Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla crosis w Domowe hodowanie papryczek (ostrych!)   
    Zjadłeś kiedyś coś ostrego? Zakochałeś się? Uzależniłeś? Nagle świat bez ostrego żarcia stracił sens?

    Czas zacząć hodować papryczki na parapecie. I sądząc po ilości ludzi, która o tym pisze, robi to, albo pyta mnie o jakieś porady tudzież o nasionka to takich chiliheadów u nas na forum nie brakuje. Żeby się nie powtarzać na różnych fejsbukach i PW postanowiłem napisać posta.

    I od razu zaznaczam, że żadnym guru nie jestem. Raz przywiozłem świeżę orange habanero z Meksyku, zasadziłem, wyrosło, zaoowocowało i od tego czasu na moich parapetach królują papryki. Miałem różne problemy, testowałem wiele rozwiązań i wszystko co napiszę, to moja praktyka opierająca się o to, co wyczytałem w internetach i dowiedziałem się od znajomych ogrodników.

    Generalnie sporo informacji znajdziecie tutaj: http://www.chilihead.pl/

    Ok, to jedziemy. Macie nasionka, trzeba je wysiać. Wiele poradników radzi moczyć je w wodzie przez 24h - ja robiłem i tak, i wysiewalem bezpośrednio do gleby - nie widziałem różnicy w rezultatach. Ale jak wysiać? W co? Kiedy?

    Zacznijmy od gleby - zwykła uniwersalna z marketu czy ogrodniczego styknie. Jak już tam jesteście, to warto nabyć resztę rzeczy z listy zakupów na końcu posta. Polecam sadzenie w małych pojemnikach - kubeczek po jogurcie czy coś takiego jest idealne. Można też zakupić mają szklarenkę do rozsad na allegro.

    Jeśli jej nie kupicie z gotowym podłożem, do ziemia powinna być pulchna (nie ubita) i nawilżona. Od momentu wysiewu trzeba pilnować, żeby było tam wilgotno (wilgotno to nie to samo co "zalane aż się ulewa"!).

    A teraz sakramentalne pytanie: kiedy?
    Im wcześniej tym lepiej. W tym roku pierwszy wysiew zrobiłem już gdzieś w listopadzie, a drugi, taki na poważnie 21go stycznia. Myk polega na tym, że papryki potrzebują dwóch rzeczy: temperatury i światła. O ile te papryczki z listopada wzeszły (a i owszem), to jednak stojąc na kaloryferze jako sadzonki nie działo się z nimi nic. Aż nagle, w grudniu, zrobiłem sobie growboxa. Takiego najprostszego, czyli skrzynka sklejona z szyb za pomocą silikonu szklarskiego. Żadnych bajerów typu oświetlanie itd (o zaawansowanych growboxach możecie poczytać na podlikowanym forum). I nagle papryczki zaczęły się budzić. Aha, temperaturę reguluję poprzez wstawianie tam pojemniczków z wrzątkiem - po schłodzeniu i odstaniu mam też wodę do podlewania.

    Zwykły wysiew, bez wspomagania spokojnie można zrobić w lutym.

    Ok, papryczki wykiełkowały, w każdym kubeczku jest kilka sadzonek. Co robić? To proste: wybieracie tyle najmocniejszych sadzonek ile chcecie hodować. Resztą, jeśli są mocne i ładne można obdzielić znajomych. Słabe, krzywe, podeschnięte: kubeł.

    Ja zazwyczaj przesadzam je jeszcze do jednego, odrobinę większego pojemnika. Zazwyczaj 1 dorodna sadzonka trafia do 1 kubka 0,4 (taki plastik na festiwalowe piwa) i tam sobie rośnie. Jak już zaczyna wyglądać jak dobra roślinka - do doniczki.
     
    EDIT:
    W 2015 jednak z tego zrezygnowałem. Czasem nawet 3-4 papryczki siedzą w kubkach 0,2 i jak już widzę, że ładnie rosną - trafiają od razu do doniczek. 
     
    Doniczki wybieracie na zasadzie: im większa ma być papryka tym większej potrzebuje doniczki. Oczywiście te z podstawką są preferowane. Nie wiem dokładnie, jakie papryczki preferują kształty - u mnie to takie standardy, od 0,7 l do 1,7 l. 
    EDIT 2015-03-26:
    I tutaj znów kolejne doświadczenia:
    1. Unikajcie doniczek bez dziurek i podstawek - jeśli wtedy przelejecie, korzenie mogą zacząć gnić - objawia się to ciemnieniem liści, odpadaniem pąków itp.
    2. Jak już takie macie, wsadźcie do środka taką cienką plastikową doniczkę produkcyjną i zadbajcie o drenaż. Ja na dno wkładam kawałki potłuczonej płytki (terakota) + keramzyt. Zresztą, w tym sezonie drenaż robię już w każdej doniczce, ale w tych bez dziurki i podstawki jest po prostu większy.

