Skocz do zawartości

Nomad

Members
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nomad

  1.  

    Cześć. Etykiety bomba!

    Dziekuje :)

     

     

    Jakim sprzetem drukujesz swoje etykiety?

    Laserówka HP (model jakis taki lepszy, nie pamietam numeru, z punktu druk/ksero) :)

    A etykiety wymiatają! Moim zdaniem któraś sie powinna pojawic w tegorocznym finale. :-) nie myslales nad jakims video-tutorialem na yt? :-) chetnie bym zobaczyl jak cos takiego sie robi od strony projektu i wykonania.

    hmm..nigdy o tym nie myslalem ale jesli jest interesuje Cię taki temat, pomysle o jakims tutorialu. z video raczej bedzie ciezko bo nie mam sprzetu do nagrywania. :)

    Współczuję wyniku na festiwalu dobrego piwa. Mam nadzieję że nastepnym razem będzie kolejny sukces tak jak wcześniej; -)

    Jeszcze w kwestii technicznej to projektujesz w jakim programie? Ja coś próbuję w Photoshopie ale poki co z bardzo mizernym skutkiem...

  2. Wiesz Nomad, jeśli priorytetem w tej zabawie jest to żeby butelki były czyste a nie koniecznie porządnie zdezynfekowane, to ta cała zabawa z piekarnikiem ma chyba umiarkowany sens.

    Ale piekarnik nie czysci:-) tam wsadzasz czyste butelki zeby ew. Pozostalosci wymarly dzieki wysokiej temperaturze. Tzw proces sterylizacji. Czyszczenie to zupelnie inna sprawa. Mi ze zmywarki zawsze ladne butelki wychodza. Ale tez taka prawda ze nie dopuszczam do zatechniecia, plesni itp bo butelki sa niemal w ciaglym obiegu i dbam o nie.

     

    Jeszcze raz po raz ostatni powiem: Nikogo nie oceniam ani nie krytykuje z racji innej metody niz moja, nie uwazam jej za doskonala lecz u mnie działa i mam nadzieję że o wsparcie w zwiazku z zakażeniem prosić nigdy nie będę.

  3. Może i tam za wiele nie wiem, może i doświadczenia nie mam. Ale tak zdroworozsądkowo to zmywarka i opiekanie to chyba dla masochistów. 11 warka została zabutelkowana przy użyciu kosmicznej technologii sterylizator + piro i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania.

     

    Wiesz woda to h2O... CHEMIA

    Słabe. Ja wypiję szklankę wody a ty zjedz tabletkę do zmywarki. :/
    Wiesz trochę niefajnie, nie probowac a oceniac, że to dla masochistow.. tak uwazam..

    Do wody - h2O odnosilem się, że to chemia - zwiazek chemiczny. Jak wszystko co nas otacza. Również nie uwazam, ze lepiej jest jesc tabletki od zmywarki:-) to by bylo rzeczywiscie masochistyczne;-)

    Ale dodatkowo zapytam Cię czy po sterylizacji kosmicznym urzadzeniem z siarą pluczesz butelki czy zostawiasz z resztkami ktore zawsze zostają, szczegolnie jak idzie Ci to tak szybko ( mam na myśli butelkowanie piwa).

    Sterylizacja w piekarniku odbywa sie jak w szpitalach, przy pomocy temperatury. Oczywiscie sposob na masochiste, ale mi odpowiada.

    A dopytam, jesteś pewien ze piro wysterylizuje Ci wszystkie butelki odpowiednio?Jeden roztwor na całą partię butelek? Trzymasz w roztworze butelkę odpowiedni czas czy tylko chlap chlap i uważasz że robota done?

  4.  

    Wydaje mi się, że sterylizacja powinna być przede wszystkim wygodna dla nas jako piwowarów

    Powinna być przede wszystkim skuteczna, a wygodna dopiero na drugim miejscu. Jeżeli nie zadziała odpowiednio, to masz pół dnia roboty, wszystkie składniki i dodatkowo cenny czas w plecy.

