Skocz do zawartości

hajclander

Members
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hajclander

  1. No halo z mojego doświadczenia (niestety) jak bulka ponad miesiąc, dla drożdży które są szybkie (zerknij na materiały Fermentisa) to duża szansa, że dzikusy sobie dojadają Jeśli fermentuje to możesz mieć rację, ale jeśli to tylko uwalnia się co2 związane np. ze zmianą temperatury, to już niekoniecznie. Z fermentora ładnie pachnie. Nie dodałem, że to było już trzecie życie tych drożdży, pobierane z poprzedniej warki w zasadzie zaraz po zlaniu poprzedniej na cichą. Temperatura w tym pomieszczeniu jest raczej stała bez większych wahnięć. Dodam, że pierwsze na tych drożdżach też koelsch i drugie alt bier już piję i są bardzo dobre. Zmierz blg i będziesz miał jasność. Inaczej tego nie przeskoczysz. Na refraktometrze pokazuje 5,2 Brix. Niestety wcześniej nie sprawdzałem więc zobaczę jutro.
  2. No halo z mojego doświadczenia (niestety) jak bulka ponad miesiąc, dla drożdży które są szybkie (zerknij na materiały Fermentisa) to duża szansa, że dzikusy sobie dojadają Jeśli fermentuje to możesz mieć rację, ale jeśli to tylko uwalnia się co2 związane np. ze zmianą temperatury, to już niekoniecznie. Z fermentora ładnie pachnie. Nie dodałem, że to było już trzecie życie tych drożdży, pobierane z poprzedniej warki w zasadzie zaraz po zlaniu poprzedniej na cichą. Temperatura w tym pomieszczeniu jest raczej stała bez większych wahnięć. Dodam, że pierwsze na tych drożdżach też koelsch i drugie alt bier już piję i są bardzo dobre.
  3. Czy Ty poważnie o to pytasz? (patrzę przez pryzmat wpisanych w profilu ilości 50 warek) Teraz będzie już ze 70. Pytam o takie rzeczy bo zawsze można się czegoś nauczyć albo nie wiedzieć, że można lepiej i prościej. Wiedziałem, że będą takie posty. Pozdrawiam
  4. Mam pytanie, bo może ktoś już się z ty spotkał. mianowicie 29 marca butelkowałem dwie warki- munich helles i bohemskie ciemne. Obie fermentowały w takich samych warunkach (7 lutego zacieranie, 4 marca na cichą, temp ok 8-11 st C i te same drożdże wyeast 2308 munich lager pobrane ze świeżej gęstwy tego samego dnia). Jako że zawsze z każdej warki dla kontroli nagazowania napełniam jedną butelkę PET zauważyłem że jasne ładnie się nagazowywuje już po ok 7 dniach a ciemne zupełnie nie. Raczej nie zapomniałem dodać glukozy przed butelkowaniem, więc nie wiem dlaczego warki stojące w tym samym miejscu tak różnie zareagowały. Mimo, że na dnie butelek tego ciemnego był lekki osad pootwierałem je 18 marca (we wszystkich 0 gazu) i dodałem do każdej po ok 4g cukru. Czy na parę dni nie powinienem tych butelek dać w cieplejsze miejsce- ok 15 st? 18 marca zacierałem koelscha drożdże safbrew S-33 w ok 15-16 st C i do dnia dzisiejszego nadal fermentuje- bulka co 4-5 minut. Zawsze mi te piwa szybciej pracowały. Czy ktoś może wie jaka jest optymalna prędkość filtracji i wysładzania przy warkach 20-23 litry, np. ok 12Blg? To znaczy ile minut powinien spływać ok litr filtratu na początku filtracji. I ostatni interesujący mnie temat: jak najbezpieczniej brać próbkę z fermentora do zbadania Blg? Czy otwieracie wieko fermentora czy spuszczacie trochę z kranika?
