Skocz do zawartości

Serpiente

Members
  • Postów

    504
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla cml w American Wheat - ocena receptury   
    zastanawiam się czy sędziowie pili komercyjne przykłady skoro ocenili tak wysoko tak mocno nachmielone na zimo american wheat
     
    to samo zastrzeżenie miałbym przy CDA...
  2. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla WiHuRa w AIPA   
    "Chcę czuć w piwie wszystkie jego zalety, cytrusy za bardzo tłumią inne walory piwa. "
     
    Jak chcesz czuć inne akcenty piwa to nie używasz lub w niewielkiej ilość takich chmieli. Proste. Jak można mieć pretensje do chmielu że przykrywa inne walory ? To po co go sypiesz do piwa ? Każdy surowiec ma swoje walory, wady i to piwowar decyduje o tym co chce aby było "na wierzchu". Robiłem AAA które miało słodowość , skórkę od chleba i przyjemną nienachalną cytrusowość. Chmiel wcale nie przykrył wszystkiego, kwestia umiejętności użycia. A AIPA - taki styl, opiera się na bombie tych chmieli. Pretensje do AIPA, że jest AIPĄ jest śmieszne.
  3. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Bogi w Wieści piwowarskie ze świata.   
    Drinking Buddies. Film, mimo że kręcony w prawdziwym i cenionym browarze (Revolution) jest przeraźliwie nudny, pozbawiony akcji. Postacie i papierowe i źle zagrane, fabuła się rwie, pod koniec już jej prawie nie ma, i wtedy kiedy moglibyśmy czegoś oczekiwać, pojawiają się napisy końcowe. Browar pokazany od kuchni też bardzo zdawkowo, no i z komedią romantyczną nie ma nic wspólnego. Tarantino chyba prześmiewczo uznał go za jeden z 10 najlepszych filmów ostatniego roku. W ogóle, poza "Wilkiem z Wall Street" same rozczarowania wśród tzw. premier.
  4. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Jacenty w 3 nowe Żywce   
    Masz rację. Jest jednak coś, co powoduje, że pisanie o koncerniakach daje satysfakcję. I to dużą. Jest to niezaprzeczalny fakt, że to tylko i wyłącznie dzięki naszemu staniu nad garami koncerny zaczęły starać się o klienta. Domowi piwowarzy są spiritus movens wszystkiego, co od kilku lat dzieje się na sklepowych półkach z piwem. Jeszcze nie tak dawno temu przeciętny piwosz wchodził do sklepu, brał z półki to co było i był zadowolony. Dzisiaj szuka tego co lubi i co jest dobre. I to jest dla nas satysfakcja, a dla koncernów kłopot.
  5. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Jacenty w Cicha fermentacja Stout'a nie wystartowała.   
    http://www.piwo.org/...ra/#entry173090
  6. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Bogi w Burton Ale   
    Wszedłszy w posiadanie dwóch ciekawych książek pozwolę sobie wyciągnąć parę wniosków odnośnie piwowarstwa brytyjskiego. Pierwsza książka, "Practical Treatise on Brewing, Distilling and Rectification" została napisana przez R. Shannon'a w 1805 i co się rzadko w takich książkach zdarza, autor poświęcił sporo stron smakowi różnych piw, w tym naturalnie i Burton Ale.
     
    Ponieważ najważniejszy fakt dotyczył tego, że Brytyjczycy spożywali piwa mieszane, odniosę się najpierw to do tego, czyli do kwestii o mild i stale/old ale. Zasada jaka obowiązywała szynkarzy była prosta, nie mieszano słabego mild'a ze słabym old'em, najczęściej mieszano słabego old'a z mocnym mild'em, a słaby mild pojawił się li tylko wtedy, jeśli pub był znany z serwowania pełnego mocnego ale, które powstało ze zmieszania pełnego mild'a i słabego old'a. Pub taki miał na podorędziu 1/3 beczkę old'a i 2/3 mild'a czyli najczęściej przyjętą proporcją było 1:2 (identyczną zastosowałem w Zmiotkach). Aczkolwiek jeżeli piwo było już bardzo wiekowe, dopuszczano zmieszanie go z 4 albo 5cioma częściami mild'a. W każdym razie, klient-nasz pan.
     
