Jump to content

Czy warto stosować programy piwowarskie


jacer

Recommended Posts

Ja się czasem trzymam stylu, czasem nie trzymam. Ale potrafię bez kalkulatorów zazwyczaj określić czego ile potrzeba, żeby uzyskać żądany efekt. Programy pomagają, ale też i rozleniwiają - ja wolę mieć wszystko w głowie :D Oczywiście nie przeczę - błędy się czasem zdarzają, ale przynajmniej wiem, dlaczego :)

A do rejestracji warek mam excela - kiedyś Wesoły taki zrobił fajny, prosty formularz i mi udostępnił - na jego podstawie jestem w stanie bazować na poprzednich doświadczeniach bez problemu :)

Link to comment
Share on other sites

To znaczy jacer ?wiesz z praktyki? jaką masz mieć temperaturę wody przy 24 lbs. słodu o temp 45*F i chcesz mieć zacier o temp. 154*F, i kiedy masz 21 lbs. słodu o temp. 82*F i chcesz osiągnąć temp zacieru 148*F? To wszystko ?wiesz z praktyki? jacer?

tylko, że w jednostakch SI:)

Link to comment
Share on other sites

Niedawno kopyr zdegustował wędzonego Portera, gdyby trzymać się stylów to takie piwo nie miałoby prawa powstać.

 

a wiem, że wrażenia z degustacji miał niemałe :D

 

Co do chmielu, teraz warzę Pilsy, z warki na warkę mogę określić organoleptycznie poziom goryczki i wprowadzić zmiany.

 

Żeby było jasne, nie zniechęcam do korzystania z takich programów, tylko uważam że setki lat piwowarzy nie mieli komputerów i warzyli. :)

Link to comment
Share on other sites

setki lat piwowarzy nie mieli komputerów i warzyli. :D

No tylko ani my ich, ani oni naszego piwa nie mieli okazji próbować :) Nie znaczy, że nie prowadzili żadnych obliczeń, kalkulacji etc :)

 

Wydzielam temat :)

Link to comment
Share on other sites

Tak z ciekawości: czy w BT i BS (BS :D ) możesz dodać styl? Np. ostatnio się mówi o dodaniu np. Cascadian Dark Ale albo India Brown. W ProMash to można zrobić, właśnie dodałem 3 style.

 

Dwa stopnie w tą czy w tą nie sa problemem.

W twoich piwach jacer pewnie 2°C nie robią różnicy, w moich jest. Ja zacieram Cream Ale w 64°C, IPA w 66°C, a Brown Ale w 68°C. Dwa stopnie, a różnica jest.

Link to comment
Share on other sites

W twoich piwach jacer pewnie 2°C nie robią różnicy, w moich jest. Ja zacieram Cream Ale w 64°C, IPA w 66°C, a Brown Ale w 68°C. Dwa stopnie, a różnica jest.

No, bo ty zacierasz w lodówce a ja na gazie, więc mogę skorygować temperaturę :D

 

I nie zacieram jednotemperaturowo.

Link to comment
Share on other sites

Ja podobnie jak jacer nie stosuję żadnych obliczeń na kalkulatorach, metodą prób i błędów dochodzę do odpowiadającej mi jakości.Piwo ma mi smakować i tyle.Prowadzę zapiski każdej warki w utworzonej przez siebie tabeli i na tej podstawie koryguję receptury.W końcu browar to nie apteka :) chyba że dla niektórych jest :D

Link to comment
Share on other sites

Niedawno kopyr zdegustował wędzonego Portera, gdyby trzymać się stylów to takie piwo nie miałoby prawa powstać.

Czym innym jest świadome modyfikowanie stylu, a czym innym bo tak wyszło.

Link to comment
Share on other sites

Żeby było jasne, nie zniechęcam do korzystania z takich programów, tylko uważam że setki lat piwowarzy nie mieli komputerów i warzyli. :D

Ba! Tysiące lat temu ludzie wytapiali żelazo z rud powierzchniowych i osiągali wydajność rzędu 30%, obecnie archeolodzy doświadczalni próbują im dorównać i stosują komputerowy proces wytopu w dymarkach. Tak sobie eksperymentują i eksperymentują i udaje im się dojść do 17%... Coś mi się zdaje ze niespełna 2000 lat temu ludność zamieszkująca nasze ziemie nie znała matematyki i przy ówczesnych metodach radziła sobie lepiej...

(to tak na marginesie dyskusji).