  5. Też myślałem o usztywnieniu mojej chłodnicy ale po czasie uważam, że wygodniej bez tego- dużo łatwiejsze mycie. A jeśli jednak chcesz ją usztywnić, to taki zwykły drut nie jest najgorszym rozwiązaniem ponieważ jest tani, łatwy w montażu i demontażu i też najlepiej przewodzi ciepło. Jeżeli mogę coś poradzić to zrób ją tak aby oba końce były obok siebie a nie naprzeciwko żeby mniej się tego wszystkiego plątało koło gara, coś jak na tym zdjęciu a nie jak na tym "rysunku poglądowym"
  6. Oszczędność czasu po trochę na wszystkim ale niestety nie proporcjonalnie do zmniejszonej warki. Troszkę na podgrzewaniu na każdym etapie, trochę na filtracji i wysładzaniu i butelkowaniu. Tyle samo mycie i każdy etap fermentacji. Największa zaleta mniejszych warek, o czym nikt nie pisze to duuuużo mniej dźwigania- mam swoje lata i czasem mnie nieźle po tym hobby kręgosłup nap....la. Ja warzę w garażu i wolę tam łazić kilka razy dla 25L niż tylko 10. Gdybym to robił w kuchni w mieszkaniu to może rzeczywiście byłoby wygodniej z mniejszymi.
  7. Witam Ja na załączonym zdjęciu prezentuję genialny w swej prostocie sposó na szybką likwidację brył. Trzeba tylko ostrożnie na wyższych obrotach żeby nie rozchlapać.
  8. Jeśli twój wujo rzeczywiście jest rudy i czerpał lub czerpie korzyści z cudzego nierządu, to jednak popelniłeś wielki nietakt. Jeśli np jest tylko rudy, to mu powiedz, że to chodzi o takiego króla hiszpańskiego. A tak na poważnie, to też na te etykiety zwrociłem uwagę, ale mi to nie przeszkadza bo takich nie rozdaję. Mam też z naklejkami z folii (heineken i desperado), na ktore trzeba by z pól litra rozpuszczalnika żeby je usunąć bez śladu. Wg mnie problem akademicki.
  9. A jak filtrujesz brzeczkę po chmieleniu? Przyznam, że jeszcze się z tym nie spotkałem. Po chmieleniu na zimno - owszem, ale to już raczej piwo a nie brzeczka. Pod pozostałą częścią Twojego posta się podpisuję. Rot, ode mnie też masz punkt. Do gara wrzycam chłodnicę, granulat w takim koszu z drutu ktory jest owinięty pończochą. Jednak zawsze jest na dnie trochę błota i pływają takie gluty białkowe, dlatego po chmieleniu w tym samym garnku chłodzę, nastepnie whirpool a na kraniku zawieszam taki filtr siatkowy, który też zatrzymuje trochę tego "błota". Ot i moje chmielenie.
