Skocz do zawartości

pogo

Members
  • Postów

    467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pogo

  1. pogo

    Milk stout

    Proponuję poszukać przepisu na czekoladowego stouta (chocolate stout) i dodać do niego z 0,5kg laktozy. Kopyr kiedyś lekko modyfikował przepis, który cieszy się sporą popularnością i dobrymi opiniami. Jak znajdziesz wpis Kopyra, to znajdziesz też oryginał i dopasujesz go do swoich potrzeb Ja robiłem na tej bazie piwo i mocno przesadziłem z własnymi dodatkami, więc nie warto się wypowiadać... też trochę zaokrągliłem proporcje składników do ilości jakie dało się zamówić... zamiast 70g słodu, to 100g, zamiast 280, to też 250... itp itd... ogólnie dość mocno się rozminąłem z przepisem... ale i tak zepsułem głównie dodatkami.
  2. Odbiegając nieco od tematu... Ile żyta najwięcej stosowałeś przy tym podejściu? Co daje drobniejsze ześrutowanie bezłoskowych słodów w stosunku do łuskowych (pomijając tworzenie złoża filtracyjnego) Kusi mnie piwo 100% żyta, nawet już czytałem jak to zrobić... ale jest jeszcze tyle innych "głupich" pomysłów do realizacji
  3. A zarazem sam założyciel tematu: Sorki, jeśli opacznie to zrozumiałem.
  4. Chyba jeszcze w starożytnym Rzymie ktoś twierdził, że lepsze kiepskie prawo egzekwowane przez mądrych ludzi, niż najlepsze prawo egzekwowane przez idiotów. "Zapis zapisem, ale to ja decyduję o interpretacji"
  5. Chyba to był skrót myślowy. Pewnie chodziło o wypłukanie zawartości tych słodów, a to już ma sens... Wydaje mi się, że sposób przeprowadzania tego jest dość podobny do zacierania i stąd akurat takie sformułowanie.
  6. Myślę, że w stosunku do XVII wieku żyto najmniej się zmieniło. Pszenica pewnie w miarę podobna... chmiele przepaść... Fakt, możemy tylko nawiązywać... mimo wszystko sądzę, że to ciekawe, szczególnie, że takie piwo może być niesamowicie trudne do przefiltrowania. "Mówią, że się nie da, więc zrobię"
  7. @jaras Też tak podejrzewam. Druga z tych warek poszła zaledwie na jednej saszetce US-05 O dziwo to piwo stoi u mnie w szafce w domu dobrych pare miesięcy i mimo lata, gdy było 26-27°C w mieszkaniu, wciąż jest nagazowane tylko odrobinę mocniej niż bym chciał i słabiej niż większość innych przetrzymywanych piw (miałem problemy z zakażeniem, więc to może być przyczyna dla tych pozostałych, ale do granatów wszystkim daleko )
  8. Skoro jest regulacja to ja bym kupił z 0,5 - 1,0kg ześrutowanego słodu razem z pozostałym... potem śrutować małymi porcjami i porównywać z tym ze sklepu. Trzeba tylko dobry punkt do porównania. Niestety ja nie wiem, który sklep zapewnia najlepiej ześrutowane słody... Z czasem dopasujesz to do swojego sprzętu do zacierania i filtrowania, ale to pewnie po jakichś 20 warkach najwcześniej. Słyszałem, że słody podstawowe inaczej się śrutuje niż palone... a karmelowe pewnie jeszcze inaczej... ja się nie znam... zawsze kupuje już ześrutowane i pewnie szybko się to nie zmieni, bo nie widzę celu... jeszcze.
  9. Świeżaki się rozpisały Popełniłem 3 warki, które zakończyły fermentację dziwnie wcześnie (bardzo dużo jak na moje 11 warek - jedna w drodze) 1. przegrzane podczas zacierania CDA... pewnie coś bym jeszcze ograł gdybym obniżył temperaturę i przetrzymał ze 2h w 65°C... ostatecznie wyszła warka 18,5°blg, która zakończyłą pracę na 8° - piwo niezłe, choć brat uznał, że smakuje jak ekstrakt. 2. czarne żytnie IPA - po pół godziny zacierania na wytrawnie zmieniłem zdanie i się udało 15°blg -> 5° - niemal idealnie tak jak planowałem, tu jestem zadowolony z tego wyniku - smak: idealnie 3. czekoladowy stout... tu chyba przesadziłem z dodatkami... 20°Blg zeszło do 8. Liczyłem na 6 (4 ze standardowego limitu odfermentowania + 2 z laktozy), ale jak widać się przeliczyłem. Pojęcia nie mam czemu się tak zatrzymało... - nie do wypicia przesadziłem z dodatkami, ale może jak poleży...
