Skocz do zawartości

Czego używasz w swoim browarze do gotowania brzeczki ?


WiHuRa

  

284 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czego używacie w swoim browarze do gotowania brzeczki ?

    • Taboret gazowy
      103
    • Kuchenka lub płyta gazowa
      109
    • Kuchenka lub płyta elektryczna
      20
    • Kociołek elektryczny
      42
    • Grzałki elektryczne
      8
    • Kocioł elektryczy z wytwornicą pary
      2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja używam taboretu gazowego dlatego, że chciałem być niezależny od kuchni, a co za tym idzie od czasu warzenia. W kuchni mogę warzyć jedynie między posiłkami ;) Poza tym taboret szybko grzeje nawet 30 l brzeczki to temp. wrzenia. Dla mnie to wygoda i oszczędność czasu. Gdybym miał kociołek powiedzmy taki 50 l to pewnie nie przeszkadzałoby mi to gdyby był zasilany elektrycznie. No ale to daleka, daleka przyszłość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę częściowo na wybicie 40l (dla piw sesyjnych) i na garnek 50l więc chyba nieunikniony będzie dla mnie gaz. Aczkolwiek gnębią mnie kwestie bezpieczeństwa - garaż jest bez wentylacji i bez okna, brama garażowa ma sporo szczelin i wpuszcza powietrze ale zapewne jest to niewystarczalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku warek podążam ścieżką gazową. Kupiłem taboret 8kw i teraz 30l brzeczki zaczyna się gotować błyskawicznie. Oczywiście teraz mogę warzyć zarówno o porze obiadowej, jak i późnym wieczorem. Póki co gaz jest tańszy niż prąd, a gdy zaczną wydobywać gaz łupkowy, to cena może spaść o 75% (jak w USA) :) Grzałki moim zdaniem są efektywne, gdy masz bardzo dobrze zaizolowany kocioł warzelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój palnik od Junkersa chyba można podciągnąć pod taboret :D

Niemniej jednak przy nastepnej konstrukcji wykorzystałbym grzałki elektryczne. Chyba to jest bardziej komfortowe rozwiązanie.

Ja nie wróciłbym do prądu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja puki co korzystam z kociołka z ojczyzny BMW ;) Ale gdy znajda się fundusze i ruszy wykończenie piwnicy to mam zamiar zamontować coś w deseń HERMS/RIMS lub coś na wzór Spidela - jak będzie dokładnie to wyglądać to nie wiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przegapiłem Twojego posta.

Dlaczego takie stanowisko ? Istotnie widzisz jakieś minusy?

Po prostu wg mnie nie ma wyraźnych plusów grzania prądem, a jeśli nie ma, to po co przepłacać :)

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he niby tak, wydawało mi się, że prąd to większy komfort i znacznie niższa temperatura w pomieszczeniu w którym warzysz.

Temperatura to na pewno przy gazie wyższa ale to działa u mnie na korzyść :)

Zaznaczam że to moje subiektywne odczucie, etap wygodnych sterowników przerabiałem również - to jest bardzo dobre rozwiązanie

ale nie jest niezbędne. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam prądu ze względu na wygodę sterowania. Planuję wkrótce uruchomienie instalacji rims z wybiciem ok 50 l, wciąż elektryka.

 

Wysłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę częściowo na wybicie 40l (dla piw sesyjnych) i na garnek 50l więc chyba nieunikniony będzie dla mnie gaz. Aczkolwiek gnębią mnie kwestie bezpieczeństwa - garaż jest bez wentylacji i bez okna, brama garażowa ma sporo szczelin i wpuszcza powietrze ale zapewne jest to niewystarczalne.

Ja warzę na gazie w piwnicy z małym piwnicznym okienkiem, drzwi uchylone, takoż okienko ( palniki mam 3 ale rzadko chodzą jednocześnie). Czujnik czadu i gazu ani razu nie zapipkał, chociaż jest czujny jak diabli ( jak to czujnik :) ), wystarczy popsikać jakimś aerozolem w pobliżu i drze się jak opętany. Jakiś wyciąg będziesz musiał zrobić albo chociaż dziurę w ścianie żeby cug był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuje zrobić wyciąg spod garów i przebicie na zewnątrz - jakiś najtańszy wyciąg + rura spiro. Dodatkowo faktycznie chyba pomyśle o czujniku, taka oczywistość ale jakoś na to nie wpadlem.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo faktycznie chyba pomyśle o czujniku, taka oczywistość ale jakoś na to nie wpadlem.

Jak będziesz kupował czujnik czadu (i gazu) to kup taki, który był sprawdzany ( w konkretnym stężeniu czadu) w Polsce przez kogoś kto się pod tym podpisał. Sam atest nie wystarczy, ja się tak naciąłem na czujnik kupiony na alledrogo. Alarmy były uruchamiane losowo najczęściej koło 3 w nocy, już myślałem że czujnik wykrywa ektoplazmę a nie czad. Dopiero po zakupie czujnika z certyfikatem+ drugi czujnik pożyczony, też z certyfikatem, żeby wykluczyć możliwość błędu okazało się że ten z allegro jest niesprawny. Jest to o tyle istotne, że o ile mój czujnik włączał alarm według tylko sobie znanej reguły, to można kupić czujnik, który w ogóle nie zadziała a wtedy to wiadomo- Kaplica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CE to zgodność urządzenia z dyrektywą UE.

 

Może sprecyzuje moje pytanie. Co poza tym, że w opisie produktu jest napisane, że jest certyfikowany (każdy może to sobie napisać), świadczy o posiadaniu konkretnego certyfikatu ? Jakiś dokument, logo na urządzeniu, nr normy itd, skąd mogę poznać że urządzenie jest certyfikowane ?

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.