  10. Raczej unikaj mieszania. Z pobieraniem próbek też uważaj ze wgl na sterylność. Nawet nie wiem jak się bierze próbki ze szklanego balona, a ze wgl na sterylność lepiej dać temu spokój. Odnośnie temperatury przy dolniakach pomyśl o skrzyni i wkładach. Nie jestem specjalistą od drożdży ale zawsze staram się je zadać w temp w jakiej będą pracowały. I jeszcze jeden szczegół z Twojego pierwszego posta- dekantacja to zlanie cieczy znad osadów. Po chmieleniu brzeczka powinna być przefiltrowana, ale dekantacja pozbawia piwo natlenienia potrzebnego akurat na tym etapie. Dekantuj przy przelewaniu na cichą i przed butelkowaniem.. I jak kolega, ja też daję plusa za profesjonalne podejście do tematu przed pierwszą warką. Ja wykonałem kilkanaście telefonów do mentora w trakcie pierwszego warzenia. Nie chcę wskazywać kto "rozwalił mi zastawkę" w piaskownicy, ale inni powinni brać z Ciebie przykład. Z mojego skromnego doświadczenia radzę zaopatrzyć się w fermentor (dwa najlepiej) i chłodnicę.Tak trzymać i samych udanych warek
  11. Na ok 60 warek z zacieraniem wskaźnika jodowego używalem do ok 10tej. Termometry trzeba mieć min dwa- szklany jako kontroler elektronicznego. Szklanych chyba ze trzy się stłukło, dlatego polecam taki z ikei, tylko trzeba zabezpieczyć żeby nie zamókł. Sprzęt z linka fajny ale poczekaj, pomęcz się z ok 10 warkami i potem myśl o takich wydatkach.
  12. Tak, radziłem cukier stołowy. Do refermentacji - czyli nagazowania. Aaaa. Teraz patrzę i widzę, że kolega z Poznania (jak mój dziadek). To wiele wyjaśnia, bardzo wiele. Ale tak na poważnie to nabliższe butelkowanie zrobię pół na cukrze a pół na glukozie i podzielę sie obserwacjami, bo sam jestem ciekawy wyników. Tylko czy wagowo ilość cukru w cukrze jest taka sama jak w glukozie.
  13. Jak obniżyć czujnik? Czy jak się go obniży to się tak ostro gotuje cały czas? Ja miałem ten problem, że musiałem na tym garem cały czas stać- jak się wyłączał to przykrywałem i za chwilę od bulgotania kipiało. Teraz bez zmian wewnątrz fajnie się gotuje na nurku ale gar mam podwójnie owinięty karimatą i wyłaczone grzanie z gara. Nie wiem co lepsze. Chyba zostanę na nurku, bo coś słody ze Strzgomia mają wyższą wydajność i przy ostrym gotowaniu miałbym ze 2 litry na podłodze
  14. Jak zaczyna bulgotać to jeden z przyjemniejszych momentow w tym hobby. Ktoś Ci radził cukier stołowy. Z tego co sobie dotychczas poczytałem, to jest najgorsze rozwiazanie bo podobno (nigdy cukru nie urzywałem) daje smaki bimbrowe. Fermentorów nigdy za dużo, więc radzę kupić drugi.
  15. Z panem Kopyrą się nie dyskutuje, ale ja przy nic pozostanę. Odnośnie Twoich obaw: ostatnio robiłem porter bałycki 21 Blg i się nie przypaliło, trzeba tylko mieszać. Podczas gotowania grzanie mam wyłączone a garnek owinięty karimatą i gotuję się na grzałce nurkowej ok 750wat
  16. Tak z ciekawości zapytam jakie problemy stwarza lidl bo nigdzie o tym nie czytałem. Ja zrobiłem ok 60 warek i nie narzekam. Jeżeli dzieci masz w wieku jak na zdjęciu, to na czas zacierania lepiej zamknij je z żoną na klucz, bo licho nie śpi. Na czas zacierania, filtracji i chmielenia lepiej kuchnię mieć tylko dla siebie.
  17. Koźlak - 23 Pils Bohemski - 24 Bohemskie ciemne - 23 Munich helles - 22 Koelsch - 23 Altbier - 23 Porter baltycki - 24 Pils 12,5 - 24 ok 186L czyli 1723L
  18. hajclander

