Skocz do zawartości

Krzysztoń

Members
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzysztoń

  1. W pierwszym poście wspomniałaś o saisonie. Robiłem go wg przepisu Dori, W sklepie ma zestaw surowców (zestaw premium) . ale recepturę na to samo piwo znajdziesz w wiki. Dobre piwo. Polecam.
  2. W fermentorach też leżakują, czyli rozumiem, mogę spokojnie spać. Zakładając że mrozy się jeszcze utrzymają, to do jakiej ujemnej temperatury piwo będzie bezpieczne?
  3. Cześć.. W pomieszczeniu dość dobrze wyizolowanym (chłodnia) spada mi jednak przez duże mrozy temperatura. W tej chwili mam tam ok. -0,8 stopnia C. a do rana temperatura może spaść jeszcze niżej. Trzymam tam trzy fermentory lagera i sześć skrzynek lagera już zabutelkowanego. Piwa jest dużo, szkoda byłoby, aby mróz to zepsuł. Mam miejsce w którym temperatura jest w tej chwili ok 9-10 stopni C. Przenosić to piwo, czy minus jeden, dwa, stopnie (niżej raczej nie zejdzie) mu nie zaszkodzą?
  4. Rzadko na tym forum piszę, bo mam zbyt małe doświadczenie aby doradzać innym. Jak czegoś nie wiem, to przede wszystkim szukam odpowiedzi na pytania które mnie nurtują. Teraz jednak napiszę. Piwosz zasugerował, że im niżej zejdzie poziom cukru, to tym mniej alkoholu. Jest jednak odwrotnie: Im większa różnica pomiędzy początkowym blg, a końcowym, tym więcej alkoholu. Robiłem tylko jednego brewkita, też zszedł mi tylko do 4 blg. Piwo jak dla mnie było paskudne. nigdy więcej żadnej puchy. A co do wytrawności, lub pełności,słodowości piwa, to te różnice wynikają z zacierania, tzn. im dłuższa przerwa maltozowa (62-63 st.C) tym piwo jest bardziej wytrawne, Krótka maltozowa i długa dekstrynująca (72-73 st. C) tym piwo bardziej słodowe.Większość moich warek była wytrawna. Teraz dominują piwa z krótka przerwą maltozową, Edytka: Piwosz zdążył napisać kolejny post. Z pierwsza częścią jego zdania zgadzam się, z drugą nie. Edytka nr 2: Zagalopowałem się . Piwosz niczego nie sugerował, jednak wg mnie, o wytrawności a pełności piwa, nie decyduje to ile zjedzą drożdże, tylko sposób zacierania, o którym napisałem wyżej.
  5. Koledzy Poznańczycy.... Coś z depozytem się wyklarowało? W tej chwili ostał mi się ino hefe-weizen, butelkowany w Sylwestra, Wg mnie pięknie ułożony, chętnie bym się nim podzielił, jak też poznał opinie innych o tym piwie. Za miesiąc będzie pils niemiecki warzony na początku października. P.s. Wiem, wiem, nie pisze się ino, ino tylko.
  6. Właśnie doszedł do mnie refraktometr. Kupiłem go tutaj http://www.ebay.com/...984.m1497.l2649. Biorąc pod uwagę, że szedł z Chin, to doszedł do mnie szybko, bo zamawiałem go 10 stycznia br. Mam pytanie techniczne dotyczące tego refraktometru: Tą niebieską folię spod klapki trzeba usunąć? Trzyma to bardzo mocno, a obraz jest dość ciemny. Edytka: Już wszystko wiem Na wodzie z pokrywki czajnika pokazuje idealnie zero.
  7. Najzwyklejszy cukier ze sklepu, czy mówimy o jakimś bardziej specjalistycznym ? Tak, najzwyklejszy cukier ze sklepu...
  8. Krzysztoń

    mieszadło

    Nie sprawdzałem ile mój 24 V silnik bierze na starcie, ale w trakcie mieszania zacieru w lidlu (3:1) napięcie mam ustawione na ok. 11,5V, a prąd pobierany to 0,6 A. Mam bardzo dobry zasilacz, z dokładnymi miernikami, więc te wskazania są wiarygodne. Edytka: Zapomniałem dopisać, że zasyp robię 5,5 - 6 kg słodu.
  9. Krzysztoń

    Fermentor

    Ja mam tylko 28 warek za sobą, ale na lagerowanie na nasłonecznionym balkonie, w dodatku przeszklonym, gdzie temperatura jeszcze bardziej wzrasta, nie wpadł bym. Nie doczytałeś, że pisałem o lagerach? Jesienią taki balkon to idealne miejsce dla lagera pod względem temperatury fermentacji a później lagerowania. Nie nadaje się tylko z powodu nasłonecznienia. To sprawdziłem osobiście, podałem jako przykład i przestrogę w jakich warunkach przeźroczyste pojemniki na pewno mają wpływ na piwo. Doczytałem, doczytałem.. Doczytałem też o nasłonecznionym, przeszklonym balkonie. Nie doczytałem tylko, że to było jesienią, ale nijak nie można było tego doczytać..
  10. Krzysztoń

