Skocz do zawartości

marekch2

Members
  • Postów

    117
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez marekch2

  1. Na efekty musisz trochę poczekać, ale wygląda obiecująco. Na cichą daj na 14 dni. JK

    dzisiaj jest 4 dzień fermentacji burzliwej która chyba już się kończy bo powietrze z rurki wychodzi co 2 i pół minuty.

     

    Czy zlać już na cichą?

     

    Fermantecja w temperaturze 14 stopni

    Blg wynosi 3 stopnie.

  2. Ja się nie obrażam. Jest mi tylko trochę przykro, ale to nie w tym wątku...

    PS.

    Marekch2 - moje piwo nie zdobyło żadnej nagrody

    A byłem pewny, że gdzieś czytałem że zdobyło, ale jeśli nie to jestem pewien że zdobędzie na najbliższym II Krakowskim Konkursie Piw Domowych.

     

    A moje piwo ładnie bulgoce 3 dzień, ciekawe ile jeszcze? choć dzisiaj już słabiej.

     

    Pozdrawiam

  3. W przerwach podczas zacierania NIE gotóje ' date='sprzątam,kocham ani innych czynności nie robię.Domownikom mówie że dzisiaj dziadek warzy piwo i niema mnie dla nikogo.W proces produkcji wkładam całą moją duszę i ciało i wtedy produkt wychodzi "miód malina":)[/quote']

    "pijesz" do mnie więc odpowiem:

    A więc ja nie wkładam w warzenie całej duszy, a tym bardziej ciała :rolleyes:

     

    Nie jestem na emeryturze, pracuję po 10-12 godzin. Więc jak widać doba czasami jest za krótka. Chcąc warzyć, nie mogę się odciąć od wszystkiego, bo po prostu nie mam na to czasu... nie mam takiej możliwości.

     

    Do tej pory myślałam, że robię dość dobre piwa, ale widzę, że się myliłam, bo według Was jest to niewykonalne...

     

    Wkładam w piwowarstwo dużo serca, skończyłam studia w pokrewnym kierunku, pracowałam jako piwowar w browarze, w piwowarstwie domowym mam też jakieś doświadczenie. W rozwój tej strony i tego forum włożyłam również trochę pracy i serca. Ale widzę, że to za mało aby być prawdziwym piwowarem...

    coraz mniej odpowiada mi atmosfera którą przecież sami tworzymy...

    Dori bardzo cenię sobie Twoje porady i to dlatego do Ciebie się zwróciłem jak zacząłem warzyć moje pierwsze piwo.

    Wiedząc, jakie dodatkowe obowiązki ma kobieta to dlatego czytałem i poznawałem Twe poczynania z domowym browarem. I jak czytałem takie wypowiedzi innych, że trzeba mieć całe wolne poppołudnie i wieczór aby zająć się tylko warzeniem, to mnie zniechęcało. Ciągły brak czasu. Podejście do warzenia miałem od wielu długich miesięcy. W między czasie w wolnych chwilach coś czytałem, poznawałem technologie warzenia ale jak tego nie utrwaliłem praktycznie to po miesiącu wiele zapominałem.

    Dlatego w końcu w dzień mojego święta zebrałem sprzęt, materiały i wieczorem zacząłem zacierać. Jak już zacznę to dalej będę musiał to dokończyć. I choć to moje zacieramnie trwało 2 dni ale zrobiłem pierwszy krok.

    I to w dużej mierze dzięki pomocy Dori.

    Tak więc Dori tu jesteś dla mnie guru. Szczególnie Twe zaangażowanie i chęć pomocy innym, prowadzenie forum też angażuje i pochłania czas.

    Nie znam Twego piwa, ale to że zdobyłaś nagrodę za piwo jes dowodem że potrafisz warzyć.

    Więc apel do wszystkich doceniajcie taką moderatorkę jak Dori, bo ze świecą takich szukać.

    Większość z nas nie ma wiele wolnego czasu, więc wypracujmy taką metodę, która będzie zrównoważona: nie zajmie wiele czasu a da dobrej jakości piwo i nie obciąży budżetu domowego.

     

    Pozdrawiam

  4. A to po chmieleniu i napowietrzeniu, mój sprzęt i coś na ząb do piwa prawdziwy domowy chleb z mąki żytnie typ 2000 zamawiam w bogutyn młynie :)

     

    Co powiecie o odkażaniu nadmanganianem potasu, trochę brudzi ale jest wydajny.