    Podlewanie:
    podlewamy regularnie, regularnie robimy też spryskiwanie (takim pojemnikiem z atomizerkiem, nie pod prysznicem!). Nie przelewamy - ale pilnujemy stałej wigotności. W okresie mocnego wzrostu i owocowania czasem to jest codzienna porcja wody do doniczki i podstawki - a i tak po 16stu godzinach jest sucho. Tak ma być, znaczy się, że rośnie. Trzeba ją też raz na jakiś czas obracać różnymi stronami w stronę słońca. Nawozimy zgodnie z instrukcjami na opakowaniu środka. O nawozach i środkach ochrony - potem.

    Kwiatki. Jak zaczynają się pojawiać kwiatki (co przy wczesnym wysiewie może być i w okolicy maja) czas na zapylanie. Habanero nie kusi naszych rodzimych owadów, zresztą, w mieszkaniu takich raczej nie macie. Jak kwiatek jest już ładnie rozwinięty czas dziubnąć każdy z nich w środek patyczkiem do uszu. Tyle i aż tyle. Jeśli wszystko jest ok - powinny się pojawić zalążki owoców.

    Z mocnej papryczki możecie mieć 3 zbiory w ciągu roku (ja tak miałem - ale z dwuletniej).

    Zimowanie. Ostatnie owoce zerwane, papryczka gubi liście, marnieje, ale zaczyna też wypuszczać nowe, malutkie. Nie panikujemy. Podlewamy w miarę potrzeb, nawozimy rzadziej. Jeśli pojawiają się boczne (niskie) odrosty od głównego pnia - mogą nam posłużyć jako szczepki do ukorzeniania. Generalnie jednak je odrywamy - inaczej obciążają tylko roślinę, a owoców z nich nie będzie. Może być tak, że niektóre pędy będą wyraźnie więdnąć - wtedy je obcinamy. Unikamy jednak nadmiernego przycinania zdrowych gałązek - możecie zobaczyć na fotach jak wygląda "zarastająca" na nowo papryczka.

    Potem znów: gwałtowne przyspieszenie rozrostu, kwiatki, owoce i cykl idzie raz jeszcze.

    Dobra, teraz nawozy. Sam stosuję dwa:
    Biopon do warzyw - podczas kwitnienia i owocowania - fajny, naturalny, bez okresu karencji.
    FruktoVit do warzyw i owoców - podczas wegetacji, przed kwitnieniem - ma okres karanecji
    EDIT 2015-03-26:
    w tym roku, za radami znajomych oraz po różnych lekturach zacząłem jeszcze stosować coś takiego:
    Astvit - nawóz naturalny płynny. Niemal do każdego podlewania.
    EDIT 2016-04-24:
    na półce pojawił się kolejny nawóz - Substral Naturen pomidory i zioła. Uwaga: nie polecam zostawiać go rozrobionego, bo zawartość guano zaczyna w pewnym momencie waniać
    Generalnie różnych nawozów na rynku macie mnóstwo - ważne, żeby przeczytać instrukcję

    I to by było wszystko, gdyby nie było wrogów, a więc:
    szarej pleśni, mączniaka, mszyc, przędziorków itp.

    Osobiście najbardziej dostałem po tyłku przy przędziorkach - jakoś zbagatelizowałem pierwsze odmiany i chyba z 5 młodych, dorodnych papryk dostało tak mocno, że poszło w kubeł. Reszta przeżyła, ale już nie owocowała. Jak rozpoznać gada?
    Zawsze, kiedy zauważycie mają pajęczynkę pomiędzy liśćmi czy czubkami pędów - alarm. Najwcześniej to widać jeśli roślinę obejrzycie zaraz po spryskaniu wodą. Kanalia jest mocna, przenosi się z rośliny na roślinę. I tutaj uwaga: są rośliny, które zawsze mają przędziorka i im nie szkodzi. Dlatego raczej nie uprawiajcie papryk na parapecie w sąsiedztwie roślin ozdobnych. Serio. Papryki i tak wyglądają lepiej

    Co robić?
    Target Natural mszyce i przędziorki - środek naturalny, bez karencji. Ja stosowałem nieco częściej niż wg instrukcji. UWAGA: jeśli po 2 tygodniach nie widać efektów a rośliny dalej marnieją - sięgamy po grubszy kaliber, czyli chemię z karencją. Bez problemu doradzi Wam sprzedawca. Wtedy stosujemy zgodnie z instrukcją.

    Mszyce - to samo.

    W razie innych objawów, jak czernienie, żółknienie liści itd - szukajcie porad specjalistów na podlikowanym wcześniej forum.

