Skocz do zawartości

pogo

Members
  • Postów

    467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pogo

  1. Przy takim zasypie zdecydowanie zalecałbym zacieranie na wytrawnie. Karmel i żyto dadzą dużo ciała bez względu na to co zrobisz. Wyjdzie pewnie coś koło 20°Blg (jeśli to na 20l). Więc konkret i nachmielenie może okazać się dość delikatne (jak na moje podniebienie). Pytanie na ile chcesz stylowe piwo, a na ile dopasowane do własnego gustu. Ja zwykle wybieram drugą opcję, choć pewnie niewiele w ten sposób się uczę Przyznam się, że nie rozumiem... jakieś źródła co to daje itp?
  2. pogo

    Termometr cyfrowy

    3° mniej to dopiero jak ciśnienie zejdzie do ok 940hPa. Taki wykresik znalazłem w internetach (oczywiście chodzi mi o ten drugi): Jeśli ktoś woli skalę mmHg to jest znacznie łatwiej znaleźć, ale mi nic nie mówi. Jak widać raczej ciśnienie wiele nie wpłynie na wartość pomiaru, ale jest zauważalnym czynnikiem. A swoją drogą szukam właśnie termometru, raczej elektronicznego, cena bez większego znaczenia. Zależy mi an tym by wrzucić sondę w zacier i zapomnieć aż do momentu gdy będzie trzeba zamieszać. A potem to samo podczas gotowania brzeczki i aby zabrzęczał gdy temperatura dobije do 95°C abym wiedział, że czas zdjąć przykrywkę, bo zaraz będzie kipieć. Obecnie mam jeden termometr do pieczenia mięsa i tani elektroniczny z sondą... żadnemu nie ufam. Ten do mięsa coś zaniża ostatnio wskazania (w porównaniu do elektronicznego i stacji pogodowej), a elektroniczny wariuje gdy zamoknie.
  3. pogo

