No i doigrałem się W piątek zacierałem Weizenbock 17 Blg na płynnych drożdżach Wyeast 3068. Naczytałem się jak to długo startują te drożdże więc przygotowałem je na dzień przed zadaniem. Okazało się że saszetka napęczniała na maksa po 2 godzinach, więc wróciły do lodówki żeby poczekać na swoją kolej. Z rana w sobotę zadałem drożdży bezpośrednio z saszetki zamknąłem fermentator. Spakowałem walizkę i pojechałem na weekend w góry.
W niedzielę kiedy wróciłem otwieram drzwi a w mieszkaniu cudowny zapach pieczonego ciasta. Skierowałem więc moje kroki do pokoju gdzie fermentuje się bronx i moim oczom ukazał się piękny widok piwa na ścianie, zalanej szafki i kałuży piwno-drożdżowej na podłodze Wyszło na spacer jakieś 1,5l sprzątania było sporo i mam nauczkę, że zamiast rurki warto zrobić blowoff tube, a świeże Wyeasty aż rwą się do życia
Piwo na podłodze i ścianie było jeszcze nie zaschnięte więc wnioskuję, że spóźniłem się na show jakieś 1-1,5 godziny.