Link to comment
Share on other sites

Czym innym jest świadome modyfikowanie stylu, a czym innym bo tak wyszło.

OK, ale czy jest coś złego, że nam piwo wyjdzie troszku ciemniejsze lub jaśniejsze niż to zakłada styl? Nie. Nawet nie mamy jak tego koloru sprawdzić, bo w róznych kuflach będzie sie ten kolor inaczej prezentowac.

Link to comment
Share on other sites

Powoli dochodzę do tego o czym pisze Marusia, ale i tak twierdzę że programy nie sprowadzają użytkownika do wykonywania zadanego składu warki, tylko określają widełki stylu co do koloru i goryczki. Cała reszta jest twórczą inwencją piwowara. Na etapie warzenia w którym jestem jest to optymalne rozwiązanie. Żeby "na oko" wiedzieć ile trzeba dać do składy warki trzeba moim zdaniem zrobić przynajmnej 100 warek.

Link to comment
Share on other sites

Twierdzenie, że skoro piwo warzono setki/tysiące lat bez programów i "dawano radę" wcale nie znaczy, że skoro te programy już są to nie ma sensu/potrzeby z nich korzystać.

Moim zdaniem jak to we wszystkim - nie ma co przesadzać w każdą stronę. Skoro już są to warto to czemu z nich nie skorzystać. Przydają się szczególnie mniej doświadczonym piwowarom, którzy najpierw chcą robić piwa "stylowe", poznać ich smaki. Przydają się także starym wyjadaczom do różnorakich obliczeń. Owszem, niektórym wystarczy excel... ale to jest też program o którym piwowarzy jeszcze 50 lat temu nie słyszeli :D

 

Tak sobie myślę, że to jest trochę jak w fotografii... najpierw trzeba nauczyć się warsztatu - poznać technikę, podstawowe zasady kompozycji, przerobić wszystkie kanony by potem, mając to wszystko opanowane... świadomie te "święte zasady" łamać kreując swój własny styl, robić to na co sie ma ochotę.

 

Z mojej praktyki... tak jak pisałem w innym wątku - korzystam z beersmitha sporadycznie, w zasadzie jedynie do przeliczeń i kontroli stylu piwa. Natomiast w czasie warzenia laptop to podstawa mojej pracy. Mam pootwierane arkusze excela w których liczę wydajność, prowadzę dziennik, obliczam goryczkę, barwę, oznaczam jakie i ile słodów zużyłem itp. Jest to szalenie wygodne. Owszem można uwarzyć dobre piwa i bez tego. Jak ktoś ma x-letnią praktykę i bez tego typu pomocy warzy świetne piwa to dalej będzie je warzył niezależnie czy z programów będzie korzystał czy nie. Ja natomiast nie wyobrażam sobie pracy w browarze bez laptopa (czy z programem stricte piwowarskim czy innym przeznaczonym do celów piwowarskich). [dobra, wyobrażam, ale przerabiałem już notowanie na kartce papieru i laptop jest zwyczajnie wygodniejszym rozwiązaniem:) ]

Edited by Terry
Link to comment
Share on other sites

A do rejestracji warek mam excela - kiedyś Wesoły taki zrobił fajny, prosty formularz i mi udostępnił - na jego podstawie jestem w stanie bazować na poprzednich doświadczeniach bez problemu smile

Marusia możesz przekazać dalej ten formularz?

Link to comment
Share on other sites

dobra, wyobrażam, ale przerabiałem już notowanie na kartce papieru i laptop jest zwyczajnie wygodniejszym rozwiązaniem:) ]

A ja wolę kartkę :D

 

Trzy lata temu gdy zaczynałem warzyć, te programy nie były popularne, mało sie o nich mówiło a warzyliśmy. :)

 

Nie chce abyscie popadli w to co było w filmie Dekalog Kieślowskiego.

 

Częśc pierwsza, "nie będziesz miał cudzych Bogów przede mną" komputerek, programik, woda, lód, dziecko, śmierć.

Link to comment
Share on other sites

Trzymanie się stylu nie jest aż tak istotne, naprawdę ważne jest uzyskanie powtarzalności rezultatu, i w tym programy bardzo pomagają.

Bywa istotne przy warzeniu piw konkursowych, stylowe i to jeszcze ograniczony zakres danego stylu, ciężko mi sobie wyobrazić wyliczenie koloru dla zasypu z 5 różnym słodów :D

 

Ale jakie ma znaczenie na czym wyliczymy kolor, goryczkę czy wydajność.

