Skocz do zawartości

darth_y2k

Members
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O darth_y2k

  • Urodziny 1975.05.14

Kontakt

  • Imię
    Marcin

Ostatnie wizyty

1 148 wyświetleń profilu

Osiągnięcia darth_y2k

  1. Cześć. Może ktoś kupił i jednak nie użyje, albo użył i może odstąpić trochę gęstwy Amalgamation? Najlepiej Poznań i okolice, ale mogę też pokryć koszty przesyłki.
  2. Po 12 godzinach gotowania brzeczki powstałej jedynie ze słodu pilzneńskiego (próba uwarzenia jopejskiego), cały dom był przepełniony aromatem pumpernikla. W smaku... przede wszystkim pumpernikiel. Brzeczka po tych 12 godzinach była czarna... jak pumpernikiel. Może to jest alternatywa?
  3. Raczej nie zlewam piw na cichą. Ale myślę, że po 3 tygodniach bym się trochę bał lać w butelki. Zresztą - sprawdzę BLG jak już bulkanie ustanie :-) Mimo wszystko dobrze wiedzieć, że to nie będzie aż tak długi czas jak myślałem.
  4. Ja nieco ponad tydzień temu popełniłem alta na tych drożdżach. Drożdże zadane do 18 litrów brzeczki 12 BLG bezpośrednio z fiolki (1 miesiąc do końca terminu przydatności). Całość wstawiona do lodówki z temperaturą ustawioną na 15 stopni. Pierwsze "bulknięcia" wody w rurce po około 36 godzinach. Fermentacja ruszyła na dobre po około 60 godzinach. Po 10 dniach od zadania drożdży pojawiła się siarka. Mam nadzieję, że zejdzie. Pytanie z serii głupich: ile może potrwać fermentacja burzliwa? Zacierane w 63 stopniach przez 40 minut i 30 minut w 72 stopniach. Nie zamierzam sprawdzać BLG zanim bulkanie nie ustanie i dlatego pytam z ciekawości tych, którzy mieli do czynienia z tymi drożdżami.
  5. darth_y2k