    Chmiel Oktawia

    Zamówiłem 400g na jedno piwo, więc liczę, że wyjdzie konkretnie. Jeszcze nie do końca mam pomysł jak chmielić, ale na pewno 150g pójdzie na cichą. 7% a-a oznacza, że trzeba sporo sypnąć na goryczkę, a w dodatku to szyszka, więc dodatkowe 20% trzeba liczyć. Z tego wychodzi, że na sam początek gotowania pewnie wrzucę 100g...
  4. @Hoplite Sorki, ze tak naskoczyłem na Ciebie. Miałem nadzieję zachęcić Cię do eksperymentów, a nie obrażać. Teraz dopiero ponownie czytając swoją wypowiedź widzę, że źle to zabrzmiało. Przeczytałem, dlatego myślałem o podbijaniu IBU dopiero gdy bakterie kwachowe zakończą robotę.Co do reszty o czym napisałeś to wciąż myślę jak to dokładnie zrobić. I dzięki komentarzom tu zawartym mam jakieś pomysły. Jeszcze się zastanawiam, które z nich są sensowne aby się nie chwalić byle czym. WLP099 wytrzymują do 25% alko. Kilka miesięcy temu, przed pierwszych ich użyciem, trafiłem na co najmniej 2 artykuły anglojęzyczne gdzie pisali, że dobrze jest im zrobić wcześniejsze fermentowanie IIPA lub RIS i potraktować to jako starter przed czymś naprawdę konkretnym. Tutaj na forum też ktoś mnie namawiał abym tak zrobił, ale uznałem, że nie mam już na to czasu... (młody gniewny niecierpliwy, rzucający się z 7 warką na coś, czego boją się niektórzy po 50 warkach) Tym razem zaplanuję wszystko wcześniej i będzie czas na wszystko Wtedy poszło nieźle, teraz będzie dużo trudniej. Jak 099 zrobią swoje, to bakterie zakwaszające raczej nie dadzą rady (18-20% abv)... Jak blend zrobi swoje to znowu WLP mogą nie dać rady... Poza tym ten blend lubi temperaturę 26-29°C, a WLP lubią 18-20, więc o wymieszaniu ich na starcie raczej nie ma mowy. Najbezpieczniejszą metodą wydaje się zadanie najpierw blendu, a potem pasteryzacja aby zrobić miejsce dla WLP. Do tego podbicie wówczas IBU z ok 5-10 do 30-40... tak już bardziej dla smaku
  5. @Hoplite Wyraźnie nie przeczytałeś jak należy się obchodzić z tym konkretnym blendem, który podałem. Masz na koncie 5 warek. Ja mając tyle i ucząc się wszystkiego zupełnie sam metodą prób i błędów planowałem zrobienie Barley Wine, który docelowo osiągnie 20% alkoholu. Brzeczka 45°Blg (25 na starcie i 2 dogęszczania ekstraktami i 2 cukrem). Fakt, przegapiłem trochę wiedzy potrzebnej do zrobienia takiego piwa, ale jakbym nie spróbował to wciąż bym jej nie miał. Teraz wiem, że nie warto przekraczać 40°blg nawet na tych drożdżach (dla dużych stężeń inaczej się przelicza ile alko wyjdzie - o czym wtedy nie wiedziałem). Popełniłem masę błędów, a piwo i tak jest smaczne i ma planowany alkohol. Na przykład nie zdezynfekowałem płatków dębowych przed wrzuceniem na cichą, ale przy tym alko i tak nic nie dało rady przetrwać @dziedzicpruski Dzięki za dobre słowo A tak przy okazji. Masz pomysł jak zadawać jedne i drugie drożdże aby to się udało? Środowisko zdominowane przez mikroorganizmy z blendu raczej nie chętnie przyjmie kolejne drożdże choćby nawet to one były najbardziej zdolne do przeżycia w danym stężeniu alkoholu. Pewnie i tak będzie trzeba zlać co się da znad osadu i w nowym fermentorze dodać gęstwy... dużo dużo gęstwy, wszystko co zostanie po RIS-ie. Do tego dojdzie zbicie temperatury do 18-19°C, bo taką lubią te WLP, co też powinno zahamować rozwój reszty. Aż zastanawiam się czy nie spróbować lekkiej pasteryzacji... No i wciąż nie mam odpowiedzi na to co najbardziej mnie nurtuje... Co się może stać gdy http://www.browar.bi...vate_collection będą miały za niską temperaturę pracy? Jeśli spadnie kwaśność, to źle... jak spadnie "końska derka" to dobrze... Idę w zagramaniczne internety szukać. Jak znajdę szybciej niż ktoś odpisze to się podzielę. EDIT: Może to dość przypadkowe, ale na jeden człowiek na jakimś anglojęzycznym forum pisał, że dopiero obniżając temperaturę fermentacji udało mu się uzyskać kwaśność. Niestety nie dałem razy przeczytać 13 stron całej dyskusji po angielsku... przeszukiwałem tylko treść po słowach kluczowych... W najgorszym wypadku wiadro postawię w łazience, bo tam najcieplej. Nie martwi mnie opcja "za kwaśne", wtedy coś się da pokombinować (choćby ksylitol na zrównoważenie). Gorzej jak będzie za mało kwaśne... No i najważniejsze by wszystko ruszyło.
