Skocz do zawartości

bart3q

Members
  • Postów

    4 114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Rafek00 w Piwo pszeniczne o czerwonym kolorze   
    Palona pszenica różni się tym od palonego jęczmienia tym, że nie ma łuski. Przypalona łuska daje duże tej charakterystycznej dla np. stoutów paloności. Ale gdyby dawać w ilości jak do Irlandzkiego Czerwonego to i tak nie będzie różnicy
  2. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację w Piwo pszeniczne o czerwonym kolorze   
    Stary patent na piwo czerwone to 3% karmel jasny+3% karmel ciemny Strzegom. Nie pamiętam dokładnie barwy ale kiedyś nie było tylu karmeli co teraz. Był jasny i ciemny. Chyba była to 150 i 600-tka.
  3. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Wilkor w Piwo pszeniczne o czerwonym kolorze   
    Gdyż ponieważ słyszałem iż carared nie tyle daje czerwień co ją wzmacnia. Eksperymentowałem z nim oraz innymi karmelami, bez jęczmienia palonego. Efekt:

  4. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w [Blog Dori] Starter drożdżowy – prosta instrukcja ze zdjęciami   
    Opakowanie drożdży płynnych zawiera stosunkowo mało komórek drożdżowych. Teoretycznie ich ilość wystarcza do przefermentowania 20l lekkiego piwa górnej fermentacji, ale w praktyce często okazuje się, że jeśli drożdży dodatkowo nie namnożymy, to start fermentacji jest znacznie opóźniony, lub fermentacja „ślimaczy się” i piwo jest niedofermentowane lub też wadliwe. Nie ma więc co się stresować czy fermentacja ruszy czy nie, tylko za przygotowywanie drożdży płynnych trzeba zabrać się kilka dni przed planowanym warzeniem.
    Jest to szczególnie ważne gdy mamy zamiar warzyć piwa dolnej fermentacji lub też piwa mocne. Przy piwach bardzo mocnych zalecam najpierw „rozruszanie” drożdży poprzez fermentację nimi jakiegoś lekkiego piwa i użycie gęstwy po nim do fermentacji „mocarza”, w przeciwnym razie okaże się, że nasz starter musiałby mieć wielkość 4-5l.
    Do piw „standardowych”, czyli niezbyt mocnych zazwyczaj wystarcza starter 1-2l.
    Dziś pokażę jak zrobić 1l starter.
    CZEGO POTRZEBUJEMY?
    - opakowanie drożdży płynnych Wyeast
    - 100g suchego jasnego ekstraktu słodowego
    - kolbę Erlenmayera 1l lub 2l ze szkła borokrzemowego
    - termometr
    - spirytus 70%
    - (opcjonalnie) mieszadło magnetyczne + rdzeń do mieszadła
    INSTRUKCJA
    1. Wewnątrz saszetki drożdży Wyeast znajduje się kapsułka z pożywką. Należy ją rozbić. Najlepiej saszetkę położyć płasko na stole i mocno uderzyć otwartą dłonią. Wymaga to trochę siły i wprawy
    2. Jeśli kapsułka zostanie rozbita, saszetkę pozostawiamy do spuchnięcia w ciepłym miejscu (25-30°C), zabiera to zwykle kilka godzin. Tak wygląda spuchnięta saszetka

    3. Przygotowujemy 100g suchego, jasnego ekstraktu słodowego

    4. Rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody. Dokładnie mieszamy, aby nie było grudek

    5. Rozpuszczony ekstrakt wlewamy do kolby stożkowej i uzupełniamy wodą do objętości 1l
     
    6. Kolbę przykrywamy kawałkiem folii aluminiowej i ustawiamy na kuchence. Zawartość doprowadzamy do wrzenia i gotujemy około 10 minut, uważając aby nie wykipiało

    7. Kolbę zdejmujemy z ognia (uważając aby się nie poparzyć) i schładzamy do około 25°C. Ja dziś chłodziłam na tarasie (13C mrozu), a później w zlewie z zimną wodą. Oczywiście cały czas dbamy o to, aby przykrywka z folii szczelnie zakrywała kolbę.