     

    Poza tym nikt mnie nie przekona, że pakowanie tego do zmywarki, potem do piekarnika, potem wykładanie, studzenie itp. - i to wszystko razy dwa dla standardowej, 20-litrowej warki - jest prostsze niż atomizer + StarSan, co zajmuje mi jakieś ~5 minut (wiadra + butelki). Po prostu nie ma takiej możliwości - a jak ktoś w to dalej wierzy, to już jest tego kogoś problem :)

     

    PS. A co z warkami 23 litry? Mnie przeważnie co najmniej takie wychodzą ze standardowych zestawów... wtedy mam zmywarkę i piekarnik nastawiać 3x, bo na 2x nie wejdzie? Jeden taki cykl kosztuje więcej niż jedno opakowanie StarSanu.

    PS2. Ciekawe, czy naczynia też myjecie bez chemii - przecież płyn do naczyń to zło! Kibel też najlepiej wrzątkiem wyparzać, bo po Domestosie to strach usiąść :)

    1. Skuteczna - brak zakazenia warki (od 5 ani razu)

    2. Nikt Cię nie przekona - nawet nie zamierzam:-)

    3. Piwo piję i tam nie chcę chemii a do kibelka wiesz co się robi:-) tam proponuje zebys jednak chemii uzywal

    4. Ad ps. Ja traktuję poki co cala zabawę jako hobby ze smacznym piwnym finishem. Na to poswiecam pieniadze czas i zakupione surowce. I tak stac mnie na tą małą nutkę szalenstwa zeby nie szukać nutki star sanu w piwie.

     

    Generalnie uwazam że dywagacje na temat piekarnika można zamknąć bo i tak nikt nikogo nie przekona

  5. myślę, że nie powinno być z tym problemu, jedynie kwestia zachowania odpowiedniej higieny, ba taki wywar możesz nawet dodać przed samym butelkowaniem razem z syropem cukrowym.

    Dzięki za pomoc:-) pomyślę czy tak nie zrobić.
  6. Wystarczy przykryc butelkę np. Folia aluminiowa...

    Szczerze nie spodziewałem się aż takiej dyskusji na ten temat.

    Wydaje mi się, że sterylizacja powinna być przede wszystkim wygodna dla nas jako piwowarów. Ja lubię opcję z piekarnikiem i minimalizacje chemii bo tak mi odpowiada. Nikogo wiecej nie namawiam. Najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby był fun i zadowolenie z dobrego piwka. Powiem otwarcie, że jak tylko zdazy się (oby nigdy) problem infekcji to będę myslal i zapewne traktował sprzet czyms mocniejszym niz moje dotychczasowe dzialania, ale póki co temperatura daje radę i nie muszę znosić zapachu siarki ;-)

  7. imbir stosuje się świeży, jeśli mnie pamięć nie myli to sproszkowany ciężko się klaruje. a co do kolendry to nic straconego, kup, zaparz, pogotuj te 10minut i wywar dolej do fermentora.

    Hmm a jak myslisz czy mozna by tak zrobić na koniec burzliwej? Takie doprawienie na koniec.. np kolendra i wywar ze skorki pomarańczy dolane na cicha?
  8.  

    10 l. Czyli 20 butelek 0,5 miesci się na lezaco w standardowym piekarniku. 15 min sie grzeją. Sa czyste bo myte w zmywarce. W ciagu godziny masz butelek na 40 l. BEZ CHEMII. Mozna robic w ten sposob warke jak duza chcesz. Bo zanim ostygna pierwsze butelki to juz grzejesz nastepne. Nie uwarzam ze to najlepszy sposob ale dziala i infekcji jeszcze nie mialem. Nie namawiam. Chcesz wydawac kase na chemie prosze bardzo. Ja z kolei uwazam, że jak robię piwo z naturalnych składników to staram się wszystko opanowac w sposob naturalny lacznie ze sterylizacja. Jak mi nie pojdzie i zalapie infekcje to będę wtedy myslec nad ew. Uzyciem mocnej chemii.