    Wagę kupiłem w makro w promocji ok. 20zł zakres 3kg, chochelka trochę duża ale lepiej za duża niż za mała ;)

  5. Po chmieleniu wody dodawać można' date=' tylko po co?[/quote']

    Żeby uzyskać pożądany/zakładany ekstrakt brzeczki nastawnej.

     

    Po pierwsze: ryzyko zakażenia

    Dlatego należy użyć przegotowanej wody ochłodzonej do 20C. Wydaje mi się, że dobrym wyjściem jest też dolanie wody źródlanej z nowo otwartej butelki. Wydaje mi się, ze ze względu na normy SANEPIDu powinna być dość czysta mikrobiologicznie.

     

    Po drugie: może wyjść z tego sikacz

    Jak dobrze policzysz, to rozcieńczasz tylko do oczekiwanego blg, więc nie powinien wyjść sikacz.

     

    Po trzecie: tak to robią koncerny piwowarskie, a nie porządny piwowar domowy.

    To nie do końca prawda, metoda HGB, którą masz na myśli polega na rozcieńczaniu wodą piwa już po fermentacji. A to trochę co innego niż rozcieńczanie brzeczki przed fermentacją.

    Dokładna i fachowa porada, dziękuję, to właśnie u was cenię, a nie zaraz wyśmiewanie i odsyłanie do przycisku SZUKAJ tylko konkretne odpowiedzi. Cierpliwość u piwowarów jest nie tylko w stosunku do piwa ale i do nowych użytkowników. :)

    Ja dość dużo szukam, czytam ale też się pytam, może to i banalne pytania, jak dla was, ale dla mnie jeszcze nie.

    O, na przykład takie: Czy przy gotowaniu i chmieleniu brzeczki powinno się mieć zdjętą pokrywkę? wydaje mi się, że tak aby uleciały niepożądane aromaty, choć to opóźnia gotowanie.

     

     

    A wracając do tematu:

     

    Jak dobrze policzysz, to rozcieńczasz tylko do oczekiwanego blg, więc nie powinien wyjść sikacz.

     

    Bardzo Cię Kopyr proszę: powiedz Markowi jak ma to policzyć. Daję głowę, że nie wie.

    to jak się oblicza tą ilość wody do rozcieńczenia, choć na razie nie będę rozcieńczał, ale na przyszłość już będę wiedział.

     

    Bo gdzieś też czytałem, że jak się nie mam dużego gara to się gotuje w małej ilości a potem dolewa się wody. Chyba ten stosunek 1:3,5?

  6. Nie zrażaj się nawet jak nie wyjdzie !!!!

    Tylko raczej zacznij od ekstraktów niż zacierania.

    Powodzenia

    Dzięki za słowa otuchy, ale chcę nabrać wprawy i pozostać przy słodach, ekstrakty z puszki źle się kojarzą.

     

    Teraz pora na następne wyroby domowe: w sobotę robimy wyprawę do ubojni po mięso na wyroby.

    Potem peklowanie szynek, boczków, kręcenie kiełbas i 15-tego wędzenie. :)

  7. O g.22.30 przelałem i odfiltrowałęm brzeczkę

    o g.23.00 zacząłem gotować

    o g.00.30 zaczęło wrzeć, więc zadałem 40g Marynki w szyszkach

    o g.1.20 zadałem 30g Lomika

    o g.1.30 zadałęm 5g Lomika

    o 1.35 wyłączyłem gotowanie i poszedłem spać zostawiając chłodzenie do rana.

    o g. 8.00 brzeczka miała 32stopnie

    o g.9.00 miałem wszystko przefitrowane

    saszetkę drożdży S-23 zalałem szklanką wody 28stopni

    o g.9.30 zadałem drożdże do fermentatora

  8. Rosomak dobrze cię rozumiem... przyjdzie nam pić tylko piwo ze sklepu :)

    Wypluj to słowo;) Z ekstraktu też całkiem niezłe wychodzi i w sumie 4 warki z ekstarktu mi wyszły- ze słodu chyba jednak mi nie wyszła. Otwarłem dzisiaj by sprawdzić dalej cuchnie i smakuje ohydnie :) Ale to nic kupie jeszcze słód ale tym razem przygotuje się lepiej i na pierwszy raz zrobię 10l

    A ciebie podziwiam za szaleństwo że od razu za słód się zabrałeś ;) Jak ci nie wyjdzie kup puszkę ekstraktu - mi wyszło to każdemu wyjdzie ;D

    Piwo z puszki to se moge kupić w hipermarkecie, a jak robić włane to ze słodu, choć się przekonałem, że jest to skok na głęboką wodę.