    Dobrej zabawy!

    PS:
    na zdjęciach (sorry za te z instagrama) widzicie głównie jedno z moich pierwszych habanero orange. 2014 był dla niej drugim rokiem, w którym miała 3 zbiory. Widzicie wielkość roślinki - w rekordowym momencie miała na sobie 19 owoców - każdy słusznych rozmiarów, nie miniaturki.









  2. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od Hitchhiker w Sprzęt - zacieranie   
    Nie powinno być problemu, powinno Ci zostać jeszcze miejsce na kilka litrów.
  3. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od leon w Piwny depozyt - Szczecin - Elysium   
    Coffee Stout - Browar Świdwin
     
    ładna beżowa piana, drobnopęcherzykowa, oblepia szkło, po jakichś 2-3 min. pozostała cienka warstwa na całej powierzchni.
    Wysycenie, jak na stout, średnie, w normie. Pije się przyjemnie.
    Kawa wyczuwalna w aromacie, ale raczej po zamieszaniu, przykrywana przez zapach owocowy, chyba śliwka, suszona śliwka. Chyba też lekko palony, albo to dalej kawa.
    W smaku czekolada gorzka, albo raczej kakao, chyba trochę paloności, pozostaje po połknięciu taki lekki posmak kawowy w ustach.
    Dość wyraźnie wyczuwalny kwaskowy posmak od ciemnych słodów.
     
    Ogólnie niezłe piwo, ale jak dla mnie przydało by się trochę więcej kawy w aromacie.
    Po zamieszaniu zapach jest dość kawowy, ale bez tego słabo wyczuwalny.
    Albo ja jestem dzisiaj bardziej wrażliwy na smak kwaśny, albo mogłoby być trochę mniej kwaśne.
  4. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od rubezahl w Czy jest możliwe aby podłączyć pod dystrybutor zamiast np Żywca tańszą Warkę?   
    Żywiec jest droższy i ma dłuższą nazwę?
     
     
    @Memłon
    Jeśli nie jesteś w stanie wyczuć różnicy to może prościej i korzystniej będzie od razu zamówić tańsze piwo?
     
    A na pewno jest możliwe podpięcie tańszego piwa, w końcu konsument nie widzi co jest podpięte.
  5. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od mikro w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    No to mam dwa pomysły:
    1. Dla pewności możesz sprawdzić spławik - na roztworze wody z cukrem o tym samym Blg, na jakim fermentacja stanęła.
    Jeśli będziesz miał błąd, to może piwo już dofermentowało i nie ma się czym martwić, natomiast jeśli będziesz miał taki sam wynik to woda z cukrem się jeszcze może przydać...
    2. Spróbuj pomieszać fermentorem, tak aby wzburzyć drożdże z dna i odstaw wiadro w cieplejsze miejsce. Jeśli to nie pomoże to możesz spróbować dodać odrobinę syropu cukrowego z pożywką dla drożdży - możesz też ostatecznie dodać świeżych drożdży.
     
    Możesz też sobie poczytać arty z BYO na temat zatrzymanej fermentacji i problemów z fermentacją "dużych piw":
    https://byo.com/stories/issue/item/3170-stuck-fermentations-techniques
    http://byo.com/hops/item/1882-fermenting-high-gravity-beers-techniques
  6. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla jacer w Browar od ziarenka do piany   
    aaaa, czyli to eko to jest powrót do średniowiecza gdy zbiory były uzależnione od pogody itp. i kiedy ludzie padali jak muchy z głodu gdy zbiory były marne.
    To ja podziękuję.
    Wolę doświadczenie pokoleń w uprawie i słodowaniu.
  7. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od PolickiBrowarDomowy w Piwny depozyt - Szczecin - Elysium   
    Dziś zabrałem:
    - autor nieznany - nr 21 żytnie AIPA
    - Policki Browar Domowy - Stout
    - Kamil Wróbel - Pale Ale
    - Browar Świdwin - Black Horse Coffe Stout
     
    Zostawione:
    2 x Rye IPA
    2 x Eksperyment Belgijska Czekolada*
     
    *Eksperyment jest bez piany, piwo miało sprawdzić jedną z teorii znalezionych na amerykańskich forach, na temat warzenia z czekoladą i utrzymania piany w piwie. Piwo z dodatkiem czekolady i na belgijskich drożdżach, więc nie dla każdego zdatne do wypicia - dla mnie dziwne i, że tak powiem, ujdzie. Daję tylko dlatego, że kilku osobom, które się zbytnio piwem nie interesują piwo zasmakowało, więc może znajdą się amatorzy .
  8. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla leszcz007 w Nadwęglan Sodu Na2CO3•1,5H2O2   
    Doczytałem te brakujące artykuły i napiszę małe sprostowanie oraz kilka informacji jakich się dowiedziałem
     
    Będę się odnosił głównie do H2O2, jako głównego czynnika dezynfekującego, ale pod koniec przeliczę wszystko na ilość Nadwęglanu Sodu.