    Altbier Zgody

    No to dziś ja mierze się z powyższą recepturą. Dostałem drożdże FM Stare Nadreńskie i zamierzam na nich popełnić to piwo. Do chmielenia użyję Hallertauer Mittelfruh 4,6% AA. Mam nadzieję, że będzie OK. Własnie się wysładza.
  6. Dlatego prosiłem o łopatologiczne podejście do tematu ;-) Dzięki za odpowiedź :-)
  7. Odświeżę trochę temat. Po kilku miesiącach od otrzymania przesyłki wreszcie zamierzam się zabrać za ten sterownik. Nie chciałbym jednak na dzień dobry zrobić małego bum , więc proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie moim słowom: 1. Pod śrubkę +12V (trzecia od lewej) podpinamy plus z zasilacza 12V lub akumulatora 2. Pod śrubkę GND podpinamy tzw. minus z zasilacza 12V lub akumulatora Przecinamy kabel z fazą biegnący z gniazdka 230V i: 3. Podpinamy go pod śrubkę K0 (wejście 230V) 4. Podpinamy kabel biegnący do lodówki (wyjście 230V) pod śrubkę K1. Dobrze rozumuję? Prosty schemat w załączniku (przepraszam, poza paintem nie obsługuję innych programów graficznych). Uprzedzam pytania - tak widziałem kilka instrukcji, ale żadnej łopatologicznej ;-)
  8. A jak zacierałeś i ile dębu dodawałeś? Jakie mikroorganizmy? Gęstwa, czy prosto z saszetki? Moim zdaniem w lambikach dużo zależy od procesu. Wysładzanie wrzątkiem + dąb dają taniny, które mają wpływać pozytywnie na odczucie w ustach i pełnię. Masz też taniny z chmielu gotowanego 6 godzin. To są tak skomplikowane piwa, że nie można na podstawie jednego eksperymentu stwierdzić, że dana metoda produkcji jest zła. Wszystko opisałem na pierwszej stronie.
  9. Fakt pomyliłem zasyp - robiłem na pilzneńskim. Ale obstawiam, że na samym pale ale + pszenica będzie to samo. To dość zbliżone słody (nie będziemy dywagowali nad tym, że jeden powinien dać piwo bardziej słodowe, a drugi ciasteczkowe, bo tu to i tak nic nie zmieni). Odradzam eksperymenty na zasadzie: pilzneński + pszenica lub pale ale + pszenica, bo będzie pustka zamiast piwa, a w zasadzie nieco alkoholowa woda o aromacie lambika. Doradzam natomiast eksperymenty z dodaniem innych słodów, które mogłyby podnieść pełnię (rzuć okiem na poprzednią stronę - też o tym pisałem).
  10. Przygarnę / kupię gęstwę lub niewykorzystaną (ale w dacie) nową fiolkę: Lochristi Brettanomyces Blend z THE YEAST BAY. Nie musi być teraz, bo właśnie ruszam na wakacje. Ale w sierpniu jak najbardziej. Kupiłbym w sklepie, ale z tego co widzę, to obecnie nikt nie ma tego w ofercie.
  11. Raz jedyny zrobiłem lambika na zasypie 70% pale ale + 30% niesłodowana pszenica... i nigdy więcej. Mimo, że po pół roku lambik pachniał obłędnie, to w smaku był pusty. Obstawiam, że jeśli zamienimy pale ale na pilzneński będzie dokładnie tak samo. Tak więc tego typu eksperymenty STANOWCZO ODRADZAM! Jeśli chodzi o ortodoksyjność, to myślę, że większość z nas źle to sobie tłumaczy. Zasyp lambika to słód jęczmienny i niesłodowana pszenica, a jak wiemy pod hasłem jęczmienny może kryć się wiele rodzajów słodu: monachijski, wiedeński, cara, cookie, itd. Trzeba próbować i samemu dojść do idealnego zasypu.
  12. Z tym Rodenbachem to raczej bym nie startował, bo na 99% jest pasteryzowany. Natomiast Cantillon jak najbardziej. Wypij piwo, a osad i około 1-1.5 cm nad nim zamieszaj i wlej do piwa. Lepszym rozwiązaniem byłoby zrobienie startera.
  13. Szukałem na forum, szukałem w necie i nie za bardzo mogę znaleźć odpowiedź. Wielu piwowarów dodaje płatków kukurydzianych warząc flandersa. Mam już dwa za sobą i póki co nie korzystałem z tego surowca. Jednak temat mnie intryguje. Czy ktoś mógłby zdradzić co wniesie kukurydza do tego piwa, poza cukrem oczywiście? Będę wdzięczny za odpowiedź.
  14. Czyli czas jest burzliwa, bez zlewania znad osadu na cicha? Wszystko sobie fermentuje spokojnie i dochodzi kiedy bedzie chcialo? Potem butelkowanie z dodatkie srodka i swieze suchary lub kupazujemy z mlody piwem? Nie za bardzo rozumiem zdanie: czyli czas jest burzliwa, bez zlewania znad osadu na cicha. Ale chyba wiem o co może Ci chodzić. Jeśli do świeżej brzeczki dodasz osad z butelki, to raczej nie zaobserwujesz czegoś takiego jak fermentacja burzliwa. Powoli będą namnażały się drobnoustroje i będą "przerabiały" Twoją ciecz na piwo lub na... kanał w najgorszym przypadku. Jeśli uda im się opanować środowisko zanim zrobią to jakieś niepożądane mikroby, to na powierzchni pojawi się film / błona, która nie wygląda apetycznie, ale w końcowej fazie może doprowadzić do powstania bardzo dobrego piwa. Jeśli piwo opanuje coś co nie powinno się tam znaleźć, to na powierzchni możesz zaobserwować najnormalniejszą pleśń :-( I nie przejmuj się, że na dno opadają pewnie jakieś martwe drożdże - w browarach, które się tym zajmują tak to właśnie wygląda. Autolizy i tak nie wyczujesz. Poszukaj na youtube wywiadów z właścicielem Cantillon, który mówi o tym, że nie napełniają beczek po sam korek, a zostawiają wolną przestrzeń, żeby mógł się wytworzyć film, który chroni piwo przed oddziaływaniem czynników zewnętrznych. Zwróć tez uwagę, że takie piwo leży sobie w tych beczkach 3 lata i nikt mu nie przeszkadza ;-) Na zdjęciu z innego posta możesz zobaczyć to co może powstać po kilku miesiącach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.