Quentin Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Witam . Uświadomcie żółtodzioba czemu Wasze zacne piwa drodzy piwowarzy nie mają swoich własnych oryginalnych nazw ? Czy dlatego , że zazwyczaj po każdej warce szukacie czegoś nowego i do poprzedniego piwa nie wracacie lub wracacie bardzo późno - a i tak po powrocie piwo nie wyjdzie identyczne jak pierwszym razem ? Wydawałoby mi się to fajnym pomysłem , byłoby kreatywne niczym tworzenie własnych nazw browaró , etykiet czy improwizacji piwnych . Liczę na odpowiedź . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 lenistwo, wymyślanie dla siebie nazw to trochę bezsensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tibek Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Dokładnie, lenistwo. Etykiet nie robię, markerem tylko numer warki na kapslu, to nawet nie miałbym gdzie tej nazwy umieścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja nazywam Lubię to, bo uwielbiam piwo i muzykę. Każde moje piwo ma nazwę pochodzącą od rockowego kawałka, który powinien pasować do danego piwa Góralczyk 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 mówcie za siebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slonx Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Trochę lenistwo, trochę brak czasu. Chciałem powymyślać do piw oryginalne etykiety, nazwy itp. ale właśnie, ostatnio mam bardzo mało czasu na warzenie (chociaż w wakacje się to zmieni), a co dopiero na projekty graficzne, w których nigdy nie byłem dobry. I tak cud, że udało mi się zrobić logo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Także staram się etykietować i nazywać własne wyroby, przynajmniej na razie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 po 100 warkach wam przejdzie banita12 i MateuszO. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Mam 39 i dalej mnie to bawi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 @jacer, ja rozumiem naklejanie etykiet, ale wymyslenie samej nazwy??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 (edytowane) http://www.piwo.org/topic/10209-nazewnictwo-piwa/page__st__40#entry215150 Edytowane 1 Lipca 2013 przez Usiu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 wymyślenie nazwy jest gorsze od naklejania. Nie mówiąc o robieniu etykiet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja etykietuje tylko piwa, które komuś daję, czasem się pokuszę o nazwę, jeśli piwo jest w ramach eksperymentów. A dla własnych potrzeb to śmig markerem po kapslu i tyle Same zasoby kreatywności wolę w całości poświęcić na piwo, a nie etykietę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 (edytowane) A dla własnych potrzeb to śmig markerem po kapslu i tyle I dlatego po dwóch tygodniach, zapomniałem co dostałem i piłem w ślepo. Tylki RIS by rozpoznany, bo w bączku, a i Blond (bo nie do pomylenia) - reszta znaków na kapslach była dla mnie tajemnicą PS Znajomi i rodzina, po otrzymaniu piw etykietowanych zaczynają pytać a co to Kölsch, Altbier czy Polskie Ale - czyli się chcą edukować, a to chyba dobrze po 100 warkach wam przejdzie Tego się obawiam Edytowane 27 Czerwca 2013 przez korzen16 stachu68 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbynek80 Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Bo mi się nie chce w to bawić nie nazywam, nie robię etykiet. Numer warki na kapslu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja się staram wymyślać i naklejam, ale może od następnej warki przestanę. Oklejam, bo teść niedowidzi i mógłby pomylić butelki. Z tego też powodu piwa mają nazwy łatwe do zapamiętania dla starszego człowieka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja czasami nazywam piwa tak aby sugerowało co jest w butelce. Np. "Ciemniaczek". Generalnie mam wszystkie potrzebne dane na kapslu. Nr warki, nazwa lub styl, blg.data warzenia i data butelkowania. Kiedyś pisałem tylko nr warki markerem, ale do identyfikacji były potrzebne notatki. Etykiety robię uniwersalne, ale bardzo rzadko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja etykietuje tylko piwa, które komuś daję, czasem się pokuszę o nazwę, jeśli piwo jest w ramach eksperymentów. Mam podobnie, z tym że teraz po prostu sobie w piwnicy rozkładam butelki i na tej półce stoi taka warka, na tej półce taka, itd; kiedyś dawałem etykietę z podstawowymi informacjami, a teraz nie ma czasu. Kapsli nie numeruję, bo to dla mnie za mało informacji, lepiej nawet dać taką małą etykietę-rodzaj, blg, moc, data niż jakiś tam numerek. Dlatego też jak komuś daję i coś dostaję to jednak garść informacji wymagam i od siebie i od drugiej osoby. Co do nazewnictwa, czasem jest, jeśli coś szczególnego, ale przeważnie odzwierciedla cechy danego piwa (kolor, smak), ewentualnie styl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qxa Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja etykietuje tylko piwa, które komuś daję, czasem się pokuszę o nazwę, jeśli piwo jest w ramach eksperymentów. A dla własnych potrzeb to śmig markerem po kapslu i tyle Same zasoby kreatywności wolę w całości poświęcić na piwo, a nie etykietę Mi dałeś piwa bez etykiet!!! WTF Ja też etykietuje piwa dla kogoś - dla siebie uważam to za stratę czasu. Doskonałą nazwą dla warki jest dla mnie nazwa stylu w jakim piwo jest uwarzone i numer warki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qxa Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Dodatkowo wkurzyło mnie że podajże jeden browar na birofili miał jakieś dziwne nazwy piwa i za cholerę nie wiedziałem w jakim to stylu bez czytania tony textu w opisie a w stanie nietrzeźwym jest to nie lada wyzwanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Liczę na odpowiedź. Dla mnie jako obserwatora jedną z rzeczy poruszających w domowym piwowarstwie, była własnie ta swoboda tworzenia nazw i etykiet. Jeszcze od czasu materiału w Wysokich Obcasach. Śledzenie galerii z konkursu etykiet piw domowych to straszna frajda. Jako początkujący uczestnik tego zamieszania, staram się wymyślać, projektować i kleić. Na poziomie dotychczasowego wypustu jest to ciekawe i nie męczy - co dalej, zobaczymy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baradnor Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Ja nazywam Lubię to, bo uwielbiam piwo i muzykę. Każde moje piwo ma nazwę pochodzącą od rockowego kawałka, który powinien pasować do danego piwa Nazwa piwa będącą nazwą kawałka rockowego (a właściwie metalowego)? Dobry plan. Myślałem o the lost art of goat sacrificing - porter z dodatkiem koziej sierści . Nadawałoby się również butchered at born, live cannibalism i gilded cunt. Zaleta taka, że mało kto takie piwo by przyjął i więcej by zostało w piwnicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 a ten kawałek nie nazywał się butchered at birth? CC jeszcze nie dawałem na etykiety, na razie jest bardziej rockowo niż metalowo baradnor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baradnor Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 a ten kawałek nie nazywał się butchered at birth? CC jeszcze nie dawałem na etykiety, na razie jest bardziej rockowo niż metalowo Racja at birth. Mea culpa. Zastanawiam się tylko jaki to by musiał być styl? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Radler malinowy ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się