Dziś mija drugi tydzień od kiedy rozlałem 20,5l piwa z tego kitu. Dorzuciłem od siebie 200g jasnego ekstraktu w proszku. Dochmieliłem też brzeczkę najpierw gotując jej część, potem na zimno podczas fermentacji cichej. Piwo nie wyszło rewelacyjne, ale jak najbardziej zdatne do picia. Niestety mam podejrzenie, że w którymś momencie udało mi się zakazić brzeczkę, co wnioskuję po niezbyt ciekawym zapachu piwa. Jego smak jest na szczęście przyjemny.
Robiąc IPA z kita musisz pamiętać, że piwo prawie na pewno będzie niedochmielone. To była moja pierwsza warka, podobnie jak i Twoja i już postanowiłem, że od następnej wprzód będę przeprowadzał cały proces sam. Zwłaszcza biorąc pod uwagę efekty jakie uzyskali koledzy, którzy równolegle ze mną robili piwo samodzielnie zacierając słód.
Jeśli będziesz miał jakieś pytania dotyczące tego kita, to śmiało pytaj.