szczerze to bałem się, że zbyt duże stężenie piro może wybić dużo drożdży do refermentacji ale że tak mi zakwasi piwko to bym nie pomyślał
  14. Suszarka była umyta i pryskana piro tym samym co butelki. Butelki były dnem do góry aby opary piro zrobiły swoje.
  15. Obawiam się tylko o moje 2 kolejne warki na cichej. Nie chce poczuć takiego rozczarowania jak dziś
  16. A ja się muszę wytłumaczyć u mnie potocznie belgomierz to ballingomierz Przepraszam za wdrażanie slangów mieszadło było wyparzone. Naprawdę starałem się sterylizować wszystko. Po cichej fermentacji blg wyniosło 3.
  17. mam na cichej fermentacji belgian pale ale i american cascade pale ale i nie chciałbym, żeby też poszło w kanał w załączeniu próba laserowej etykiety na butelce do reda
  18. Chłodzone było w wannie z zimną wodą, no i musze przyznać, że mieszałem czasami żeby szybciej ostudzić. Stało w piwnicy, otworzyłem fermentator dopiero przed samym zlaniem na cichą. Mierzenie blg robiłem wyparzonym belgomierzem. Szkoda mi tego piwa bo już nawet etykietę nietypową miałem na nie Wszystkie butelki takie same.
  19. Na początek chciałbym wszystkich powitać! To mój pierwszy post więc postaram się opisać sytuację szczegółowo. Nie dawno postanowiłem nawarzyć RED IRISH 12 blg z zacieraniem. Sam proces zacierania chmielenia itd wyszedł b. dobrze. Fermentacja na drożdżach fermentis s-04 przy temperaturze 18-19 st.- burzliwa 7 dni pomiar blg wyniósł 5. Przelane zostało na cichą na kolejne 7 dni(po tygodniu blg- 3). W końcu przyszedł czas na butelkowanie. Przelałem piwko (w zapachu nie wykryłem żadnego kwasu itp.) do drugiego fermentora z kranikiem ( po dezynfekcji piro) i dodałem 6g glukozy na litr piwa. Butelki wyparzone dzień wcześniej wrzątkiem+krople domestosu, wypłukane dokładnie po domestosie. Przed samym butelkowaniem pryskane mieszanka wody+piro (litr wody+ 1/2 łyżki piro) i odwieszone na suszarkę na jakieś 20 min. Kapsle wyparzone. Czyli by się wydawało, że wszystko w porządku Dzisiaj postanowiłem z dziwnym niepokojem otworzyć jedną butelkę i zobaczyć jak się chowa piwko ( po 1,5 tygodnia po butelkowaniu) i tu..... niesamowity smród kwasem, w smaku... hmmm nawet nie dałem rady przełknąć, kwaśne jak cholera Z przykrością zmuszony byłem wylać w kanał 40 buteleczek. Panie i Panowie, Co zrobiłem nie tak, że zwaliłem mój napój bogów za wszelkie podpowiedzi i sugestie z góry dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.