    Właściwości dezynfekujące H2O2 polegają głównie na silnych właściwościach utleniających. H2O2 powoduje uszkodzenie błon komórkowych, białek oraz DNA – jednym słowem utlenia wszystko. Bardzo duża ilość organizmów broni się przed działaniem reaktywnych form tlenu (w tym H2O2) poprzez wytwarzanie specjalnych białek katalazy/peroksydazy które mają na calu ich rozkładanie. Czyli siłą rzeczy będą bardziej odporne na ten związek.
    MIC (minimalne stężenie hamujące) zostało przebadane na kilkunastu najczęściej występujących rodzajach bakterii o raz dla części grzybów – w tym dla drożdży. Dla dużej części bakterii MIC jest na poziomie 0,3mM, tylko wspomniany wcześniej Staphylococcus ureus ma MIC = 3,3mM. Natomiast MIC dla drożdży to 4mM. Nie znalazłem żadnego mikroorganizmu (w artykułach które przeczytałem), który miałby większy MIC niż drożdże. Czyli stężenia są naprawdę niskie, ale nie jest to stężenie zabijające te organizmy, a tylko hamujące wzrost. Stężenie dezynfekujące zaczyna się dopiero powyżej MIC (jakieś 5mM), ale pod warunkiem, że nic innego nie rozkłada naszego H2O2. Czyli roztworze nie ma żadnych soli, ani metali – raczej nie osiągalne w naszym przypadku. Wydaje mi się, że trzeba by zrobić minimalnie 10-20mM do jednorazowego użytku.

    Czas połowicznego rozkładu (T1/2) W różnych artykułach podane są różne wyniki, a rozbieżności te spowodowane są dodatkami znajdującymi się w roztworach. Zakres dla T1/2 było od 300s do 20dni.

     

    20dni - H 2 O 2 znajdującego się w czystym pojemnik z PE bez dostępu światła oraz powietrza – chyba można przyjąć, że to warunki idealne.
    7-10dni - H 2 O 2 przechowywane w szkle
    10-20h - H 2 O 2 na powietrzu
    od kilku do kilkunastu minut - w pożywkach z mikroorganizmami  
    Teraz kwestia jak przechowujecie gotowy roztwór.
     
     
    Trochę przeliczeń:
    MH2O2=34g/mol
    MNa2CO3•1,5H2O2=157g/mol
     
    1g H2O2 ≈3g Na2CO3•1,5H2O2
     
    Czyli, żeby zrobić 20mM H2O2 trzeba dodać 0,68g/L czystego H2O2, czyli około 2g Nadwęglanu na litr wody.
  9. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od Radziuuu w Witam miód, cydr, piwo i wino   
    Ja tam ryżowca polecam, lekko zupgradowany przepis na ryżowe z wino.org (by skrzych) to było jedno z lepszych win, raz że w smaku super, bo dodatkowo (co mnie mocno zdziwiło) poszedł do butelek po miesiącu, bo już był "kryształ".
  10. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od Chlep w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    Przy "ciężkich" zasypach tak bywa przy oplocie, pewnie po prostu się "zgniata" pod ciężarem młóta. Teraz mam dwa pojemniki w kranikiem, więc mogę rozdzielać filtrację na dwa wiadra, wcześniej różnie bywało, czasami przy zasypie ok 9-10kg filtracja szła dobrze, czasami ciekło jak krew z nosa, odrobinę pomagało mieszanie i trzymanie temp. w okolicach 76+.
    Z praktyki - pewnie niedługo przestaniesz używać wskaźnika skrobii, ale na przyszłośc możesz równie dobre kupić jodynę w aptece, efekt ten sam, a cena niższa.
  11. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Patus w Sybilla i Herkules - jakie slody ?   
    Piwo gotowe
     