  10. Jeśli nic nie ważyłeś, a jedynie korzystałeś z miarki i używasz glukozy to masz bardzo duże przekłamanie. Nigdy nie używałem glukozy, ale z tego co pamiętam jest ok 2 razy lżejsza w stosunku do objętości.Czyli jeśli dawałeś glukozę to dałeś ok 2g, co może dawać niskie wysycenie. Osobiście polecam rezygnację z miarek i ważenie cukru przed dodaniem do całego piwa. Oczywiście cukier wcześniej rozpuszczony w wodzie aby się ładnie wymieszał... - osobiście wciąż mam z tym problemy po poskąpię wody lub czasu na rozpuszczenie cukru, ale raczej nie mam dużych różnic w nagazowaniu miedzy butelkami
  11. Cóż... zasada jest ogólnie prosta: Jeśli masz wątpliwości czy dostatecznie długo trwa fermentacja - to poczekaj aż będziesz pewien Spokojnie, drożdże to nie maszyny, miewają humory.
  12. Jak nie masz nic innego do śrutowania, to jest problem. Ewentualnie jak za drobno lub za grubo to można zmieszać z kupionym ześrutowanym i rozłożyć na 2-4 warki.
  13. Jak szukasz piw historycznych... W Polsce chyba w XVI - XVII warzono piwo składające się w 50% z żyta i 50% pszenicy. Podobno wręcz Polska słynęła z tego piwa. Niestety ten zasyp to wszystko co znalazłem w ledwo dwóch drobnych wzmiankach w necie (w tym jedna na wiki), kiedyś to zrobię Przy czym ów pszenica nie była orkiszem, więc pewnie dość blisko jej było do współczesnej. W Polsce już co najmniej od XV wieku rozróżniano orkisz i pszenicę. Ogólnie pszeniczne piwa królowały wówczas w naszym kraju... Dobrze, że wtedy nie żyłem, bo nie wiem co bym pił Choć z drugiej strony najbardziej nie lubię bananów w piwie, a wtedy drożdże ich nie produkowały.
  14. To pewnie jednak była kwestia punktu odniesienia... piwa ciekawe już wtedy piłem, ale jeszcze nie rozumiałem co jest czym. Dla mnie wtedy rozróżnianie ich ograniczało się do: jasne/ciemne, mało/średnio/bardzo gorzkie. Dopiero zbieranie składników na drugie piwo (pierwsze z zacieraniem) zmusiło mnie do zagłębienia się w temat.
  15. Przepraszam Moje pierwsze własne piwo - stout dostał 4g na 0,5l. Wydawał mi się dość delikatnie nagazowany. Przy czym ja już od jakiegoś czasu piłem piwa rzadko schodzące ceną poniżej 7zł. Wciąż mam w domu ostatnią butelkę tego stoutu... ale jakoś nie specjalnie mam na niego ochotę Muszę znaleźć kogoś z kim wypiję go na spółę (raczej ktoś, kogo trzeba dopiero wprowadzić w dobre piwa)
  16. Pytanie jak drobno mieli... W najgorszym wypadku zmarnujesz jedną warkę. Ja bym zaryzykował, 4kg słodu to jeszcze nie majątek, a chmiel i drożdże (suche) poczekają na kolejną porcję słodu.
