Undeath Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Ja też wiedzy nie szukam na blogach, ale akurat zebrał on wiedzę o tym zapachu z paru książek, a wypisywać od nowa mi się nie chce. Czyli co twierdzisz, że DMS nigdzie nie ma, a wszyscy mylą ten zapach z innymi siarczkami? Proszę cię, pogadaj z certyfikowanymi sędziami albo tych co biorą czynny udział w konkursach, zobaczysz, że ten problem jest i nikt go nie wyssał z palca. te trzy rzeczy co wypisałem tyczyło się browarów domowych, w dużych browarach przy cięciu kosztów ponosi winę jedynie słód, który może być podłej jakości, stąd ten zapach u nich. Ja oczywiście piszę o czystej formie DMS czyli zapach puszki z kukurydzą, inne aromaty kapusta itp. to podobna grupa zapachów ale nie chodzi teraz o nie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 (edytowane) tak sądzę że przypadki piw "kupnych" z dmsem są źle identyfikowane, odbywają się na zasadzie czuje gotowane warzywa=DMS kurczę ale zrobiłem offtop Edytowane 29 Września 2014 przez dhanab Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 W browarach restauracyjnych często jest dms, wynika on z częściowego gotowania pod przykryciem, co zmniejsza ilość potrzebnej energii i koszt uwarzenia piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 ale sobie wymyśliłeś, to że nie ma komina nie znaczy że opary nie są odprowadzane, te atrapy w browarach restauracyjnych wystarczyły by do odprowadzenia oparów z kadzi 10x większej ale taki cienki komin na takiej małej kadzi optycznie wyglądał by słabo dlatego jest atrapa, także dlatego że nie ma sensu robić dodatkowej wentylacji skoro można od razu opary skroplić i do kanału, do tego często masz kocher z parasolem który powoduje lepsze odparowanie dms i także zmniejsza potrzebną energie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 (edytowane) większość ip na rynku bazuje na słodzie pale ale(sprawa ursy także) a często widzę w ocenach dms i zastanawiam się skąd,może zagalopowałem się troszkę pisałem z telefonu, z resztą nie napisałem że nie może go być tylko że nie ma skąd się pojawić Pisałeś o ejlach, nawet jeśli zawęzić do IPA, to stawiam na to że podstawowym słodem jest jednak pilzneński. Edytowane 29 Września 2014 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biniu Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 no proszę cię takie błędy jak "słabej jakości surowca, nieodpowiedniego za słabego wrzenia brzeczki oraz wolnego chłodzenia po wyłączeniu palnika" można popełnić w browarze przemysłowym? za długie chłodzenie na wymienniku płytowym? słabej jakości słód? Schłodzenie nawet 10 hl przy słabym wymienniku (słabe ciśnienie wody w sieci, czy za słaby agregat wody lodowej etc.) może trwać i z 2 h lub więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 i to wszystko spowoduje powstanie tyle dms że ubije aromat chmielowy w ipie a w niektórych przypadkach dowali jeszcze kanalizą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 (edytowane) Ale Ty zmieniasz tematy. Najpierw twierdziłeś że pilsa zrobić łatwiej niż IPĘ, że chmiel w IPA nie przykrywa wad, i łatwiej je wyczuć niż w pilsie. Później twierdziłeś że w górniakach nie ma prawa być DMSu. Kiedy się okazało że DMS w górniakach jednak jest, to miałeś argument, że górniaki są warzone na słodzie pale ale i DMS nie ma się skąd brać. Kiedy się okazało że w większości są warzone na pilzneńskim, a w browarach przemysłowych też są warunki do jego powstawania, czyli są argumenty że DMS jednak może się pojawić, to nagle wyskakujesz z kanalizą i ubiciem aromatu chmielowego. Edytowane 1 Października 2014 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 ale przekręcasz moje słowa, nie napisałem że w górniakach nie