-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710
-
-
Dobrym pomysłem jest dodanie stycznika pomiędzy SSR-em a grzałką, którego cewka sterowana jest poprzez dodatkowy włącznik.
To nie jest po Feng Shui .
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No nieee miałem taki ubaw od inkwizycji i ups , urwało się . Zwłaszcza że gniewne osądzenie idzie od piwowarów z "ogromnym stażem " i rzecz jasna merytorycznie odnoszą się do tematu . Nie dotrzymałem słowa ..... odpisałem
Tak banalnie prosty test jak wlanie przegotowanej schłodzonej wody do sterylnej szklanki i wsypanie i wymieszanie małej łyżeczki cukru załatwia sprawę .Wynik po 3-5 dniach zawsze wskazuję na kontaminację ( Ph , morfologia , organoleptycznie ) ale słówka zawiłe tu wypisuję .
Jak dobrze pamiętam kiedyś w stare dobre czasy ( jak jeszcze działało SB ) omawialiśmy te sprawy i jeden kolega po kilku dniach ......miał mnie wysłać piwo bo przegrał zakład .
Tu badania dotyczące cukru trzcinowego
Inkwizycję proszę nie wysilać się , cukier sypać garściami i nie krępować się i ziemia też plaska . Daj wam Boże zdrowia .
Ps. w sumie po woli rozumiem dla czego stara ekipa od początku istnienia forum praktycznie nie udziela się .
P.s.2 Od jakiegoś czasu całe piwo karbonizuję sztucznie i tak naprawdę ...... po co mnie ta cała dyskusja ? Wolny kraj wolny wybór , chłopaki dobrze mówią robta jak chce ta .
-
Właśnie zacieram 7kg słodu Pale Ale (100%). Chciałbym, żeby wyszło około 25l piwa o dość wysokim ekstrakcie. Jest to jedno z moich pierwszych piw z zacieraniem i zastanawiam się czy taki schemat jaki sobie wymyśliłem będzie ok ?
Może już po fakcie ale .... odczucie goryczki w dużym stopniu zależy od zacierania ,a widzę że z tego co podałeś na to nie zwróciłeś uwagi , tylko same chmieli . Przy takiej samej ilości chmieli dwa piwa z identyczną początkową gęstością w odczuciu mogą diametralnie różnić się .
Jeżeli npr. zacierasz na bardziej słodko to te domniemane 100ibu może i ujdzie , ale przy zacieraniu na bardziej wytrawnie to konieczny wynik potrafi być nie do przyjęcia .
Wszystko zależy od balansu słodko- gorzko . Po kilka warkach i odpowiednich notatkach myślę ze znajdziesz odpowiedni dla siebie balans . I nie koniecznie to musi być w stylu .
-
Dobra, jakie bakterie mogące skazić piwo są w stanie przeżyć w cukrze?
I pytanie pomocnicze - dlaczego cukier nie ma terminu przydatności do spożycia?
Kolego specjalnie dla Ciebie wkleję jeszcze raz bo widzę ze nie ogarniasz tyle wpisów , poczytaj , tam bardzo dużymi literami coś naskrobali jakieś nieuki z cukrowni i postaraj się zrozumieć co tam napisane
a jak doczytasz poszukaj co oznacza słowo PRZETRWALNIK i przy okazji rozwoju światopoglądu czym jest ciśnienie osmotyczne i co to membrana komorowa , Nie raczej nie mecz się za dużo liter.
I wysil się minimalnie odpowiadając na swoje głupie pytanie , jakie takie cudowne właściwości konserwujące ma cukier w stężeniu npr. 4-6blg a nawet 10-15 , nie wspomnę o stężeniu przy karbonizacji
A miałem już nie pisać , przepraszam dziś jestem nie grzeczny
-
Nie no nie widzę sensu dalszej dyskusji , skoro ktoś tam sypie i po tygodniu niema granatów a " szwagier i wujek " mówią ze super piwa i prawie jak ze sklepu .....
Niektórym to zamiast gier wideo przydało by się trochy podstaw mikrobiologii liznąć i przy okazji pasteryzacji i tyndalizacji . A że nabieramy sterylną łyżką nie sterylny cukier ..... grunt ze łyżka sterylna . Kiedyś było to samo z miodem , tera czas na cukier . Widzę ze trzeba za popcornem skoczyć , ciekawie rzeczy tu ludzie piszą . Ale dalej to będę tylko czytał .
-
Czemu sypanie cukru bezpośrednio ma być gorsze?
