Jak już pisałem wcześniej, budując kegerator starałem się zwracać uwagę na wszystko a szczególnie na długość tego nieszczęsnego węża piwnego. Na początku (pisałem o tym Terremu na prv) zastosowałem wąż 3 metrowy sugerując się właśnie danymi znalezionymi w Internecie.
Po odpowiednim ustawieniu ciśnień, temp. itg gdy wyszynk był zadowalający postanowiłem go skrócić (zamienić) ponieważ tak długi wąż (coraz bardziej zabawnie to brzmi) mnie denerwował (mała chłodziarka itg)
Różnicy znaczącej nie zaobserwowałem, więc zostawiłem ten krótszy 1,8m.
Nie wiem czy może to mieć wpływ na wyszynk, (bo na sam przepływ i całą teorię ma na pewno) tuż przed wejściem do kolumny na wężu zastosowałem tzw. zwężkę metalową o średnicy wew. ok. 5 mm i szybkozłączkę. Mogę w ten sposób wymienić wąż bez rozkręcania kolumny lub zastosować trójnik i zapodawać piwo z dwóch kegów korzystając z jednego kranu.
Nie pisałem nigdy, że wyszynk zawsze jest bezproblemowy. Gdy uda nam się zbilansować linię to i tak przy pierwszych 3, 4 piwach trzeba mieć cierpliwość, ale mi to nie przeszkadza.