Można w komputerze w programie, w arkuszu, na kartce itd. Kwestia przyzwyczajenia.

Link to comment
Share on other sites

dobra' date=' wyobrażam, ale przerabiałem już notowanie na kartce papieru i laptop jest zwyczajnie wygodniejszym rozwiązaniem:) ']

A ja wolę kartkę :D

 

Trzy lata temu gdy zaczynałem warzyć, te programy nie były popularne, mało sie o nich mówiło a warzyliśmy. :)

 

Nie chce abyscie popadli w to co było w filmie Dekalog Kieślowskiego.

 

Częśc pierwsza, "nie będziesz miał cudzych Bogów przede mną" komputerek, programik, woda, lód, dziecko, śmierć.

Od 7 lat stosujd ProMash. Bardzo pomaga, choc jak warze po raz kolejny to samo piwo to nie przeliczam.

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe co by się stało jakby prąd wyłączyli :D koniec z warzeniem ? :)

Przypomniałeś mi o kolejnej zalecie programu: Beersmith robi ładny raport z arkuszem pracy w warzelni, mam na nim wszystkie potrzebne do warzenia dane i miejsce na notatki. Drukuję go, przyczepiam na ścianie i nie brudzę sobie książek i podręczników.

 

Potem może przypominać o terminach dekantacji, zakończenia fermentacji itp.

Link to comment
Share on other sites

OK, ale czy jest coś złego, że nam piwo wyjdzie troszku ciemniejsze lub jaśniejsze niż to zakłada styl? Nie. Nawet nie mamy jak tego koloru sprawdzić, bo w róznych kuflach będzie sie ten kolor inaczej prezentowac.

Witam,

 

Tak sobie czytam i jak zwykle wychodzi z tego wielkie trzepanie piany i wykazywanie wyższości zapisu na kartce nad zapisem na ekranie; programu typu arkusz kalkulacyjny nad gotowym kalkulatorem. Ech. Miałem w planie powieszenie na mojej stronie kilku przydatnych kalkulatorów, ale w związku z tym co czytam, chyba nie będę w to brnąć.

 

Zgadzam się z przedmówcami, że jeżeli ktoś planuje powtarzalność, to powinien prowadzić notatki i przeliczać - tak czy inaczej. Nie widzę związku piwowarstwa z wytopem metali :D - kiedyś nie było cukromierzy, termometrów i chłodziarek, a piwo robiono, ale powiadam Wam: nie idźcie tą drogą.

 

Co do koloru, to jest on na tyle ważny na ile chcemy mieć powtarzalne piwo. Ten sam zasyp, a inny kolor może oznaczać zbyt intensywne natlenienie podczas zacierania, może zbyt intensywne gotowanie, zbyt długie? Czy ma to wpływ na smak? Oczywiście, że ma. Tolerancja w zakresie od słomkowego do brązowego nie ma nic wspólnego ze świadomym warzeniem, co nie oznacza, że efekt końcowy nie może smakować. Kolor można sprawdzić metodą kolorymetryczną z barwnymi wzorcami (patrz zdjęcie), jak ktoś ma ochotę, to służę pomocą.

 

Nie chciałbym aby wyszło, że warzenie intuicyjne lub z dużą dozą fantazji jest gorsze, bo nie jest. Ale w większości przypadków staramy się uwarzyć konkretny styl. Przypomnę, że BJCP nie wymyśliło stylów tylko zebrało do kupy, a dla piw zrobionych w sposób inny przewidziało grupę "Piwa Specjalne" (grupa 23)

 

Pozdrawiam

Raf.

Link to comment
Share on other sites

wieszaj śmiało. Nie przejmuj się gadaniną, bo pogadać trzeba, nieraz o głupotach.

 

Duże zastosowanie programu widzę, przy opracowywaniu swojej receptury na jakieś piwo. Na dzień dzisiejszy nie czuję się jeszcze na siłach. Korzystamy z gotowych receptur, które ktoś wcześniej opracował i sprawdził.

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie czytam i jak zwykle wychodzi z tego wielkie trzepanie piany i wykazywanie wyższości zapisu na kartce nad zapisem na ekranie; programu typu arkusz kalkulacyjny nad gotowym kalkulatorem. Ech. Miałem w planie powieszenie na mojej stronie kilku przydatnych kalkulatorów, ale w związku z tym co czytam, chyba nie będę w to brnąć.

Wrzucaj, wrzucaj. W polskim internecie tego bardzo brakuje. Swoją drogą bardzo fajna strona.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.