Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710

  1. Takie zjawisko ( płatki ) dotyczy nie tylko tych drożdży , a raczej sumą  warunków pod czas fermentacji przy których tak dziwnie flokulują . Przy czym miałem tak kilka razy na wlp351 na mieszalniku , co specjalnie nie wpływało na jakość piwa po fermentacji . Źródła jakie przeszukałem ( kiedyś ) dają odpowiedz w rodzaju " czasami tak bywa ale dla czego do końca nie wiemy "

  2. Właśnie zacieram 7kg słodu Pale Ale (100%). Chciałbym, żeby wyszło około 25l piwa o dość wysokim ekstrakcie. Jest to jedno z moich pierwszych piw z zacieraniem i zastanawiam się czy taki schemat jaki sobie wymyśliłem będzie ok ?

    Może już po fakcie ale .... odczucie goryczki w dużym stopniu zależy od zacierania ,a widzę że z tego co podałeś na to nie zwróciłeś uwagi , tylko same  chmieli .  Przy takiej samej ilości chmieli dwa piwa z identyczną początkową gęstością w odczuciu mogą diametralnie różnić się .

    Jeżeli npr. zacierasz na bardziej słodko to te domniemane 100ibu może i ujdzie , ale przy zacieraniu na bardziej wytrawnie to konieczny wynik potrafi być nie do przyjęcia .

    Wszystko zależy od balansu słodko- gorzko . Po kilka warkach i odpowiednich notatkach myślę ze znajdziesz odpowiedni dla siebie balans . I nie koniecznie to musi być w stylu ;)  .

  3. Dobra, jakie bakterie mogące skazić piwo są w stanie przeżyć w cukrze?

    I pytanie pomocnicze - dlaczego cukier nie ma terminu przydatności do spożycia?

    Kolego specjalnie dla Ciebie wkleję jeszcze raz bo widzę ze nie ogarniasz tyle wpisów , poczytaj , tam bardzo dużymi literami coś naskrobali jakieś nieuki z cukrowni i postaraj się zrozumieć co tam napisane

    https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0ahUKEwj15tjs_fPUAhWLwBQKHeWVC68QFghUMAc&url=http%3A%2F%2Fwww.stc.pl%2Fdhttp.php%3Fco%3D2016_06_28_michalak.pdf&usg=AFQjCNFAJQvIsBTy8Qf7wqiz7bq61VsaGA&cad=rja

     

    a jak doczytasz poszukaj co oznacza słowo PRZETRWALNIK i przy okazji rozwoju światopoglądu czym jest ciśnienie osmotyczne i co to membrana komorowa , Nie raczej nie mecz się za dużo liter. 

    I wysil się minimalnie odpowiadając na swoje głupie pytanie , jakie takie cudowne właściwości konserwujące ma cukier w stężeniu npr. 4-6blg a nawet 10-15 :D , nie wspomnę o stężeniu przy karbonizacji    :polew:

     

    A miałem już nie pisać , przepraszam dziś jestem nie grzeczny :facepalm:

  4. Nie no nie widzę sensu dalszej dyskusji , skoro ktoś tam sypie i po tygodniu niema granatów a " szwagier i wujek " mówią ze super piwa i prawie jak ze sklepu .....

    Niektórym to zamiast gier wideo przydało by się trochy podstaw mikrobiologii liznąć :facepalm: i przy okazji pasteryzacji i tyndalizacji  . A że nabieramy sterylną łyżką nie sterylny cukier ..... grunt ze łyżka sterylna :polew:  . Kiedyś było to samo z miodem , tera czas na cukier . Widzę ze trzeba za popcornem skoczyć , ciekawie rzeczy tu ludzie piszą . Ale dalej to będę tylko czytał . :naughty:

  5. Czemu sypanie cukru bezpośrednio ma być gorsze?

    Naczynia sterylizujesz , instrumenty do kontaktu z piwem tez , brzeczkę gotujesz , a cukier dajesz surowy . Gdzie logika pytam się grzecznie ? Równie dobrze możesz tam napluć czy umyć ręce .