ma prawa być dmsu tylko że nie ma się skąd wziąć, a co już wyjaśniałem chodziło mi o to że nie bazują na słodzie pilzneńskim co zmniejsza ryzyko powstania dmsu, było to w kontekście pils ipa jak mi się zdawało no ale my mistake ktoś mógł nie zrozumieć, ale już to wyjaśniałem. Ty twierdzisz że w browarach restauracyjnych często jest dms bo jest tam "gotowanie pod częściowym przykryciem" co świadczy o tym jak słabo znasz temat tak że się nie dogadamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Ty twierdzisz że w browarach restauracyjnych często jest dms bo jest tam "gotowanie pod częściowym przykryciem" co świadczy o tym jak słabo znasz temat tak że się nie dogadamy To akurat poniekąd jest prawdą, bo takie browary bez wyciągu, skraplaczy czy innymi ograniczeniami związanymi z odprowadzeniem oparów istnieją. I faktycznie problem dms, tam istnieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 To że w browarach restauracyjnych często jest DMS to nie jest tylko moje odkrycie, choćby tutaj i tutaj też jest o tym napisane. Usłyszałem kiedyś takie wyjaśnienie, więc o tym napisałem. A nie wiem kto słabiej zna temat na który się wypowiada, ja czy osoba twierdząca że: no proszę cię takie błędy jak "słabej jakości surowca, nieodpowiedniego za słabego wrzenia brzeczki oraz wolnego chłodzenia po wyłączeniu palnika" Już Biniu Ci napisał o chłodzeniu, słabe wrzenie brzeczki - mniej energii potrzebnej do jej grzania i oszczędność kasy, w przypadku słodu podobnie - były pogłoski nie wiem czy prawdziwe, że problem ursy mógł być spowodowany tańszym, ale gorszym jakościowo słodem. pils nie wybacza błędów bo nie ma co wybaczać bo przy nim nikt nie kombinuje z dodatkiem siana czy innych cudów te "wady" biorą się właśnie z używania dużych ilości chmielu i jakiś cudacznych dodatków Tak, najpopularniejsze wady takie jak dms, diacetyl, kanaliza, utlenienie, itp są spowodowane przez chmiel i inne wynalazki w ejlu dms nie ma skąd się pojawić, mogą być inne związki siarkowe, Już było Ci wyjaśnione, jednak ma się skąd pojawić. dodaję to że fermentacja dolna jest bardziej przewidywalna Tak samo jak górna, odpowiednio pilnujesz temperatur zadawania drożdży, fermentacji, i ilości drożdży, i masz tak samo przewidywalną fermentację. W dolniakach dochodzi do tego konieczność zastosowania przerwy diacetylowej, więc jest trochę trudniej. No i w dolniakach każdy błąd będzie wyczuwalny, w eilach estry mogą część poprzykrywać. po prostu jak się pojawi jakaś wada czy to w ejlu czy pilsie to nic nie zrobisz z tym że w pilsie będzie łatwiej wyczuwalna ale prawdopodobieństwo pojawienia się wad jest o wiele większe w ipach W eilu takim jak IPA możesz przykryć lekką wadę dużą ilością chmielu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 (edytowane) Bartek nie ma sensu i tak wie swoje... Od momentu w którym padło stwierdzenie, że DMS w piwach nie ma, a setki piwowarów myli ten zapach z innymi siarczkami nie było po co się kłócić, pewnie u URSY też nie było tego zapachu w piwach i ludzie zrazili się do niej przez swoją niewiedzę! Ja proponuje zakończyć tą dyskusję i wrócić do tematu. Edytowane 2 Października 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 z wami też jest sens rozmawiać, potraficie tylko krzyczeć tak jak została zjechana ursa i ostatni twój popis na bbizie miałem już nic nie dodawać ale jeszcze słowo ode mnie, nie zaplanujesz fermentacji tak jak przy dolniakach bo górne potrafią odfermentować gro ekstraktu w kilka godzin w 18st, do tego nie widzisz problemu z różnym opadaniem tych drożdzy, no ale może w domu nie ma problemu a no i w dodawaniu dużych ilości chmielu na zimno nie widzisz problemu utleniania, tyle odemnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Co