Skocz do zawartości

Drapichrust

Members
  • Postów

    368
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Drapichrust

  1. A tam nie ma drożdży górnej fermentacj? też mam lagera z puchy.Tego brewkitowego robię i po tygodniu blg spadło z 11.5 do 5. Czuć gorączkę i w tej fazie jest smaczny. Burzliwa po 3 dniach się skończyła. Fermentacja w 18 stopniach.

     

    Są, ale zgodnie z instrukcją na  http://blog.homebrewing.pl/?p=24 trzeba dodać drożdży dolnej fermentacji. Ja wybrałem Gozdawę i chyba tu jest błąd. Ponieważ mam możliwość (lodówka w garażu) uzyskania temperatury 8-10 st. Może piwo było by lepsze.

  2. Bo kolega robił zgodnie z instrukcją gozdawy...

    Tak, ale tylko i wyłącznie co do temp podanej na drożdżach. 

     

     

    A jeszcze jedno:) Robię swoje pierwsze z brewkitu z receptury ze strony: http://blog.homebrewing.pl/?p=24. Tyle, że słody, brewkit oraz drożdże Gozdawa. Fermentacja skończyła się w ciągu 2 dni. Pierwszy pomiar po tygodniu 6BLG. Sprawdzałem dziś (drugi tydzień bez jednego dnia) niepełne 5BLG. Ale smak, kiepski, bez goryczki wodnisty, w zapachu czuć drożdże. Ma jeszcze leżeć tydzień. Czy po tym czasie i leżakowaniu w butelkach smak się poprawi? Pytam, ponieważ smak na dzień dzisiejszy mnie rozczarował. Najbardziej boli brak goryczki!

    Ale jak fermentacja dolniaka mogła się skończyć w ciągu 2 dni?

    Zakładam więc, że temperatura fermentacji musiała być pokojowa, więc piwo dalekie będzie od smaku pilsa/lagera.

    Poza tym, jeśli Blg spada to fermentacja się nie skończyła.

    Jeśli fermentujesz w temperaturach pracy drożdży lagerowych to pozostaw piwo w spokoju co najmniej na kolejne półtora tygodnia i nie grzeb w piwie w tym czasie.

    Ja lagery zawsze fermentuję dłużej, później idą na jeden-dwa dni do temperatury pokojowej - w zależności od tego jak ciepło jest, rozważam wstawienie ich do wanny z chłodną wodą i później butelkowanie. Na lagerowanie w wiadrze nie mam warunków.

    Jeśli boli Cię najbardziej brak goryczki to możesz zagotować trochę chmielu w wodzie i odcedzony ekstrakt dodać do piwa przed rozlewem.

     

     

    Źle napisałem, na początku sugerowałem się rurką, która "bulkała" dwa dni. Fermentowało dalej, widziałem po zlanej kurkiem brzeczce, która była nagazowana.

    Trzymam fermentator w temp. jaka była podana na drożdżach tj. 12-15 st.

    Trochę chmielu? ile mniej więcej?

    Ten ostatni etap (dwa dni w temp. pokojowej) ma na celu sklarowania się brzeczki?

  3. A jeszcze jedno:) Robię swoje pierwsze z brewkitu z receptury ze strony: http://blog.homebrewing.pl/?p=24. Tyle, że słody, brewkit oraz drożdże Gozdawa. Fermentacja skończyła się w ciągu 2 dni. Pierwszy pomiar po tygodniu 6BLG. Sprawdzałem dziś (drugi tydzień bez jednego dnia) niepełne 5BLG. Ale smak, kiepski, bez goryczki wodnisty, w zapachu czuć drożdże. Ma jeszcze leżeć tydzień. Czy po tym czasie i leżakowaniu w butelkach smak się poprawi? Pytam, ponieważ smak na dzień dzisiejszy mnie rozczarował. Najbardziej boli brak goryczki!

  4.  

     

    miałbym większe zaufanie do czegoś "niechłonącego". suche jest bo z jednej strony materiału uszczelniającego masz ciecz ;-) zostaw jak jest. chodzi mi przyszłe warki (chyba, że chcesz nitkę wymieniać co warkę - to wtedy nie było tematu)

     

    No właśnie nie do końca zrozumiałeś. Nie cieknie bo nawinięta nitka odepchnęła ruchomą głowicę od reszty powodując szczelność zaworu. Nie twierdzę, trochę tam mokre było ale szczelne na pewno:)

    Co do przyszłych warek zawór zostanie lepiej zabezpieczony, innym materiałem.

  5. Witam,

    wczoraj zacząłem przygodę z piwem domowym. Oczywiście jak większość początkujących, zacząłem od brewkitu. I u mnie podobny problem. Cieknący kranik. Przeprowadziłem test podczas mycia fermentatora -wszystko w porządku. A gdy zalałem całość, zamknąłem denko - cieknie w miejscu ruchomej głowicy. 