    A moje niepowodzenie to jest już drugie, pisałem już o moich zmaganiach ze słodem. Chciałem sam zrobić słód, kupiłem jęczmień, skiełkowałem, ale nie wyszło i tylko smród po nim pozostał.

    Ale jak się nie zniechęcę to latem posadzę chmiel, mam gdzie, tylko nie wiem skąd wezmę sadzonki, podobno BA będzie prowadzić sprzedaż.

  9. Nie wiem w jaki sposób masz zamiar chłodzić, ale na pewno zajmie Ci to trochę więcej czasu.

    Chłodzić mam zamiar za pomocą 2 garków (na zmianę) 15 litrowych ze stali hipermarketowej, (cienka blaszka, dobra wymiana ciepła), mieszczą się swobodnie w moim kotle warzelnym, a poziom brzeczki podniesie się ale będzie jeszcze zapas do brzegu gara i się nie wyleje(22l + 15l=37<40l) :)

     

    Poprostu będę wkładał mały gar z zimną wodą do dużego gara i mieszał wodę w małym garze.

    Może się uda, muszę tylko dbać o czystość zewnętrzną gara małego aby nie zakazić brzeczki.

  10. Reasumując wasze porady to mam robię następujące czynności:

     

    - delikatnie zlać brzeczkę z nad osadu, mam ok 22l, BGL nie

    wiem jakie jest, bo mi się skala przestawiła (30min)

    - śmieci wylać,

    - zagotować całą brzeczkę, (60min)

    - jak zacznie się gotować to daję 30g chmielu Marynki,

    - w 50 minucie gotowania dodaję 30g chmielu Lomika,

    - gotuję jeszcze 10min i wyłączam grzanie,

    - teraz chłodzenie ok 30 min

    - przefiltrowanie i przelanie do fermantatora, pamiętając o

    napowietrzaniu, (30min)

    - dodanie całej saszetki drożdży,

     

    czyli powinienem się zmieścić w 3 godzinach, jeśli będę grzać na kuchence na 4 palniki.

    Garnek mam 40l , szeroki kocioł,

  11. [3. nie napisałeś jakim chmielem dysponujesz

    .

     

    Powodzenia :)

    Dzieki za porady, za 2 godz. wrócę i wezmę się żeby dokończyć,

    chmiel mam po pół kila Marynki i Lomika w szyszkach.

    w pomieszczeniu jest ok 15- 18 stopni

    Acha do chmielenia brzeczka musi się gotować? bo z tym problem , podgrzewam na palniku kuchenki turystycznej, zagotowanie 22l będzie trwało 3 godz ;)

     

    korzystam z instrukcji: http://tomasz_zieba.republika.pl/piwo/chmielenie.html

    a tam o gotowaniu, a z tym mogę mieć problem, czy mogę zagotować 5l , nachmielić i dolać do reszty brzeczki?

     

    a drożdże (S-23) wystarczy rozmnożyć 30 minut przed , ale czy z całej saszetki?

  12. - w czasie warzenia termometr mi się rozpuścił :)

    Rozwiń myśl :) Zaskakujące przypadki Ci się zdarzyły ;)

    Nie ma co się smiać, lepiej poradź co mam dalej robić?

    A termometr może całkiem się nie rozpuścił tylko napisy na skali się rozpuściły, opary gorącej warki dostały się do środka termometru i napisy spłynęły, dalszy odczyt był orientacyjny, a i chyba trochę przegrzałem brzeczkę bo dużo osadu...

  13. Jak już to Ci nie wyjdzie to daj sobie spokój i idż do sklepu i kup sobie piwko. JK

    Chyba cię irytują tacy ignoranci jak ja;) Myślałem że pójdzie to szybciej - za mało czasu sobie zaplanowałem i mnie to przerosło. Poprawie się obiecuje :)

    Ze mną dokładnie jest to samo: brak jest mi cierpliwości, do tego złe rozplanowanie czasu na warzenie a potem i jeszcze zaśmiecanie forum żalami, że się nie udało :)

    Rosomak dobrze cię rozumiem... przyjdzie nam pić tylko piwo ze sklepu ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.