    8. Rdzeń do mieszadła magnetycznego dezynfekujemy używając spirytusu i wrzucamy do kolby.

    9. Dezynfekujemy spirytusem nóż, saszetkę z drożdżami i oczywiście rączki przy okazji

    10. Nacinamy nożem róg saszetki, odchylamy folię i wlewamy zawartość saszetki do kolby

    11. Kobę znów nakrywamy folią i ustawiamy na mieszadle magnetycznym. Ustawiamy tak obroty, aby widać było lekki wir.

    12. Starter pozostawiamy na mieszadle od 24-48h. Po tym czasie zadajemy całość do brzeczki.
    UWAG KILKA
    - Użyłam kolby o pojemności 1l, aby przygotować litrowy starter – u mnie się to sprawdza, nigdy jeszcze nie miałam dużej piany na starterze, co zresztą jest logiczne, bo dzięki dostarczeniu tlenu drożdże się namnażają, a nie fermentują, więc i piany nie ma. Oczywiście komfort jest większy jeśli użyjemy kolby o pojemności 2l.
    - Jeśli nie masz mieszadła magnetycznego musisz często potrząsać lub kręcić kolbą, aby napowietrzyć brzeczkę. Przyjmuje się, że zrobienie startera bez mieszadła trwa dwa razy dłużej niż z mieszadłem. Lepiej w tym wypadku niż kolba sprawdzi się słoik.
    - Jeśli nie masz kolby stożkowej możesz starter zrobić w zwykłym słoiku. Słoik trzeba zdezynfekować, np wygotować. Osobno w garnku przygotować brzeczkę z ekstraktu i dopiero po jej ostudzeniu przelać do słoika. Trzeba oczywiście zachować jak najbardziej sterylne warunki.
    - Suchy ekstrakt słodowy możesz zastąpić płynnym. Można też użyć cienkusza po mocnym piwie, brzeczkę uzyskaną z osadów, czy też zrobić mini warkę zacierając słód. Ważne jest to aby ekstrakt brzeczki do przygotowywania startera wynosił około 7-10Blg
    - Często pojawiają się pytania o temperaturę przygotowywania startera, szczególnie w odniesieniu do drożdży dolnej fermentacji. Odpowiadając na te pytania – temperatura niezależnie od rodzaju drożdży powinna wynosić dwadzieścia kilka °C, gdyż w takiej temperaturze drożdże najlepiej się namnażają.

    - Jeśli planujesz uwarzenie mocnego piwa, starter powinien być odpowiednio większy.
    - Jeśli starter jest duży (kilku litrowy), a planujesz go użyć do piwa delikatnego w smaku wówczas dobrze jest oddzielić ze startera drożdże od płynu (gdyż ten zazwyczaj nie smakuje najlepiej). Po namnożeniu drożdży kolbę zdejmujemy z mieszadła magnetycznego i wkładamy do lodówki na około 12-24h, wówczas drożdże zbiorą się na dnie kolby. Płyn znad drożdży wylewamy do zlewu, a do brzeczki, którą chcemy przefermentować wlewamy tylko drożdże z minimalną ilością płynu. Sposób ten ma tą wadę, że mimo wszystko tracimy część drożdży zawieszonych w płynie.
    Oczywiście to co napisałam nie wyczerpuje tematu przygotowywania starterów drożdżowych, więc pewnie jeszcze wrócimy do tego wątku
     
     
     
     
     
     
     


    Wyświetl pełny artykuł
  5. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla dhanab w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    prosiłem o odpowiedz tutaj bo ma to związek z tematem, ponieważ uważam że porada marek80a wprowadza w błąd, drożdże zamojscy na suszu owocowym są nieaktywne i prędzej podejmą prace dzikusy albo wino spleśnieje/skwaśnieje niż one dadzą radę, znam to z doświadczenia u mnie i moich znajomych
    marek80kowi może nic się nie stało bo dzikusy podjęły pracę
  6. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla kolomar w Oferuję wsparcie piwowarskie - woj. świętokrzyskie   
    Witam. Jak w temacie. Oferuję wsparcie piwowarskie dla wszystkich chętnych, którzy by chcieli warzyć, ale nie wiedzą jak z woj. świętokrzyskiego. Wg. moich szacunkowych obliczeń, działających ekip w Kielcach i okolicach mamy cztery (włącznie z moim mini browarem), co czyni nas niejako zaściankiem piwowarskim w Polsce Chciałbym to zmienić. Marzy mi się większa grupa ludzi, wymieniających się gęstwami, surowcami, doświadczeniami, marzą mi się lokalne panele degustacyjne, wspólne zakupy i w ogóle.
     