    Ja sobie z tym na razie poradziłem. Zauważyłem, że pociągnięcie delikatnie głowicy od fermentatora powoduje szczelność kranika. Wiele się nie zastanawiając i mając pod ręką jedynie szpulkę nici, szczelinę powstałą w wyniku odciągnięcia ruchomej głowicy nawinąłem nicią. Naciągnięte i kilkakrotnie przewinięte stoi. Na razie sucho. Mam nadzieję, że wytrzyma. Po zlaniu brzeczki zamierzam poprawić szczelność kranika w podobny sposób, lecz używając trochę grubszego sznurka. 

  6.  

     

     

    Posiadam "jestem piwowarem", do którego dokupiłem tylko wężyk silikonowy, zaworek grawitacyjny i zacisk na wężyk, ale to dla wygody, a nie ze względu na niezbędność tych trzech przedmiotów. Co do zestawu surowców, wybrałem American Bitter i wyszedł przepyszny :okey:

    Póki co, nic więcej nie potrzebuję, a zestaw spisuje się jak należy. Ew. jak ktoś musi, to można przyczepić się do braku skali na wiadrach, ale to nie problem, ja naniosłem sobie za pomocą markera do płyt CD.

    To tak samo jak ja. Wężyk silikonowy + zaworek grawitacyjny bardzo ułatwiają sprawę. Też skalę nanosiłem markerem.

    Gdybym miał kupować w tej chwili, to kupiłbym przezroczyste fermentory. Wszystko ładnie widać i nie kusi żeby otwierać.

     

    A czy przezroczysty fermentator nie ma jakiegoś negatywnego wpływu na brzeczkę?

    Zaczynam przygodę z piwem domowym i jestem na etapie kupna sprzętu, dlatego zainteresowało mnie to co piszesz.

     

    Też się tym interesowałem, bo szczerze mówiąc podjąłem już właściwie decyzję i zdecyduje się na zestaw z alepiwo.pl (najtańszy, zawiera wszystko co niezbędne, szeroki wybór surowców w konkurencyjnej cenie, błyskawiczna realizacja i lepsza kapslownica). Z tego co udało mi się wyczytać, nie powinno mieć to żadnego wpływu, zwłaszcza, że fermentor jest w zacienionym miejscu, a nie na parapecie, gdzie Słońce świeci przez cały dzień.

    Więcej tutaj - wystarczyło skorzystać z opcji szukaj na forum

     

    Streszczając, wręcz ma lepszy wpływ, zwłaszcza dla Żółtodziobów jak ja czy Ty, nie kusi takiego napaleńca żeby zobaczyć co się dzieje, otwierać i jednocześnie narażać piwo na infekcję.

     

    Gdy ktoś ma beczkę nieprzezroczystą można by wyciąć mały kwadracik w przykrywie i silikonem bądź jakimś klejem elastycznym osadzić wycięte szkło. Sprawdzić szczelność i wgląd jest idelany:)

  7.  

    Posiadam "jestem piwowarem", do którego dokupiłem tylko wężyk silikonowy, zaworek grawitacyjny i zacisk na wężyk, ale to dla wygody, a nie ze względu na niezbędność tych trzech przedmiotów. Co do zestawu surowców, wybrałem American Bitter i wyszedł przepyszny :okey:

    Póki co, nic więcej nie potrzebuję, a zestaw spisuje się jak należy. Ew. jak ktoś musi, to można przyczepić się do braku skali na wiadrach, ale to nie problem, ja naniosłem sobie za pomocą markera do płyt CD.

    To tak samo jak ja. Wężyk silikonowy + zaworek grawitacyjny bardzo ułatwiają sprawę. Też skalę nanosiłem markerem.

    Gdybym miał kupować w tej chwili, to kupiłbym przezroczyste fermentory. Wszystko ładnie widać i nie kusi żeby otwierać.

     

    A czy przezroczysty fermentator nie ma jakiegoś negatywnego wpływu na brzeczkę?

    Zaczynam przygodę z piwem domowym i jestem na etapie kupna sprzętu, dlatego zainteresowało mnie to co piszesz.

  8. Przymierzam się do pierwszej warki z brewkita i mam jedno pytanie. Nie dowiedziałem się tego w wiki więc myśle, że na dzień dobry nie dostane po łbie:)

    W punkcie rozlew jest opisany proces zalania butelek i zagazowania piwa przy pomocy glukozy i cukru. A jedynie krótka wzmianka jest o ekstrakcie słodowym w proszku. Czy użycie cukru/glukozy a ekstraktu ma duży wpływ na jakość piwa? A jeżeli chciałbym użyć eksraktu w proszku to czy miara ma być taka sama jak w przypadku cukru/glukozy?

    Zaznaczam, że przygotowując brewkita użyję ekstrakt słodowy w syropie (jeżeli ma to jakieś znaczenie).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.