Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710

  1. Jakoś tak : - " Z chemicznego punktu widzenia karmelizacja polega na usunięciu wody z cukru, w wyniku czego następnie w reakcjach izomeryzacji i polimeryzacji powstają różne związki chemiczne. Dokładne mechanizmy tych reakcji nie są jeszcze w pełni znane.

    Temperatura karmelizacji zależy od rodzaju cukru. Dla fruktozy jest to 110 °C, dla galaktozy, glukozy i sacharozy 160 °C, a dla maltozy 180 °C  " .

     

    Regularnie robię startery z suchego jasnego   ekstraktu , sterylizuję w 121C , zawsze po takim zabiegu robi się brązowy czyli karmelizuję się . Drożdżaki pięknie to wszystko przerabiają , jak do tej pory wszystkie próbki schodzili bardzo nisko .

  2. . Generalnie śrutuję sam ale każdy sklep powinien zamieszczać informację na jakim sprzęcie śrutuje oferowane przez siebie słody.

    Proszę bardzo , T150 , 80S, S600, G7 .... komu co to mówi , a tym bardziej początkującemu ? Wystarczy jak by sklepom zachciało się  ( niema czegoś takiego jak powinien )    podać   grubość mielenia . A biorąc pod uwagę że teoretycznie to też zależy od surowca ..... zaprzątanie głowy . Tym bardziej ze wchodząc na poziom większy niż kilka warek większość mieli sama na swoi potrzeby    i   wedle własnych upodobań i nie koniecznie sprzętem nawet w 10% dorównującemu temu co mają na sklepach ( średnica wałków , sposób napędzania , ilość wałków ,  a nawet zwykłe śrutowniki a nie gniotowniki ) . A jak widać z opisów swoich wyrobów , domowi piwowarzy bardzo  sobie te piwa chwalą i spokojnie dają rady z filtracją i wydajnością .  Czyli ... to jak mielą sklepy raczej można przyjąć za całkiem dobry poziom , a problemów doszukiwać się gdzie indziej  ;)  . Co dotyczy grubości mielenia , między mąką a bardzo grubym zmieleniem różnica w wydajności jak na domowe potrzeby nie aż taka wielka , te dane jak by komuś chciało się można znaleźć w wielu książkach  . Ot tak to widzę .

  3. W piecu suszyła na blachach , mówiła że jak mocno brązowy ( w garści pokazywała ) to nie dobry , rano zakładała na próbę i przesadziła z temp. . Mówi że trzeba mieć doświadczenie z temperaturą bo przesmażony nie nadaję się .  I że wszystko robi na oko z doświadczenia .

    Co do kwasu to też wspominała że te wysłodki co z kadzi wyjmowali można użyć do kwasu , ale oni na karmę dla zwierząt używają .

    Najciekawsze to starter drożdżowy ,  robiony z drożdży prasowanych na mące żytniej . Ciekaw jestem jak to smakuję , pewnie na nasze kubki smakowe nie specjalnie . Ale mają co mają i cieszą się z tego co jest .

  4. Z Rosyjskiego forum piwowarskiego , podane jako ciekawostka z jakiejś wioski daleko od miast , ciekawe technologii , wywodzą się z dawnych czasów , pewne rzeczy szokują , ale  ze 300lat temu możliwe że podobnie niektóre elementy produkcji piwa wyglądali .  Zaciekawiła mnie filtracja i gotowanie , drożdży natomiast lekki szok .  Pierwszy etap produkcji słodu .... pewnie tak kiedyś i było . A może i nie .

     

    https://youtu.be/zV3aQmjx8Ro

  5. Taka marynka, lubelski czy halertauer sadzony w ogródku, bardzo odbiega od tego kupowanego w sklepach? Nie chodzi mi tutaj o dyskusję typu wyższość piwa domowego nad koncernowym( ;) ), tylko czy warto się bawić w jedną czy 3 sadzonki? Czy ten chmiel będzie chociaż trochę tak dobry jak kupowany w sklepie?

    Chodzi mi po głowie zrobienie piwa mojego regionu z wody źródlanej, to i chmiel by się przydał :D. Sorry, że w tym temacie, ale skoro się wypowiedzieli sadzący...