  12. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od jasiex w Literatura   
    Vogel jest dobry jeśli nie wiesz o warzeniu absolutnie nic, napisany bardzo prosto, ale ogólnie polecam raczej jako ciekawostkę.
    Sam go zamówiłem na samym początku w jednej z księgarni za niecałą dychę, zanim przyszedł czytałem intensywnie wiki/piwo.org i samo forum, jak książka doszła okazało się, że prawie wszystko już wiem, a niektóre tematy omówione są nazbyt ogólnikowo i do obecnych realiów warzenia w domu nie pasują.
    Dobrą lekturą jest "Technologia Piwa i Słodu" Wolfganga Kunzego, ale do dostania tylko jako używka na allegro lub olx - ale raczej trudno dostępna... chyba, że ze źródeł "nie do końca legalnych"
  13. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Szuwar71 w Za długa cicha   
    Rozumiem, że każdy dąży do perfekcji, ale jak ktoś tu pisze, że wiadro plastikowe tlen przepuszcza to mi sie śmiać chce. Dodajecie 4 miliony wiecej tlenu przy zwykłej dekantacji niż wynosi ta mityczna przepuszczalność wiadra. Nie raz robiłem eksperyment, że specjalnie napowietrzałem jedna butelke piwa lejąc intensywnie z kranika i różnic nie ma. (Nie, nie mam wszystkich piw utlenionych)
  14. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla panta_rei w nowe gniotowniki do kupienia   
    Co wyście się tak tych blach czepili... one są nawet za daleko od siebie ustawione, przy śrutowaniu wiertarką wypadają tamtędy całe ziarna. Jeśli chodzi o nie wciąganie ziarna to są tylko dwie przyczyny: 1- za mała szczelina na wałkach, 2- słabe nacięcia na wałku.
    Używałem go początkowo z wiertarką i miałem szczelinę ustawioną na 1mm i to była idealna szczelina, niestety łożyskowanie się nie sprawdza z wiertarka i się grzeje, no ale w końcu nie do tego został ten śrutownik zrobiony. Teraz mam silnik od wycieraczek, i do niego już szczelinę trzeba było przestawić na 1,5mm i też jest to przy tych obrotach idealne, nic się nie grzeje, nic się nie zatrzymuje, łuska piękna, ziarno dobrze skruszone. Jedyny minus to oczywiście tępo śrutowania, ale też tragedii nie ma, 4-5 min na kilogram słodu to nie tragedia, tym bardziej, że nigdy nie śrutuję w ostatniej chwili.
    Srutowałem na nim nawet kukurydzę, co prawda to była tylko poprawka po większym śrutowniku, który zbyt grubo śrutował, ale Gabej dał sobie radę znakomicie. Mam na tym śrutowniku zrobione już około 100kg słodu, zboża i kukurydzy i śmiało mogę powiedzieć, że jest dobry.
    Trzeba niestety wykazać się minimalnym zmysłem technicznym, bo producent nie wszystko zrobił idealnie, system regulacji jest dość ułomny, a w takim urządzeniu najważniejsze jest równoległe ustawienie wałków, żeby to zrobić dobrze można użyć np blaszki o odpowiedniej grubości. Wsadzamy blaszkę między wałki i ustawiamy tak, żeby blaszka była równomiernie dociskana i dało się ją lekko "wykręcić" z między wałków, nie kontrujemy zbyt mocno, bo nie ma takiej potrzeby. Producent zrobiłby wielką przysługę dodając jakieś wzorcowe blaszki do kompletu, 1mm, 1,5mm, 1,7mm, 2mm.
    Jeszcze jedna ważna sprawa... nie każdy słód ma takiej samej wielkości ziarno, większe ziarno wymaga większej szczeliny.
     
    Jeśli ktoś nie dowierza to zapraszam na pokaz... może być nawet w Olsztynie
  15. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od Chlep w Smak i odfermentowanie po burzliwej.   
    http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2013/piwowar-13-14.pdf
    http://byo.com/stories/item/1905-byo-and-basic-brewing-radio-experiment-does-delayed-racking-harm-your-beer
     
    Jeśli chodzi o cichą możesz poczytać powyższe artykuły.
    Fermantacja cicha to nie żadna inna magiczna forma fermentacji, tylko taki "spokojny podwieczorek" dla drożdży i klarowanie piwa, czy zlejesz to znad osadu na dwa tygodnie, czy pozostawisz w jednym wiadrze na 2 tygodnie nie powinno spowodować jakiejkolwiek różnicy.
     
    Osobiście zlewam na cichą tylko w dwóch przypadkach:
    1. Potrzebuję gęstwy na kolejną warkę.
    2. Zamierzam chmielić na zimno i zamierzam zbierać gęstwę.
     
    Sporo osób stosuje zasadę mówiącą, że jeśli w ciągu dwóch pomiarów dokonanych w odstępach 3 dni nie występują zmiany poziomu Blg to możemy lać w szkło, jeśli wynik na jakim piwo stanęło wygląda normalnie to trzymałbym się tej reguły, jeśli piwo jest mocniejsze i wynik zatrzyma się podejrzanie wysoko wtedy myślałbym o alternatywnych rozwiązaniach (dodanie nowych drożdży, odczekanie jeszcze trochę itp.).
    Na s-04 robiłem tylko kilka piw, ale przy uwzględnieniu dodatku laktozy odfermentowanie wygląda chyba normalnie.
    Jeśli zlałeś na cichą to poczekaj z te 2 tygodnie, a jeśli nie to po ok. 3 tygodniach od startu fermentacji zrób dwa pomiary w odstępach około 3dni i butelkuj.
     
