Witam
Czytałem że czekać tyle dni po zgnieceniu saszetki ie m-cy po produkcji.
Munich Lager prod. sierpień ,powinno być 4 dni potem starter 24 do 48 godz. i do fermentora.
Po dwu dniach były już bardzo mocno napęczniałe. Na trzeci dzień wlałem do litrowego startera (na bazie suchego słodu).
48 godz. w temp. 22 °C i najpierw ledwo pianka a po dwu dniach pawie wcale.
Chciałem warzyć piwo 20°Blg. Ale na razie zrezygnowałem z niego ( bo myślę że za słabe te drożdże, albo w ogóle umarły).
Przygotowałem brzeczkę 12°Blg (wczoraj) . No i je wlałem niech się robi co chce.
Dzisiaj coś się zaczęło robić pianka no i zaczęło trochę bulgotać (temp. brzeczki 17 °C ) .
Nie wiem czy nie za wysoka. Ale na początek chyba nie.
Myślę że potem gęstwę będę mógł wykorzystać do poprzednio planowanego piwa.
A może coś zawaliłem przy robieniu startera?
(To moje pierwsze płynne drożdże)