ty chłopie w ogóle piszesz? Zastanów się chwilę. URSY nikt nie jechał, zaczęła się normalna dyskusja, że piwa są słabe, a do tego posiadają wiele wad, wielu ludzi zna Agnieszkę i pisało do niej w tej sprawie. Nikt jej nie jechał ale nikt też się nie krył z tym że jej piwa były słabe, choć wydała już ich 8 na rynek! Niestety kontaktem okazała się jakaś inna osoba co występowała w jej imieniu i zaczęła pisać najzwyklejsze chamskie posty i jeździć po ludziach! Od tego momentu część osób nie wytrzymała i zaczęła się najazdówka na ich piwa, a jak napisali, że DMS w ich piwie to wina siarczanowej wody to można było pęknąć ze śmiechu. Grom osób potwierdzi ci też, że mieli problem z DMS-em i to nie wina ich wody! Więc twoja teoria trochę przeczy temu co mogliśmy spotkać w Uhercach, tu też stwierdzisz że DMS był mylony z innym zapachem, choć wielu sędziów i sensoryków piwnych go potwierdzało? może oni też się mylą... nie zaplanujesz fermentacji tak jak przy dolniakach bo górne potrafią odfermentować gro ekstraktu w kilka godzin w 18st, do tego nie widzisz problemu z różnym opadaniem tych drożdzy, no ale może w domu nie ma problemu LoL tyle mogę napisać na to zdanie, wprowadzasz ludzi w błąd! Tak samo jak i przy fermentacji dolnej, tak samo przy górnej w pierwszych 72h przerabiane jest około 80% ekstraktu przez drożdże! Masz ubytki w wiedzy, podstawa, wiki pisze: "Fermentacja postępuje w sposób nieliniowy, przyjmuje się, że 80% cukrów jest przerobione przez początkowe 20% czasu fermentacji, dlatego najważniejsze jest aby pilnować temperatury przez te pierwsze godziny i dni, kiedy drożdże namnażają się i fermentacja jest bardzo burzliwa." i jest to bez względu na rodzaj fermentacji! Dolnej fermentacji piwa w późniejszym etapie wolniej przerabiają cukry, ale dodam, że ten pkt. w wiki był pisany pod lagery! a no i w dodawaniu dużych ilości chmielu na zimno nie widzisz problemu utleniania, Czy każde dodanie dużych ilości chmielu na zimno powoduje utlenienie? Mylisz pojęcia, utlenienie to starzenie piwa, nie jest bezpośrednio związane z chmielem. Chmiel utlenia nam się też przed dodaniem do piwa, w granulacie i w szyszkach, jak się doda utleniony chmiel do piwa to nic dziwnego, że siano powstaje w gotowym produkcie. Jednak jak się używa go w miarę świeżego albo dobrze przechowanego to piwo będzie dobre i ładnie pachniało. Więc starzenie piwa (gotowego) nie ma nic z tym wspólnego, jak był sianowaty chmiel przed użyciem go tak będzie ten zapach w piwie. Od ogromnych ilości chmielu piwo też ci się nie utleni, przecież jest ono swoistym konserwantem... poczytaj historię o mocniej chmielonych India Pale Ale, to może zrozumiesz dlaczego. Chmiel ma wydłużać też trwałość piwa! W dodawaniu dużych ilości chmielu widzę problem taki, że nowe browary mając mało doświadczenia walą go bez opamiętania i bez względu na rodzaj piwa, przechmielielają je tak że mordę wykręca, i przykrywa wszystkie wady, a potem twierdzą, że jest wszystko okej! A jak komuś się nie podoba twierdzą, że to "piwo dla prawdziwych hopheadów" i mamy się cieszyć, że takie jest, po za tym ludzie je kupują i nie narzekają. Szkoda tylko, że w teraz jest taki czas i nie nasycony rynek, że ludzie każde gówno kupią pomimo tego, że nie jest nawet dobre to piwo. I od tego też ta dyskusja się zaczęła, czy drogę jaką obierają browary jest sypanie chmielu na łopaty czy raczej dążenie do balansu i dobrego piwa. Nie wiem skąd czerpiesz swoje teorie i dlaczego naginasz tak wiele faktów do nich, ale podeprzyj choć coś argumentami albo jakieś przykłady daj chociaż chociaż, a nie piszesz takie rzeczy wprowadzając inne osoby w błąd! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Dokladnie dhanab piszesz bzdury, aż ciężko nie zareagować bo jeszcze ktoś to przeczyta, uwierzy i będzie innym to przekazywał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biniu Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Piwa są przechmielone najpewniej dlatego, że w kontraktowcach przenoszą chmielenie bezpośrednio ze swoich domowych warzelni na dużą przemysłową, a tam naprawdę czasy chmielenia trzeba zupełnie inaczej dobierać, ilości również. Wspominałem o godzinnym chłodzeniu ileś tam hl brzeczki gorącej. Jak wrzucą po wyłączeniu grzania chmiel na aromat to przez godzinę będzie on jeszcze w temperaturze 90-95°C i z aromatu nic nie zostanie, a wyjdzie mega goryczka, bo izomeryzacja jak wiemy cały czas postępuje. To tylko taka moja teoria Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Biniu jasne, że między innymi z tego to wynika, ale z drugiej strony jest przecież tam osoba odpowiedzialna za warzelnię, która zna sprzęt i powinna ostrzec o takiej możliwości. Jakoś niektóre kontrakty miały dobry start np. Birbant, Raduga albo Faktoria ich piwa nie były przechmielone i były w miarę dobre. Są dwa wytłumaczenia tego jeszcze oprócz twojego, złe przeliczenie ilości chmielu, albo specjalny zamiar dodanie takiej ilości, bo jest taka moda, a jak będzie dużo chmielu to zakryje to i owo. To tylko spekulacje, jak jest tego się nie dowiemy Zostaje samemu dążyć do ideału w swoim browarze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zapleciony Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Dhanab jedno wiedza o DMS drugie praktyka. Spróbowałem już kilkadziesiąt piw od młodych piwowarów i muszę powiedzieć, że najczęstszy błąd w piwie jaki spotykam to nie infekcje ani błędna fermentacja, tylko właśnie DMS! Do tego ten zapach spotykam co którymś tam piwie kupnym... Tak, tak, najczęściej czujesz DMS i to w formie czystej Ja oczywiście piszę o czystej formie DMS czyli zapach puszki z kukurydzą, inne aromaty kapusta itp. to podobna grupa zapachów ale nie chodzi teraz o nie! najprawdopodobniej nie potrafisz zidentyfikować tego słodko-kukurydzianego zapachu jako zapachu słodu pilznieńskiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 (edytowane) LoL tyle mogę napisać na to zdanie, wprowadzasz ludzi w błąd! Tak samo jak i przy fermentacji dolnej, tak samo przy górnej w pierwszych 72h przerabiane jest około 80% ekstraktu przez drożdże! To nie jest prawda, zobacz na wykresy kinetyki fermentacji udostępnionej przez Fermentisa dla jego drożdży lagerowych: http://www.fermentis...ng/tips-tricks/ (pierwsza broszura, strona 12) na wiki dużo jest już nieścisłości, pisana była kilka lat temu a obecnie poziom wiedzy piwowarskiej wśród piwowarów domowych w Polsce bardzo się podniósł Edytowane 2 Października 2014 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 (edytowane) najprawdopodobniej nie potrafisz zidentyfikować tego słodko-kukurydzianego zapachu jako zapachu słodu pilznieńskiego. Skąd żeś wyciągnął takie stwierdzenie? Widzę, że wciąż budujemy ciekawe teorie... Wychodzi na to że zapach kukurydziany to naturalna część piwa. pilzneński jak coś może pachnieć zbożowo, po to go gotujemy żeby pozbyć się zapachu kukurydzy i jak jest ten zapach w piwie to jest to DMS, który jest wadą koniec kropka. Robiłeś kiedyś piwo 100% pilzna? Jak pachniało ci słodkawo-kukurydzianie to dziwne, bo tak prawidłowo zrobione piwo nie pachnie edit: Jeszcze jeżeli chodzi o piwa z dodatkiem kukurydzy w zasypie (kaszki albo ekstraktu) to pachnie jeszcze całkiem inaczej, miałem okazję pić 100% ekstraktu kukurydzianego i sam robiłem dwa piwa z kaszką. LoL tyle mogę napisać na to zdanie, wprowadzasz ludzi w błąd! Tak samo jak i przy fermentacji dolnej, tak samo przy górnej w pierwszych 