    Czołgiem!

    Ruszyło na cichej? Jeśli tak to sam widzisz. Ale jeśli Ci bulka na cichej, to może za szybko na nią przelałeś? Ja na burzliwej mam min 3 tygodnie.
  19. hajclander

    Czołgiem!

    W temacie pokrywy. Nie chodzi mi o miejsce, o zalanie piwnicy itd.. Chodzi mi o to jak będzie dobrze. Widzę, że jedni zamykają pełną inni z rurką. Mam jeszcze tydzień czasu, więc może coś się w temacie wyklaruje Jeżeli boisz się zalania, to tym bardziej rurką.
  20. hajclander

    Czołgiem!

    Kolego hajclander proponuję na przyszłość zapoznać się z treścią pytania przed odpowiadaniem na nie Kolego Pałka zanim kolega zacznie się silić na sarkazm proszę dokładnie przeczytać pytanie kolegi, które dla ułatwienia wklejam: "W związku z tym mam pytanie, bo nie mogłem znaleźć odpowiedzi na nie ani na wiki, ani na youtube...czy po przelaniu brzeczki do drugiego fermentatora na cichą zamykamy go pełną pokrywą czy pokrywką z rurką do bulbania? ". Następnie dokładnie przeczytać moją odpowiedź, a potem przynajmniej dwa razy się zastanowić czy warto napisać coś takiego, czyli krótko mówiąc ośmieszać sie na forum. Odnośnie sterylności to takie bajanie o żelaznym wilku- po to jest rurka żeby piwa nie zakazić, można też użyć tej samej pokrywy z burzliwej na fermentor z cichą.
  21. hajclander

    Czołgiem!

    Ja radzę z rurką. Jeżeli sprawnie (czyli nie za dużo wburzysz osad drożdży z dna) przelejesz na cichą, to kiedy będziesz następnie zlewał do butelkoania sam zobaczysz ile na dnie ponownie pojawi się drożdży. Dla mnie duże znaczenie estetyczne ma klarowność piwa w kuflu, dlatego zawsze robię cichą. Ale szkoly są różne. Życzę samych udanych warek. I nie przejmuj się tak zadawaniem pytań, bo po to jest to forum. Chociaż ktoś się może oburzyć, że wszystko już sto razy omowione... Bo z niektorymi kolegami jest jak z początkującymi kierowcami: tydzień po odebraniu prawka trąbią na eLki.
  22. Jeszcze w 2013 kupowalem muntonsa w Chorzowie (sklep piwo piweczko). Stouta akurat nie, ale muntonsy wg mnie były wyraźnie lepsze od coopersa. Słodzilem to niechmielonym ekstraktem słodowym i wychodzily całkiem przyzwoite piwa. Ale jak Ci już koledzy pisali, na dłuższą metę- jeżeli mówimy o kosztach- to puszki wychodzą raczej drogo. Ja w zacieraniu widzę same zalety. No może oprócz większej czasochłonności.
  23. Mnie z uwagi na wyższszą wydajność słodow ze Strzegomia nie zależy na mocnym odparowaniu. Jedni uważają, ze powinno sie intensywnie gotować, inni że wystarczy jak powoli bulka. Kiedyś też mialem saunę- w lidlu albo się ostro gotowalo albo wogóle więc ocieplilem ten garnek karimatą do środka wrzucam nurka (chyba 750 Wat), przykrywam starym deklem z fermentora żeby ciepło nie uciekało ale jest szczelina bo opiera się na wężach chlodnicy i pięknie się powoli gotuje. Pary jest dużo mniej, jednakże jeżeli możesz zadbaj o wentylację.
  24. Jeżeli jesteś miłośnikiem automatyki, to bardzo złe hobby sobie wybrałeś. Nie chodzi mi o ułatwianie sobie pracy- bo to jest wkazane- ale skarcanie fermentacji do 10 dni, to już za dużo jak na mój rozum. Taki zestaw jak chcesz zrobić to jak mazda z silnikiem wankla- można ale po co? Więcej problemów niż zalet. Nie idź tą drogą kolego bo (obym się mylił) wydasz 1200 zł na na coś, co tylko zniechęci Cię to tego pięknego hobby. Żeby chociaż ten sprzęt był podatny na modyfikacje, to sobie go potem przerobisz. Entuzjazmu ten pomysł nie wywołał, a zwróć uwagę, że nie brakuje tu kolegów, którzy kilka lub kilkanaście razy więcej wlożyli w sprzęt. Nie idź tą drogą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.