    Od jakiegoś czasu staram się , nie raczej większość piw robię na swoich chmielach i .... nie żałuję a ni minuty ;) . Lepiej mieś swój świeży Lubelski czy Hillertauer niż jakiś zatęchły dwu-trzyletni granulat ze słomą 50/50  . Posadzisz , zbierzesz plon , dopiero pogadamy :cool: . U mnie swoich 5 odmian i jeszcze co nieco z niemowni co roku dostaję . Tak że mam co z czym porównywać .

  6. Nie żeby mnie tam to było trzeba , ale jednak może tak ;) A jak przyjmiemy typowy model rezystancji stałej ( czyli tak prymitywnie ) no to można liczyć ze to oporniki i wszystkie zasady połączenia oporników mówią że P=UA  , gdzie U jest wielkość stała , a zmienna A ponieważ A=U/R , to  nprz. zakładając że mamy 230V i grzałkę 2000w czyli mamy prąd 8,7A .

    czyli   oporność   26,4om  . Dwie gałki razem mają 52,9 ( zaokrąglam ) . Czyli przy 52,9om mamy około 4,4A co nam daję 230*4,4A =1000W .

    Czyli 2000W+2000W szeregowo jednak 1000W , czyli 50% mocy jednej grzałki i 1/4 mocy dwóch gałek szeregowo . Dr2 ma racje

  7. Przeglądałem forum i nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi na pytanie o starter z drożdży suchych. Mam tylko jedną saszetkę, a planuję zrobić 30l piwa o blg w okolicy 20. Powinien przygotować starter 10 blg i do niego dodać uwodnianie drożdże i na mieszadło, czy może inaczej (bez uwodnienia)?

    Trochu dziwnie przeglądałeś , istnieje coś takiego jak "wiki " tam na początek napisano aż za nadto . Proszę   http://www.wiki.piwo.org/Przygotowanie_starter%C3%B3w_dro%C5%BCd%C5%BCowych

     

    Starter nigdy nie zaszkodzi .

  8. Mam tą drugą 0,01-200g ,  już 3lata jak używam . Jak do tej pory nie narzekam , klapka jeszcze cała  :)  , ale to otwieranie wk....  . Używam do ważenia chmieli , agaru , pożywki dla drożdży ,i innych ingredientów , czasami jakiejś chemii ....  . Uważam że lepiej mieć jak nie mieć a zastosowanie znajdzie się :D . A na oko , to czasami ..... sami wiecie co bywa :P  .

    Uwaga to moje prywatne zdanie ! :cool:

  9. Rozbierałem kilka takich " piecyków " , właśnie palniki od nich adoptowałem do RIMS . Powiem tak .... znam jak to działa a i tak cała automatykę zostawiłem w spokoju , zbyt delikatne w ustawieniach i regulacji a niebezpieczeństwo wysokie  zwłaszcza że trzeba kilka czujników oszukiwać . Jak mawiał klasyk :- " SABO NIE IDŹ TĄ DROGĄ " :) . Są sposoby to ogarnąć   , ale niech to robi osoba mająca doświadczenie . Dużo łatwiej i bezpieczniej rozwiązać regulacje na grzałkach elektrycznych .

  10. Szacunek za te dezynfekcje Panowie. Większym zagrożeniem dla piwa jest grzyb za umywalką albo owoce w kuchni niż parę bakterii z wody. Ubaw mam jak to czytam :)

    Szacun do zawodowego mikrobiologa :cool: , dobrze że napisałeś prawdę . Idę  wywalę w 3,14..u wszystkie płyny , maszynę do dezynfekcji butelek . . A te głupole   na   browarach to nawet te linii do mycia butelek , gdzie chemii jak w reaktorze "czarnobylskim " i temperatura niczego sobie , jeszcze w dodatku regularnie kontrolują jako punkt możliwych zakażeń ( między innymi rury i wodę ) , nawet specjalne preparaty stosują żeby tam glony nie rozwijali się . A tu taki czysty zysk , panacea na wszystko kranówa i brak pleśni na ścianach :okey:

  11. Panowie mam dwie pompki Iwaki MD10. :)

    Mam trzy pytania:

     

    1. Jak podłączyć styki? Który to uziemienie? ten z opisem "G"? - mniemam z angielskiego - ground. Pozostałe dwa bez znaczenia nie? ;)

     

    2. Pompy są na 100V. Kupiłem przetwornice 110V - powinno działać nie? :)

    3. Czy starczy wyczyszczenie gorącym roztworem sody kaustycznej w zamknietym obiegu, przez jakies 10-20min? 

    1.  uziom ( żółty z zielonym paskiem ) co oznacza w twoim przypadku "G"   tylko autor  który to oznaczał   wie

    zwykle czarny faza , niebieski neutral . Jak umiesz posługiwać się miernikiem to wyłapiesz który uziom i wisi na obudowie . 