  17. Drożdże bywają leniwe podczas refermentacji. To jednak żywe organizmy, a nie odczynniki chemiczne. W temperaturze ok 15 stopni też nagazują piwo, ale wolniej. Zwyczajnie daj im czas. Inna sprawa, że pewnie oczekujesz zbyt dużego nagazowania. Z jakim sklepowym porównujesz? z Tyskim czy z Pintą? 4g cukru na butelkę to sporo, ale wydaje mi się, że aby uzyskać poziom koncerniaka to trzeba by dać z 6g. Z czasem się przyzwyczaisz do niższego wysycenia i będziesz dawał 2-3g Szybkość refermentacji można ocenić po ilości drożdży na dnie butelki. Im więcej tym szybciej to przeszło... niestety, ocena możliwa raczej dopiero po fakcie. A kolega dał mniej piwa do butelek pewnie po to by gaz miał więcej miejsca na sprężanie się i w ten sposób obniżyć chce ciśnienie... pojęcia nie mam czy to tak działa. Więcej powietrza an starcie to zwykle więcej tlenu, więc potencjalnie bardziej żarłoczne drożdże, ale i wolniejsze ich przestawienie się na fermentację beztlenową (tą, o którą nam chodzi) Zawsze można jeszcze lekko zbełtać butelki by pobudzić drożdże, ale samo noszenie do piwnicy najpewniej już załatwiło tę sprawę. Tylko takie pobudzanie może kompletnie nic nie dawać... jak już mówiłem, to żywe organizmy, robią to na co mają ochotę
  18. Ja zawsze wlewam... Tylko oznaczam butelki markerem jako "wadliwe" Często są to butelki napełniane już z mniejszą starannością o sterylność, więc zawsze są dla mnie, a nie dla znajomych... no i opróżniam je w pierwszej kolejności. Jak do tej pory nie zauważyłem większej różnicy między tymi ostatnimi a resztą.
  19. Mogłeś poddać drożdże szokowi termicznemu. I nigdy nie słyszałem o zasadzie z sumą temperatur. Ja raczej słyszałem, że różnica nie powinna przekraczać 5°C.
  20. Najlepsza metoda, ale nie zawsze możliwa do wykonania. Pierwsze piwo "słodziłem" miarką do cukru (dobrze mierzy tylko sacharozę) i też było dobrze, nie licząc 2 butelek, które jakimś cudem pominąłem. Czy butelkować, hmm... ja bym butelkował, teraz to już granatami nie grozi, zejdzie max 0,5blg (nie licząc dodatkowego cukru), co da lekko przegazowane piwo. Ale jeśli nie masz wielkich planów na kolejne warzenie, których nie możesz się już doczekać to poczekaj jeszcze trochę. Ja prawie zawsze mam takie plany, więc 2,5 tyg fermentacji musi starczyć bez względu na wyniki pomiarów... oczywiście mówię o sumie obu fermentacji. Czasem mam wyjątki od tej reguły... np teraz mam tydzień opóźnienia przez chorobę, więc i piwo ma więcej czasu... a jakiś czas temu popełniłem piwo, które już czwarty miesiąc fermentuje - planowane butelkowanie na początku grudnia, tylko muszę piwnicę posprzątać aby się tam zmieściło...
  21. Obstawiam, że smak brzeczki był w normie, ale nie wiedziałeś czego się spodziewać Pamiętaj, że sporą część smaku piw pszenicznych nadają im drożdże. Ja po 11 warkach wciąż za bardzo nie wiem jak smakuje brzeczka, bo jak już coś się dostawało do moich ust to zwykle były to chmieliny... i raz wrzątek. Poza tym brzeczka jest bardzo słodka, a ja w takich warunkach kompletnie tracę umiejętność oceny pozostałych smaków.
  22. Zapas pojemności też się przyda. Ja kupiłem garnek 30l i teraz psioczę za każdym razem gdy wychodzi mi gar tak pełny, że przy gotowaniu trochę chlanie, a blg jest za wysokie i nie ma jak rozrzedzić...
  23. @kantor Jeśli rzeczywiście będzie fajne to pewnie za jakiś czas popełnię 20l warkę tego Chyba rzeczywiście zwiększę zasyp do 1,75kg... Co powiecie na taki zasyp (w kg): 0,75 - pilzneński 0,50 - czekoladowy 400 0,25 - czekoladowy 1200 0,25 - carafa special II Nie za delikatnie jak na eksperyment? Delikatne chmielenie to w moim przypadku wyzwanie. Będę musiał odsypać z 10g chmielu z najbliższego piwa. 60' - 2g chinook 30' - 3g chinook 5' - 2g simco + 3g willamette To tak orientacyjnie, bo dokładność wagi nie pozwoli na tak precyzyjne dawkowanie.
  24. Nie opadło. Był dość konkretny chmielowy kożuszek na powierzchni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.