Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

dziwna sprawa. Chyba  mi sie piwo zabutelkowane zepsuło. Otóż piwko butelkowane 18 lutego 2017 otworzyłem wczoraj. Ku mojemu zdziwieniu w konsystencji przypomina kisiel trochę bardziej rozwodniony. No i mnóstwo piany. Piwo było z brewkita. Chmielone na zimno - Vic Secret. Od zabutelkowania stało w piwinicy w temp. około 18-20 stopni. Bez dużych wahnięć temp. Ostatnie piwo z tej warki otwierałem we wakacje i było ok...

 

Jakieś pomysły? Sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALE 12 blg
No to nie ma co trzymać tego miesiącami, chyba że z ciekawości. Oczywiście znajdą się tacy co powiedzą że mają dobre pszeniczne co ma 5 lat i będzie to prawda, ale w warunkach domowych to loteria. Lepiej pić póki dobre.

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Chicken napisał:

Witajcie,

dziwna sprawa. Chyba  mi sie piwo zabutelkowane zepsuło. Otóż piwko butelkowane 18 lutego 2017 otworzyłem wczoraj. Ku mojemu zdziwieniu w konsystencji przypomina kisiel trochę bardziej rozwodniony. No i mnóstwo piany. Piwo było z brewkita. Chmielone na zimno - Vic Secret. Od zabutelkowania stało w piwinicy w temp. około 18-20 stopni. Bez dużych wahnięć temp. Ostatnie piwo z tej warki otwierałem we wakacje i było ok...

 

Jakieś pomysły? Sugestie?

Może infekcja Pediococcusem. Coś takiego jak na tym filmiku?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie mam pomysłu z kąt mogła by się wziąć konsystencja kiślu. 
Kiedyś miałem okazję otworzyć butelkę piasta z '85 roku, miała jakieś 15 lat. W środku stan pośredni między kisielem i galaretka. Infekcji raczej bym nie podejrzewał, bo pewnie pasteryzowane, więc widocznie z czasem zachodzą jakieś procesy które mogą prowadzić do takiego stanu.

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, CamelXP napisał:

Do wyboru mam albo wylać od razu do ścieku, albo dodać więcej drożdży i potem ewentualnie wylać do ścieku ;)

Teraz już za późno na rady, ale na przyszłość zawsze możesz użyć połowę brzeczki z tą jedną paczuszką drożdży (lepiej mieć 10 litrów dobrego piwa niż 20 litrów chujowego). A druga połowę zlać w pety, zamrozić i użyć przy następnym piwie, lub zagotować na nowo jak tylko przyjdą domówione drożdże.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tauruss napisał:

Kiedyś miałem okazję otworzyć butelkę piasta z '85 roku, miała jakieś 15 lat. W środku stan pośredni między kisielem i galaretka. Infekcji raczej bym nie podejrzewał, bo pewnie pasteryzowane, więc widocznie z czasem zachodzą jakieś procesy które mogą prowadzić do takiego stanu.

Infekcja pediococcusem na bank. Nie ma żadnych mechanizmów starzenia/utleniania piwa, tworzących taki efekt. Pasteryzacja to nie jest złoty środek. Nie wybija ona większości form przetrwalnikowych bakterii. Część z populacji niektórych bakterii, takich jak Bacillus subtilis czy właśnie Pediococcus mogą ją przetrwać nawet w zwyczajnej formie. Dlatego piwa pasteryzowane z reguły mają i tak około roku ważności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Henx napisał:

Teraz już za późno na rady, ale na przyszłość zawsze możesz użyć połowę brzeczki z tą jedną paczuszką drożdży (lepiej mieć 10 litrów dobrego piwa niż 20 litrów chujowego). A druga połowę zlać w pety, zamrozić i użyć przy następnym piwie, lub zagotować na nowo jak tylko przyjdą domówione drożdże.

 

Też dobry pomysł, zapamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałeś jedną butelkę czy parę? Bo jak jedna to wiesz może to po prostu niedomyta butelka była?

Wszystkie 6 butelek, które zostały. jedną otworzyłem. Ale reszta w konsystencji wygląda tak samo.

 

Faktycznie musi to być jakieś zakażenie bakteriami bo inne piwo. które butelkowałem wcześniej tj 16.01.2017 jest dobre i nic mu nie dolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskaliber na blogu z Twojej stopki przeczytałem, że:

 

Lactobacillus / Pediococcus. Czyli typowe bakterie kwasu mlekowego. Piwo będzie skwaśniałe i może mieć maślany smak diacetylu. Z mojego doświadczenia taki typ infekcji bardzo często rozwija się w brudnych liniach do wyszynku w knajpach z lanym piwem.

