Skocz do zawartości

Exar_Kun

Members
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Exar_Kun

  1. Exar_Kun

    Śrutownik walcowy

    Tyle, że ja już mam ten element praktycznie gotowy. Jednak faktem jest, że można to jakoś uprościć. Znalazłem taki zawias: http://www.domer.pl/...wany-fi-12.html , który dałoby się wykorzystać na górę zespołu dociskowego. Wystarczyłoby przedłużyć gwintowany pręt. Co do dolnego mocowania, to zastanawiam się, czy gwintowany pręt by się nie wygiął. Pewnie kwestia średnicy, dlatego ja zdecydowałem się na te wszystkie rurki 1/2 cala, bo wydaje mi się, że tak będzie trwalej. Tym bardziej, że śrutownik prawdopodobnie będzie też służył do łupania orzechów (zaleta płynnej i dużej regulacji odstępu pomiędzy wałkami) i nacisk na wałek będzie spory. Co do mojej myśli technicznej, to wydaje mi się, że chyba przydałyby się teflonowe nakrętki kontrujące za motylkami, żeby te ostatnie się nie luzowały. Też tak myślę, dlatego jak napisałem wcześniej, mam zamiar zarysować powierzchnię wałków. Być może nie będzie to potrzebne, bo średnica wałków jest dosyć duża, do tego są te zaślepione dziurki. Wszystko wyjdzie w praniu. Konstrukcja będzie w większości rozbieralna, więc zawsze będę mógł conieco dopracować. Zawsze warto posłuchać każdej rady. Dzięki Tobie/Wam trafiłem na ten fajny zawias. Może się to też przydać komuś, kto będzie chciał zrobić regulację wałka opartą na moim pomyśle. Zapewne pokażę postepy z budowy śrutownka i finalny efekt oraz działanie, tylko to pewnie potrwa, bo będę z tym działał weekendowo na działce, bo cięcie stali i spawanie w bloku to kiepski pomysł. Trzeba czekać na wiosnę. Dzięki i również pozdrawiam. Edit: Jeszcze odnośnie takiego zawiasu, to również w dolnej części zespołu dociskowego można dać taki sam, tyle że z odciętym gwintowanym prętem i wspawaną poprzecznie w jego miejsce tuleją/rurką, w którą byłaby wpuszczona śruba regulująca docisk. Można też pomysleć o ciut innym umiejscowieniu dwóch docisków, bardziej po bokach, niż u góry. Później przerobię pod tym kątem mój model 3d i zobaczę, jak to wygląda. Zrobię też drugi, zgodnie z Twoimi /Waszymi sugestiami. Przy odrobinie kombinacji można dopracować ten cały wynalazek, celem utworzenia jakiegoś optymalnego wzorca do powielania.
  2. Exar_Kun

    Śrutownik walcowy

    Również mam zamiar wykonać śrutownik/gniotownik. Wałki już mam, wykorzystałem nierdzewne ociekacze do sztućców z ikei , na zasadzie, że z jednego odciąłem dno i naciąlem bok i powstałą blaszkę włożyłem w caly ociekacz, tak, że dziurki zostały od spodu zakryte. Trochę śrub, rurek, rozpórka od środka i zalałem to wszystko zaprawą do podłóg (wysoka odporność na ściskanie), po czym wcisnąlem w to uprzednio odcięte dno ociekacza. Dużą zaletą ociekaczy jest to, że w denku jeden z otworów jest idealnie na środku, więc oś wałka jest położona centralnie. Wałki mają średnicę 12cm i długość 13cm. Dzięki zakrytym otworom nie jest to gładka stal, ale zapewne dodatkowo to zarysuję. Mam też przelożenie - wykorzystam ręczną wyciągarkę linową, którą mam od kilku lat i którą wykorzystałem może z raz. Będę ją musiał tylko trochę przerobić. Jako napęd wykorzystam silnik od hulajnogi elektrycznej, który to również kurzy mi się w jakiejś szafce. Ramę pospawam z profili 3X2 cm. Plany ambitne, zobaczymy, co z tego mi wyjdzie. Trochę zdjęć i wizualizacji tego co już mam i co chcę osiągnąć: Tak wygląda mój wałek dociskowy: A to już będzie wałek napędowy (tylko jeden będzie napędzany - myślę, że to wystarczy) Tutaj wstępny mechanizm regulacji szczeliny pomiędzy wałkami (na wizualizacjach będzie widać jak to ma działać, no i możliwe, że zastosuję podwójną kolumnę docisku, zamiast jednej): Wizualizacje: Tak będzie wyglądać wyciągarka po poszerzeniu i wstawieniu w nią wałka (zamiast korby będzie silnik, bo pewnie nie będzie mi się chciało machać ręką ): Zestawienie i pokazanie sposobu regulacji wałka dociskowego (ciut inne elementy ramy, bo jeszcze wtedy nie wiedziałem dokładnie jak to ugryźć - zalety wirtualnego budowania, że nie trzeba ciąć i spawać na nowo): No i całość z ramą: Tam mniej więcej wyobrażam sobie sam mechanizm, bez dostawki z silnikiem, bez obudowy, zsypu i ograniczników przy wałkach (żeby słód leciał tylko tam, gdzie powinien). Mile widziane wszelkie sugestie co do takiej konstrukcji. P.S. Z góry przepraszam za foto-spam, ale pomyslałem, że może kogoś zainteresuje mój zamysł. W razie czego odchudzę posta.
  3. Exar_Kun