  6. "Normany" Barley Wine mam już za sobą. Miesiąc temu trafił do butelek. Według różnych wyliczeń ma 18-21% abv. Drożdże niby wytrzymują do 25% ale pewnie nie dadzą już rady zrobić gazu... Teraz mam ochotę coś pokombinować przy kolejnym. Miał być Rye Wine, ale po ostatnich przejściach z Rye IPA doszedłem do wniosku, że potrzebuję więcej czasu i prób na ogarnięcie filtrowania z tym trudnym zasypem. Nazywanie tego piwa lambikiem rzeczywiście jest trochę nie bardzo (jeszcze nie przeczytałem tego co teraz dałeś). Może to raczej ma być jakieś American Sour Ale - mój błąd w opisie, co chce uzyskać... Tego problemu z ponownym użyciem blendu to się w sumie spodziewałem, ale siedząc w pracy nie mam czasu szukać info, a lubię szybko spisywać pomysły. Czasem za szybko się nimi chwalę publicznie... pewnie niedługo pojawi się tu kolejny głupi pomysł, albo postanowię zrobić coś głupiego nikomu nic nie mówiąc aby nie było wstydu...
  7. Kontynuując temat. Po nowym roku zamierzam zrobić lambika na tych ekspresowych drożdżach do kwasiurów. A potem zaczyna się nowy nie koniecznie najlepszy pomysł, ale może ktoś mnie od niego odwiedzie nim będzie za późno. W sumie czasu jest sporo. Gdy już "lambik" będzie w butelkach to robię kolejne piwo jakieś 25-28°blg (dalej zwany barley wine) i daję do niego gęstwę po kwachu. Następnego dnia nastawiam RIS-a na WLP 099 Super high gravity (już raz się nimi bawiłem, z niezłymi efektami) i po 4 tygodniach fermentacji cała gęstwa z RIS-a trafia do barley wine'a. Dogęszczam brzeczkę puszką brew-kita dla podbicia goryczy i 1kg cukru, co powinno dać dodatkowe 10°blg. WLP099 zrobią tyle alkoholu, że zabiją wszystko inne (liczę na ok 18-20% abv) I w ten sposób powstanie kwaśny, mocny Barley Wine Szczegóły takie jak: startery, sposoby i momenty dokonywania dogęszczeń i inne takie bardziej techniczne rzeczy odłóżmy na późniejsza dyskusję, na razie chodzi tylko o koncepcję i potencjalne powody, dla których może to kompletnie nie wyjść. No i jeszcze takie pytanie: Czym może grozić trzymanie tych Wyeast XL 3203 De Bom Sour Blend w zbyt niskiej temperaturze? powiedzmy 22-24°C zamiast zalecanych 26-29?
  8. ASadam Zależy ile masz tych słodów w sumie. Jeśli tak jak ja ostatnio 8,5kg na planowane 22l to raczej proporcje 14l ale'a i 8l lagera, bo przy brzeczce w okolicach 20°blg będziesz potrzebował wyraźnie więcej drożdży, a górne są na to nieco mniej wrażliwe (zwykle na 20l 12°Blg lagera daje się 2 saszetki, gdy dla górnych starcza jedna). Jak masz 4-5kg słodów to będzie ok, choć ja bym się zastanowił nad zadaniem ledwo połowy US-05. Ale ja zrobiłem ledwo 13 warek (z czego 9 które już doczekały czasu spożycia lub ich nie ma), więc mogę się nie znać...
  9. Piwo już stoi i czeka aż drożdże ruszą. Mam jedną nauczkę na przyszłość: nie warto próbować walczyć o jakikolwiek kolor piwa gdy dodaje się spore ilości czarnej herbaty. Klarowna brzeczka w kolorze mocnej herbaty + mocna, klarowna herbata => beżowy mętny kolor, podobny do drożdży. Kolor się trochę poprawił gdy proporcje brzeczki do herbaty przekroczyły 1:1, ale dopiero odrobina ekstraktu ze słodu barwiącego sprawiła, że wygląda to w miarę apetycznie. Jeśli jeszcze kiedyś będę robił piwo z czarna herbatą, to zrobię jasne i nie będę się przejmował, że się jeszcze bardziej rozjaśnia. A zmętnienie pewnie zniknie za pół roku, gdy zostaną ostatnie butelki, których żal było mi ruszać, bo może jeszcze kogoś poczęstuję.
  10. Ile razy muszę jeszcze powtarzać, że nienawidzę "perfumowanych" herbat? Chyba nie trudno się domyślić, ze w tej sytuacji odpada tez użycie samych "perfum"?Nie chcę mieć w swoim piwie żadnych smaków typowych dla Earl Gray.
  11. @Gawon U mnie w lodówce wciąż stoi gęstwa z mieszanki po moim lagerku (W-34/70 + M-84)... Ma już ze 3 tyg (19 listopada), więc nie wiem czy się do czegoś nadaje.
  12. pogo

