czyli niestety mam rację, że to taka smutna prawda.
Tym bardziej obstaje przy jakimś wytykaniu/piętnowaniu/pokazywaniu tych konkursów, które okazały się tylko "zawracaniem d..py" piwowarom.
I nie o metryczki mi chodzi (choć też jest to chyba istotne), a o wtopy w stylu brak dyplomów/nagród a sponsor się nie poczuwa.
Opisana sytuacja z Krakowski konkursem jest dla mnie kuriozalną ale i znamienną, organizatorzy nie poinformowali, u sponsora termin minął czyli co?
Nie ma winnych i nikt się nie poczuwa? Kabaret i tyle, a wszystko też na koszt piwowarów, którzy jak widać w części za sponsorowali niektórym niezłą reklamę.
Może ktoś z kręgu organizatorów coś jednak tu wyjaśni?