     

    2. powinno , jak starczy mocy . Mogłeś zastosować zwykły banalny transformator 230/110v .

    3 po czyszczeniu trzeba dezynfekować

    Jak masz nie nowe te pompy to spróbuj rozebrać i zobaczyć co tam żyję , może jakieś korniki czy myszy po norach siedzą . :cool:

    Bywają różne niespodzianki . Zwłaszcza z uszczelkami i pod nimi .

  12. Mam dwa PH-metry elektroniczne i paski . Elektroniczne mam firmy Hanna . Eksploatacja takich urządzeń dość kosztowna ( płyny eksploatacyjne i czyszczące ) i wymaga dodatkowej pracy ( kalibracja , uzupełnienie płynu do przechowywania elektrody ) , Paski mam z podziałką 0,4 PH w zakresie 4,8-6,8 i co 1PH w zakresie 1-10  firmy POCH , pomiary na paskach powtarzalne i bardzo proste . Generalnie uważam ze na początek dobrej jakości paski załatwiają sprawę .

  13. No i wszystko jasne , faktycznie przy wodzie RO czy destylowanej można mineralizować wedle dowolnego schematu . A ja tam już kombinowałem jakim zestawem ten skład wody mierzysz . Co do TDS to on mierzy przewodność wody która zależy od substancyj rozpuszczonych ( sumarycznie ) . Poszczególnych minerałów nie wyłapiesz . Czyli i tak RO prościej :cool:  . Trzeba pomyśleć nad tym , bo jak na razie mierzę PH i dodaję kwas fosforowy , ot taka kulawa modyfikacja .

  14. Dwa gramy kwasku na tyle wody to prawie nic . Ja dla tego żeby zbić pH do 5,2 z ph7 , dolewam na każde 15l wody podgrzanej do 85c 5ml kwasu fosforowego 80% . Tak z ciekawości jakie testy używasz do pomiaru składu chemicznego wody , dość dokładnie to masz rozpisane . Bo kalkulatory fajnie działają , ale pod warunkiem że mamy dokładne parametry wstępne . U Ciebie to rozpisane " pierwsza liga " :cool:  :okey:

  15. 12V , 24V napięcia bezpieczne dla użytkownika , biorąc pod uwagę że bawimy się w wilgotnym otoczeniu gdzie i woda na podłodze nie rzadkość , taki sposób zasilania wydaję się rozsądny . Zresztą wedle norm takie napięcia zasilania stosowane na obiektach z podwyższonym ryzykiem porażenia prądem . A dalej sam wybieraj , wszystkie będą tak samo pompować .

    P.s. Dziś testowałem małą pompę od C.O . lipa totalna , co chwila zapowietrza się . A miało być tak pęknie , rozbieralna , obudowa mosiężna , mała moc . Muszę zmienić na coś bardziej odpornego na pęcherzyki w wodzie . A nawet regulator do niej już zrobił :/

  16. Zmniejszenie przepływu pompy ( dławienie ) najlepiej i chyba jedynie słuszne rozwiązanie to regulator obrotów ( sposób zależy od silnika i kasy :cool:  ) . Odpowiadam dla czego , ponieważ zmniejszenie przekroju w wężach zwiększa prędkość cieczy na zwężkach co powoduję zaburzenie przepływu a tym samym pogarsza koloidalną stabilność piwa . Z tego samego powodu   pompa tym lepsza nim ma mniejsze nominalne obroty . 

