Czes Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 - jak wygląda nasz statut? Tu trzeba by wyłonić jakąś grupę roboczą, która uzgodniłaby jakąś wersję między sobą i następnie zaprezentowałaby ją do oceny publicznej. Ochotnicy? Ups, propozycja statutu dzięki Arturowi pojawiła się w wątku zanim do niego przystąpiłem. Myślałem, że to tylko oryginał winiarzy. Oczywiście możemy pracować na nim właśnie. Mnie specjalne tytuły dla członków zarządu wydają sie nieco infantylne i zbędne. Co do życzeń w stronę Barrowa, to mogą być zadaniowe jak np sfinansowanie szkolenia degustatorów, pokrycie kosztów wydawania periodyku przez pierwszy rok działaności, itp., itd., albo prośba o dofinansowanie budżetu z pozycji członka wspierającego Stowarzyszenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Mnie specjalne tytuły dla członków zarządu wydają sie nieco infantylne i zbędne. Osobiście również uważam za zbędne. Trochę mi się to zbyt po staropolsku kojarzy a to ma być nowoczesne i prężne stowarzyszenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Myślę, że było by to lepsze niż branie do Jury ludzi z koncernów lub urządzanie łapanek przed konkursami Koncernom powinno zależeć aby nawet ich piwa ocenił ktoś obiektywnie. Sam widziałeś jaka była patologia podczas konkursu w Łodzi. widziałem , dlatego uważam że koncernom nie zależy na obiektywnej ocenie choć jak już gdzieś pisałem podobno pod względem sensorycznym tym piwom nie można nic zarzucić , a smakowo to inna sprawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 widziałem , dlatego uważam że koncernom nie zależy na obiektywnej ocenie choć jak już gdzieś pisałem podobno pod względem sensorycznym tym piwom nie można nic zarzucić , a smakowo to inna sprawa Według mnie biorą ludzi z koncernów, bo nie ma przeszkolonych w Polsce degustatorów nie związanych z koncernami. Maciej Chołdrych i co dalej? Jeszcze kilku i koniec. Nawet na WWP w tym roku była łapanka przed konkursem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marusia Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 urządzanie łapanek przed konkursami Jeśli masz na myśli tę "łapankę", o której ja myślę, to ja się cieszę, że organizatorzy Jesiennego Spotkania Browarników, właśnie po opiniach po konkursie łódzkim, zdecydowali się, choć w ostatniej chwili, na taką decyzję. Udało mi się skompletować 9 jurorów po przeszkoleniu sensorycznym Maćka Chołdrycha (no dobra, dwóch nieprzeszkolonych, ale z dobrym nosem ), zatem nie przesadzajmy, że taka straszna łapanka Chyba, że masz na myśli Warsztaty - to fakt, do tej pory była to częściowo improwizacja z mojej strony, ale z roku na rok jury jest coraz ciekawsze i staram się dążyć do wyeliminowania przypadkowości doboru. Przepraszam za offtop, ale poczułam się wywołana do tablicy, a na temat się nie mogę wypowiadać, bo Czes zabronił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2artur2 Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Z roku na rok na różne konkursy piwowarskie jest zgłaszanych coraz więcej piw, natomiast właśnie brakuje profesjonalnych sensoryków (?) piwa. Myślę, że szkolenia to dobry pomysł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Jeśli masz na myśli tę "łapankę", o której ja myślę, Nie, bardziej o tą przed WWP. Dlatego jestem za tym aby stworzyć grupę np. 20 osób, która by była bardzo dobrze przeszkolona np. przez M. Chołdrycha. A gdyby za to zapłacił Żywiec to wcale bym się nie pogniewał. Wiem, że to jest praca na lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Z roku na rok na różne konkursy piwowarskie jest zgłaszanych coraz więcej piw, natomiast właśnie brakuje profesjonalnych sensoryków (?) piwa. Myślę, że szkolenia to dobry pomysł. profesjonalnych czyli zawodowych ? Szkolenie jest długie i kosztowne -kto za to zapłaci Wyjazdy na konkursy też kosztują Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 profesjonalnych czyli zawodowych ? Szkolenie jest długie i kosztowne -kto za to zapłaci Wyjazdy na konkursy też kosztują Pooglądaj sobie tą stronę www.bierkeurmeestersgilde.nl/ Na zdjęciach zobaczysz, że są to sami starsi panowie. Sami szkolą, sami egzaminują i tylko