Skocz do zawartości

kegi 19l i podobne o małych pojemnościach


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Z całym szacunkiem Sziszi ale Coder ma rację. Ilość rozpuszczonego CO2 w piwie nie zależy od tego czy powstaje on w KEGu, czy butelce. Inna rzecz, jak już napisał Kopyr, że sposób serwowania przez kranik preferuje niższe niż w butelce nasycenie.

Nie no ok, nie ma sprawy, też nie chciałem oczywiście nikogo obrazić.

Ja po prostu nie za bardzo to rozumiem, całego mechanizmu nagazowania.

 

Wytłumaczcie mi proszę:

 

1. Czy te wszystkie kalkulatory, mają błędne założenie? W końcu podajesz takie samo nagazowanie, a de facto jest ono niższe w kegu niż w butelce?

2. Czyli co jeśli mniej nagazujesz piwo w kegu a bardziej w butelce, piwo w szklance będzie tak samo nagazowane?

3. Może to jest kwestia odgazowywania podczas napełniania butelek? Niedofermentowania? W butelkach mniej odfermentuje niż w kegu?

4. Ja rozumiem, że może kran preferuje niższe nasycenie, ale wtedy nagazowanie powinno być mniejsze w szklance, nie zauważyłem .

 

To mit. Dlaczego tak miałoby być?

Może ja nie rozumiem, Czyli uważasz, że tyle samo sypiemy do kega co do butelek??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u kolegów, ale ja sypię tylko 20-30g na corneliusa, a i tak na zegarze pokazuje mi 1,5 bara po 2-3 miesięcznym leżakowaniu w temp ok 10°Blg.

1 bar to z grubsza 2,86 vol Co2

wg beersmitha 65g cukru do kega i 130g do butelki, chyba musiałeś kegować w ujemnej temperaturze:) albo przelać niedofermentowane piwo ;)

no chyba, że ja już nic nie rozumiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kega wypełnionego do końca należy dać mniej surowca do refermentacji, ponieważ w pełnym kegu cały dwutlenek węgla rozpuszcza się w piwie, a w butelkach część zbiera się w szyjce butelki.

Nie jest tak. Raz, że wielu piwowarów leje do butelek prawie po kapsel i nie ma problemów, dwa, że na wytworzenie CO2 zawartego w szyjce, pod ciśnieniem 2 bar w temp. 10°C potrzeba ok. 0,12g glukozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do butelek można sypać tyle samo co do kegów, pod warunkiem, że butelki napełnia się piwem pod sam kapsel.

 

edit:

Jkocurek, jak to policzyłeś?

Jak w takim razie wytłumaczyć większe nagazowanie w butelkach 5 litrowych w porównaniu do zwykłych półlitrówek?

Edytowane przez darko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u kolegów' date=' ale ja sypię tylko 20-30g na corneliusa, a i tak na zegarze pokazuje mi 1,5 bara po 2-3 miesięcznym leżakowaniu w temp ok 10°Blg.[/quote']

1 bar to z grubsza 2,86 vol Co2

wg beersmitha 65g cukru do kega i 130g do butelki, chyba musiałeś kegować w ujemnej temperaturze:) albo przelać niedofermentowane piwo ;)

no chyba, że ja już nic nie rozumiem ;)

No widzisz, praktyka czasami jest zupełnie inna od teorii podpartej beersmithami albo innymi teoretycznymi wspomagaczami. Jeśli wsypał bym 100g albo więcej cukru do refermentacji, wtedy mam samą pianę do końca. To jest wypraktykowane, a nie wyliczone za pomocą programu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jkocurek, jak to policzyłeś?

Jak w takim razie wytłumaczyć większe nagazowanie w butelkach 5 litrowych w porównaniu do zwykłych półlitrówek?

Z nieujawnionych założeń to: średnica szyjki 2cm a wysokość 5cm co daje objętość 15,7cm3. Gęstość czystego CO2 pod ciśnieniem 2bar i w temperaturze 10°C to ok. 3,74g/dm3 co oznacza, że w szyjce jest 0,0587g CO2 (tak naprawdę to jest tam trochę azotu ale to oznacza, że CO2 jest jeszcze mniej). Z 1 mola glukozy (180g) uzyskuje się na drodze fermentacji alkoholowej 2 mole CO2 (88g). Ostatecznie 0,0587*180/88=0,12g. 2 bary w 10°C to duże ciśnienie, bo oznacza nasycenie na poziomie 3,4 v/v.