    Przynajmniej ja tak bym zrobił.
  16. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla KosciaK w Negatywne aspekty długiego kleikowania   
    Jak już offtop leci to co się będę krępował. Zdecydowanie bardziej wolę przeczytać na naszym forum merytoryczną wypowiedź napisaną w języku angielskim, niż głupie i bucerskie okołopolityczne trollowanie w języku polskim.
  17. Super!
    kordas otrzymał(a) reputację od Bobik83 w Zestaw na start + surowce - pomoc w wyborze   
    Jeśli chodzi o kapslownicę, to zwłaszcza jeśli nie chcesz wydawać na początek zbyt dużo kasy to polecam Eternę.
    Sam oszczędzając na początek kupiłem Gretę, na początku było ok, później butelki z niskim kołnierzem ciężko się kapslowało, po kilku warkach niektóre z butelek dawało się kapslować tylko po tym, jak owinęło się szyjkę jakimś materiałem (nie pamiętam z jakiego browaru butelki zaczęły być oporne). Podgiąłem lekko blaszki i jedna warka poszła bez problemu. Kupiłem Eternę, która miała być też tylko na chwilę... ale po ponad 20 warkach z nią nie zamierzam jej zmieniać. Na początku nie byłem zadowolony, bo po zakapslowaniu nie chciała "puścić" butelek z wysokim kołnierzem, jednak przesmarowałem ją 3-4 razy smarem do łańcuchów rowerowych i od ok 9 warek butelkuje idealnie.
     
    Jeśli chodzi o garnek, to ja kupiłem ten http://www.sklep.eskot.pl/Garnki-emaliowane/Rondel-wysoki-emaliowany-40-l-sr-45-cm-z-pokryw-xb1/pid,15623,cid,786523,product.html i jestem zadowolony, w podobnej cenie miałem też sklep w Poznaniu... jednak z Rzeszowa to chyba za daleko
  18. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Cichus w Fakt.pl: "Zrób sobie w domu piwo! Jak?"   
    Tylko te 2-3 dni burzliwej i do tego 4 g cukru na butelkę. A potem będzie, że butelka piwa (3 tyg,) wybuchła w piwnicy pana Mariana (50 l.) i dokonała zniszczeń, a on spać nie może bo trzyma kredens or sth.
  19. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Top 10 - Wskazówki dla Super Chmielowego IPA   
    O rany narzekacie jak stare marudne cioty z bólem doopy. Jak nie podoba się tłumaczenie, to autorowi pomóż, jak nie podoba się artykuł to go nie czytaj. Co do narzekania na piwo.org to spróbuj browar.biz tam są całe tuziny trolli 24/7 którzy ci chętnie "pomogą".
    poważnie tomato??? Wstałeś trochę zakompleksiony z rana, tak?
    Porównajcie sobie komentarze tutaj i pod oryginalnym artykułem, jaka jest ogromna różnica kultury osobistej.
    Co do tłumaczenia to chociasz sam mówię po angielsku 24/7 to jednak w łumaczeniu jestem kiepski , zabiera mi duuużo czasu i po prostu mam kłopoty z układaniem zdań w j. polskim.
    Z tego co zauważyłem, to np. "steeping hops" nie znaczy "kroki chmielenia" tylko "moczenie chmieli w worku jak herbatę" a SMaSH nie znaczy "zacieranie" to znaczy "Single Malt Single Hop" (rodzaj prostego piwa).
  20. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla wogosz w Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?   
    Chylę czoła Panowie przed Waszymi badaniami. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie wrzucił "małej łyżeczki dziegciu do tej beczki miodu". Otóż nie odrzucałbym tak całkiem teorii mówiącej o tym że po negatywnej próbie jodowej nie wzrasta już ekstrakt. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że do tego eksperymentu nie zbadano stopnia ześrutowania słodu. Mało który piwowar domowy śrutuje słód tak drobno, jak browary przemysłowe, więc oczywistym jest że gruba śruta będzie uwalniać skrobię przez cały okres zacierania, niezależnie od działania enzymów. Dziwnym dla mnie wydaje się tok rozumowania Bnp w kwestii szukania skrobi w rozgniatanych kawałkach słodu z młóta. Powinno postawić się pytanie, skąd wzięły się jeszcze kawałki słodu w zacierze na końcu zacierania? Ano z nieprawidłowego śrutowania. W takich grudkach zawsze znajdziemy skrobię. To dlatego stosowano dekokcję, aby niedosłodowane części ziaren rozgotować i w ten sposób poddać działaniom enzymów ich wnętrze, czyli skrobię. Ziarniaki na końcówkach były często tak twarde, że śrutowniki nie dawały rady, a do tego rozluźnienie cytolityczne było dość słabe i skrobia nie mogła uwolnić się z komórek. Dlatego po rozgotowaniu ściany międzykomórkowe robiły się miękkie i enzymy miały dostęp do skrobi.
    Druga sprawa to refraktometr. Według mnie to nie był najlepszy (choć z pewnością najwygodniejszy) miernik ekstraktu. Trzeba pamiętać, że refraktometry pokazują cukry fermentowalne, ale nie dekstryny. które rozpuszczają się w wodzie i wpływają na ekstrakt mierzony cukromierzem/balingometrem. Być może po scukrowaniu balling się już znacząco nie zmieniał, a zmieniał się tylko stosunek dekstryn do cukrów fermentowalnych co wykazywał refraktometr.
    Podsumowując. Nie do końca wiemy, czy na wnioski wyciągnięte z tego doświadczenia nie nałożyło się zbyt grube śrutowanie i odczyty z refraktometru. Jednak podziwiam włożoną pracę, która może znajdzie naśladowców uwzględniających moje teoretyczne uwagi.
  21. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Undeath w Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?   
    W ramach działalności Wrocławskiej Inicjatywy Piwowarskiej, kolega Mesive napisał artykuł na podstawie małego eksperymentu, w którym wraz z Leszczu007 brałem udział. Zapraszam do lektury, dyskusja na ten temat mile widziana .
    Artykuł znajdziecie pod tym adresem: http://piwowarzy.wro...l/beer-busters/ . Dla tych co nie lubią wchodzić na te strony wklejam go tutaj:
     