    Dlatego wszyscy chętni z Kielc i okolic piszcie w tym wątku lub na PW a obiecuje, że wygospodaruje jakieś terminy i przyuczę w miarę posiadanej wiedzy i doświadczenia do warzenia piwa we własnym zaciszu domowym
  7. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Mołot w Gar do bielizny - da się przerobić na coś fajnego?   
    Odrobina złośliwości nie jest zła A jakbym chciał oszczędzać czas, to mógłbym eurolagery pić - wyszłoby taniej i szybciej, czyż nie? Ale powiem Ci tak: Jeśli (i to jest bardzo duże jeśli, bo gar równie dobrze może iść na złom) zrobię z tego gara kadź warzelną, to pierwsze piwo z niej będzie ciemne... i butelkę Brown Majty dostaniesz koniecznie ;p
     
    Na ten moment nie jestem nastawiony by koniecznie tego gara do czegoś użyć, po prostu się zastanawiam i zbieram za i przeciw. Rozumiem podejście że nie, ale chciałbym też usłyszeć dlaczego nie.
     
    Za:
    Duża pojemność
    Wbudowane fałszywe dno
    Pokrywa z otworem pod mieszadło (przy czym silnik 1 obrót / s, 230V, o niezłym momencie, mam akurat jeden nadmiarowy)
    Łatwy montaż kranika i innych osprzętów
    Jest za darmo, bo jest

    Przeciw:
    Wymaga położenia powłoki
    Przydałaby się izolacja

    A kombinuję nie dlatego, że warto, tylko dlatego, że lubię
  8. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla JacekKocurek w INFEKCJE   
    Kiedy piwo jest już ostatecznie odfermentowane. Szczególnie dotyczy to górnej fermentacji, względnie wysokiej temperatury i sporej ilości powietrza w fermentorze. Często wtedy do brzeczki dobierają się tlenowce (acetobacter).
    Dla pełnego piwa górnej fermentacji optimum f. burzliwej to zwykle 4 dni.
  9. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla zoltek w CLO2 - pytanie/wątpliwość   
    Używałem na wszystkich moich warkach .
    To jest niemożliwe, zaciągnij się porządnie pirosiarą. Każdy wie że wali PIEKŁEM!! ,a nie apteką.
  10. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla ponury fermentaThor w temperatura podczas fermentacji. Normalne czy mam uszkodzony termometr?   
    po co takie teksty? nic nie wnoszą, a robią złą atmosferę
    kolega Monty pisze pierwszy raz
    czasem lepiej coś przemilczeć
  11. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Undeath w [Blog Kopyra] Kto kupuje alkohol w sklepie internetowym?   
    Tomku dziękujemy zrobiłeś nam dzień http://memegenerator.net/Kopyr
  12. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od Lary w Chmielenie zacieru   
    Lary czytaj dokładnie. Dał chmiel do zacierania i do gotowania (ale do gotowania tylko na goryczkę). Nawet specjalnie to pogrubiłem....
     
    Zgoda a gdybyś dał do zacierania dokładnie taką samą dawkę jak planowałeś dać do zwykłego chmielenia, myślisz że byłoby ok?
  13. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla adamsky w Chmielenie zacieru   
    W kilku piwach dodawałem niewielkie ilości (rzędu 20g) do zacieru i szczerze mówiąc nie czułem różnicy.
    Nigdy nie warzyłem piwa które bym chmielił tylko przy zacieraniu, zawsze chmielenie zacieru było dodatkiem do normalnego chmielenia na goryczkę, smak i aromat.
     
    W ostatnim piwie sypnąłem nieco więcej (100g Cascade).
    Wpływ na goryczkę jeśli jakiś jest, to raczej niewielki. Goryczka jest z grubsza taka jakiej się spodziewałem bez uwzględniania goryczki z chmielenia zacieru.
    Aromat podobnie. Nie zanotowałem jakiegoś drastycznego skoku intensywności aromatu. Późne chmielenie + chmielenie na zimno najwyraźniej zdominowało ewentualny aromat z chmielenia zacieru.
    Smak mnie zaskoczył na plus. Gdzieś między słodowym początkiem a goryczkowym finiszem pojawia się intensywny chmielowy smak jakiego nigdy wcześniej w piwie nie miałem.
     