    W odniesieniu do Burton Ale (zwane też wówczas dodatkowo Dorchester beer, choć istniało Dorchester ale, które de facto było jednym z pierwszych porterów) na ówczesny czas jest to piwo pijane najczęściej w Londynie, i niejako jest traktowane jako angielski odpowiednik niemieckiego Mumme, które było sprowadzane w XVI-tym wieku i spożywane głównie do śniadań, jako pożywne i mocne. Jako że klienci żądali takich piw, Shannon wyciąga wniosek, że spowodowało to wzrost zapotrzebowania na właśnie Burton Ale, Dorchester Ale, Entire Butt Porter (Brown Stout). O samym Burton'ie Shannon pisze, że jest to piwo bogate, długo pozostaje smak na języku przez co nie pija się go dużo, bo wręcz oblepia usta i choć nie czuć w nim mocy, pije się tak gładko, że łatwo do stanu nieużywalności społecznej może doprowadzić, a przez to nie wykorzystuje się jego leczniczych właściwości, stąd częste określenie "salubrious" czyli zdrowotne.
     
    Dorchester Ale jest zaś bardziej kwaskowate od Burton'a, upija również silnie i bardzo zyskuje na butelkowaniu, oraz kac jest mniejszy niż po innym ale. Jeśli warzy się je przy ciepłej pogodzie, należy pamiętać, aby zacząć przed świtem o najzimniejszej godzinie dnia (4:20), wówczas piwo nie będzie mocno kwaskowate ani z wiekiem nie straci smaku, czyli wtedy kiedy będzie old albo stale.
     
    Windsor Ale, zdaniem Shannon'a nie potrzebuje żadnych rekomendacji i jest najlepszym piwem londyńskim. Ja sam się dowiedziałem, że to jest piwo jasne (jak je warzyłem pierwszy raz zrobiłem ciemne i tak mi wynikało z przepisów), alkoholowe, przyjemne i aksamitne jak wino. A z 1836 pochodzi przepis (bardzo dokładny) pani Marii Holland, dyplomowanej kucharki zresztą, poza normalnym zestawem, wchodzi w jego w skład miód, cukier, lukrecja, rajskie ziarna, cynamon, skórka pomarańczy, kolendra i korzeń dzięgla (niektórych składników inne książki nie raczyły podać, nawet Sroczyński).
     
    Dużą estymą cieszy się również Welch Ale (ale tylko to importowane z Walii do Irlandii), które jest tak dobre jak Windsor (zwane też Queen's Ale). Podobnie lubiane jest Scotch Ale, które zanim zostaje dopuszczone do sprzedaży, leżakuje od 18 miesięcy do 2 lat. A mocą i gęstością zbliża się do Burton'a i Mumme.
     
    Z Irlandii zaś pochodzi Wicklow Ale, które jest barwy bardzo jasnej, jest musujące, alkoholowe, a przy tym bardzo orzeźwiające, więc szybko upaja, choć początkowo nie czuje się tego.
     
    Szperając dalej, doszedłem do książki "The Vintner's, Brewer's, Spirits Merchant's, and Licensed Victualler's Guide" napisanej w 1826 roku, gdzie znalazło się więcej informacji (głównie dzięki udziałowi profesora Brande, który pomierzył wszelkie możliwe ówczesne trunki, a mając do dyspozycji cukromierz (było to w 1784 dzięki John'owi Richardson'owi) ustalono również ich gęstość początkową i poniżej prezentuję oszacowaną gęstość (w blg) trunków tutaj omawianych.
     
    W niektórych przypadkach, co wynika z literatury tematu, mamy do czynienia albo z widełkami, albo z przeciętną wartością (czyli można dopuszczać pewne odchylenia). Z mocą było różnie, ale można przyjąć, że table beer dochodziło do 3%, Pale Ale miało 4-6%, Mild 6-7%, Strong Ale zaczynały się od 7%, a wszystkie mocne i gęste piwa (Burton'y, Dorchester'y Wicklow'y) zaczynały od 8%. Przeciętny ówczesny London Porter miał 4% (choć inne źródła podają, że przeciętnie pow. 5%), pow 6% szedł porter dubeltowy (Brown Stout), a same stout'y były jednakowoż mocniejsze od porterów, choć się przeplatały.
     
    O Hock'u czyli białym/jasnym porterze wiemy bardzo mało, na pewno było słabsze od normalnego porteru i od dubeltowego porteru (poprzez dodanie essentia bina czyli syropu z cukru ciemnego dark muscovado można było otrzymać całkiem udany Brown Stout, choć była to droga na skróty). 11 blg przyjąłem na podstawie tego, co mi wskazał cukromierz po uwarzeniu tegoż wg przepisu z 1805 roku, reszta to tylko gdybanie w stosunku do faktów przemawiających, że Old Hock był słabszy, ale zwiększał stopień nietrzeźwości ze względu na składniki, przez co niektórzy mogli traktować to piwo jako mocniejsze niż było w rzeczywistości.
     