    INFEKCJE

    Jak się bardzo przestraszyłeś mojej opinii o tlenowcach to wyparz dobrze łyżkę, ostudź i włóż w piwo na głębokość max 2mm (0,5mm całkowicie wystarczy) przy czym liczę od pierwszego atomu żelaza na łyżce, który zderzy się z piwem. Jeśli zobaczysz ciągnącą się za łyżką błonę to masz problem... ważne by łyżka była zimna, bo inaczej przepali błonę bez śladu. Osobiście nie robiłbym takiej próby. Najwyżej przy przelewaniu do drugiego fermentora podczas butelkowania bym to zauważył albo trącił gdy zostanie resztka piwa w obecnym... A najważniejszy smak... im bardziej boisz się infekcji tym szybciej pij gdy w pierwszej chwili jest ok.
  13. Przeraża mnie ilość ciekawych (dla mnie) piw jakie są oczekiwane na konkursach, ale przy mojej produkcji na poziomie 15 piw rocznie właściwie odpada warzenie czegoś specjalnie po d konkurs, a moje "codzienne" piwa zwykle z jakichś przyczyn nie mieszczą się w kategorii... głównie przez ekstrakt, choć nie tylko.. Na jeden konkurs zamierzam wysłać rozcieńczone swoje piwo mimo, że od miesiąca stoi zabutelkowane z ekstraktem dużo powyżej dopuszczalnego... Piwo mieszczące się w niesamowicie ciekawej i dość wąskiej kategorii, na którą raczej nie będzie wielu zgłoszeń (nie zdradzę o co cho), mi nie smakuje, więc niech sędziowie opróżnią za mnie choć kilka butelek
  14. Nie warzę żadnego stylu bez przeczytania opisu i proponowanych składników, gotowych przepisów itp. Fakt, że często coś zmieniam, dokładam, kombinuję (a głównie zaokrąglam ilości)... ale bocków ogólnie nie lubię, więc strzelałem, że może mieć to sens... Raczej nigdy tego nie będę próbował warzyć, chyba że specjalnie dla kogoś, albo będę miał niesamowity pomysł jak "zepsuć" ten styl.
  15. pogo

    Chmiel Oktawia

    Zależy czy wyczujesz różnicę w smaku... Ja raczej nie wyczuję, więc chyba będę musiał przy okazji założyć małe krematorium w domu i prochy oddawać jako uszlachetniacz do betonu. Nie ma ciała nie ma przypału...
  16. pogo

    Chmiel Oktawia

    Czytając pierwsze 3 akapity na wiki (o kaszance) obstawiam, że do piwa należy dodać ok 1kg kaszy gryczanej i ze 300ml świeżej krwi. Kwestia jeszcze kiedy... No i przyprawy, ale sądzę, że to zbędne. Właściwe drożdże nadrobią kwestię (T-58?)
  17. Może ja się nie znam... ale na koniec gotowania bym i tak dał chmiel. A do Doppelbocka to niemal na pewno warto coś wrzucić. Ale ja mam na koncie 10 razy mniej piw od Ciebie, więc co mogę doradzać... Szczególnie, że prawie co drugie piwo wychodzi mi nie teges... Ale wciąż wmawiam sobie, że oprócz wtop są to też błędy w dobieraniu stylu do gustu. Np IIPA warzyłem gdy mi ten styl pasował, a fermentacja się skończyła gdy zmieniłem zdanie o całym stylu Teraz jest za gorzkie, zbyt alkoholowe, i za jasne (smak nie kolor)... choć pod względem alko jest lepiej niż w większości komercyjnie dostępnych zawierających nawet o 1pp alko mniej. Aromat zawaliłem, to mój błąd... ale jak mi goryczka przeszkadza, to coś jest nie tak, szczególnie że jest krótka. Przeraża mnie, że w ciągu miesiąca tak mi się zmienia smak, albo nie umiem wyczuć dobrego momentu na dane piwo. Najbliższe pewnie będzie miało problem czasu i przegięcia w złym kierunku ale składniki w drodze, więc co pozostaje?...
  18. pogo