Co do większego nasycenia w 5 litrowych butelkach niż 0,5l to trudno mi powiedzieć coś konkretnego bo nie zauważyłem takiego zjawiska. Może dlatego, że nie stosuje takich opakowań ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak dawałem cukier do kega to dawałem dawkę 50% tego co do butelek. Było dobrze, czasami trochę piany. Teraz nie daję nic i tylko uzupełniam keg CO2. Pomieszam i znowu CO2, potem trochę odpuszczam przez zawór i znowu CO2. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sprawdza się przy szybkim spożyciu, ale nie wiem jak bedzie za kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sypię do kega tyle samo co do butelek

Z tego co pamiętam z Żywca' date=' to Twój wit (bardzo dobry zresztą) leciał w postaci piany. ;)[/quote']

Do czasu jak przyszedł jakiś magik , pokręcił śrubką z boku kranika i zaczęło lecieć jak należy, z ładną pianą i dobrze nagazowane ;)

 

Konkluzja jest taka, że przy wyliczaniu ilości cukru każdy musi przyjąć jakiś współczynnik zależny od jakości swojego urządzenia do wyszynku, zwykle równy ok. 1/2, ale dokładną wartość trzeba opraktykować.

 

Albo popracować nad linią rozlewniczą :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaleca się środków na bazie chloru do czyszczenia kega' date=' który jest z nierdzewki.[/quote']

Czy ClO2 jest "środkiem na bazie chloru"?

Kopyrowi chyba chodziło o te produkowane wprost z chloru (podchloryn sodu). Swoja drogą nie wiem skąd on ma taką informację, bo stal nierdzewna dobrze wytrzymuje alkalia (NaOH) stosowane do dezynfekcji w przemyśle spożywczym :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie na piwo.org wyczytałem, że roztwór roboczy ClO przeżerał oparami metalowe nakrętki słoików?

 

Jak tam chcecie chłopaki, ja czytałem, że chloru nie należy stosować do nierdzewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie na piwo.org wyczytałem, że roztwór roboczy ClO przeżerał oparami metalowe nakrętki słoików?

Toż tę sztuczkę potrafi nawet zwykły 2-3% roztwór octu. Nakrętki słoików nie są zrobione z nierdzewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie na piwo.org wyczytałem, że roztwór roboczy ClO przeżerał oparami metalowe nakrętki słoików?

Jak tam chcecie chłopaki, ja czytałem, że chloru nie należy stosować do nierdzewki.

To ja pisałem że roztwór aktywny, a nie roboczy przeżarł stalowy dekiel, a o tym że chloru nie należy stosować do kegów pisał Wesoły. Więc pytanie jak to jest z Clo2?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie na piwo.org wyczytałem' date=' że roztwór roboczy ClO przeżerał oparami metalowe nakrętki słoików?

Jak tam chcecie chłopaki, ja czytałem, że chloru nie należy stosować do nierdzewki.[/quote']

To ja pisałem że roztwór aktywny, a nie roboczy przeżarł stalowy dekiel, a o tym że chloru nie należy stosować do kegów pisał Wesoły. Więc pytanie jak to jest z Clo2?

Nie tylko Wesoły, ja to gdzieś czytałem też w literaturze. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, weźcie pod uwagę czas ekspozycji. Dezynfekcja, szczególnie za pomocą ClO2, jest bardzo szybka. To nie to samo, co przechowywanie r-ru aktywnego (roboczego się nie przechowuje!). Choć woda nasycona chlorem jest korozyjna dla stali nierdzewnych, w tym 316L, to nie wierzę, żeby zrobiła jej szkodę w trakcie kilkuminutowej dezynfekcji. Uwaga: ChemiPro OXI nie jest tu alternatywą, bo przyczyna korozji są silne właściwości utleniające, które on także posiada. Pozostaje r-r wodorotlenku sodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.