    Na pewno odpuszczam chmielenie zacieru małymi ilościami. Planuję jeszcze ze 2-3 razy intensywnie nachmielić zacier i jeśli wciąż będę zauważał wpływ na smak, to pewnie zrobię jakąś niewielką testową warkę chmieloną tylko przy zacieraniu.
  14. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Wiktor w tłumaczenie artykułu z BYO na temat chmielenia   
    To skoro ma być wszystko w jednym miejscu to jeszcze to co znalazłem na temat chmielenia podczas zacierania (mash hopping):
     
    Obserwacje na temat chmielenia podczas zacierania by Marc Sedam:
     
    Każdy piwowar wie że chmiel dodaje się do brzeczki. Potrzeba trochę dłuższego gotowania dla goryczki, pomiędzy 10 a 20 minut dla smaku, a pod koniec gotowania dodajemy chmiel dla aromatu. Chmielowi wariaci (hopheads) dodają nawet chmiel podczas chmielenia na zimno dla uzyskanie lepszego aromatu w niektórych pale ale. No i oczywiście można dodawać chmiel podczas zacierania.
    Podczas zacierania?
     
    Dodawanie chmielu podczas zacierania ma swoja historię. Natknąłem się na tę technikę po raz pierwszy próbując uwarzyć Berliner Weisse. Eric Schnieder w swoim artykule o Berliner Weisse w Brewing Techniques kilka lat temu wspomniał, że dodawano stare szyszki chmielowe do zacierania celem poprawy filtracji. Moje podejście do receptury okazało się sukcesem, aczkolwiek koncepcja dodawania chmielu do zacierania intrygowała mnie. Co chmiel daje przy zacieraniu? czy można użyć granulatu?
     
    Moje pierwsze piwo z chmieleniem podczas zacierania to prosty lager z użyciem 4,5 kg słodu pilzneńskiego, 56 g Hallertauer Hersbrucker podczas zacierania, oraz 28 g Bullion (jeden z pierwszych chmieli wysoko-goryczkowych, obecnie mało popularny przy. tłum.) podczas gotowania dla goryczki. Rezultat w gotowym piwie był szokujący. Udało mi się uzyskać aromat i smak którego nigdy nie byłem w stanie otrzymać. Gdy piwo trochę się ogrzało, jeden podmuch aromatu zbliżył mnie bardziej do chmielowych upraw niż jakakolwiek szklanka wcześniej.
     
    Kontynuowałem moje eksperymenty z ilością dodawanego chmielu do zacieru, próbując stworzyć receptury, w których będę mógł przewidzieć dobry wpływ chmielenia podczas zacierania. Pilznery, brown ale, barleywine i pale ale - wydaje się że wszystkie te style zyskują na chmieleniu podczas zacierania. Zacząłem się dzielić swoją wiedzą na ten temat z innymi piwowarami i przekonałem kilku do spróbowania tej metody. Wielu z nich było pod wrażeniem rezultatów. Niektórzy nie. Zachęcałem wszystkich do wysyłania mi opisów swoich doświadczeń i wszystkich szczegółów dotyczących warzenia jakie pamiętają. Przez kilka miesięcy spływały maile i "najlepsze metody" zaczęły przybierać kształt.
    Wiec jak chmielić w czasie zacierania?
     
    Nie wszystkie piwa są warte chmielenia w czasie zacierania, ale te które charakteryzują się chmielowym smakiem i aromatem z całą pewnością zyskają. Mój Classic American Pilsner naprawdę błyszczał gdy zacierałem go z chmielem. Niektórzy próbowali dekokcji, a inni po prostu zwiększali ilość dodanego chmielu, ciesząc się rezultatem. Oto kilka porad jak zmienić normalnie chmielone piwo na piwo chmielone podczas zacierania:
    1. Zamień chmiel dodawany pod koniec gotowania na 1,5 raza większą ilość dodawaną w czasie zacierania. Dla przykładu: w recepturze jest 30 gramów chmielu Saaz dla smaku i 30 gramów dla aromatu, co zamieniamy na 90 gramów podczas zacierania. Chmiele są dodawane bezpośrednio do zacieru na początku zacierania.
    2. Używaj granulatu. Używałem całych szyszek i granulatu i granulaty dają dużo lepszy efekt. Spowodowane to jest lepsza ekspozycją olejków aromatycznych z granulatu.
    3. Dodaj więcej chmielu goryczkowego. Chmiel dodawany 20 minut przed końcem gotowania też daje goryczkę i należy to uwzględnić w kalkulacjach. Ja to robię tak, że usuwam późne chmiele i zwiększam ilość chmielu goryczkowego tak aby IBU pozostało takie samo.
    4. Zatrzyj, nachmiel, schłódź, przefermentuj, ciesz sie! To jest to. Po dodaniu chmielu do zacierania, reszta procesu przebiega normalnie.
     
