Uwagi na tą chwilę.
Całościowe wyniki nie są jeszcze podane na konfraternia.org z dość banalnej przyczyny. Owoż mam je na na tyle starym laptoku, że tylko kluczem USB da się przenieść. A ja... Hmmm... Gubię pen drive'y co i raz (kto nie gubi niech rzuci we mnie kamieniem, albo choć pustą flaszką) i akurat nie mam. I nie za bardzo wczoraj (wieczór) i dzisiaj go zdobędę w mej głuszy. Zainteresowani zmuszeni są przebierać dolnymi kończynami z niecierpliwości do jutra. Sensacji nieco jest
Mimo względnie małej ilości piw, rozłożenie konkursu na 2 etapy zrobiło swoje. Skończyliśmy wczoraj dopiero... wczesnym wieczorem. Wielkie ukłony dla Marusi, bo bez niej ugrzęźlibyśmy na dłużej chcąc rzetelnie obrobić te 3 kategorie.
Sędziowałem tylko jasne pełne w finale i - czego można było się spodziewać - konstatacja jest jedna: to trudna kategoria. Były piwa i marnawe i bardzo dobre. Ta kategoria jest prawdziwym wyzwaniem dla piwowara, podczas kiedy wydawałoby się, iż to kaszka z mleczkiem wobec takiego choćby koźlaka.
W odróżnieniu od zeszłego roku mniej pszenic dało ciała z racji letnich upałów w transporcie. Nadto przyniosło swój skutek trzymanie tych piw w bardzo zimnej lodówce od momentu nadesłanie do konkursu.