    INFEKCJE

    Jako mniej doświadczony przytaknę... też mi to wygląda na resztki piany i drożdży i to już nie zniknie. Jednak mam pewne podejrzenie (ale to chyba kwestia światła), że na powierzchni jest jakby cienka foliowa warstwa... tlenowce? Ale to raczej światło.
  19. pogo

    Chmiel Oktawia

    Chętnie się dowiem jak... choć podejrzewam, że raczej w kategorii: czego nie robić. Zagadką wciąż pozostanie jak uzyskać kaszankę :>
  20. pogo

    Chmiel Oktawia

    Jeśli ten chmiel rzeczywiście daje aromaty jabłkowe, to moim zdaniem wręcz idealnie. To jest właśnie coś czym nasze chmiele mogłyby zawojować świat. jabłka, gruszki, śliwki... A także ich suszone wersje. Z wielką chęcią bym robił piwa ma takich chmielach. Ale jak już jechać konkretnie po polsku to: kaszanka, bigos...
  21. pogo

    INFEKCJE

    U mnie ostatnio IIPA 19,5 bez problemu w 2,5 tyg. Wręcz przez ostatni tydzień zastanawiałem się czy nie przyspieszyć butelkowania, bo miałem wielką ochotę na kolejne warzenie, ale ostatecznie za długo się decydowałem co zrobić i wyszło tyle czasu co zawsze. Temperatura fermentacji ok 18°C, żeby nie było, że tym przyspieszałem. Jedyne piwo jakie do tej pory potrzebowało dłuższej fermentacji u mnie to był Barley Wine 45°blg i zajął mi 1,5 miesiąca na burzliwej... co mogłem skrócić do 3 tyg jakbym szybciej dolewał ekstraktów i dosypywał cukru. A potem jeszcze 2 miesiące na cichej z płatkami dębowymi. Ale to już ekstremum...
  22. pogo

    INFEKCJE

    Ja tu nie widzę żadnego rozwarstwienia. Jedynie ślady po pianie (to poniżej powierzchni, to chyba też po pianie) Miałem kiedyś ciekawszą sytuację, bo brzeczka się rozwarstwiła zaraz po nalaniu do fermentora. Była wyraźna granica między jaśniejszym i ciemniejszym. Miałem zrobić zdjęcie i wrzucić, ale zniknęło zanim się zdecydowałem... Może ze zmęczenia nie zauważyłem, że to cień? Ale raczej nie, bo dość dokładnie to oglądałem i doświetlałem latarką.
  23. Ja bym się poważnie zastanowił nad użyciem chmielu przynajmniej na aromat.
  24. Już uwarzone i teraz tylko fermentuje. Nie wiem czy coś z tego będzie. Niby jest ok 6l 16°blg, w smaku brzeczka była wyraźnie słodka. Próbowałem kontrolować kwaśność zacieru, ale paski zabarwiały się całe na czarno. To co prześwitywało pozwalało podejrzewać, że pH wciąż jest powyżej 5. Fermentacja albo przeszła tak szybko, że nie zauważyłem, albo coś zawaliłem z dodawaniem drożdży... Istnieje więc duże ryzyko, że wszystko pójdzie w kanał. Przez chwilę widziałem jakąś chyba pianę, ale wiadro nie jest przezroczyste, a nie chciałem zaglądać, więc to bardziej zgadywanie niż obserwacja.
  25. Ja lubię zimną herbatę. Zawsze czekam aż trochę przestygnie zanim zacznę pić i kończę gdy ma temperaturę pokojową, więc sądzę, że nie będę zaskoczony tym elementem Nigdzie nie widziałem informacji o tym jak balansować herbatę w piwie, więc chcę wyraźnie przesadzić aby mieć punkt odniesienia na przyszłość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.