    Teraz zaczynam myśleć powaznie o parownicy. Cos takiego grzeje butelke w 10s do 100 st przy pomocy pary. Znow brak chemii.. pochwale sie jak cos z tego wyjdzie

     

    Zapewne wziąłeś pod uwagę, że po takim zabiegu znacząco osłabiasz strukturę szkła butelki? Przerabiałem ten etap na początku mojej zabawy z piwowarstwem i nie polecam. Dużo taniej wychodzi ClO2 a nie jest to jakaś bardzo agresywna chemia.
    Powiedz w jakiej temp odbywa się pasteryzacja piwa w browarze? Nie jestem technologiem ani jakims szklarzem czy coś. Ale poki co nic sie nie wydarzylo z zadna z butelek. Stygna w temp pokojowej przykryte folia aluminiowa wiec maja czas odtajac.
  9.  

    ...Sa czyste bo myte w zmywarce...

    Tylko na zewnątrz.

    BEZ CHEMII.

    W zmywarce samą wodą myjesz?
    Racja tabletkę w zmywarce uzywam:-) jesli chodzi o mycie srodka to do tej pory nie zauwazylem zeby jakoś gdzies cos zostalo.. Ale prawda jest tez taka, że zaraz po przelaniu piwa z butelki do kufla płuczę butelke na bierzaco. Pranko jest w temp 80 st.
  10.  

    A co z metalu preferujesz? Rozumiem ze nie zapach na ręce? :-)

    Na pewno nie ten w piwie:) Długo by pisać. Od klasyków (Black Sabbath, Purple, Zeppelini, Queen, AC/DC, Motorhead), NWOBHM, klasyczne heavy jak Judas Priest czy Iron Maiden. Od starego thrashu (Metallica to moj No1, MegaDave, Anthrax, Testament, Exodus, Slayery), groove taki jak Pantera czy Machine Head po norweskie wynalazki jak Kvelertak. Dobrym stonerem tez nie pogardze (jedno z piw było dedykowane kapeli Red Fang). Tego jest naprawde dużo i co chwila pojawia się coś fajnego. Temat rzeka :)

     

    jesli jest opcja to wrzucaj na forum swoje etykiety, jestem ciekaw jak wyglądają; -)

    Jasne, jeśli coś sie pojawi wrzuce. A na pewno się pojawi bo szykuje ety na konkurs we Wrocławiu. Część znajduje sie na fb

    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10150601446566994.383566.281473441993&type=3

    Nie wiem czy znasz a mi ostatnio kapela mozg opanowala. Nazywaja się karnivool. Kolesie z Australii. Polecam;-)

    A etykiety wymiatają! Moim zdaniem któraś sie powinna pojawic w tegorocznym finale. :-) nie myslales nad jakims video-tutorialem na yt? :-) chetnie bym zobaczyl jak cos takiego sie robi od strony projektu i wykonania.

  11.  

    A i mycie przed sterylizacja w zmywarce. Program 70 st. Wiekszosc etykiet sama schodzi:-D

    Te etykiety, które odejdą nie zapychają potem gdzieś tej zmywarki? W sumie patent dobry ale właśnie nie chciałbym przy okazji jakoś uszkodzić zmywarki. Czasami wsadzę jakiś np. słoik z etykietą do zmywarki i w sumie nie pamiętam żebym gdzieś ją potem znajdował. Przy dużej ilości nie pojawiają się problemy?
    Zostaja na dole przed sitkiem. Przynajmiej u mnie. Nie wiem ile butelek na raz chcesz wrzucic. Ja raz zmiescilem cala skrzynkę. Udalo sie nic noe zapchalo. Ale innych naczyn nie dawalem. Nie dziala ten patent na wiekszosc butelek oklejonych w stylu PINTY. Tam sie naszorujesz ale zapewne to wiesz:-)
  12. Hmm, jak ktoś sobie rozlewa 10 litrową warkę to może się bawić w zmywarki czy piekarniki ale to trzeba zaznaczyć przy swojej wypowiedzi.

    Inaczej to szkoda takich bzdur powielać na forum.