    jak to działa?
    Prosta odpowiedź jest taka - nie wiem. W tradycyjnych piwach smak i aromat są generowane podczas późnego chmielenia, ponieważ olejki aromatyczne łatwo ulatniają się z gotującego piwa. Chmielenie w czasie zacierania pozwala wyodrębnić olejki aromatyczne, ale nie substancje goryczkowe. Piwa chmielone w czasie zacierania posiadają więcej aromatu i smaku chmielowego, mimo tego ze brzeczka była potem gotowana ponad godzinę. Moja główna teoria opiera się na różnicy pH w czasie zacierania, a pH w czasie gotowania.Przyczyna aby wierzyć w tę teorię zawarta jest w Jean DeClerck's classic Textbook of Brewing (1957). DeClerck uważa że olejki aromatyczne są wiązane chemicznie w wyższych wartościach pH oraz niższych temperaturach niż te które są w czasie gotowania brzeczki. Co więcej wiązania te nie są rozrywane w czasie gotowania brzeczki, powodując permanentny profil aromatyczny. DeClerck sugerował nawet zacieranie chmielu w ciepłej wodzie. Zacieranie ma dzięki odpowiedniej temperaturze i pH pozwalało na wytworzenie permanentnych wiązań, powodujących mniejszą lotność aromatu i smaku, która przetrwa nawet długie gotowanie. Jeszcze raz, jest to tylko moja teoria, która ma jakieś podłoże naukowe, ale nie jest to jednoznaczna odpowiedź.
     
    Warzyłem piwa z chmieleniem w czasie zacierania i w ramach odpowiedzi dostałem próbki ponad 50 różnych warek. Większość osób osiągała gładszy smak i aromat. Oczywiście wszyscy mieli mniej osadu po gotowaniu ze względu na dodawanie chmielu do zacierania nie do gotowania. Co pozwala na zwiększenie wybicia związanego z mniejszą stratą brzeczki w chmielinach.
     
    Otrzymywałem wiele odpowiedzi na mojego e-maila na temat chmielenia w czasie zacierania, oraz wiele postów na HBD. Wiele osób nie widzi wielkiego efektu próbując chmielenia w czasie zacierania. Większość słabych rezultatów wynika z użycia za małej ilości chmielu podczas zacierania. Ale są inni, dla których nie ma wyjaśnienia słabych efektów. Kolejnym czynnikiem może być wpływ składu wody, pH podczas zacierani, ale to wymaga dalszych badań.
     
    Podsumowanie:
    Chmielenie podczas zacierania nie jest dla każdego piwa i nie jest finansowo opłacalne dla browarów komercyjnych, ale niektórzy piwowarzy domowi z pewnością powinni spróbować i ocenić efekty. Wszystkie te informacje pochodzą z doświadczenia mojego i innych, ale będę szczęśliwy mogąc usłyszeć o waszych efektach.
  15. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla jaras w Fermentor   
    Tak, wiem, niemniej jednak nie chodzi o lanie kujawskim po ściankach, tylko rozprowadzenie cieniusieńkiej warstewki roztartej pomiędzy palcami po rancie.
  16. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla anteks w Przechowywanie słodu   
    Dłuższa przerwa białkowa przy zacieraniu
  17. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla ponury fermentaThor w Chmielenie - czy tak można   
    jak masz wątpliwości to jednak zdecydowanie polecam najpierw zrobić "po ludzku" a potem eksperymentować. Uwarz najpierw coś, będziesz sam więcej rozumiał. Zacytuję to co już padło:
     
     
    i to jest racja. Oczywiście wszystko się da, ale jeśli masz wątpliwości - zacznij od prostszych rzeczy. Taka moja drobna rada.
  18. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla bnp w Chmielenie - czy tak można   
    Czy jestem chemikiem nie ma znaczenia.
     