    Table Beer 6-11
    Pale Ale 15
    Mild Ale 15-16
    Strong Ale 16-20
    Stock* Ale 16-24
    India Pale Ale 15-17
    Wicklow Ale 29
    Burton Ale 17,5-34
    Dorchester Ale 24
    Anniversary Ale 31
    White Porter/Old Hock 11-14
    Single Stout 14-17
    Double Stout 18-20,5
    Triple Stout 22-23
    London Porter 15-21
    Double Porter (Brown Stout) 19-24
    Imperial Porter/Stout 24-
     
    *stock oznacza praktycznie to samo co stale, albo old
     
    Podział na piwa pojedyncze, podwójne (zwane u nas czestokroć dubeltowymi) itd miał związek z nazewnictwem ówczesnych alkoholi w Europie, gdzie wódka pojedyncza była i słabsza i zawierała mniej cukru, wódka dubeltowa mocniejsza, a trzecia kategoria czyli likiery, kremy (zwane czasem śmietanami) odnosiły się do trunku, który miał i najwięcej procent i najwięcej cukru. Było to też piwo najdroższe.
     
    Biorąc pod uwagę te gęstości należy przychylić się do stwierdzenia, że piwa brytyjskiego imperium nie należały raczej do piw słabych.
  7. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla St. Anger w Pomiar Blg po chmieleniu   
    Cukru już nie mierzę,
    Gdyż cukier mi się niczym króliki rozmnaża.
    W naukę już nie wierzę
    Bo mnie ogrom jej przeraża
     
    A chmiel
    Chmiel jest jak trzmiel
    Nektar, czyli płynny cukier zbiera
    Szczególnie ten amerykański
    Owoce w sobie też zawiera
    W końcu aromat ma szatański
     
    To co, że woda mi paruje
    I objętość brzeczki spada
    Ważne, że cukru jakoś więcej
    Czyli słód niepotrzebny, z chmielu uwarzyć spróbuję
    Ale czy tak wypada?
    Nic no, coś kręcę...
  8. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Przestań już tak kombinować; piwowarstwo jest proste!   
    I oto chodzi! Dwie najważniejsze aspekty piwowarstwa domowego! Chcesz robić dobre piwo ? Skup się właśnie na tym!
     
    P.S.
    Dodałbym jeszcze
    3. Temperatura fermentacji
  9. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Bogi w Jak smakowało piwo wieki temu   
    Ważne, żeby warzenie sprawiało przyjemność, a nie że ktoś powiedział tak, ktoś inny nie, albo że nie zgodne to z instrukcją taką, ową, BJCP itd. Wieki temu warzono piwa wspaniałe i nikt się nie oglądał, że ktoś, rzekomo bardziej doświadczony (chyba w upierdliwości) coś tam mamla pod nosem. Ja mam jedną radę, dużo czytać-lata 1720-1840 i milczeć, a swoje robić.
     
     
     
     
     
    Posty wydzielono z wątku "Przestań już kombinować, piwowarstwo jest proste!"
  10. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Przestań już tak kombinować; piwowarstwo jest proste!   
    Jakoś ostatnio w/g mnie dużo młodych piwowarów na tym forum zbytnio przejmuje się zupełnie zbędnymi I bzdurnymi czynnościami w warzeniu, które nie przynoszą nic pozytywnego do piwa poza utrudnieniami I większą możliwością zakażenia w piwie i/lub popełnienia innego błędu. Oto moja lista tych zupełnie nie potrzebnych rzeczy:
     
    1. Filtracja chmielin po gotowaniu: to jest zupełnie zbędne, po prostu przelej cały gar do fermentora, chmiele I inne syfy ułożą ci się na dnie po fermentacji.
    2. Próba jodowa: po co? Czy ktoś kiedyś miał negatywną próbę jodową po 60 min zacierania?
    3. Wrzucanie granulatu do pończoch, woreczków, etc. Po co?
    4. Używanie zacierania wielotemperaturowego do piw gdzie tradycyjnie używa się zacierania infuzyjnego jednotemperaturowego: jeżeli warzysz Bitter, ale nie chcesz zacierać "na lenia" bo wiadomo, my jesteśmy lepsi od tych leniwych Angoli, to uważaj, bo może ci wyjść piwo 'Bitter-podobne" ale nie Bitter!
    5. Ciągłe sprawdzanie blg podczas fermentacji: zupełnie nie potrzebne, Trzymaj Ale przez 1 tydzień w fermentacji burzliwej, potem blg ci I tak niżej nie zejdzie.
    6. Chmielenie na zimno: przestań już tak kombinować! Chmiel bez woreczków, bez pończoszek, bez cieżarków. Wrzuć prosto do fermentora. Chmielenie przez 7 dni, 5 czy 3 dni - to nie ma takiej dużej różnicy.
     