    Fermentor

    Ja mam tylko 28 warek za sobą, ale na lagerowanie na nasłonecznionym balkonie, w dodatku przeszklonym, gdzie temperatura jeszcze bardziej wzrasta, nie wpadł bym.
  11. U mnie 10 metrów miękkiej rurki 8 mm wychładza ok.35 litrów w ok. 25 minut. Zamiast wlutowywanych końcówek na zasilaniu stary wężyk od słuchawki prysznicowej ( oplot zdjęty, łatwiej umyć) na wyjściu wężyk ze sklepu motoryzacyjnego, chyba z 4 złote za metr. Na drugim zdjęciu, widać rurki oplecione drutem miedzianym, wszystko dobrze trzyma się razem.
  12. Gdyby był ktoś chętny z Poznania, aby otworzyć skład piwny, to było by fajnie. Na dzień dzisiejszy, mógłbym podrzucić saisona i jakąś pszenicę, a lagery za dwa miesiące.
  13. Ja zazwyczaj zostawiam na burzliwej 15-20 dni. W tym czasie nie zaglądam do piwa, bo co mi to da. Nie wykonuję też w tym czasie żadnych pomiarów. Przelewam na cichą ze względu na gęstwę, która ląduje w kolejnym piwie.Pomiary zaczynam 3-4 dni przed planowanym butelkowaniem, jak są różnice w pomiarach, to za dwa dni kolejny pomiar. W tym czasie piwo ma już tyle (lub prawie tyle) alkoholu ile ma mieć, więc o infekcję trudniej. Jak pisał wyżej kolega Kościak, jak najmniej grzebać, i duuuużo cierpliwości.
  14. Kluchy ze ściętego białka też wlewasz do fermentora? A fuujjjj... Z pewnością można jeszcze bardziej sobie uprościć "produkcję piwa", tylko czemu kolega Zamyślony na początku swojej drogi piwowarskiej ma od razu korzystać ze złych przykładów.
  15. @Maciek Cieslak Przepraszam że nie na temat, ale po przeczytaniu kilku Twoich postów chciałem Cię zrugać, w szczególności za to: Doczytałem wątek do końca, a tu miłe zaskoczenie.... Za grzebanie w piwie punktu bym Tobie nie dał, ale za poprawę pisowni jak najbardziej..
  16. Gdybyś sprzedawał ten nadmiarowy, to już stoję w kolejce..
  17. Mam chłodnicę na takiej rurce. Gięcie, jak napisali koledzy wyżej, banalnie proste. 10 m rurki chłodzi mi 30-34 litry brzeczki w 20-25 minut. Na zasilaniu dałem stary wąż od prysznica z odciętą końcówką słuchawki. Oplot wyrzuciłem, wąż zaciśnięty na rurce opaską.
  18. Cześć... Znasz parametry siatki Twojego filtra? Na ebayu widziałem podobne z siatki o oczku 300 mikronów. Do odfiltrowania szyszek z pewnością wystarczy, a do granulatu też się nada?
  19. Jak napisał Piwosz, spróbuj uwarzyć 15 litrów w garnku jaki masz. Poczujesz blusa - kupisz jaki będziesz potrzebował. Dla mnie na początku 40 litrowy garnek wydawał się duuuży, teraz myślę o większym.
  20. jak ja myjesz [ wezyki gotuje, ale ten potwor nawet do najwiekszego gara nie wejdzie ;] ]? Do pompki wlewam odrobinę płynu do naczyń i przepłukuję pod kranem gorącą wodą. Później ląduje w zamkniętym fermentorze z CLO2. Aby pompka mieściła się w fermentorze, skróciłem odrobinę sztywną rurkę. A co do butelkowania, to gdzieś już pisałem, ale powtórzę: Moje butelki, po wypiciu piwa dokładnie płuczę i wieszam na suszarce do butelek. Po wyschnięciu przykrywam starymi umytymi kapslami i pakuję do skrzynek. W dniu butelkowania zdejmuję kapsle, i przepłukuję CLO2, które przelewam z butelki do butelki przy pomocy lejka. Wiem że wielu po CLO2 nie płucze, ja jednak to robię. Do płukania używam wrzątku zagotowanego w "lidlu", butelka pod kranik, parę wstrząsów i do skrzynki, nakrycie nowym, sparzonym kapslem. Przygotowanie ok. 50 butelek zajmuje mi ok. 30 minut. Rozlew też prawie "zautomatyzowany" za pomocą rurki z zaworkiem. A wygląda to tak: Butelki w skrzynce, (przykryte wcześniej przy płukaniu nowymi kapslami) jedną ręką nalewam rurką piwo, drugą ręką ściągam kapsel z kolejnej butelki. Rurkę przenoszę do odkrytej butelki, a kapsel nakładam na napełnioną butelkę, itd. Wszystko to razem idzie bardzo szybko i sprawnie. Edytka: Mój browar mieści się w garażowej łazience, która od prawie roku służy tylko warzeniu piwa więc nie muszę się martwić pochlapaną podłogą. Gdybym miał to robić w mieszkaniu, to pewnie by trzeba bardziej uważać.
  21. http://www.browamato...6&przedm=215080 Do przelewania używam tej pompki z linku powyżej. Wyrzuciłem tylko ten czerwony zawór, bo otwieranie było bardzo nieporęczne. Jedną ręką ściskam harmonijkę, drugą zagniatam wąż z 20-30 cm poniżej harmonijki, puszczam harmonijkę i leci aż miło.
  22. Ciąłem wyrzynarką. Później pilnik i papier ścierny.
  23. Mam podobny silnik, dorobiłem tuleję łączącą silnik z mieszadłem i działa ok. Tu moje zdjęcia: http://www.piwo.org/..._40#entry229878
  24. Pszeniczne są górnej fermentacji, więc gdzie zostałeś wprowadzony w błąd?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.