     
  22. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Viking Malt w Słód ze Strzegomia - problemy ?   
    Słód pilzneński i sprzedawany produkowany w Słodowni Strzegom spełnia wymagania wszystkich parametrów wyspecyfikowanych dla tego produktu, zrobiliśmy ponownie jego analizę i nie odbiega od analizy z czasów produkcji.
    Jest to partia jednorodna wyprodukowana w październiku 2013 roku, zmagazynowana i sprzedawana tylko do homebrewingu.
    Od listopada nie mieliśmy od Was żadnych negatywnych informacji aż do dzisiaj.
    Po opisanych przez Was problemach związanych z klarownością, pogorszeniem filtracji brzeczki i niższą wydajnością podjęliśmy działania, żeby wyjaśnić ich potencjalne przyczyny.
    Jęczmień browarny używany do produkcji słodu pochodzi z krajowych zbiorów z 2013 roku, z obszaru południowo-zachodniej Polski. Surowiec w tym rejonie odznaczał się dużo niższym wyrównaniem (najniższe od 5-ciu lat), wyższą zawartością białka. O ile wyrównanie możemy podnieść wskutek czyszczenia ziarna, o tyle poziomu białka bardzo nie obniżymy, mimo odrzucenia najdrobniejszych ziarniaków.
    Sprzedawane partie słodu pilzneńskiego miały białko na poziomie 11,5%, co może wpływać na spowolnioną filtracyjność brzeczki. Przeanalizowaliśmy również pozostałe parametry procesu mogące mieć wpływ na filtrację. Jęczmień został dostatecznie namoczony, słodowany w optymalnych temperaturach w bębnach, co doprowadziło do właściwej modyfikacji skrobi (kruchość >80,0%, ziarna szkliste <2,0%, b-glukan< 200).
     
    Niższa wydajność, o której również wspominacie może się wiązać ze zgodną z wymaganiami, jednak nieco niższą zawartością ekstraktu.
    W procesie zacierania istotna jest temperatura kleikowania skrobi. Średnia temp. dla jęczmienia jarego z tegorocznych zbiorów wynosi 63,5°C i jest o 1,7°C niższa od średniej wartości dla poprzednich zbiorów (65,2°C), kiedy notowaliśmy wysokie wartości tego parametru.
     
    W związku z problemem występującym u niektórych z Was podjęliśmy decyzje o przeznaczeniu do sprzedaży innej partii słodu. Słód ten był już sprawdzony i jego parametry jak i zachowanie w procesie są rewelacyjne. Słód zostanie wprowadzony do sprzedaży od 17go marca. Dodatkowo zamieszczam szczegółową analizę przeznaczonej do sprzedaży partii jęczmienia (są to wyniki z analizy 20 ton słodu).
     
    Niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić z czego wynikały Wasze problemy, nie znamy miejsca zakupu, czasu i warunków przechowywania, z jakiego okresu pochodzi, czy dobrze prowadzicie proces itp.
     
