Jump to content

Mocno drożdżowy smak


cml

Recommended Posts

Pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją aby US-05 w drugim pokoleniu tak smakowały. Jest ich też o wiele więcej na dnie butli niż zwykle i do tego trafiają się większe pływające kawałki - mimo podwójnej dekantacji i filtracji przy rozlewie.

Co może być przyczyną?

 

recepta poniżej:

http://www.brewtoad.com/recipes/20-rye-ipa

1l starter 10blg do tego poszedł

 

Piwo smakuje gorzej niż pierwsze, które robiliśmy z brewkitów :/ tymniemniej trzeba będzie wypić

Link to comment
Share on other sites

Parametry piwa by się przydały jakieś, ile fermentowało z ilu blg do ilu, jak nagazowane itp. Ten osad luźny jest na dnie butelki czy zbity? Po otwarciu piwa się podbija? O nalewanie nie pytam bo podejrzewam że ze szklanki pijesz i delikatnie nalewasz ;) Być może to nie wina drożdży tylko wkradła się wam jakaś mała infekcyja, w smaku tylko ten smak drożdżowy? albo jeszcze zbyt młode jest choć żytnie powinno się szybko pić. Napisz więcej danych.

Link to comment
Share on other sites

1 maj warzenie

13 maj cicha

23 maj rozlew - 148g glukozy na 23l - dosyć mocno się nagazowało

 

blg nie mierzyłem :) osad nie podbija się, raczej luźny jak to z us-05

piwo młode ale było pite w ramach testu :cool:

też podejrzewam infekcję ale nie było wcześniej żadnych oznak - poza tym smakiem drożdzowym piwo poprawne w smaku - na kolana nie rzuca ale też nie jest kwaśne np

Link to comment
Share on other sites

Daj mu jeszcze z 2-3 tygodnie, niech wszystko opadnie i się zbije na dnie butelki, przydała by się też jakaś dość niska temperatura ale jak nie masz warunków to pokojowa styknie. Jeżeli jest dość mocno nagazowane to to ci podbija osad dodatkowo z dna, serwuj piwo w niskiej temperaturze, z czasem ten smak drożdżowy zniknie jak piwo się ułoży trochę i wszystko opadnie w nim ;)

Link to comment
Share on other sites

Daj mu jeszcze z 2-3 tygodnie, niech wszystko opadnie i się zbije na dnie butelki, przydała by się też jakaś dość niska temperatura ale jak nie masz warunków to pokojowa styknie. Jeżeli jest dość mocno nagazowane to to ci podbija osad dodatkowo z dna, serwuj piwo w niskiej temperaturze, z czasem ten smak drożdżowy zniknie jak piwo się ułoży trochę i wszystko opadnie w nim ;)

 

dzięki za dobrą prognozę, w piwnicy mam teraz ~16st i tam sobie postoi

Link to comment
Share on other sites

Daj mu jeszcze z 2-3 tygodnie, niech wszystko opadnie i się zbije na dnie butelki, przydała by się też jakaś dość niska temperatura ale jak nie masz warunków to pokojowa styknie. Jeżeli jest dość mocno nagazowane to to ci podbija osad dodatkowo z dna, serwuj piwo w niskiej temperaturze, z czasem ten smak drożdżowy zniknie jak piwo się ułoży trochę i wszystko opadnie w nim ;)

 

i jeszcze w temacie - możliwe, że starter był za duży / niepotrzebny?

Link to comment
Share on other sites

A w jaki sposób dodałeś starter? Wlałeś go z przerobioną brzeczką? Bo zazwyczaj trzeba wlewać tylko drożdże bez płynu nad nimi, bo to młode piwo może nieciekawie smakować ze startera wręcz jest nie pijalne czasem. Jeżeli wlałeś całość startera to może to mieć wpływ na piwo ale niekoniecznie. Nie ma chyba czegoś takiego jak za duży starter, najważniejsza jest ilość namnożonych drożdży, w plikownii masz kalkulator do obliczania potrzebnej ilości gęstwy do piwa w zależności czy to lager/ale, od mocy docelowego piwa i temperatury fermentacji.

