Skocz do zawartości

Warmiński MISIEK

Members
  • Postów

    243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Warmiński MISIEK

  1. Fermentuję w piwnicy, ale wszystkie operacje z piwem robię w mieszkaniu, 2 piętra po schodach. Wolę nie ryzykować, w domu przynajmniej mam posprzątane jako tako. ;)

    A nie zmąci się? Ile czekasz, aż wszystko osiądzie? W niedzielę będę właśnie rozlewał i na 3 piętro muszę wtaszczyć. Ciekawy jestem czy za mocno się nie wzburzy.

  2. Dla tego właśnie założyłem ten temat, żeby posłuchać rad doświadczonych piwowarów. Czyli wychodzi, że jednak nie będę musiał dolewć wody. A czy 14-15C nie będzie za nisko dla US-05 i czy 12 dni w piwnicy + ok 2 dni w domu zdążą przefermentować? Cichej nie bardzo bym chciał robić, ale jeżeli będzie konieczna, to będę mógł spróbować.

  3. Jako, że ostatni raz mam zamiar robić coś z ekstraktów to chciałbym dodać trochę zacierania.

     

    Chciałbym otrzymać piwo dość treściwe, ale nie za słodkie, dobrze chmielone i dość mocno gorzkie. Z kalkulatora wyszło mi ok 40 IBU. Czy tak zrobione piwo będzie dobre? I czy nie za niska temperatura dla tych drożdży?

     

    SKŁAD:

    Słody:

    pilzneński Weyermann - 1,0 kg

    karmelowy jasny Carabelge® Weyermann - 0,5 kg

     

    EKSTRAKT:

    Ekstrakt słodowy WES jasny - 3,4 kg

     

    CHMIELE:

    Sybilla granulat 100g - 6,5%

    Mosaic granulat 50g - 11,1%

     

    Drożdże US-05 suche zrehydratyzowane

     

    ZACIERANIE:

    wrzucone do wody 6 l 64C w worku z tetry

    62C - 15'

    72C - 45' (do ujemnej próby)

    76C - 5'

     

    "Filtrowanie" Wrzucenie worka do drugiego gara z wodą 5l 76C na 15'.

     

    GOTOWANIE:

    rozpuścić 1,7 kg Ekstrakt WES i zagotować

     

    60' Sybilla 30 g

    20' Sybilla 40 g

    5' Sybilla 30 g

     

    z kalkulatora wyszło ok 40 IBU (powinno chyba wystarczyć)

     

    po 55' dodać 1,7 Ekstrakt WES i zagotować

     

    Chłodzenie - Wanna

     

    przy 80C 50g Mosaic

     

    Dolanie wody do 14 Blg

     

    FERMENTACJA:

     

    Temperatura zadania drożdży ok 18C i do piwnicy 14 - 15C.

     

    Planowana burzliwa:

    14 - 15 C - 12 dni (tyle obecnie mam w piwnicy)

    przeniesienie do domu na ok 2 dni - 23C - sprawdzanie ballingu. jak nie będzie spadał, to do butelek.

     

    Uprzedzając pytania, to w piwnicy niestety nie mogę rozlewać, bo sporo pleśni jest od suszonego chleba :-/

  4. 130g glukozy rozpuściłem w ok 0,5l wody i zagotowałem. Po ostudzeniu do fermentora z kranikiem, do którego zdekantowałem piwo z cichej i rozlew do butelek. Co do fermentacji w 27°C to przez sklerozę :roll: Miałęm od razu znieść do piwnicy, ale odłożyłem "na później" i zniosłem w końcu dopiero następnego dnia :monster:. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie pijalne i powoli się skończy :D

  5. Ok. postaram się. Dzięki za szybką odpowiedź. Teraz Ale z ekstraktów z HB fermentuje już w 19 stopniach. Do refermentacji na 22 l dałem 130g glukozy w syropie, więc chyba nie za wiele. Odfermentowanie było do ok 1 blg lub nawet poniżej.

