Chłopaki, czy wy się zastanawiacie czasem co piszecie? Z Kujawiakiem to nie jestem pewien, ale np. z Browarami Warszawskimi to było tak, że aby nie było "złodziejskiej" prywatyzacji, czyli żeby nie kupił tego Kulczyk czy Varisella, zrobiono spółkę pracowniczą. Po jakimś czasie ludzie doszli do wniosku, że sami nie dadzą rady. No to jak pojawił się inwestor Brau Union to sprzedali mu swoje udziały, no bo dokapitalizuje browar, inwestycje itd. a jeszcze kasa wpadnie za akcje. Nieszczęśliwie tak się stało, że centrala Brau Union z Austrii postanowiła w ramach globalizacji i zwiększania swoich szans na rynku sprzedać się/połączyć się z Heinekenem. Grupa Żywiec, pewnie się ucieszyła bo z dnia na dzień im wzrosły udziały w rynku, dostali parę silnych marek (najlepszą z nich było Królewskie), ale też dostali problem w postaci zakładów, które nie były im potrzebne. Nie byli w stanie wykorzystać ich mocy produkcyjnych. Dodatkowo te browary były położone na atrakcyjnych działkach, a był boom w nieruchomościach. Ktoś policzył, że przenosząc produkcję do Warki i Elbląga można wykorzystać moce produkcyjne tamtych browarów, sprzęt się sprzeda za granicę, bo w Polsce i tak by tego nikt nie kupił, a na działkach budowlanych zarobi się kupę kasy. Żeby Wam uświadomić, że to było sensowne działanie napiszę tylko, że mniej więcej w tym samym czasie Browary Warmińsko Mazurskie Jurand zamknęły biznes i sprzedały atrakcyjną działkę w centrum Olsztyna, bo właściciel (nie żaden koncern) doszedł do wniosku, że na piwie nigdy nie zarobi tyle co na tej działce.
Jak wg Was powinno zostać zablokowane takie działanie? Co miałaby zrobić nie wiem prokuratura, ministerstwo skarbu czy policja, żeby temu zapobiec. Niektórzy zdaje się myślą sobie, że te koncerny zamykały te browary na złość Polsce i Polakom, a tak nie było. To był czysty brutalny biznes. Owszem na świecie są tacy wariaci, jak w browarze Maisel, w którym gdy zaczął się gwałtownie rozwijać, wybudowano obok nowoczesny browar, a stary zakonserwowano i zamieniono w muzeum. Jest ono piękne, ale sensu ekonomicznego tam nie ma. No chyba, że wyciągnęli an to jakąś kasę z UE, ale wątpię.