    Chłodnica samoróbka

    Tak to wygląda w całości: i zbliżenie na samą taśmę i jej mocowanie: : Można nie zaginać taśmy i dać dłuższe śruby trochę gęściej. Ja bawiłem się w zaginanie, bo akurat miałem krótkie śrubki i trochę wolnego czasu i cierpliwości. Jak widać z tej taśmy da się też wykombinować nóżki.
  4. Exar_Kun

    Chłodnica samoróbka

    W sklepach ze śrubkami itp. są dziurkowane taśmy montażowe z nierdzewki. Moją chłodnicę usztywniłem właśnie czymś takim (kupiłem w castoramie - nie pamiętam dokładnej ceny, ale nie był to jakiś wielki wydatek) i skręciłem nierdzewnymi śrubkami. Jak chcesz, to wkleję jakieś foto.
  5. W samej chłodnicy owszem, ale oprócz niej, można dodatkowo pompować brzeczkę, żeby była w ruchu i jeszcze szybciej się schładzała. Chodzi mi o coś takiego jak tutaj: [media] [/media] [media] [/media] Po drodze można by chyba dodatkowo zainstalować jakiś filtr do chmielu. ------------------------- Edit: Tak sobie myślę o tym filtrze na takim ustrojstwie z pompką, o którym pisałem wyżej i pomyślałem o przepływowych filtrach do wody. Są do takich filtrów wkłady "mechaniczne", które kosztują śmieszne pieniądze (za 2-3 złote można dostać sznurkowe, więc można je traktować bez mrugnięcia okiem jako jednorazówki, sama głowica do filtra to też niewielki wydatek - od 30 zł), a z powodzeniem czyszczą wodę z iłów, rdzy, czy innych najdrobniejszych nawet zawiesin (sznurkowe wkłady mają różne gradacje). Więc oprócz filtrowania chmielin, można by chyba nawet filtrować w ten sposób brzeczkę po fermentacji, żeby się pozbyć osadu z drożdży - oczywiście dezynfekując wcześniej co trzeba. Bawił się ktoś w coś takiego? Jakieś sugestie?
  6. Tak podejrzewałem, bo to w sumie bardzo elastyczny materiał, no i ten brak zbrojenia i oplotu. Dzięki za info. A wężyk wykorzystam w inny sposób - do dekantacji i rozlewu i może też pomyślę o pompie perystaltycznej do chłodzenia, bo to bardzo proste do wykonania urządzenie, a mam do wykorzystania stary robot kuchenny, więc napęd już jest. O, to tym bardziej możesz do woli korzystać z "mojego" wątku. Jak najwięcej razy he he.
  7. Ej, Panie, czego mi Pan kradniesz wątek!? Rządam przeprosin i stu milionów! Jak ktoś z czymś się tu podepnie od czasu do czasu, to nic się nie stanie, bo jeszcze nikt nie ucierpiał od nadmiaru wiedzy, a ja przecież nie pisze tu jakiejś autobiografii. -------------------------------------------------- Moje eksperymenty z pominięciem szybkozłaczek na razie odstawiam na potem (nie mam póki co dostepu do ekspandera do rurek). Póki co mam inne pytanie. Mam kilka metrów wężyka silikonowego 8/12mm (bez rzadnych zbrojeń, czy oplotów), przeznaczonego do przemysłu spożywczego i farmacji i zastanawiam się, czy można go użyć do kega jako węża piwnego. Wygląda na mocną rzecz, 2-milimetrowe ścianki są konkretne, ale jak w wielu sytuacjach wygląd może być nieistotny. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji, jaką to to ma wytrzymałość ciśnieniową. Wszędzie podają odporności temperaturowe, a nigdzie ciśnienia roboczego (może nie bez przyczyny...). Używał ktoś tego?