    Góry świętokrzyskie pod względem pokrywającej je szaty roślinnej należą do dwóch okręgów geobotanicznych (Łysogórskiego i Chęcińskiego) wchodzących w skład Krainy świętokrzyskiej , która swym zasięgiem obejmuje także tereny przyległe. W okręgu Łysogórskim na jałowych, chłodnych i wilgotnych, a zarazem ubogich w wapń glebach zachowały się kompleksy leśne w mało zmienionej przez człowieka formie. Wyróżniają się tu dwa główne zespoły leśne: najlepiej zachowany w Polsce bór jodłowy i las jodłowo - bukowy. Są to zespoły typowe dla regla dolnego, który tu zaczyna się od wysokości ok. 320 m n.p.m. W jedlinach gatunkiem dominującym jest jodła pospolita występująca niekiedy z niewielka domieszka świerka i buka. W warstwie krzewów oprócz podrostów tych drzew rośnie masowo dziki bez koralowy, a runo bogate jest w paprocie. W lasach jodłowo - bukowych oprócz tych drzew występuje domieszka jawora, lipy, klonu i graba. W runie występują żywiec gruczołowaty, paprotnik kolczasty itp. Na gołoborzach rośnie charakterystyczna roślinność mchów, watrobowców i porostów. W szerokich dolinach występują bory sosnowe. Dabrowy występują tu rzadko. Grady występują tylko wtórnie po zniszczeniu lasów jodłowo - bukowych. W subregionie Chęcińskim na podłożu wapiennym dominują wielkie połacie lasów mieszanych i liściastych złożone przeważnie z buków, lip, jaworów.Dwupiętrowy system roślinności wyróżnia Góry świętokrzyskie od sasiednich terenów, a także wpływa na to, że w faunie występują liczne gatunki górskie i borealno - górskie . I tak osobliwością strumieni jest wypławek katogłowy - robak z rodziny wirków żyjących tylko w górskich potokach. Reliktowymi gatunkami sa tu ślimaki z rodziny swidrzyków. Z owadów licznie występują biegacze a także dwa chronione gatunki tęczników, spotkać można także kozioroga dębosza. Występują tu także motyle: paź królowej, paź żeglarz i zmierzchnica trupia główka. Z najpospolitszych płazów możemy spotkać traszki, jaszczurkę żyworodna oraz padalce. Stwierdzono tu ponad 164 gatunki ptaków. Gnieżdżą się tu między innymi orzechówki i pliszki górskie. Spośród ssaków występuje: ryjówka malutka, lis, borsuk, kuna leśna, łasica. Z tak zwanej zwierzyny grubej występuje sarna, dziki, jelenie i łosie, w ostatnich latach sprowadzono tu także bobry.

  6. Żadnego nalotu w butelkach nie ma i jest klarowne (nawet bardzo). Czy jeżeli to infekcja należy spodziewać się granatów? Jeżeli tak, to może chociaż transportery z piwem przykryć czymś, żeby szkód nie narobiło? Czy dobrym pomysłem będzie otwieranie jednej butelki co tydzień, żeby sprawdzić czy smak się poprawia, lub czy infekcja nie postępuje?

  7. Witam wszystkich. 4 tygodnie temu "popełniłem" kita coopersa "european lager" + ekstrakt jasny WES. Przy przelewaniu na cichą (po tygodniu) nic specjalnego w smaku nie wyczułem. Przy butelkowaniu (po 3 tygodniach od nastawienia) również nic niepokojącego nie było. Na próbę po kolejnym tygodniu otworzyłem jedną butelkę. Już zdążyła się nagazować, jednak w smaku "nie piwo" tylko jakiś rozpuszczalnik (bardziej jak nitro niż aceton). Ciągle się zastanawiam czy to infekcja przy przelewaniu do butelek (wcześniej było nawet smaczne), czy przez zbyt wysoką temperaturę fermentacji w pierwszej dobie (prawie 27 stopni)? Jeżeli tak, to czemu wcześniej było dobre? Dodam, że smak rozpuszczalnika jest bardzo wyraźnie wyczuwalny. Otworzyłem 3 butelki i we wszystkich to samo. Da się to jakoś jeszcze uratować?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.