    10 l. Czyli 20 butelek 0,5 miesci się na lezaco w standardowym piekarniku. 15 min sie grzeją. Sa czyste bo myte w zmywarce. W ciagu godziny masz butelek na 40 l. BEZ CHEMII. Mozna robic w ten sposob warke jak duza chcesz. Bo zanim ostygna pierwsze butelki to juz grzejesz nastepne. Nie uwarzam ze to najlepszy sposob ale dziala i infekcji jeszcze nie mialem. Nie namawiam. Chcesz wydawac kase na chemie prosze bardzo. Ja z kolei uwazam, że jak robię piwo z naturalnych składników to staram się wszystko opanowac w sposob naturalny lacznie ze sterylizacja. Jak mi nie pojdzie i zalapie infekcje to będę wtedy myslec nad ew. Uzyciem mocnej chemii.

    Teraz zaczynam myśleć powaznie o parownicy. Cos takiego grzeje butelke w 10s do 100 st przy pomocy pary. Znow brak chemii.. pochwale sie jak cos z tego wyjdzie

  13. Z klarowaniem no problem, robie na WB-06 i do tego zasyp z slodem pszenicznym i płatkami owsianymi w skladzie. Zobaczymy co wyjdzie, mam nadzieję tylko że bez zadnych farfocli:-) Kolendre juz odpuszczę zeby poczuć co z tego imbiru wyszlo. Dzieki za info o świeżym. Nastepnym razem jak mi posmakuje to piwo to wykonam z świeżym.

  14. Warzylem wczoraj piwko. Jasne, cos w stylu witbira. Niestety w czesci gotowania okazalo sie że kolendra którą miałem sypać jest a raczej jej nie ma! Na szybko wymyśliłem z przypraw sproszkowany imbir. Zastanawiam się czy juz ktoś sypał morze tą przyprawę do piwa?

  15. Nie lepiej polozyc butelki w piekarniku na 20 min w 150 stopniach? Wszystko wyginie jak w przypadku sterylizacji narzedzi hirurgicznych. Ja mam myjke parową karchera wiec najpierw epuszczam jeszcze parę- jak wiadomo ma ponad 100 stopni. Zero chemii zero posmakow i zero infekcji ;-)

    Wczesniej przelewalem piro ale biale osady na butelkach mnie lekko irytowaly. A i mycie przed sterylizacja w zmywarce. Program 70 st. Wiekszosc etykiet sama schodzi:-D

  16. Ostatnio podczas robienia porządków w kuchni trafiła mi do ręki przykrywka zrobiona z sita http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10112530/

    Postanowiłem wypróbować jak się spisze w roli fałszywego dna.

    Ma ona odrobinę większą średnicę niż dno standardowego wiadra używanego do fermentacji. Po dociśnięciu z dwóch stron ładnie wygina się w ósemkę i przylega do ścianek zostawiając trochę przestrzeni nad dnem na filtrat. Warto podeprzeć od spodu jakąś rurką albo wężykiem, jak w tym przypadku.

    W porównaniu z samym wężykiem filtracja to bajka. Trzeba więcej brzeczki zawrócić zanim złoże się dobrze ułoży i brzeczka będzie klarowna, ale po tym można filtrować w zasadzie w dowolnym tempie. Dno dało radę nawet zasypowi z 20% żyta i 45% pszenicy. (Przypominało to filtrowanie kisielu przez mąkę :) )

     

    P0C4KrA.jpg?3KwXKKN7.jpg?3MqdGa2G.jpg?2

     

    Różnicy w wydajności nie zauważyłem. Czyszczenie znacznie łatwiejsze. Jest nawet uchwyt dzięki któremu można łatwo wyciągnąć dno.

    Cena bardzo konkurencyjna, więc nic tylko szturmować półki. :)

    Dzialam w ten sposob od 5 warek. Sraczwezyk mozna usunąć ;-) choć na poczatku tez dawalem. Ja robię na początek podbicie jak w falszywym dnie z wody do wysladzania. Nastepnie ją cofam wraz z pierwszą brzeczka. Pozniej jest klarowna ze ho ho. No i póki co ani razu nie umknęło mi filtrowanie. Nie wiem jak z poprzednimi sitami ale poki co nie zauwazylem sladu korozji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.