Zostałem zmuszony do napisania czegoś o pierwszej warce "Dry Stout".
Zestaw sprzętu i surowców zakupiliśmy w centrumpiwowarstwa i po pierwszych doświadczeniach chyba byśmy go trochę zmienili.
Zacieranie:
Nie byliśmy zadowoleni z działania termometru. Mieliśmy wrażenie, że temperatura którą pokazywał odbiegała od rzeczywistości. Do gotowania używaliśmy porzyczonego garnka ze stali nierdzewnej (mamy własny alumionowy ale nie mieliśmy przekonania), taboretu (z alledrogo) oraz butli 11kg. Bardzo ciężko przychodziło nam ustalenie i utrzymanie zadanej temperatury. Przy próbie jodowej nie byliśmy do końca przekonani jak kolor powinien się zmienić - i chyba nadal nie jesteśmy pewni.
Filtrowanie:
Byłoby wszystko ok gdyby nie to, że chyba w młucie zostało jeszcze sporo brzeczki która została w kadzi filtracyjnej.
Chmielenie:
Nie wiem czy to miało duży wpływ ale chyba zbyt mocno gotowaliśmy brzeczkę aż chmiel osadzł się na sciankach bocznych i kilkakrotnie go zeskrobywalem.Przy filtrowaniu pozostało sporo ok. 1l brzeczki w kadzi filtracyjnej i (o zgrozo!) zamiast coś z tym zrobić to wylaliśmy. Ekstrakt po chmieleniu wyszedł nam 13BLG (przy zakładanym 12BLG) i dodaliśmy litr wody. Później doczytałem, że ze względu na temperaturę w której mierzyliśmy (ok 80C) rzeczywisty ekstrakt byl znacząco wyższy.
Fermentacja:
Brzeczkę chłodziliśmy w śniegu ale trwało to ok.2-3 godzin. Następnie dosypałem drożdzy (omyłkowo US-05 zamiast U-04). W następnych dniach drożdże się wzieły mocno do roboty i co chwilę było słychać bulgotanie. W między czasie przyjrzałem się, że poziom brzeczki jest dość niski i na oko nie było to zakładane 20l a raczej ok 15l (co się później potwierdziło). Nadal nie jesteśmy w stanie do końca ustalić z czego to wynika. Ze strat przy wysładzaniu? Ze zbyt szybkiego gotowania? No a po cześci ze względu na wylany litr brzeczki po chmieleniu. Po tygodniu BLG utrzymywało się przez dwa kolejne dni na poziomie 5BLG więc przelaliśmy na fermentacje cichą a ok. 0,5l drożdzy przelaliśmy do PET-a i stoi w lodówce - może się przyda.
Butelkowanie:
Właściwie butelkować moglibyśmy już w poniedziałek ale ze względu na wszyskich w rozjazdach rozlejemy dopiero 6 kwietnia dodając ok. 100g glukozy.
Będziemy chyba musieli zrezygnować z części butelek bo mają "niską" szyjkę i kapslownica Emily chyba nie da sobie z nimi rady.
Prace nad etykietą trwają...
Wnoski:
1. Odcisnąć młuto przy filtrowaniu
2. Wykorzystać brzeczkę pozostałą po filtrowaniu chmielu
3. Zakupilismy lepszy (mamy nadzieję) termometr
Otwarte pytania:
1. Czemu trzeba uważać na zapowietrzenie brzeczki skoro przed zadaniem drożdży i tak trzeba ją napowietrzyć?