     
     
    Na co warto zwrócić uwagę:
    1. Zdrowe drożdże w odpowiedniej ilości
    2. Czystość / dezynfekcja
     
     
     
     

  11. Super!
    Serpiente otrzymał(a) reputację od lolo w carafa II   
    Ja zastosowałem moczenie na zimno do CDA. Wyczytałem że piwowarzy w ameryce tak robią aby uniknąć smaków palonych. Moim zdaniem, dobry zabieg. Dał fajny efekt w gotowym piwie.
  12. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Bogi w Browar „Rychlak i Syn”: Piwa Różne   
    @korzeń16, dzięki wielkie za recenzje. Cieszę się, że trafiłem w Twój gust. Z Klepkowym właśnie jest problem z pianą, ale coś za coś. Zakonne to jest warka nr 2 tego piwa, więc chmiele polskie, stąd może chmielenie jest tylko zaznaczone, jest naturalnie miód, przyprawy, 20 blg i 8,4%, ta warka wyjątkowo na s-33, za to poprzednia była na drożdżach do Chardonnay i być może kolejna też na takich specjalistach będzie-samo Klepkowe to jest zakonne nr 1. W zakonnym chciałem połączyć te nuty które podobały mi się w takich belgach jak Kasteel, Satan i Kwak.
    @vojtol, myślę że nie ma co zakładać nowego, w tym wystarczy pisać jak się piwo zwie i gra muzyka. Fakt, jestem bezczelny z tym wysyłaniem ale lepiej komuś, kto napisze parę słów prawdy niż tracić butelki na jakieś konkursiki.
  13. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla jacer w Twój najlepszy sposób na filtrację chmielin po gotowaniu   
    Po raz kolejny polecę wykłady na Wrocławskich Warsztatach. Tam usłyszycie co szkodzi drożdżom.
     
    Z tymi wybornymi warkami to bym sie nie rozpędzał, zwłaszcza, że zrobiło ich się tylko 11.
  14. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Fidel w Twój najlepszy sposób na filtrację chmielin po gotowaniu   
    Jacer, każdy na początku uważa, że warzy wyborne piwo. Ochłonięcie przychodzi po pierwszym spotkaniu/konkursie/festiwalu* gdzie próbuje się piw innych piwowarów i daje się do spróbowania swoje wyroby innym. I nagle wychodzi, że nie było tak wybornie. Ja co prawda nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale im dalej w las tym więcej drzew - dopiero od około 35-40 warki zacząłem się bardziej skupiać na fermentacji, drożdżach, temperaturze. I niestety z każdą warką jetem coraz bardziej wobec siebie krytyczny.
    A po 10 warkach to każdy chce już browar otwierać takie dobre piwa robi.
    *niepotrzebne skreślić
  15. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla zgoda w AIPA - ocena i korekta   
    Co kto lubi, ja nie. Dla mnie IPA ma być wytrawne, absolutnie nie "degustacyjne". Pić dużymi łykami, bez ociągania, z uśmiechem na twarzy - a potem jeszcze co najmniej jedno. Z tym się zupełnie nie kojarzy karmel.
  16. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla olo333 w Festiwal Birofilia 2013   
    Jeżeli ktoś przypadkiem wybiera się po piwo do Tesco w Koźlu, niech nie robi tego błędu, który ja popełniłem już dwókrotnie, niech nie traci nadaremno paliwa, bo piwa nie było, nie ma i znając życie nie będzie - choć powoli mam to gdzieś. Poszerzenie dostępności Grand Championa poprez wprowadzenie go do sieci Tesco to chyba jakiś pieprzony czarny humor grupy żywiec.
    A skoro jesteśmy już przy poczuciu humoru, to ja też lubię się pośmiać z dobrego dowcipu
    [media]
    [/media]
  17. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla elroy w Cztery nowe piwa rzemieślnicze ;)   
    Jake, odpocznij od forum.
    Konto blokuję. Wielokrotnie prosiłem o zastosowanie się do moich próśb.
  18. Super!
    Serpiente przyznał(a) reputację dla Raczek w No i straciłem dziewictwo :D ...w piwowarstwie   
    125-130g cukru powinno być w sam raz (na butelkę 3g) Chociaż osobiście polecam zrobić syrop z cukru i wody zamiast bawić się w sypanie cukru do butelek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.