Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez czeburaszka710

  1. W sumie zacieram tylko i wyłącznie infuzyjne ( termos 66l ) . Przerwy zakwaszająca , białkowa ,maltozowa, dekstrynująca, czasami na leniucha , zależy od potrzeb . W sumie zaczynam od jak najmniejszej ilości wody , dla tego wlewam wrzątek 95-98c bardzo po woli intensywnie mieszając z ciągłym pomiarem temp. Gęsty zacier mieszać bardzo ciężko ale coś za coś , i tak stopniowo do góry . Z racji tego że temp. można podnieść praktycznie nastych miast trzeba brać poprawkę na schemat zacierania ( w wielu recepturach wliczany czas na podgrzewanie wody ) , przynajmniej ja na to zwracam uwagę .Czasami zastawiam na godzinę dłużej na najwyższej temp. zacierania , i moim zdaniem to tylko na plus . Z wydajnością nie umiem powiedzieć bo ... robię z zapasem i nie zawracam sobie głowy 69% czy 71,5% , nie wiem ile bo kupuję słody na wagę i przemielić 0,5kg więcej nie stanowi problemu , a koszta żadne .
  2. Z białkiem akurat przykład nie trafny . Bo jak puścisz powietrze kamieniem przez białko to piana nie zmieści się w domu ! A właśnie w taki sposób w leczeniu niektórych chorób za pomocą tlenu robią koktajl tlenowy .
  3. Dla mnie kolego wyznacznikiem jest ilość powietrza mające kontakt z brzeczką a nie ilość czasu , i jak podajesz to żrudło gdzie pokazana jakaś tam pompka ( ile l/min ? ) i piszesz że jak pompka to 120min , jednocześnie mieszadłem 60sek ( ile tlenu miało kontakt z brzeczką ? ) i jest dobrze ? Zwężka winturego znana od dawna i znowuż ile litrów powietrza zaciągnie do brzeczki ? Mnie bardziej przekonuję zależność natleniania od ilości tlenu mającego kontakt z brzeczką niż ile minut jakaś tam ilość powietrza ( nieznana nikomu ) miała kontakt z brzeczką za to 120min . Nie bronię jedynie słusznej czy nie metody natleniania , ale nim większa powierzchnia brzeczki ma kontakt powietrzem tym skuteczniej tak ? A co z pianą w której zamknięte to samo powietrze ? Przecież sumaryczna powierzchnia brzeczki w pianie ogromna i tlenu tam rozpuszczonego ilość też nie mała a piana osiada i ta brzeczka miesza się . Gdzie logika skoro mieszadełkiem 60sek , a winturym tylko na przelewaniu i w dodatku kontakt powietrza z ograniczoną ilością brzeczki , i jest Twoim zdaniem dobrze ( skoro stosujesz ) a pompą trzeba mieszać 120min , bo wedle jakiegoś źródła bez podania przepływu powierza napisano 120min . P.s Te tematy byli wałkowane nie jednokrotnie i na naszym forum też , wszystko opisane więcej niż 8mg/l nie osiągniesz bez czystego tlenu i nawet pamiętam że była tabelka , jak znajdę to wkleję . I większość tematów opera się na ilość przepuszczonego powietrza przez brzeczkę , co uważam za logiczne i niejako mierzalne choć i w dużym przybliżeniu .
  4. Dzięki za recenzje . W sumie nie miało być wytrawne , zacierałem bardziej na słodko . A co w aromacie zaniepokoiło ?
  5. Na podstawie jakich źródeł czy pomiarów taki wniosek ? tym bardziej pisałeś ze : I też jak to skonfrontować z 120min napowietrzaniem pompką do Gdzie logika ? Tym bardziej że natlenianie za pomocą zwężki ( kontakt powietrza z ograniczoną ilością brzeczki ) gdzie rzeczywista ilość powietrza znacznie mniejsza niż daje pompka ( przynajmniej moja ) ? To wszystko gdybanie , tylko pomiary mogą potwierdzić czy obalić tezy , z aż tak bardzo rozbieżnymi cyframi .