    Robiłem tak :
     
    piwo bez warzenia
     
    zacieramy tak jak zwykle, np infuzja 64/72 stC
     
    pod koniec przerwy dekstrynującej do piwa wlewam wywar chmielowy i podnoszę temp do 100 stC, czekam 5 minut na przełom i filtruję. Klarowną niewarzoną, nachmieloną brzeczkę studzę i zadaję drożdżami.
    Wywar chmielowy robię poprzez gotowanie porcji chmielu przez ok 15-30 min w ok 3 l wody.
    Co do wydajności to zależy od rozdrobnienia chmielu, szyszka daje mniejszą goryczkę a granulowany większą. sądzę że goryczka jest mniejsza do tradycyjnej o ok 10-20%.
    zmniejszenie goryczki nie wynika ze zbyt krótkiego gotowania ale z absorpcji a kwasów przez białka.
    Chmiel aromatyczny można dodać w siateczce podczas filtracji.
     
    zalety:
    - proces jednogarnkowy
    - produkcja tym sposobem trwa o połowę szybciej
    - uzyskuje się idealnie klarowną brzeczkę. po wlaniu wywaru chmielowego dzieje się to samo co podczas tradycyjnego warzenia czyli tgz przełom. W mojej metodzie przełom odbywa się w zacierze. Następuje łączenie się tanin pochodzących z wywaru chmielowego z białkiem zawartym w zacierze/młócie. Powstałe osady (przełom) jest odfiltrowywany na młócie i dostaje się super klarowną brzeczkę.
     
    wady
    - zwiększenie zużycia chmielu o 10-20%
    - trafiał mi się DMS ( jest na to sposób - stosowanie słodu pale ale lub monacha)
    Z tym DMS'em to różnie bywa czasami mam w piwie tradycyjnie warzonym przez 1,5 godziny ...
     
    ps
     
    podgrzewam do 100 stC bo stosowałem termostabilną a-amylazę, ale bez dodawania enzymów też pewnie da radę, wszystko zatrzyma się na młócie.
  19. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla dabeer w Wymiana drożdży piwowarskich - serwis internetowy   
    Zapraszam do korzystania z nowego serwisu internetowego dla piwowarów - Wymiana drożdży piwowarskich
     
    Serwis ten służy do wymiany drożdży (gęstwy, drożdży płynnych i suchych) wśród piwowarów domowych. Ułatwia on współpracę między osobami które chcą podzielić się swoimi drożdżami i tymi, którzy szukają konkretnych drożdży w swojej okolicy.
     
    Piwowar, który chce udostępnić swoje drożdże innym, publikuje ofertę z opisem drożdży które posiada i ich lokalizacją. Ci którzy poszukują drożdży mogą w bardzo prosty sposób przeglądać oferty.
     
    Oferować można zarówno gęstwę, jak i drożdże suche, które przechowujemy w domu.
     
    Produktem ubocznym serwisu jest lista szczepów drożdży (wraz z opisem) oraz lista producentów drożdży.
     
    Dlaczego warto dzielić się drożdżami?
    Po pierwsze, nie wypada wylać do kanalizacji stworzeń, które zrobiły Ci piwko, prawda? Daj swoim drożdżom jeszcze jedno życie.
    Po drugie, tutaj drożdże możesz zdobyć szybciej niż robiąc zakupy w sklepie piwowarskim. Podjechanie nawet kilkanastu kilometrów by podjąć drożdże zajmie mniej niż czekanie na dostawę ze sklepu.
    Po trzecie, w trakcie wymiany poznajesz nowych piwowarów. Przy okazji wymiany drożdży, masz okazję do wymiany piwa i doświadczeń.
    Po czwarte, oszczędzasz pieniądze. Wykorzystując gęstwy innych piwowarów nie musisz za nie już płacić w sklepie.

    Mile widziane wszelkie uwagi na temat działania serwisu.
     