Link to comment
Share on other sites

A w jaki sposób dodałeś starter? Wlałeś go z przerobioną brzeczką?

 

samą gęstwę - przerobiona brzeczkę wylewam zgodnie z zaleceniami :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Podłączę się do tematu. Mam pytanie odnośnie gęstwy, a mianowicie czy jeśli zlewam na cichą i będę od razu robił następne piwko na takich samych drożdżach, a w szafce mam suche drożdże to czy lepiej zebrać gęstwę i zrobić na nich czy zastosować nowe suche?

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie masz zainfekowanej tej gęstwy to, nie widzę problemu, by ją zadać, tylko zachowaj sterylność, zdezynfekuj wszystkie naczynia mające z nią kontakt.

Link to comment
Share on other sites

Podłączę się do tematu. Mam pytanie odnośnie gęstwy, a mianowicie czy jeśli zlewam na cichą i będę od razu robił następne piwko na takich samych drożdżach, a w szafce mam suche drożdże to czy lepiej zebrać gęstwę i zrobić na nich czy zastosować nowe suche?

Oczywiście, że najlepiej lać na gęstwę. To bardzo dobra metoda na powtórne wykorzystanie gęstwy. Często tak robię, że przelewam gęstwę z wiadra do wiadra i zalewam nowym piwem.

Edited by Jacenty
Link to comment
Share on other sites

Lepiej jest użyć gęstwy, ale trzeba pamiętać by mocniej napowietrzyć brzeczkę. Należy również odmierzyć odpowiednią ilość gęstwy. Za dużo drożdży też może zaszkodzić.

Link to comment
Share on other sites

A może mylisz smak drożdżowy z posmakiem autolizy drożdży? Jest to częsta wada.

 

możliwe - ale chyba dam mu jeszcze 2 miesiące bo testowałem ostatnio jedno i po posmaku pozostało lekkie wspomnienie

zobaczymy

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Trochę spóźniona, ale może przydatna informacja. Zajrzałem tutaj, ponieważ tak się składa, że mam podobny problem - całkiem wyraźnie posmaki drożdżowe przy zastosowaniu drożdży us05 - 2 paczki na 14 Plato , 20l ). Jest jednak znacząca różnica, która być może pomoże rozsądzić zaistniały przypadek. Otóż jestem szczęśliwym posiadaczem kega, ale podczas rozlewu zawsze pozwalam sobie sprawić kilka butelek do rozdania (na  promocję ;). Ostatnia warka (west coast IPA) poszła do kega i w kilka różnych butelek. Z kega piwo bez zarzutu - żadnych przykrości. Jednakże próbowałem 2 piw butelkowanych i w obu zauważyłem problem posmaków drożdżowych. Gwoli wyjaśnienie nie były to doznania bardzo przykre - po prostu taka ciekawostka.

Wynikało by z tego, że rozwiązanie problemu wyjaśniają piwa butelkowane. Więc albo: infekcja, albo refermentacja cukrem. Osobiście stawiam na refermentację w środowisku zbyt dużej populacji żywych, zdrowych drożdży. Dodatkowym dowodem na tak postawioną hipotezę niech będzie fakt zaobserwowania ogromnej ilości osadu drożdżowego w końcówce kega - ok 0.5 l szlamu drożdżowego. (Jak na keg to dużo bo nie ma tu takiej refermentacji jak w butelce) 

Dla gików:

Początek fermentacji 16C do 22C w końcowej fazie burzliwej 

ponad 2 tyg fermentacji z przelewem na cichą i chmieleniem (z unikaniem natlenienia)

2 dni "cold crush" 6C (dlatego w cudzysłowiu)

Rozlew do butelek i kega

Keg i butelki razem w piwnicy - temp wczesna wiosna (13C)

Może komuś pomoże, a może ktoś wspomoże wiedzą :)

 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.