  8. Ze środka zaworu można łatwo wyjąć część odcinającą (i w razie czego włożyć tak jak była - i tak raz na jakiś czas dobrze to rozbierać w celach konserwacyjnych). Zawór będzie więc cały czas otwarty. Szybkozłączka pneumatyczna na drugim końcu rurki, posłuży za zawór odcinający (po odpięciu wężyka). Widziałem te oferty, ale dzięki w razie czego. Wiem, ale planuję zrobić keezer i nie chciałbym za każdym razem otwierać klapy i nurkować w tych wszystkich wężykach, żeby się przełączać z różnymi kegami. Tym bardziej, że docelowo to będzie keezer na kilka kranów.
  9. Z początku myślałem, że wykręcę zawory i wkręcę w ich miejsce szybkozłączki pneumatyczne. Dlatego na początku pytałem się o średnice króćców pod zaworami. Myślałem też, że da się w razie czego dać jakąś redukcję, jednak widzę, że nic z tego nie wyjdzie. Sorry, ale i tak nie odstapiłbym zaworów , bo nawet, jeśli system by wypalił, to wolałbym je mieć na wszelki wypadek. Poniżej ciut więcej odnośnie tego, co planuję zrobić: Nie myślałem nawet przez chwilę o kombinowaniu z samymi zaworami (wolę je mieć całe i zdrowe, gdyby eksperymenty się nie udały - zawsze mógłbym wydać te 5 dyszek (w browamatorze chcą czterdzieści kilka zeta za jedną sztukę, więc 5 dych za komplet to i tak opcja bardzo ekonomiczna) plus koszta przesyłki za oryginalne szybkozłączki. Póki co kupiłem jeden keg na próbę, ale pewnie będę docelowo chcial ich mieć więcej, więc z tych 5 dyszek + przesyłka (wersja optymistyczna) robi się jakaś tam konkretniejsza kwota. O tokarzu była mowa w kontekście wykonania redukcji, które możnaby wkręcić zamiast zaworów (wtedy na redukcje poszłyby szybkozlączki pnęumatyczne, któe mają wbudowane automatyczne zawory, i co ważne, takie szybkozłączki kosztują kilka złociszy, a nawet mam kilka, które mógłbym wykorzystać). Co do szczelności, to nie ma obaw, bo system wirsbo jest pod tym względem świetny, a kształt zaworów Corneliusa idealnie nadaje się jako króćce do tych rurek. Robiłem sam cała instalację hydro w moim letniskowym domku i po prostu wiem, że jest bardzo duża szansa na powodzenie. I opłaci się, bo mam cały materiał (na jeden keg potrzeba dwóch +- 10 centymetrowych rurek, 4 pierścienie zaciskowe i dwa króćce). Dalej normalnie wężyki, do których można podłączyć każdy kran i reduktor z drugiej strony. Zamiast kilku stów (przy kilku kegach) na oryginalne szybkozlączki, koszta spadają w takim przypadku do zera (w moim przypadku, bo mam rurki itd. ale myśle, że każdy hydraulik ma po wykonanej robocie stosik końcówek poodcinanych rurek i pierścieni i chętnie by się tego pozbył w cholerę). Zawsze będę mógł rozciąć rurki i odsłonić zawory - nie ma tu żadnej ingerencji w sam keg i zawory. Jutro zobrazuję to jakoś za pomocą fotek, żeby było jasne, o co mi chodzi. tych których ja znam dwa piwka i dobre słowo (ale to tak po znajomości) i oczywiście trzeba mieć umiar co się im zleca No to pozazdrościć znajomości.