Naczynia sterylizujesz , instrumenty do kontaktu z piwem tez , brzeczkę gotujesz , a cukier dajesz surowy . Gdzie logika pytam się grzecznie ? Równie dobrze możesz tam napluć czy umyć ręce .
-
A co powiesz ludziom co sypią cukier bezpośrednio do butelek?
Nic im nie powiem , przemilczę . Każdy robi jak uważa . Różne cuda ludzie robią . Było pytanie była odpowiedz , a reszta jak uważa.
-
Zawsze dodaje rozmieszany w ciepłej wodzie. Raczej mało prawdopodobne żeby był nierozmieszany. Ciekami mnie motyw infekcji.
Jak dla mnie sprawa oczywista , naucz się cukier przed dodaniem zagotować i w postaci przegotowanego syropu dodawaj do piwa . Cukier nie wygotowany i dziwisz się dla czego wybucha ?
-
-
Termostat w lodówce jest do pominięcia, bo i tak nie wchodzimy w zakres jego temperatur (nam zależy na +8 lub więcej).
Nie nam a tobie , bo ja czasami mam i 1C ustawiony .
-
Przecie nikt nie mówi że to co wypchasz z chłodziarki do kufla koniecznie musisz wylać .
-
Myślę tak nie śmiało że dodatkowe dwa trójniki i zaworek wpięty do linii piwnej i linii Co2 z butli pozwoli przedmuchać całą chłodziarkę nawet po jednym piwie . Jak już komu tak zależy .
-
Tego z filmiku nie słuchaj , nie wie o czym mówi . Używam trzy rozmiary , zasada prosta nim większy pojemnik tym większy rdzeń ale .... i mniejsze obroty . Maksymalnie mieszam 3l na raz rdzeń 40mm , w małych pojemnościach do 0,25l stosuje 20mm . Jak ten z filmiku daje maks obroty dla dipola małego i dużego i dziwi się że mu zrywa duzy na tych obrotach ..... . Druga sprawa ze mieszalnik to nie blender , obroty dobieramy optymalne do natleniania a nie robienia koktajli . Wystarczy leki wirek . A porównywać pracę mieszalnika na wodzie nie zbyt sensownie z racji gęstości cieczy jaką jest brzeczka .
-
Czemu? Znajomy korzysta domowo i sobie chwali. Ja używam 2 (nie domowo) i wezmę pewnie jeszcze trzecią, w wersji inox łyka każdą chemię ( do zacieru mam inne). Do domu nawet bym wziął ale mam taki system, że nie potrzebuję pomp.
No bo to jak z armatą na wróbla , ale co do jakości nie mam zastrzeżeń . Banalnie przeliczając wydajność do ilości przepompowanej brzeczki i porównując to z pompami co stosują nawet nie wielkie browary ..... armata . Ale kto bogatemu zabroni .... . Pomijając fakt że do tych w browarach stosowane falowniki żeby obniżyć moc , bo z wielu powodów ona nie jest wykorzystywana w części procesu produkcyjnego .
P.s. Zresztą ja do swoich Iwak też stosuję regulatory ( ne do falowniki ) , nie widzę stosowania pomp bez regulacji obrotów , tym bardziej takich mocarzy co podałeś do mikro browarów z wydajnością w porywach 50-200l .
-
Tadzik jajcarz z ciebie coś takiego do małego domowego zastosowania . U mnie chodzą używane Iwaki w kilku odmianach , pompuję brzeczkę , zacier przepompowywać nie widzę sensu przy domowym mizernym wybiciu . Polecać Iwaki nie mogę bo .... no bo na 230V rzadkość a adaptowanie z zasilaniem 110 v na nasze potrzeby nie każdy ogarnie . Po za tym nie zniszczalne i nie Chińskie .
-
-
Słody w zależności od rocznika ( warunki pogodowe ) czasami wymaga nieco wyższej temp zacierania niż 62C dla przerwy maltozowej , 2016 właśnie taki był . Zalecano przy takich słodach nie schodzić poniżej 64 no i wiadomo optymalne Ph . Od dłuższego czasu nie robię wygrzewu 78C i prawda mówiąc w moim przypadku nie wpływa to na filtracje a przy okazji enzymki mają czas co nieco do sprzątać , 70-73C zawsze na koniec zacierania i myślę że to powinno wystarczyć .
