Skocz do zawartości

Belzebub

Members
  • Postów

    1 617
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Belzebub

  1. a czemu taką szczyptę tylko ? jeśli nie masz piwowarskich, dodaj kuchenne, piwo będzie do wypicia a przynajmniej żaden syf się nie przypałęta.
  2. wiem, że były, nie idealizuje tamtego czasu, a te obserwacje wynikają poniekąd z zainteresowań zawodowych :rolleyes: skad mój wniosek o niknącym szacunku dla drugiego człowieka, przedmiotowym traktowaniu, w końcu motywach działania.
  3. ja twierdzę, że niestety przez te lata ewolucji ustrojowej otaczająca nas rzeczywistość znacznie się zmieniła. Nie idealizowałbym tamtych czasów, bo oczywiście ludzie są tylko ludźmi, ale przerażające jest, w moim odczuciu, w ostatnich latach zezwierzęcenie, na co wpływ ma szczególnie spadek wszelkich wartości, nieumiejętne korzystanie z używek. Może wynika to z dostępu do takich informacji, okazywanym zainteersowaniem, ale wydaje mi się, że kikanaście lat temu nie odnotowowano np tylu gwałtów, rozbojów, czy zabójst z tak błahych pobudek.
  4. he he chciałem napisać, że to forma zadośćuczynienia, bo też mi to głupio brzmiało.
  5. oj miałem ten problem i to niedawno. O tyle głupia sytuacja, że zdarzyło się w piwie, które miało być zapłatą za spawanie gara a nie było szans na zrobienie nowego piwa, bo w międzyczasie zajumali mi stary garnek. Walczyłem z przegazowaniem kilka dni, ale i tak miało tendencję wychodzenia z butelki. Rozważałem nawet, czy nie zlać do garnka i ponownie zakapslować.
  6. o i masz ci los, przedobrzyłem. Mam nadzieję, że po jednej przygodzie nic się kegom nie stanie, osuszę je i dam się wierzchniej warstwie spasywować. Trzeba było zostać przy starych metodach :rolleyes:
  7. zszorowałem je szczotą do balona, czynności trochę nie po kolei, ale nie znalazłem innego rozwiązania. Natępnym razem spróbuję.
  8. no właśnie tak sie zastanawiam :rolleyes:, ale chyba nie, bo blacha po wewnętrznej stronie pokryta jest patyną (a widac też lekkie ślady po wykręceniu fittinga) i w strukturze jakby nic się nie zmieniło, chyba, żeby zżarło mikronowe fragmenty. Pierwsze próby z taką chemią i zaraz jakieś rewelacje.
  9. ostatnio zastosowałem do czyszczenia kegów do fermentacji roztwór ACE (na 20 litrów wody ok. 3/4 szklanki ACE) wlałem do kega i przez 2 dni od czasu do czasu potrząsałem. Po tym czasie wylałem roztwór. Na dnie wytworzył się dziwny osad, coś jakby kryształki. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak drobne bańki gęsto rozsiane po dnie. Co zrobiłem nie tak ? zbyt "mocny" roztwór, za długo zostawiłem kega na jego działanie ?
  10. czyli co, jeśli masz dajmy na to jakies wirusowe zapalenie gardła to można ssać miedzianego lizaka i pozbędziesz się bakterii ? Muszę wypróbować, albo machnąć miedzieną protezę
  11. ja mam uszczelkę miedzianą, ale kran montowany jest do mufy a tu garnek jest zaokrąglony, więc nie zdałaby egazminu.
  12. jeśli piwo przd butelkowaniem stało w niskiej temperaturze i dałeś "normalną" dawkę surowca do refermentacji to może wyjść sporo przegazowane. Ale i tak najpierw zostawiłbym w ciepłym przez kilka dni a później w zimne.
  13. Belzebub

    Infekcja?

    ale chyba nie w każdym wypadku. MIałem kiedyś taką błonę na powierzchni, zabutelkowałem a po jakichś 2 miesiącach w zimnym prawie nie było po niej śladu. A smak był w porządku. Nie chciałbym generalizować, bo ciężko stwierdzić, co tam się wydarzyło, ale chyba szkoda wylewać od razu.
  14. Belzebub

    Infekcja?

    NIe nie wylewaj tego. Jeśli nie zmieniło smaku, a podejrzewam, że nie skotojnie w butelki.
  15. Belzebub

    Infekcja?

    do butelek ! a jeśli nie masz teraz czasu to w jak najzimniejsze miejsce i bez dostępu tlenu.
  16. i pamiętaj, że długotrwałe zapalenie spojówek przyczynia się do powstawania jaskry a jak później bedziesz czytac przepisy ?
  17. Belzebub

    Śrutownik walcowy

    a to chyba bez sensu, bo przy solidnej rzemieślniczej konstrukcji to zakpu raz na życie, a tu nawet na częściach zamiennych nie byłoby jak zarobić.
  18. Belzebub

    Przełom

    no ale przecież później doprowadzasz do wrzenia.
  19. Belzebub

    Śrutownik walcowy

    a co tu myśleć ? złóż, będziemy chwalić Walce solidne
  20. Może coś przylazło z powietrza, to by wyjaśniało 5-krotne pojawienie się tego samego syfu. Wątpię, by drożdże miały na tyle tlenu, by tak się rozmnożyć i tworzyć czapę, choć kto wie...
  21. moze i prościej, ale dla zbytku czemu nie mieć w kuchni prywatnego nalewaczka. Teraz robię piwo po 100 litrów na strzał więc i tak w butelki musi większa cześć iść. Poza tym napoczętemu kegowi nic się nie dzieje jeśli przez jakiś czas będzie stał nieużywany, więc spokojnie można pić inne gatunki z butelek a dodatkowo w kega lać ulubione piwo.
  22. rozlew takjak z wiadra bez kranika, czyli długi wąż, zasysasz ustami i lejesz do każdej butelki. Co do fermentacji, to jeśli planujesz przelewać i masz na tyle butli to jak najbardziej do drugiej zlej.
  23. no nie wiem w jakim celu te balony miałeś, ale jeśli do wina to i po nim trzeba balon wymyć. Są tacy którzy uważają, że to katorżnicze zajęcie, ja jako zwolennik (a ze 3 lata tylko w takich fermntowałem) uważam, że zwykła duża szczota wystarczy. Można później zastosować sterylizację chemią i w przypadku szkła wchodzi w grę szeroki katalog środków opisanych na forum. Co do stożków : ktoś wymyślił, że na czas fermentacji balon można zakorkować, odwrócić do góry dnem i umieścić na stelażu. Dzięki temu drożdże osadzają się w szyjce butli i można je podczas fermentacji zebrać. Na początkowym etapie nie ma jednak powodu zajmować się takimi (ryzykownymi zresztą) rzeczami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.