  10. Masz rację, będę kombinowal, bo taką mam naturę. Zresztą bez kombinowania świat stałby w miejscu. Dam znać i porobię fotki, jeśli coś z tego wyjdzie (a myślę, że wyjdzie). Trochę to pewnie potrwa, bo o ile mam kawałki rurki i króćce (zostały mi po robieniu instalacji w domku), to nie posiadam na własność maszyny do rozprężania rur i będę musiał sie uśmiechnąć do znajomego hydraulika. Szukałem w necie redukcji, ale nic nie znalazłem. Lepiej jeśli chodzi o 5/8' - jest niewielka różnica między 19/32' a 5/8' - tyle, że takie eksperymenty kończą się zniszczeniem gwintu. Niestety nie znam osobiście żadnego tokarza, który zrobiłby takie cudo, a zlecanie czegoś niestandardowego tokarniom pewnie odpowiednio kosztuje. Amerykanów i tak nie przebijemy, skoro taki McGyver robił z zapałek śmigłowce. Jednak ci sami Amerykanie propagują takie wynalazki jak cale i to w najdziwniejszych średnicach, więc na dobrą sprawę nie wiem ile u nich kombinowania, a ile przekombinowania.
  11. O, tylko przeszło 1000 osób. Aż tyle mi się nie chce szukać. Ok, poszukam sobie potem w necie coś niestandardowego i na tyle oryginalnego, żebym mógł mieć nadzieję, że znowu nikogo tu nie będę plagiatować (choć może być trudno, bo wstepnie widzę, że macie tu cały wachlarz - od orangutana pijącego własne siki, przez ładne kobiety, po typowe piwne fotki). Najwyżej przyjmę krytykę na klate i ponownie zmienię. Dzięki elroy. -------------------------------------------- Tak sobie myślę i chyba wymyśliłem jak wykombinować podłączenie do Corneliusa bez oryginalnych szybkozłączek. Mam resztki rurek do instalacji wodnej, w systemie Wirsbo. To są takie, które mechanicznie się rozszerza (zakłada się na nie specjalne nakładki/pierścienie) i wracają potem do swojej normalnej średnicy, tworząc szczelne połączenie. Odpowiednie króćce mam, widzę też, że rurka 1/2' ma akurat taką średnice, że idealnie zaciśnie się na zaworze kega. Chyba coś z tego będzie. Wiem, że kombinuje jak koń pod górę, ale te szybkozłączki są drogie.
  12. Już nie ma. Obrazek znalazłem w necie, nie kopiowałem z tego forum (i nie widziałem tutaj takowego, albo nie zwróciłem uwagi - jako obserwator skupiałem się bardziej na treści wypowiedzi, a nie na wypowiadających się). Jest jakiś sposób na poznanie awatarów wszystkich użytkowników tego forum? - chciałbym jednak mieć jakiś obrazek, a nie chce mi się przeglądać i wyszukiwać, czy już ktoś taki ma, bo ponad 5 tysięcy osób to spora liczba. Jakaś lista albo coś?
  13. Czyli kosmiczny gwint jednym słowem. Szkoda, bo myślałem, że da się coś pokombinować, żeby nie dawać oryginalnych szybkozłączek. Dzięki za pomoc i za link.
  14. Hej, zaczynam przygodę z piwowarstwem i myślę, że przyda mi się miejsce, w którym będę mógł zadawać pytania. Staram się szukać interesujących mnie informacji na tym forum i w necie, więc raczej nie będę nikogo męczył oczywistymi oczywistościami. Jednak jestem tylko człowiekiem i czasem może mi coś umknąć (zwłaszcza, że skoro interesuje się piwowarstwem, to różnie u mnie bywa z umiejętnością postrzegania i przyjmowania faktów ) - dlatego proszę o wyrozumiałość. -------------------------------------------------------- Pytanie numer 1: Jaka jest średnica i rodzaj gwintu (maszynowy, półmaszynowy, inny...) na króćcach w kegach Corneliusa. Chodzi mi o króćce, w które wkręca się zawory (CO2 i na piwo).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.