  6. Temat był już przerabiany , opinie mocno podzielone . Uważa się że tak jak i kawę nie powinno się przechowywać w zamrażalniku chmieli . Ale znowuż inni piszą że nic złego się nie stanie . Ja trzymam w zamrażalniku i na drugi sezon zbiorów mam w planach taki schemat : 1. część chmieli aromatycznych zapakuję próżniowo bez suszenia i zamrożę 2. resztę wysuszę w 35C nie więcej i w próżnie , dalej do piwnicy na przechowywanie 3. odmiany goryczkowe wysuszę 45C i do próżni , raczej nie wiem czy dawać do zamrożenia czy nie , jeszcze nie określiłem się , myślę że to drugorzędna sprawa przy goryczkowych chmielach. Nie twierdzę że we wszystkim mam racje , ale tak to planuję zrobić
  7. Czytając takiego rodzaju opinie o sklepach i innych branżach usługowych czasami odnoszę wrażenie że kupujący za 25 zeta jest Panem i Bogiem i władcą wszechświata , a sprzedający szmatą do wycierania nóg . Wystarczy postawić siebie na jego miejsce i zapytać samego siebie czy robił bym to za taką kasę i po tyle godzin wysłuchując jednocześnie po 20 uwag jak lepiej prowadzić taki biznes od ludzi nie mających pojęcia jak to się robi ? Pewnie większość by tego nie chciała , ale wymagać od innych to i owszem , najlepiej żeby paczkę w zębach za 30min pod nogi złożyli . Uwierzcie mnie praca z ludźmi ( klientami ) to ciężka i czasami krzywdząca praca , nie raz trzeba ścisnąć zęby i uśmiechać się kiedy z drugiej strony słyszysz totalne bredni . A tym bardziej krzywdząca jak ktoś stara się i robi to dobrze , a klient i tak wie lepiej ( przynajmniej tak mu się wydaję ) . Pozdrowienia dla chłopaków z TB . P.s. Dla jasności nie mam z nimi nic wspólnego nie jestem zainteresowanym , nie dostaję prowizji za wpisy .... jestem tylko ich klientem .
  8. Ja mam taki komfort że chmieli mam świeże , i nie muszę oszczędzać ponieważ też mam swoi na działce . Od tego roku pakuję próżniowo , czyli mogą być przechowywane bez większych strat na walorach znacznie dłużej . Tak że jak mam nowy zbiór stary chmiel rozdaję czy wyrzucam i nie umie powiedzieć na ile jest gorszy po roku przechowywania . W stosunku do granulowanego doliczam około 30% więcej a i też próbuję brzeczkę na goryczkę , może to śmieszne ale po jakiś tam czasie po próbce na koniec gotowania można w przybliżeniu spodziewać się określonej goryczki w końcowym produkcie , mało tego już po 10-15min jakiś obraz klaruję się bo z grubsza wiadomo ile dojdzie gorzycki na koniec gotowania ( stosuję te same chmieli od lat ) Też mam swoi notatki , receptury i wiem ile sypałem z jakim skutkiem . Przy chmieleniu na smak i aromat jednostka miary " garść " ew. "duża garść " Pakowarką ta co podałeś , tania jest , niby chwalą . ja mam ALLpax 250 tam wszystko trochu bardziej poważne i pompa dwustopniowa . Z tańszych warta uwagi Caso vc300 ( testowałem ) . W internecie furorę robią te Profi cook , najważniejsze głębokość próżni , szerokość zgrzewanego worka , podwójny szew , separator płynów . Nawet te tanie pozwalają na dużo lepsze przechowywanie chmielu i innych produktów niż reklamówka . Jak będziesz kupować kupuj więcej worków bo idą jak woda .
  9. Da rady moi koledzy też gdzieś tam pracuje sezonowo i chmieli mnie dowożą , jako ciekawostka w tym roku na magazynach mieli jeszcze chmieli z roku poprzedniego . I w żadnych chłodniach tam nie był przechowywany . Z pola na suszarnię i na skup lub magazyn . Taka chmiel miał drogę .