     

    https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0ahUKEwj15tjs_fPUAhWLwBQKHeWVC68QFghUMAc&url=http%3A%2F%2Fwww.stc.pl%2Fdhttp.php%3Fco%3D2016_06_28_michalak.pdf&usg=AFQjCNFAJQvIsBTy8Qf7wqiz7bq61VsaGA&cad=rja

  6.  

     

    Zawsze dodaje rozmieszany w ciepłej wodzie. Raczej mało prawdopodobne żeby był nierozmieszany. Ciekami mnie motyw infekcji.

     

    Jak dla mnie sprawa oczywista , naucz się cukier przed dodaniem zagotować i w postaci przegotowanego syropu dodawaj do piwa . Cukier nie wygotowany i dziwisz się dla czego wybucha ? ;) 

  7. Tego z filmiku nie słuchaj , nie wie o czym mówi . Używam trzy rozmiary , zasada prosta nim większy pojemnik tym większy rdzeń ale .... i mniejsze obroty . Maksymalnie mieszam 3l na raz rdzeń 40mm , w małych pojemnościach do 0,25l stosuje 20mm . Jak ten z filmiku daje maks obroty dla dipola małego i dużego i dziwi się że mu zrywa duzy na tych obrotach ..... . Druga sprawa ze mieszalnik to nie blender , obroty dobieramy optymalne do natleniania a nie robienia koktajli    :) . Wystarczy leki wirek . A porównywać pracę mieszalnika na wodzie nie zbyt sensownie  z racji gęstości cieczy jaką jest brzeczka . 

  8. Czemu? Znajomy korzysta domowo i sobie chwali. Ja używam 2 (nie domowo) i wezmę pewnie jeszcze trzecią, w wersji inox łyka każdą chemię ( do zacieru mam inne). Do domu nawet bym wziął ale mam taki system, że nie potrzebuję pomp.

     

     

    No bo to jak z armatą na wróbla , ale co do jakości nie mam zastrzeżeń . Banalnie przeliczając wydajność do ilości przepompowanej brzeczki i porównując to z pompami co stosują nawet nie wielkie browary ..... armata :)  . Ale kto bogatemu zabroni .... ;) . Pomijając fakt że do tych w   browarach   stosowane falowniki żeby obniżyć moc ,    bo   z   wielu powodów ona nie jest wykorzystywana w części procesu produkcyjnego .

     

    P.s. Zresztą ja do swoich Iwak też stosuję regulatory ( ne do falowniki :D  ) , nie widzę stosowania pomp bez regulacji obrotów , tym bardziej  takich mocarzy co podałeś do mikro browarów z wydajnością w porywach 50-200l .

  9. Tadzik jajcarz z ciebie :D coś takiego do małego domowego zastosowania . U mnie chodzą używane Iwaki w kilku odmianach , pompuję brzeczkę , zacier przepompowywać nie widzę sensu przy domowym mizernym wybiciu . Polecać Iwaki nie mogę bo .... no bo na 230V rzadkość a adaptowanie z zasilaniem 110 v na nasze potrzeby nie każdy ogarnie . Po za tym nie zniszczalne i nie Chińskie ;) .

  10. Słody w zależności od rocznika ( warunki pogodowe ) czasami wymaga nieco wyższej temp zacierania niż 62C dla przerwy maltozowej , 2016 właśnie taki był . Zalecano przy takich słodach nie schodzić poniżej 64 no i wiadomo optymalne Ph . Od dłuższego czasu nie robię wygrzewu 78C i prawda mówiąc w moim przypadku nie wpływa to na filtracje a przy okazji enzymki mają czas co nieco do sprzątać  , 70-73C zawsze na koniec zacierania i myślę że to powinno wystarczyć .