    Mamy nadzieję, że nasza analiza będzie dla Was pomocna.
    Czekamy również na wnioski z kolejnych warzeń z nowych partii słodu.
    Jeżeli kiedykolwiek pojawiają się u Was problemy to prosimy o bezpośredni kontakt ze sklepem - marta.pajak@dmgp.pl
    W przypadku powtarzających się problemów od razu zareagujemy.
    2014-03-13 Słód pilzneński.pdf
  23. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla leszcz007 w Przestań już tak kombinować; piwowarstwo jest proste!   
    Niniejszy temat powinien zakończyć działanie forum lub ograniczyć jego działanie do dodawania nowych ofert handlowych. Przecież już wszystko zostało powiedziane i wszyscy wszystko wiedzą, nie ma potrzeby odpowiadania na pytania typu: jakie stężenie...... ile gram...... czego użyć do....... Przecież ta informacja nie jest nikomu potrzebna, bo piwowarstwo jest proste. Ciekawe po co tyle książek i artykułów o tym napisano Jeżeli jest takie proste, to znaczy, że widać tylko wierzchołek góry lodowej.
    Tym postem chyba zakończę moje merytoryczne wywody na tym forum.
  24. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Undeath w Przestań już tak kombinować; piwowarstwo jest proste!   
    Moim zdaniem panowie każdy musi wypracować swój system warzenia piwa, w taki sposób żeby mu smakowało jego piwo i tyle, filozofii do tego nie trzeba dobudowywać. Ktoś chce cichą niech robi, kto nie chce niech nie robi, ktoś zlewa chmieliny niech zlewa, ktoś nie robi pomiarów, co za różnica jeżeli produkt finalny będzie bardzo dobry i wszystkim smakował? Czy tu też zaczyna panować duch kraftu i jak ktoś robi nie zgodnie z nim to jest zły nie zna się i w ogóle jego piwa są be.... Rozumiem, że nowi piwowarzy nie potrzebnie kombinują, ale to wynika z ich niewiedzy i nie chęci do czytania forum, szukania informacji na dany temat i olewania istnienia wiki, która podaje wszystkie informacje na ręce, bo łatwiej założyć nowy temat i się w nim wypytywać po raz setny o to samo, ale właśnie forum jest po to żeby na nim się pytać, wiele razy powtarzano jak ktoś ma problem z piaskownicą i pomocą nowym osobą to niech się tam nie udziela proste jak budowa cepa.
     
    Scooby dobry ściąga ale jest tam parę nie domówień, z którymi nijak się nie zgodzę, bo są banalne do wykonania i nie koniecznie trzeba, aż tak to upraszać. Chmielin trzeba się pozbyć, bo to nie tylko resztki chmielu ale też osady wytrącone z brzeczki, które źle wpływają na piwo, oddziela się banalnie po schłodzeniu piwa więc tutaj się z tobą nie zgodzę. Tydzień fermentacji to też lekka przesada z wiadomych względów, lepiej uchronić osoby nowe przed granatami. Co do cichej to się zgodzę dla nowych piwowarów jest ona absolutnie nie potrzebna, pierwsze warzenia są dla zapoznawania się z procesami w piwowarstwie oraz wypracowanie swojego systemu warzenia. Ot takie moje zdanie... niektóre rzeczy też są u ciebie nie domówione i mogą ludzi wprowadzać w błąd.
     
     
     
     
    Widzę, że podział na starych "doświadczonych piwowarów" i niedoświadczonych "ekspertów" jednak występuje... Ciekawe jest to, że czasem ci eksperci mają więcej do powiedzenia ciekawszego i na temat niż starzy wyżeracze... ale co ja tam wiem.
  25. Super!
    kordas przyznał(a) reputację dla Mołot w Czy kociołek myśliwski się nada? I ew da radę na kuchenkę?   
    I tu mamy klasyczny przykład tego, co dzieje się w każdym hobby. Starzy wyjadacze uważają, że każdy nowy powinien od razu zainwestować w akcesoria na przyszłość, a nowi oczywiście jeszcze tego nie czują. i wielu nie poczuje, bo nie będzie chciało wydawać kupy pieniędzy na coś, co być może ich nie wkręci. Albo, co gorsza, wyda, zniechęci się zanim zacznie uzyskiwać dobre efekty, i zacznie zniechęcać innych opowieściami jakie to drogie i niedobre.
     
    Scenariusz jest taki sam w paintballu (od razu kup marker, w sumie wyjdzie taniej niż wypożyczać!), narciarstwie (dobre własne narty to podstawa, kiedyś i tak zechcesz me mieć!), modelarstwie (weź, te narzędzia ci się od razu zużyją, już lepiej od razu kup te 10 razy droższe, jak się wciągniesz to i tak będą ci potrzebne!) - w zasadzie we wszystkim. I niestety, ale takie podejście, nie bezpodstawne w żadnym razie, tworzy jednak solidną "barierę wejścia".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.