najlepszych z najlepszych przyjmują w swoje szeregi. Wiesz, nie ma obowiązku uczestniczenia jako juror w każdym konkursie. Wolna wola. Ci z NL mają swoją Gildię i pewnie ze składek finansuja wyjazdy i wycieczki po browarach w całej Europie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Na zdjęciach zobaczysz, że są to sami starsi panowie. Sami szkolą, sami egzaminują i tylko najlepszych z najlepszych przyjmują w swoje szeregi. to jeszcze mam ładnych kilka lat Wiesz, nie ma obowiązku uczestniczenia jako juror w każdym konkursie. Wolna wola. Ci z NL mają swoją Gildię i pewnie ze składek finansuja wyjazdy i wycieczki po browarach w całej Europie. tak wiem , ale jak ktoś (np GŻ ) Tobie zapłaci za szkolenie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 tak wiem , ale jak ktoś (np GŻ ) Tobie zapłaci za szkolenie ... To co? Powinni zrozumieć, że to jest też w ich interesie, abyśmy nie mogli krytykować ich konkursów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 To co? Powinni zrozumieć, że to jest też w ich interesie, abyśmy nie mogli krytykować ich konkursów tylko ich "interes" nie zawsze może być naszym " interesem" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 tylko ich "interes" nie zawsze może być naszym " interesem" Myślisz, że nie chcą wybrać ze swoich wyrobów najlepszych? Wiem, że robi się konkursy aby później chwalić się nagrodami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Myślisz, że nie chcą wybrać ze swoich wyrobów najlepszych? Wiem, że robi się konkursy aby później chwalić się nagrodami. Na pewno chcą , tylko aby się chwalić to konkursy trzeba wygrać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Nad czym się tu zastanawiać. Zaproponować możemy, nic nie tracimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 oczywiście , ale jak zaczniemy od początku o zbyt wiele prosić to mogą się zniechęcić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 (edytowane) oczywiście , ale jak zaczniemy od początku o zbyt wiele prosić to mogą się zniechęcić Na tym to polega. Trza mieć z czego schodzić aby osiągnąć to co się chce. Klientowi trza mowić wyższą cene aby sobie ją zbił i żebyś ty zarobił to co chciałes zarobić. >anteks Za powstaniem takiej grupy przemawia również fakt, że panowie, którzy zasiadają w twoim konkursie Grodzisza nie będą żyli wiecznie, nie oszukujmy się. A fajnie by było gdyby mogli jeszcze komuś przekazać swoją wiedzę. Edytowane 10 Października 2009 przez jacer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 Dłubię w statucie w oparciu o znane mi teksty statutów Grodziskiej Akademii Piwa oraz Stowarzyszenia Małych i Średnich Browarów Polskich (obecnie Regionalnych Browarów Polskich). Oba stowarzyszenia działają marnie, ale to chyba nie wina ich statutów Wklejam najciekawszy dla nas ROZDZIAŁ II CELE I SPOSOBY ICH REALIZACJI § 7 1. Podstawowym celem Stowarzyszenia jest upowszechnianie wiedzy o tradycyjnych sposobach wyrobu piwa jako polskiej i światowej spuściznie cywilizacyjnej i kulturowej. Jednocześnie w upowszechnianiu tym Stowarzyszenie sięgać będzie do współczesnej wiedzy z zakresu nauk o żywności, chemii, mikrobiologii. 2. Stowarzyszenie będzie realizować swoje cele poprzez: a) nauczanie warzenia piwa na niewielką skalę w sposób tradycyjny, b) upowszechnianie wiedzy na temat różnych stylów piwa, c) szkolenia w zakresie ogólnej technologii piwowarstwa, d) szkolenia w zakresie sensorycznej oceny piwa, e) organizowanie dorocznego ogólnopolskiego Konkursu Piw Domowych oraz konkursów lokalnych, f) wydawanie specjalistycznego drukowanego periodyku (kwartalnika) dla członków, g) prowadzenie otwartego portalu internetowego łącznie z forum, h) upowszechnianie i organizowanie tzw. piwnej turystyki i krajoznawstwa, i) podejmowanie innych działań wynikających z uchwał i przepisów szczególnych. Tak więc za podstawowy cel uznaję edukację. Ci, co to tutaj przeczytają mają pewno prawo uważać się już za wyedukowanych, ale chodzi o rzesze innych Zapytacie, a gdzie tu lobbing etc.? Najpierw udowodnijmy, że potrafimy się zrzeszyć i być aktywnymi, że stanowimy jako Stowarzyszenie "solidną kupę" , a później możemy ewentualnie lobbować - edukacja to tylko cel podstawowy , nie jedyny, a pkt 2 (i) zostawia nam otwartą furtkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 To do przodu. Zakładajmy bo szkoda czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wassyl Opublikowano 12 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2009 hej, czy aby utrzymać spójność dokumentu (a konkretnie z § 8 punkt 2p) nie powinniśmy też dodać do § 7 punkt 2 zapisu o współpracy z organizacjami krajowymi i samorządowymi? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 12 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2009 Wassyl, racja - spójność rzecz ważna. Jest dość nowa wersja statutu sklejona z 3 innych, więc już nie ma co tropić niespójności względem tej zamieszczonej przez Artura. Ta nowa wersja jest w "pierwszym czytaniu" u prawnika dzięki uprzejmości szop007 (Jacka Michny). Co do celów i sposobów ich realizacji: - szkolenie jurorów konkursowych mieści się w szkoleniu w zakresie oceny sensorycznej - receptury - w nauczaniu, upowszechnianiu... Dopisałem do sposobów realizacji: i) współpracę z krajowymi i zagranicznymi organizacjami o podobnym profilu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 16 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2009 Pod rozwagę podsuwam również fakty, że Amerykanie mają "American Homebrew Association" (od 30 lat), Niemcy "Vereinigung der Haus- und Hobbybrauer in Deutchland" - a więc stowarzyszenia czysto amatorskie. Zapytałem naszego przyjaciela Volkera o tę dziwną dwuczłonowość nazwy ich Stowarzyszenia. Oto jego odpowiedź: "Dlaczego jest rozdział na Haus- i na Hobbybrauer? Za bardzo nie wiem, bo różnica jest marginalna. Być może, że jakiś biurokrata stwierdził, że nie jest Hausbrauerem ktoś, kto warzy nie w domu, ale w garażu, lub pokazowo na ulicy... Hausbrauer warzy dla własnej konsumpcji, a Hobbybrauer raczej i dla innych, choć bez interesów komercyjnych. Czy to ma sens? Nie wiem... U nas w Niemczech, piwowarzy rzemieślnicy tylko mają prawo wstąpienia do Stowarzyszenia jeżeli rzeczywiście też warzą w domu lub jako hobby." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2009 Pod rozwagę podsuwam również fakty' date=' że Amerykanie mają "American Homebrew Association" (od 30 lat), Niemcy "Vereinigung der Haus- und Hobbybrauer in Deutchland" - [b']a więc stowarzyszenia czysto amatorskie.[/b] (...) U nas w Niemczech, piwowarzy rzemieślnicy tylko mają prawo wstąpienia do Stowarzyszenia jeżeli rzeczywiście też warzą w domu lub jako hobby." ... a więc "Stowarzyszenie Piwowarów Domowych". Jak już pozakładamy te browary rzemieślnicze to sobie utworzymy Stowarzyszenie Piwowarów Rzemieślniczych, a później zrobimy Unię i powołamy jedno Stowarzyszenie Piwowarów. Po tej całej dyskusji myślę, ze nie ma się co porywać z motyką na słońce i SPD będzie akurat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wassyl Opublikowano 17 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2009 Mi się podoba takie podejście jak w Niemczech (tylko chyba nie do końca potrafiłem to zwerbalizować ) U nas w Niemczech, piwowarzy rzemieślnicy tylko mają prawo wstąpienia do Stowarzyszenia jeżeli rzeczywiście też warzą w domu lub jako hobby. Czyli zgodnie z moimi wcześniejszymi postami - nie zakazujmy rzemieślnikom wstępu o ile będą też warzyć w domu i/lub będzie to ich hobby. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 18 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Mi się podoba takie podejście jak w Niemczech (tylko chyba nie do końca potrafiłem to zwerbalizować ) U nas w Niemczech, piwowarzy rzemieślnicy tylko mają prawo wstąpienia do Stowarzyszenia jeżeli rzeczywiście też warzą w domu lub jako hobby. Czyli zgodnie z moimi wcześniejszymi postami - nie zakazujmy rzemieślnikom wstępu o ile będą też warzyć w domu i/lub będzie to ich hobby. pozdrawiam Czy będzie jakaś komisja która będzie sprawdzała czy członek Stowarzyszenia warzy i jak często warzy? Dlaczego do stowarzyszenia nie mogą należeć osoby które nie warzą ale żywo interesują się piwowarstwem domowym? Miłośnicy piwa domowego, degustatorzy itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się