  17. Najgorszy pomysł to suchary , z racji tego ze najmniej mikrobiologiczne czyste . Najlepszym rozwiązaniem jest kupienie małych probówek coś około 20ml z płynnymi ( nie widzę żeby u nas ktoś sprzedawał takie ) . Jak już suchary to i tak trzeba w probówce małą ilość uwodnić dodać pożywki , jak wystartują wysiać na szalce petrego i odebrać kilka kolonij , jeszcze raz namnożyć w probówce , i dopiero można przenieść na skosy .W taki sposób  eliminujesz ewentualne zakażenia , jak nie jesteś pewen to taki proces można powtórzyć . Namnażać z butelek .... średni taki pomysł , raz że nie znasz jaki szczep tam był używany , dwa ze w dużych browarach nie koniecznie do fermentacji i do leżakowania używany ten sam szczep , trzy że nie zawsze w butelkach jest wystarczająca ilość drożdży i w dodatku zdolnych do rozmnażania się ;)  . Żeby zaczynać z wymazów po butelkach jednak trzeba jako tako nabrać wprawy    . Najprosciej zaczynać z płynnych , wystarczy jedna kropla i masz zabawę   :) .

  18. Może wstawię swoje trzy groszy . Już kiedyś wspominałem dużo szczepów bardzo dużo pacy i mętlik w głowie ( jak faktycznie zaczniesz hodowlę  to zrozumiesz o cym piszę ) .  Na jeden sczep wystarczy 2-3 probówki ze skosami , z jednego skosa można namnażać do 3 razy . Jak kończą się skosy zaczynamy zabawę od nowa , czyli szalka petrego hodujemy kolonii , odbieramy ezą te co najbardziej nam odpowiadają namnażamy w probówce i znowu skosy . I tak do końca świata . Ważny aspekt do idealna sterylność i badanie próbek na przedmiot kontaminacji , ponieważ nawet w hodowlach drożdży potrafią mieszkać niektóre bakterie i nie chciane drożdżaki . Ja używam probówki biologiczne z zakrętkami 12 i 16 , na skosy najbardziej odpowiednie 16 . Nie trzeba zapominać o czymś takim jak sterylizator , nie widzę jako takiej sensownej hodowli bez tego urządzenia . W ideale jeszcze kilka zabawek potrzeba , ale to już w dalszej perspektywie , jak nabierzesz wprawy .  W chwili obecnej ograniczyłem się do trzech szczepów i jest dobrze . Wolę mieć mniej ale dobrej jakości .

    Co do podłoża są też gotowe oryginalne bardzo drogie ale dobre ( używam whalleya-scaar p-0195 ) . Jest kilka innych no można zrobić i samemu grunt dobrej jakości agar i pożywka plus kilka dodatków lub pożywka dla drożdży z bidy nawet wyjałowione drożdże piekarskie w nie wielkiej ilości .

  19. US-05 ( WLP-001) jak dla mnie dają całkiem czysty neutralny profil . Co dotyczy esterów i reszty " serów  " ;) , czy zawsze to wina tych właściwych drożdży , zwłaszcza w podwyższonych temp. ? Dzisiaj  kolega przyniósł na próbę piwo zrobione na WLP-001 namnożonych pre zemnie  w warunkach bliskich do sterylnych . Pierwszy raz nie wyczułem tam nic nie niepokojącego . A przed tym , cuda panie , cuda    :cool:  . Do czego zmierzam .... dość sporo posmaków w piwie dają żyjątka które jakimś cudem przedostali się tam wbrew naszej woli i w zależności od warunków tam powstających rozwijają się czy tylko przebywają . Wnosząc mniej lub bardziej odczuwalne zmiany smaku i aromatu . Ciągłe przebieranie w drożdżach i recepturach nie dopinając sprawy higieny robi mętlik w głowie , ponieważ i tak nie możemy zweryfikować przyczynę powstanie tych lub innych posmaków i zapachów . Nie koniecznie te zapachy i smaki odrzucające  ;) . Npr. niektóre bakterii dają przyjemne zapachy  jabłuszka , goździki , bananów .  A co dotyczy temp. fermentacji ... jak ktoś świadomie chcę ją zawyżać , wbrew rekomendacjom producenta drożdży dla konkretnego gatunku , to jak później można oceniać ilość eterów i fuzli ? Przecie to bezsens .  Chce się fermentować w 22C to trzeba szukać szczep który tolerancyjny do takich temp. IMHO ;)  .


     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.