Skocz do zawartości

Piwowarów nocne rozmowy


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Ja właśnie w poniedziałek mam zepchnąć swojego rzęcha ze skarpy ;) Laweta i pa pa. Żeby nie zapeszyć to chyba za ponad miesiąc będę jeździć volvo. Jednak z tym jest problem taki , że jak już raz kupisz volvo to marki nie zmienisz do końca życia. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie w poniedziałek mam zepchnąć swojego rzęcha ze skarpy ;) Laweta i pa pa. Żeby nie zapeszyć to chyba za ponad miesiąc będę jeździć volvo. Jednak z tym jest problem taki , że jak już raz kupisz volvo to marki nie zmienisz do końca życia. :cool:

 

eee tam :)

Jeździłem w lipcu przez miesiąc zastępczym S40 gdy w moim pękł łańcuch rozrządu (żeby było śmieszniej na przebiegu samochodu 80kkm i sprawdzonym napinaniem miesiąc wcześniej) i ?

Ok, komfort jazdy duży. (ale bez szału)

Ok, milion drobnej elektryki/elektroniki (tu światełko, tam nawiew, tu szyberdach w 5 pozycjach etc) jak stilo czy scenicu, z tym że tu wszystko działało :-)

Ok, hiperkomfortowe siedzisko

Szału nie było z osiągami, automat wchodził w tryb sportowy i redukował jak mógł :-)

Najwieksze rozczarowanie to spalanie: 13l/100 E95 w mieście przy uważaniu jak jeżdzę i 10 na trasie.

ergo: fajny samochód, nawet bardzo fajny ale nieadekwatny do ceny. Z przyjemnością odebrałem swój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja musialem zmienic podejscie do aut. Silnik 1.8 automat zamienilem na 1.4, ale za to tym razem wybralem auto prawie nowe, za to kompletnie gole. Brak klimy (w szkocji klima to wishful thinking, podobnie jak kabriolety), manualne lusterka, ... golas istny golas, ale dobra strona to to, ze nie ma co sie zepsuc ;). No i podatki niskie i spalanie polowa tego co moje poprzednie auto.

 

Volvo fajne auta... niestety koszty serwisu sa kosmiczne, podobnie ubezpieczenie i podatki ... na auto mnie moze byloby stac, na utrzymanie juz nie za bardzo.

 

Kurde, ceny paliw znowu ida w gore... 134p za litr i nie wyglada by mialo to sie zmienic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje V40 2.0T dostało u nas dożywocie, zajeżdżę je na śmierć. To najfajniejszy samochod w moim życiu i następny to też będzie Volvo, tylko nie wiem kiedy, bo na razie jest 250k na blacie, a on się prawie wcale nie starzeje. Do 500k dociągnie bez problemu. Oczywiście, tylko i wyłącznie turbobenzyna. Bananowóz. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaczu nie ma. Jak na 2 litry w benzynie, oczywiście. Bo porównując do Tico to oczywiście żłopie jak smok. :P

 

Silniki w Volvo z serii VME mają mniejszy apetyt na paliwo w wersji doładowanej, niż w wersji wolnossącej.

 

Tomek, tankowanie 60 litrów benzyny do Octavii czy Vectry jest tak samo bolesne jak do Volvo. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Ja z założenia ekonomicznego jeżdżę na gazie. Z ekonomicznym rozrzewnieniem wspominam czasy 7,5 l/100 km w swifcie. Astra ciągnie 2 litry więcej. Za to kombi to kombi. Do tego astry aż tak nie rdzewieją. W swiftach nie rdzewieją tylko plastiki (a i tego nie jestem pewien).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze volvo może i było pierwsza klasa, niestety najnowsze modele już nie trzymają tej jakości...

 

Mój szef ma dwuletnie V70. W ciągu tych dwóch lat 4 razy był w warsztacie bo wyciekał mu płyn chłodniczy i komputer pokładowy wskazywał problem. 3 razy analizowali, wymieniali uszczelki, prześwietlali czym się dało w końcu wymienili cały silnik :-) Za każdym razem auto dwa tygodnie w warsztacie bo albo nie mieli części albo fachowca. Po wymianie silnika w końcu cisza. Ciekawe na jak długo... Gwarancja się już niestety skończyła.

 

W międzyczasie sypnęło się parę innych rzeczy: czujniki parkowania i ustawienie przednich lamp notorycznie głupieją. O ile czujniki czasem działają, czasem nie, o tyle lampy standardowo po pary dniach zmieniają ustawienie (ustawiają się automatycznie pod właściwym kątem).

 

Niemniej jednak spalanie nadal cudnie niskie w dieslu. Ale to silnik Forda nie Volvo :-)

Edytowane przez hagar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obecnie montowane to mieszanka myśli technicznej z Peugeot/Citroen (1.6D i 2.0D), Mazdy (wszystkie GTDI), Porsche (2.4T, 2.9T, "stare" T5 m.in. z V70 i XC70, T6) i własnej (D5).

Mój wspólnik miał jeszcze miesiąc temu V70 4x4 z silnikiem 2,4T. Jechało to to przepięknie, 230 było przeżyciem. Ale wachy żarło tyle ile sie wlało :-) Zaś po 110 tyś turbina zaczęła świszczeć, świszczeć aż padła :) Trza było szukać nabywcy :D Na razie jeździ Ducato, jak mówi ze smutkiem: to nie to samo :lol:

 

Z drugiej strony nowe samochody to IMHO regres

miałem dla pracowników nowy salonowy P 107 w którym układ cierny rozsypał się przy 18kkm (peugeot odmówił gwarancji trzeba było dogadywać się inaczej...)

znam Forestera salonowego, oszczędzanego, który ma problemy z przeżyciem czwartego roku - jak do tej pory 2x pompa, skrzynia, a ostatnio cały silnik do wymiany. Klocki z tarczami dwa razy w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z drugiej strony nowe samochody to IMHO regres

Nie da się ukryć niestety... Założenie jak ze wszystkim - ma wytrzymać okres gwarancji. Potem niech się sypie to klient kupi nowy. Biznes się musi kręcić... a rynek wymaga cięcia cen, a tego bez obniżki jakości są w stanie dokonać tylko Japończycy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

crocco. Mialem swifta. Nie zauwazylem kiedy wypadla mi dziura w podlodze, taka 10x30 cm do tego prog. Belka pod silnikiem sito, a najgirsze miejsce w swiftach to mocowanie przedniego wahacza. Jak sie posypie to nie pospawasz by trzymal geometrie. Odchyl dywan i zdziwisz sie, ze mimo iz masz od spodu nienaruszona konserwacje od wewnatrz rdza zajada podloge.

Mialem rocznik 1998 i przebiegi rzedu 25-30 tys. i pewnie to tez wplynelo na rdzewienie.

Tak na marginesie. Czy jakies 2 lata temu wezwali Cie na wymiane wadliwych przednich amortyzatorow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezwali,wymienili choć były w idealnym stanie.Teraz jakoś trochę dziwnie się jeździ i piszczą koła z przodu.Żaden mechanik nie wie dlaczego a nie chcę wymieniać wszystkiego bo im się tak zdaje.

Pod dywanikiem ani dziury ani rdzy ani w innym zakątku auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.