ktoś z wcześniej podpowiadał, żeby postawić fermentor na mróz na kilka godzin.
---edit
włąśnie u "Vojtola" widziałem o tym, wujek Wihura doradzał.
http://www.piwo.org/...l”/page__st__60
Ja ostatnio zostawilem fermentor na 3 dni w temp 10 stopni, i troche chmielu, i tak plywalo w piwie.
Ja proponuje dolaczyc wyparzony wezyk z oplotu do rozlewu, efekty sa swietne.
Wczesniej dezinfekowalem go OXI ale gdzies przeczytalem ze to blad, bo wezyk sie utlenia.
Jesli to dobry sposob to niech ktos to potwierdzi, jesli sa przeciwskazania to prosze o poprawienie mnie