  10. Nie bardzo rozumiem o co halo , w tym sklepie kupuję regularnie . Zamówienia tylko raz pocztą realizowałem ( nie było problemów ) , reszta odbiór na miejscu . Dzwonię mówię o której i w jaki dzień będę po odbiór i tyle . Powiem tak , chłopaki w ilości dwóch , nie siedzą , cały czas robią , warunki i lokalizacja jaka jest taka jest ale to ich wybór i strategia sprzedaży też ich . Widocznie tak to widzą , a klientów im raczej nie brakuję . Oczywista sprawa że ile klientów tyle życzeń i opinij , wszystkim też nie dogodzisz , będąc kiedyś u nich też zwróciłem uwagę że pewne słody nie idzie kupić w tych ilościach jakie by mnie pasowały , ale nie mam pretensji o to , takich jak ja jest sporo i każdy widzi to inaczej , tylko utrzymywać ten sklep będą oni . Jest pewna kalkulacja pomiędzy kosztami , czasem pracy a sensem tegoż zajęcia . Każdy może zrobić taki sam sklep a może nawet i lepszy i pokazać jak trzeba handlować . Może trochu bronię chłopaków ponieważ wiem że prowadzenie takiego interesu nie jest proste i nie jest to łatwy kawałek chleba . A na pewno starają się i klienta nie lekceważą .
  11. Na początku jak zrobiłem chłodnicę , trochu eksperymentowałem . I tak jak piszą koledzy i prawa fizyki , najlepiej jak zimna woda zasilana od góry i jak najwięcej uzwojeń pod powierzchnią . Zimny płyn opada na dno powodując ruch i wypycha ciepła brzeczkę do góry . W sumie dla mnie to było tylko tak akademickie rozważanie , bo tak samo jak kolega @gąska też mieszam co znacznie przyspiesza chłodzenie .
  12. Na pewno w swojej "dzikiej" i nie "cywilizowanej" Kanadzie masz sklepy z narzędziami spawalniczymi , uderzaj tam . Reduktorów nasypią całą taczkę , tylko płać . Tam że kupisz wąż i opaski . Możesz zabrać ze sobą butlę jak masz wątpliwości . Pozdrowienia dla polarnych niedźwiedzi i łososi .
  13. Ja tam infekcji czy czegoś co by nie pasowało nie stwierdziłem , dla mnie akurat to piwko było pijalnie
  14. No i ostatnie z czterech podoranych w depozycie , znowu od Jarasa . Brown Ale (jaras) Otwieramy , ładne psyt Kolor : Ciemny brąz , klarowne . Piana : Nie zbyt intensywna 2cm , drobna Zapach: Przyjemny zapach kawy , lekko korzenno-owocowy , minimalnie wyczuwalny alkohol . jak na mój gust bardzo dobrze . Smak : kawowo korzenny , treściwość lekka ale nie wodniste , gorzycka słaba dla tego piwa w sam raz . Dobre piwo ,mnie smakowało , wypił bym jeszcze raz a może i nie raz . Właśnie dawno w tym stylu nic nie warzyłem , po tej degustacji muszę takie piwko popełnić .
  15. Dziś kolejna degustacja , W7 AIPA ( Kiniekk) . Otwieram , lekkie psyt . Nalewam i..... Piana : Bardzo skromna właściwie cieniutki kożuszek Barwa: dość mętne , po przelaniu do szkła widać niewielką ilość pływającego osadu na dnie , pewnie drożdżaki nie chcieli utworzyć zwarty osad . Aromat : Wyczuwalny przyjemny aromat chmielu owocy-multiwitaminka dość intensywny , słodycz , żadnych nie pożądanych zapachów .Aromat zostaję do końca . Smak : Zacierano bardziej na słodko ,dość dobrze zbalansowane słodycz -goryczka . Goryczka dość wyczuwalna średnio zalegająca . Wypiłem ze smakiem . Dla mnie piwo pijalne i bez większych wad ( mniejsze to niech eksperci szukają ) i dziękuję za kolejną możliwość degustowania .
  16. No i kolejne piwko wypite , tym razem PIPA made in Budzyn . Barwa : Ciemny bursztyn lekko mętne ale to jak pisałem od wczorajszej podróży mogło nie wyklarować się , z resztą dla mnie ważniejszy jest smak niż wygląd . Aromat : Aromat korzenno słodkawy , nie zbyt intensywny przyjemny . Smak: Dobrze zbalansowane piwko , przyjemny smak chmielowo słodowy , bez fajerwerków ale i bez żadnych wad jak na mój gust całkiem możliwe . goryczka nie nachalna ale jak to IPA wyczuwalna , krótka . Na pewno kiedyś sięgnął by po niego jeszcze raz , piwo moim zdaniem pijalne .