    Życzę udanej wymiany!
  20. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Dagome w jak uzyskać mocny aromat słodowy w piwie   
    Z mojej wiedzy i doświadczenia, percepcja słodowości w piwie zależy od:
     
    - szczepu drożdży,
    - temperatury fermentacji,
    - składu chemicznego wody,
    - rodzaju i jakości użytych słodów,
    - ph brzeczki i piwa,
    - czasu zacierania,
    - braku wysładzania,
    - dekokcji,
    - techniki chmielenia,
    - nagazowania.
     
    Chciałbym przy tym szczególnie zwrócić Waszą uwagę na jeden z wymienionych elementów, czyli TEMPERATURĘ FERMENTACJI.
     
    Zamiast bawić się w chemika, mierzyć chlorki, szukać zagraniczne słody, czy robić inne zwykle niepotrzebne rzeczy, radziłbym najzwyczajniej wspomnianej słodowości nie przykrywać produktami fermentacji. Ta słodowość tam jest, tylko jest zakryta! Ma być słodowo? Bierzemy drożdże o czystym profilu, zadajemy je do brzeczki w temperaturze DOLNEGO zakresu pracy drożdży, lub poniżej i fermentujemy w okolicy DOLNEGO zakresu temperatur sugerowanych dla danego szczepu. I stanie się cud!
     
    Są oczywiście wyjątki Jednym z nich jest szczep Wyeast 3725 Biere de Garde. Piękna, bogata słodowość, przepleciona owocami w wysokiej temperaturze.
  21. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla wogosz w jak uzyskać mocny aromat słodowy w piwie   
    OK Panowie, tylko jak uzyskać słodowy aromat i mieć jasne piwo np. jasnego czeskiego pilsa?
    Niestety według mnie w obecnych czasach to jest trudne. Wynika to ze stosowanych obecnie odmian jęczmienia browarnego. Wymogi dużych browarów są proste: słód musi dawać bardzo wysokie odfermentowanie w piwie i być wysoko zmodyfikowany z bardzo niskimi beta-glukanami itp. Niestety nie służy to słodowości. Możemy sobie pomóc wprowadzając produkty reakcji Maillarda - to pomaga ale nie jest idealnym rozwiązaniem bo przyciemnia nam piwo. W Czechach nadal uprawia się stare lokalne odmiany tzw. "twarde" dające ładną słodowość (do Urquela używa się tylko odmiany Tolar i mimo potrójnej dekokcji jest ładnie słodowe) ale jest ich coraz mniej.
  22. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Bogi w [Blog Kopyra] Grand Prix z Ciechana   
    Piwo rzeczywiście niewątpliwy hit, ale gdzie on tam znowu czuje liczi??? Liczi ma zapach winogronowy, lekko różany dość słodki (często też piszą, że takim zapachem jest obdarzone wino Gewürztraminer). Aromat liczi jest świeży, z nutką wanilii i jedyne co może przywoływać nutki cytrusowe, to geraniol.
     
    Grand Prix zaś pachnie bardzo mocnym, wyrazistym grejpfrutem, odmianą żółtą, gdzie dużą rolę odgrywa sok. Ponieważ chmiele w Grand Prix i Grand Championie się powtarzają, toteż odczucia są podobne, ale ustawione po dwóch stronach aromatu grejpfrutowego-soczyste owoce w Grand Prix, skórka w Grand Championie.
     
    Ciekawe czy piwo wejdzie do stałej oferty Ciechana i jak będzie z dostępnością (jakbym nie miał przyjaciela w Warszawie, to wczoraj nie było by nam dane skosztować tego naprawdę dobrego piwa, mimo że to AIPA ).
  23. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Przemyss w Festiwal Birofilia 2013   
    Jeśli nie wyczułeś w tym piwie chmielu, to smutne...
  24. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla jacer w Karp wigilijny. Ciekawe pomysły.   
    delikatnie powiedzmy, że się nie znasz.
  25. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Dagome w Wyeast 3711 French Saison   
    Wiesz, ja nie chcę tu nic lansować, ani promować. Napisałem po prostu w skrócie moje doświadczenia z tym szczepem. Chcę spłacic trochę długu wobec piwo.org. Tym bardziej, że brakuje tu takich wpisów. Nie zdziwiłbym się, żeby u Ciebie zadziałały inaczej. Nie zdziwiłbym się, żeby Twoja percepcja smaku była inna.
     
    Zwyczajne to one nie są. Podobne do 3944 są w tym, że oba szczepy są mocno fenolowe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.