FurioSan Opublikowano 7 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2016 (edytowane) Żeby nie odbiegać zbyt od tematu.Jedna saszetka wedle ogolnie przyjetych wyznacznikow to zdecydowanie za mało drożdży na risa 20+ litrów 20+ Blg, na fesa 17°Blg tez.Jeśli fermentacja ruszyła szybko to bardzo dobrze - część ryzyka związanego że zbyt mała liczba komórek drozdzowych już za Toba.Teraz krytyczne wydaje się odpowiednie stymulowanie/moderowanie drożdży tak aby nie wyprodukowały zbyt dużo kuku i żeby po sobie ładnie posprzataly.Nie uważam ludzi którzy robią jak Ty za heretyków, bronił bym was przed inkwizycja i nieuniknionym stosem ale wszystko trzeba robić z głową i świadomym potencjalnych lub nieuniknionych konsekwencji. Piwowarstwo domowe pozwala porzucić wszelkie ograniczenia ale jak nawarzysz sam piwa to sam je później musisz wypić lub zanieść do depozytu.Trzymam kciuki za risa.P.S. jest szansa, że w cale nie zadales za mało drożdży - producent gwarantuje minimalna ilość komórek w całym czasie 'best before' to znaczy, że w swiezutkich paczkach powinno być o faktor wieksze Edytowane 8 Marca 2016 przez FurioSan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mroczny Nelu Opublikowano 7 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2016 Jak o RISie mowa to się podepnę. Nie wiem jeszcze w jaki ekstrakt uderzę, ale 22 to minimum, mam nadzieję ogarnąć okolice 25. I tu pytanie - czy wystarczy jedna saszetka S-04, rozhulana oczywiście wcześniejszym stoutem 13BLG, czy może rozhulane S-04 plus saszetka świeżych S04, czy może od razu do stouta 2 saszetki wsypać i na taką gęstwę zlać RISa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 7 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2016 jedna saszetka do 13 stouta, później odpowiednia ilość gęstwy do RIS'a Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 8 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2016 Jest to jeden z wyznaczników. Jak piwo 25Blg zejdzie do 12 to coś jest ewidentnie nie tak. Mi zeszło z 27-11 i było dobre więc nie wiem skąd takie przekonanie...a ewidentnie nie tak jest powielanie błędnych teorii Mój ostatni Ris zeszedł z 25°Blg, do 10,8°Blg, wg mnie to jedno z najlepszych piw jakie uwarzyłem A co do odfermentowania na S-04 to z mojego doświadczenia są to drożdże mocno podatne na schemat zacierania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 8 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2016 Jak o RISie mowa to się podepnę. Nie wiem jeszcze w jaki ekstrakt uderzę, ale 22 to minimum, mam nadzieję ogarnąć okolice 25. I tu pytanie - czy wystarczy jedna saszetka S-04, rozhulana oczywiście wcześniejszym stoutem 13BLG, czy może rozhulane S-04 plus saszetka świeżych S04, czy może od razu do stouta 2 saszetki wsypać i na taką gęstwę zlać RISa? Co może dać pomieszanie gęstwy z nowymi drożdżami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koziol321 Opublikowano 1 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2016 (edytowane) Mi 2 saszetki S-04 zjadły RIS'a (23L) z 24 BLG do 5.5 BLG. Skutek: piwo zbyt wytrawne, mało słodyczy, mało ciała. Zacieranie jednotemperaturowe przy 68°C (90') - bez mash-out'u. Fermentacja przebiegła przy 20°C (pierwotnie miało być 18°C, ale nie udało mi się zejść tak nisko - warzyłem latem). 2 tygodnie na burzliwej, 6 na cichej z dodatkiem płatków dębowych leżakowanych w JIM BEAM Black. Po 6 miesiącach od zabutelkowania trochę tej słodyczy się pojawiło - zapewne od bourbon'u, ale mimo wszystko, nie ma ciała, żeby skontrować dość srogą goryczkę. To 24 BLG wykręciłem jedynie ze słodów - bez żadnych dodatków, typu ekstrakt słodowy, cukier. Drożdże zostały zrehydratyzowane jak należy. Zadane do brzeczki w temperaturze 18°C. Dlatego tym bardziej dziwi mnie dlaczego tak sobie poszalały. Za dużo ich było, fermentacja w zbyt wysokiej temperaturze? Może oba te czynniki. Przyznam, że drożdże ruszyły jak oszalałe - już po kilku godzinach. Już po kilkunastu godzinach podniosły temperaturę o kilka stopni, musiałem sporo walczyć, żeby ją ustabilizować na poziomie 20°C (pudło ze styropianu + PET'y z lodem). Wytworzona piana była raczej skąpa, a sama fermentacja potrwała może z 3 dni - po tym czasie piana zanikła całkowicie. Może następnym razem zastosować zacieranie sterowane temp. 30' w 62°C (p. maltozowa) i 30' w 72°C (p. dekstrynująca) + mash-out. Może warto też użyć płynnych drożdży? Załączam udział słodów: Niedługo chciałbym ponownie podejść do RIS'a, także każda sugestia mile widziana. Edytowane 1 Listopada 2016 przez Koziol321 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się