  17. No i dobrze że zgadza się , i o jedno piwo mam większe doświadczenie . Kolosalna różnica w aromatach , ja bazuję na swoich chmielach , a jednak nie zawsze da się tak podbić aromat .
  18. No i pierwsza degustacja . Jaras padło na twoje APA z czerwonym proletariackim kapslem Nie czekałem z chłodzeniem bo mnie akurat nie zbyt schłodzone nie przeszkadza , otworzyłem , ładne pssyt . Barwa : Jasny bursztyn , mętne , ale to akurat mogło wynikać z podroży piwka przez jakieś 240km w dostawczaku . Piana: Dość dużo , gruboziarnista po woli opada , jak dla mnie spoko Aromat : No i tu zaczynają się zagadki , wyczuwalny intensywny aromat tropikalnych owoców taki akurat lubię i na to nakłada się apteka , żona powiedziała że chmielony spaloną oponą , ale ona nie zna się ( z reszta jak i ja ) , ale to do weryfikacji , może to taki charakter chmielu , w każdym bądź razie ta apteka zauważalna i moim znajomym też , wszyscy podkreślili że jakiś dziwny aromat , wąchało czterech ale pić padło tylko na mnie . Smak: hm ... to co wyżej , jak by nie ta apteka ( czy taki dziwny chmiel ) było by dość przyjemne , z reszta dało się wypić ,, lekko wytrawne fajne piwko , mocno chmielone . Goryczka jak na mój gust oki nie zalega zbyt długo jeżeli wyeliminować tą aptekę dla mojego " daltonistycznego smaku " było by całkiem dobre . Na jakich chmielach robiłeś ? i ile dałeś na warkę ?
  19. Witam , no i dotarłem do depozytu . Miałem może ze 2min czasu , tak że ze skrzynki wyberałem praktycznie losowo , jedynie jakieś mało identyfikowane odstawiłem . Zabrałem : 1x APA (jaras) -czerwony kasel 1x Brown Ale (jaras) 1x w7 AIPA (kyniekk) 1x PIPA browar Oktawia (Budzyn) ? - dość dużo informacji na etykietce , ale za chiny ludowe nie wiadomo czyje , wydedukowałem że Budzyn bo tylko on miał PIPA a szukać czyj to browar Oktawia nie chciało mi się ( i nie znalazłem bo w katalogu browarów niet ) ale wyżej jest logo jego i na butelce takie same . O wiele prościej maznąć nawet byle jak swój nick na nalepce i już wiadomo czyje piwo Zostawiłem : 1x żytnie 1x pale ale lekkie 13,8 1x pils 14,5 1x pale ale 13,5 czyli stan depozytu na 14:11 27grudnia wynosi : 2x Xmas Ale (qub) 2x Robust Porter z Żytem (Camilos) 1x Cream Ale (korzeń) 1x Munich Lager (korzeń) 1x Black Weizen (mat) 1x Piwo miodowo - jałowcowe (Browar Koziołek) 1x Weizenbock (Browar Koziołek) 2x Hefeweizen (kyniekk) 1x Bursztynowe Pale Ale (kyniekk) 1x Dry Stout - różne drożdże (Szuwar) 1x Marynka ESB WLP Burton (Szuwar) 1x Ordinary Bitter (Xen) 1 x APA (Kosa. Browar Never grow old) ​1 x NZIPA (jaras) ​2 x Brown Ale (jaras) 1 x BPA (Wich3r) 3x Weselne Olki Browar Mały kurek (basman) 1x CDA (BeerGrill) 1x Witbier (Doyours Tupid) 2x Polskie Ale (Undeath) 2x Świąteczne 2014 (Undeath) 2x PIPA (Budzyn) 1x AIPA (kyniekk) 2x Słodka pszenica (kyniekk) 1x Żytnie (czeburaszka710 ) 1x Pale Ale lekkie 13,8 (czeburaszka710 ) 1x Pils 14,5 (czeburaszka710 ) 1x Pale Ale 13,5 (czeburaszka710 ) no i szczęśliwego nowego roku P.s. Po uzupełnieniu skrzynek było równo 40 butelek , na liście braki bo naliczyłem 38 na liście
  20. 35-50min , tak jak pisałem mielę dość miałko , i przed mieleniem spryskuję słód wodą żeby łuska była jak najmniej naruszona .