72h przerabiane jest około 80% ekstraktu przez drożdże! To nie jest prawda, zobacz na wykresy kinetyki fermentacji udostępnionej przez Fermentisa dla jego drożdży lagerowych: http://www.fermentis...ng/tips-tricks/ (pierwsza broszura, strona 12) na wiki dużo jest już nieścisłości, pisana była kilka lat temu a obecnie poziom wiedzy piwowarskiej wśród piwowarów domowych w Polsce bardzo się podniósł Dobra faktycznie masz rację, odrobinę wolniej dla alesów 80% dla lagerów od 50 do 65%, ale do kontekstu jaki przytacza tu dhanab nie ma to wielkiego znaczenia, tak samo jak przy dolnej fermentacji tak samo przy górnej fermentacja to rzecz podobna przy procesie... Nie można twierdzić, że górna jest nieprzewidywalna, szybsza tak, ale jak się zapewni odpowiednie warunki jest tak samo "przewidywalna" jak i dolna. No niestety wiki jest z wieloma stwierdzeniami w plecy, ale jak każdy tam zacznie grzebać i redagować to nie dojdziemy do ładu z nią. Dobra Panowie wróćmy do tematu, albo niech Moderatorzy wydzielą ten temat, żeby nie był zaśmiecony ten. Edytowane 2 Października 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 jeszcze poofftopuję Dobra faktycznie masz rację, odrobinę wolniej dla alesów 80% dla lagerów od 50 do 65% Powiedzmy, bo może już oślepłem od tego piwa ale dla mnie po 72h dla W-34/70 jest max 30-40% (i to przy 12-14°C) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 (edytowane) jeszcze poofftopuję Dobra faktycznie masz rację, odrobinę wolniej dla alesów 80% dla lagerów od 50 do 65% Powiedzmy, bo może już oślepłem od tego piwa ale dla mnie po 72h dla W-34/70 jest max 30-40% (i to przy 12-14°C) Patrzyłem już na skalę 5 dni, która tam jest na dole Wtedy dla alesów jest 45-70% po 72 h jak rozpatrywać w ten sposób przy 18-20C. Swoją drogą nie za wysoka ta temperatura dla lagerów wg. nich? Przy takiej na W34/70 miałem trochę estrów w piwie Ale pewnie to do celów badawczych. Edytowane 2 Października 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Ale pewnie to do celów badawczych. Pewnie tak, no i to temp. piwa, u nas częściej się mierzy otoczenia a to może być 1-2°C różnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Efekt zamierzony czy nie, ale piwa szybko znikają ze sklepów. Patrząc tylko po internetowych piwo było w 3 na 6 w których widziałem a tylko w jednym jest jeszcze dostępne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zapleciony Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 (edytowane) Użytkownik Zapleciony dnia 02 październik 2014 - 10:26 napisał najprawdopodobniej nie potrafisz zidentyfikować tego słodko-kukurydzianego zapachu jako zapachu słodu pilznieńskiego. Skąd żeś wyciągnął takie stwierdzenie? Widzę, że wciąż budujemy ciekawe teorie... Wychodzi na to że zapach kukurydziany to naturalna część piwa. pilzneński jak coś może pachnieć zbożowo, po to go gotujemy żeby pozbyć się zapachu kukurydzy i jak jest ten zapach w piwie to jest to DMS, który jest wadą koniec kropka. Czyli nie wiesz jak pachnie słód pilznieński nieprzykyty innymi słodami albo zapachem chmielu. Posiada on ten składnik, który powoduje, ze nagminnie jest on uznawany za zapach słodkiej kukurydzy, i dalej juz opisywany jako "czuje DMS, bo czuję słodką kukurydze". Chyba tylko Kopyr potrafi to rozróznić, reszta "wie lepiej', i dla tej reszty, by nie wyczuła DMS we wszystkich piwach bez DMSu, udzielono w opisie piwa Munich Helles podpowiedzi "przyjemny zbożowo słodki, dominuje czysty zapach słodu pilzneńskiego. Niski do średnio niski korzenny zapach szlachetnego chmielu i lekki aromat DMS (wynikający z pilzneńskiego słodu) na drugim planie." Edytowane 2 Października 2014 przez Zapleciony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się