-
Kilka drobnych uwag . Ponieważ używam podobnej konstrukcji od kilku lat to z perspektywy czasu mogę podpowiedzieć . Rurki zaspawane na stale to zły pomysł , przy podtykaniu brudem problemy z czyszczeniem . Ja nagwintowałem gwintem drobnozwojowym i wkręciłem , idealna szczelność nie potrzebna ponieważ i tak stosowane pompy z dużą wydajnością . U mnie taka konstrukcja przymocowana na stale do obciętej skrzynki na butelki i wstawiona do przerobionej zmywarki . Daję to możliwość myć , płukać i wyparzać bez problemów . Co do dysz ..... zaspawałem rurkę , zeszlifowałem wywierciłem małym wiertłem otworek i dużym wywierciłem lej , to pozwala na jakieś w miarę sensowne rozpraszanie wody , można było nad tym popracować jeszcze ale i tak robi robotę . Używam sodę kaustyczną , star san i oxi , temp. pracy max 75-80C . Ale trzeba pamiętać że jeżeli butelka nagrzana do 80C i dasz zimną wodę do płukania .... kilka pęknie . Dla tego optymalne dla NaOH 40-45C po czym płukanie i star san( mocno pieni się ) , lepiej sani clean reżym bardzo brudnych butelek . Dla czystych tylko Oxi czy star san i wyparzanie .
Filmik dość stary obecnie myje też od zewnątrz i ma ramę do podtrzymania butelek . Myślę też o zrobieniu nasadki do mycia kegów
-
Ja na tych drożdżach miałem około 3-dniowy lag (brzeczka 13-14Blg, 1fiolka, 2Litrowy starter 48 godzin), a później fermentowało jakby chciało a nie mogło.
To kolego masz kolejny przykład słabej jakości startera . Te 48h kręcenia to akurat z tej samej bajki co 7+7 . Jak już dałeś fiolkę na 2l to po tych 48h warto sprawdzić co tam namieszało się . Obserwując starter łatwo zauważyć intensywne zmętnienie za kilka - kilkanaście godzin i lekką pianę na powierzchni , to najpewniejsze objawy że drożdżaki podjęli pracę . Jak ten proces slaby i nie wyraźny to można pokręcić dłużnej , osadzić drożdże , zlać z nad osadu odpracowaną brzeczkę i wlać świeżą i znowu zakręcić . Generalnie to znacznie poprawi sytuacje . A kręcenie ze stoperem tych 48h da jeszcze na nie znanej jakości materiału to takli lekki bezsens . Terminy na opakowaniach to też nie koniecznie miarodajny wyznacznik , wszystko zależy od warunków przechowywania i transportu i nie zawsze mamy nad tym kontrolę . To tak w skrócie , szczegółów znacznie więcej i bez dokładnych obserwacyj i pomiarów to taki totolotek , radzę chociaż na smak spróbować co tam ukręciło się , sporo z tego smaku wynika , choć ja wolę mikroskop plus barwienie próbki .
-
To że starter kręcił się kilka dni jeszcze nie znaczy że coś tam namnożyło się . Nawet jakiś tam osad na dnie nie koniecznie świadczy o tym ze to drożdże i w dodatku żywe . Zawsze warto przynajmniej spróbować i powąchać co tam wyszło po kręceniu , no chyba-że masz do tego odpowiednie narzędzia , ale raczej nie miał byś tego tematu w takim przypadku .
Jak starter ma odpowiednią ilość żywych komórek niema siły , start musi być .
-
Ja bym też zmniejszył obroty na mieszadle . Niema potrzeby robić wir aż do dna .
-
Może to mało istotne ale .... zużycie zależy od pojemności kega i stopnia nagazowania no i napełniania . Są kegi od pepsi 19l a są od piwa od 5 do 50l . Jak już ktoś podaje jakieś zużycie to warto podać do jakich pojemności .
-
Byłem na spotkaniu dziękuję wszystkim za wieczór , wyborne towarzystwo , fajna atmosfera , sporo piw do spróbowania , gratulacje zwycięzcom . Miałem okazje spróbować piwa z pierwszych miejsc , tak trzymać . Osobne podziękowania organizatorom .
-
Fermentum Mobile - FM26 Belgijskie Pagórki
w Charakterystyka szczepów drożdży
Opublikowano · Edytowane przez czeburaszka710
Takie zjawisko ( płatki ) dotyczy nie tylko tych drożdży , a raczej sumą warunków pod czas fermentacji przy których tak dziwnie flokulują . Przy czym miałem tak kilka razy na wlp351 na mieszalniku , co specjalnie nie wpływało na jakość piwa po fermentacji . Źródła jakie przeszukałem ( kiedyś ) dają odpowiedz w rodzaju " czasami tak bywa ale dla czego do końca nie wiemy "