  21. Bo czas mielenia w dużym stopniu zależy od grubości śrutu . Ja czasami dość drobno mielę , i faktycznie trochu czasu to zajmuję , ale niema tragedii . Moc akurat w tym przypadku nie ma znaczenia , mam najmocniejszy Zelmer i jak ustawi się na miałko to trwa dość długo . Na pewno by szło szybciej jak by sznek nie przepuszczał ziarna na boki , kiedyś próbowałem pomóc od góry dociskając ziarno i było widać znaczące przyspieszenie mielenia . Ale to wszystko z plastyku i można coś tam uszkodzić . Mnie tam wystarczy jak jest . Mielę porcje po około 7kg
  22. Odnośnie wydajności , mam dość mocna pompkę ( można uwierzyć na słowo ) , kamień średnicy gardła wlotu butli . Niczym nie dławię napowietrzam aż piana nie dochodzi do wylotu butli i tyle . Jak pompkę zdławić to trzeba dłużej natleniać , przy większej wydajności natlenimy szybciej , takie moje IMHO choć nie potwierdzone żadnymi badaniami laboratoryjnymi , po prostu ilość tlenu do natleniania potrzebujemy określoną ilość i szybciej czy wolniej i tak trzeba jakaś tam ilość w litrach ( natleniam 2-3min ) dokładnej wydajności pompy w litrach nie znam . Dopuszczam też że przy zbyt intensywnym natlenianiu mniejsza ilość tlenu przechodzącemu przez brzeczkę rozpuści się , ale to mniej istotne .Bo i tak nie mamy dokładnych pomiarów i nie możemy nawet w przybliżeniu stwierdzić ile już rozpuściło się . W każdym bądź razie natleniam szybko i do podnoszenia się piany do wlotu , u mnie to działa .
  23. No i sprawdziłem , po 22 zamkniętę do środy , moja wina , moja wina
  24. Prawdopodobnie wszystko odbieram dosłownie , i jeżeli w poniedziałek wieczorem piszę że wtorek zamknięte na czerwono i po anglicku , to prawdopodobnie we wtorek zamknięte ( mam jeszcze smutne wątpliwości czy dobrze przetłumaczyłem ) . Też tak zastanawiałem się że jakoś dziwnie że we wtorek , ale nie pojadę pół miasta zwiedzać żeby jak idiota szarpać klamkę jak było pisane że we wtorek zamknięte to zamknięte a nie przykryte czy niedomknięte . Widocznie autor wpisu na FB ma inny schemat przedstawienia info ( muszę dostosować się i tyle , mogłem też zadzwonić ale głupio trochu było ) . Jak ja planuję wyjazd i jestem nie obecny to dzień wcześniej wieszam ogłoszenie że od takiej i do takiej godziny open bo coś tam , bo szanuję czas innych . Niema problama , po prostu nie mój dzień lub czegoś nie zrozumiałem , na wsi tak bywa . P.s. dziś wieczorem po 22:00 sprawdzę
  25. Dziś miałem wreszcie dojechać do depo pod nowym adresem i ..... nie wyszło . Wczoraj wieczorem przygotowałem cztery różne piwa dla orzeczenia przez najwyższą komisje , starannie ( jak umiałem ,odręcznie ) podpisałem naklejki, nakleiłem , włożyłem butelki do termosu i zacząłem wklepywać adres do navi . Nawigacja uparcie nie mogła znaleźć takiej ulicy , okazało się że nazwa Zaporoska 39E a nie Zaporowska 39E ( jak by ktoś chciał do poprawienia w pierwszym poście ) , i jak już dogrzebałem się na ich stronie fecbooka to przypadkiem zauważyłem że po lewej na czerwono świeci " wtorek nie czynne " MASAKRA . Ot tak wymieniłem się piwami . Jak pisałem ten post ( po powrocie z Wrocka ) przypadkiem nacisnąłem nie ten klawisz , wszystko skasowało się . Napisałem jeszcze raz wchodzę na facebooka i w " piwniczce " na dziś napisano " dziś otwarte " . Nie mój dzień jednym słowem . Ale .... skoro butelki podpisane .... i tak prędzej czy później będą te butelczyny w depozycie , odłożone i czekają , czekają i nabierają smaku .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.