Trochę zaniedbałem notatki...
Po ośmiu dniach burzliwej i dziesięciu cichej, piwo zeszło do około 6°Blg. Do refermentacji dałem 80g cukru (na 21,5l). Obawiałem się, że to trochę za mało, ale po miesiącu stwierdzam, że nagazowanie jest OK. Wg obliczeń wydajność miałem na poziomie: 83%, alkoholu w piwie: 5,7%
Połowa Milka już skonsumowana. Generalnie jestem bardzo zadowolony ze swojego pierwszego piwa Części z moich degustatorów przeszkadzała trochę "paloność" w smaku. I tu mam pytanie do Kolegów, który z tych słodów jest nośnikiem tego smaku w piwie:
jęczmień prażony
słód czekoladowy ciemny
słód barwiący
Edyta: po 2 miesiącach przeszkadzająca paloność bardzo się obniżyła. Piwo stało się przez to o wiele smaczniejsze. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony efektem pierwszej warki :-)