  11. Kilka drobnych uwag . Ponieważ używam podobnej konstrukcji od kilku lat to z perspektywy czasu mogę podpowiedzieć . Rurki zaspawane na stale to zły pomysł , przy podtykaniu brudem problemy z czyszczeniem . Ja nagwintowałem gwintem drobnozwojowym i wkręciłem ,  idealna szczelność nie potrzebna ponieważ i tak stosowane pompy z dużą wydajnością . U mnie taka konstrukcja przymocowana na stale do obciętej skrzynki na butelki i wstawiona do przerobionej zmywarki . Daję to możliwość myć , płukać i wyparzać bez problemów . Co do dysz ..... zaspawałem rurkę , zeszlifowałem wywierciłem małym wiertłem otworek i dużym wywierciłem lej , to pozwala na jakieś w miarę sensowne rozpraszanie wody , można było nad tym popracować jeszcze ale i tak robi robotę . Używam sodę kaustyczną , star san i oxi , temp. pracy max 75-80C . Ale trzeba pamiętać że jeżeli butelka nagrzana do 80C i dasz zimną wodę do płukania .... kilka pęknie . Dla tego optymalne dla NaOH 40-45C po czym płukanie i star san( mocno pieni się ) , lepiej sani clean  reżym bardzo brudnych butelek  . Dla czystych tylko Oxi czy star san i wyparzanie . 

     

    https://youtu.be/t_wF6jqXsXY

     

    Filmik dość stary obecnie myje też od zewnątrz i ma ramę do podtrzymania butelek . Myślę też o zrobieniu nasadki do mycia kegów

  12. Ja na tych drożdżach miałem około 3-dniowy lag (brzeczka 13-14Blg, 1fiolka, 2Litrowy starter 48 godzin), a później fermentowało jakby chciało a nie mogło.

    To kolego masz kolejny przykład słabej jakości startera . Te 48h kręcenia to akurat z tej samej bajki co 7+7   ;)  . Jak już dałeś fiolkę na 2l to po tych 48h warto sprawdzić co tam namieszało się . Obserwując starter łatwo zauważyć intensywne   zmętnienie za kilka - kilkanaście godzin i lekką pianę na powierzchni , to najpewniejsze objawy że drożdżaki podjęli pracę  . Jak ten proces slaby i nie wyraźny to można pokręcić dłużnej , osadzić drożdże , zlać z nad osadu odpracowaną brzeczkę i wlać świeżą i znowu zakręcić . Generalnie to znacznie poprawi sytuacje .  A kręcenie ze stoperem tych 48h da jeszcze na nie znanej jakości materiału to takli lekki bezsens . Terminy na opakowaniach to też nie koniecznie miarodajny wyznacznik , wszystko zależy od warunków przechowywania i transportu i nie zawsze mamy nad tym kontrolę . To tak w skrócie , szczegółów znacznie więcej i bez dokładnych obserwacyj i pomiarów to taki totolotek , radzę chociaż na smak spróbować co tam ukręciło się , sporo z tego smaku wynika , choć ja wolę mikroskop plus barwienie próbki :) .  

  13. To że starter kręcił się kilka dni jeszcze nie znaczy że coś tam namnożyło się . Nawet jakiś tam osad na dnie nie koniecznie świadczy o tym ze to drożdże i w dodatku żywe ;)  . Zawsze warto przynajmniej spróbować i powąchać co tam wyszło po kręceniu , no chyba-że masz do tego odpowiednie narzędzia , ale raczej nie miał byś tego tematu w takim przypadku .

    Jak starter ma odpowiednią ilość żywych komórek niema siły , start musi być .

  14. Może to mało istotne ale .... zużycie zależy od pojemności kega ;) i stopnia nagazowania no i napełniania . Są kegi od pepsi 19l a są od piwa od 5 do 50l    :) . Jak już ktoś podaje jakieś zużycie to warto podać do jakich pojemności . 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.