Czyli rozumiem, że moja linia rozlewnicza jest prawdopodobnie zakażona. A skoro tak to podejrzewam, że najlepiej będzie wymienić wężyk oraz zawór grawitacyjny. Czy mam martwić się również o fermentory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Moim pierwszym piwem był brewkit WES Piwo Domowe Bursztynowe + 1kg glukozy + woda na 23l + drożdże Mangrove Jack's - Empire Ale M15. Piwo zeszło praktycznie do 0 blg. Piwo wyszło generalnie ok ale cienkie i mało aromatyczne. Podejrzenia mam dwa: głębokie odfermentowanie i wygotowanie brewkitu. Producent zaleca gotować bewkit ok 10 minut - tak też zrobiłem i tu nasuwa się pytanie czy podczas takiego gotowania aromaty itp mogą się wygotować? Obecnie przygotowuję się do zrobienia kolejnego brewkitu - tym razem porter + płynny ekstrakt. Zastanawiam się czy gotować całość te 10 minut czy zagotować wodę, podgrzać obie puszki, wszystko wymieszać, pogotować 2 minuty i do fermentora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 10 minutowego gotowania bym nie rezygnował - w sumie zmniejszasz ryzyko infekcji a wpływ na gorycz / aromat wielki nie będzie. To jest brewkit + glukoza więc nie spodziewaj się nie wiadomo czego. Kiedyś robiłem wyłącznie brewkity i dopiero ich tuningowanie dawało jako takie efekty. Spróbuj uwarzyć coś z ekstraktów niechmielonych - taniej, lepsze efekty i niewiele więcej roboty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zavvias - użyj mniej wody następnym razem. Np. dopełnij do 20 albo 18L  a nie 23 jak w instrukcji. A co do odfermentowania - jak w brewkicie była większość cukrów fermentowalnych, to drożdże je zjadły. Możesz użyć też ekstraktu niechmielonego zamiast glukozy albo dodać cukru nie fermentowalnego - np. laktozy.

Generalnie zerknij na zapiski przedpiszcy (Jancewicz). Raz że z ekstraktów, dwa że są opisane również efekty - co nie za często się zdarza.

 

Edytowane przez mrmrooz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie w sumie mi się nasunęło bo zacząłem zacieranie niedawno i miałem okazje próbować pierwszego piwa a teraz także drugie juz do butelkowania się szykuje i zauważyłem, ze jest mało wyraziste: goryczkę czuc ładnie, ale samo piwo delikatnie wodniste. Z czego to wynika? Co poprawić zeby było bardziej treściwe ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie w sumie mi się nasunęło bo zacząłem zacieranie niedawno i miałem okazje próbować pierwszego piwa a teraz także drugie juz do butelkowania się szykuje i zauważyłem, ze jest mało wyraziste: goryczkę czuc ładnie, ale samo piwo delikatnie wodniste. Z czego to wynika? Co poprawić zeby było bardziej treściwe ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zasyp, drożdże, zacieranie, wysycenie. Wszystko może wpływać na odczucie wodnistosci. Podaj zasyp i jak zacierales.

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pale ale 5,3kg
Carapils 0,2kg
Munich 0,5kg
68°C-60min
76°C-10min
Tutaj pojawia się mały szkopuł bo balingometr się zbił i nowy kupiłem dopiero po około tygodniu od fermentacji. Odfermentowalo do 2blg z małym hakiem, a początkowe planowane było 14,7blg. Drożdże to Us-05, a slody większośc od weyermanna. Piwo było lane do probówki w celach testu blg. Fermentor ani razu nie był otwierany i piwo było dosc nagazowane i troche mętne. Tyle moge powiedzieć, więcej grzechów nie pamietam :P


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Chicken napisał:

Oskaliber na blogu z Twojej stopki przeczytałem, że:

 


Lactobacillus / Pediococcus. Czyli typowe bakterie kwasu mlekowego. Piwo będzie skwaśniałe i może mieć maślany smak diacetylu. Z mojego doświadczenia taki typ infekcji bardzo często rozwija się w brudnych liniach do wyszynku w knajpach z lanym piwem.

Czyli rozumiem, że moja linia rozlewnicza jest prawdopodobnie zakażona. A skoro tak to podejrzewam, że najlepiej będzie wymienić wężyk oraz zawór grawitacyjny. Czy mam martwić się również o fermentory?

Możesz mieć zakażone też fermentory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.