LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 (edytowane) rozważam przerzucenie się z warek 20l na mini-warki 5l. mój plan jest następujący: -garnek 7 (lub 10l) - ostatnio w leclercu można było kupić za 35pln -wiadro fermentacyjne 5l (w praktyce 5,5l - czy ten bufor starczy dla drożdży?) -filtracja i wysładzanie przez sito (z wykorzystaniem wiadra 10l) -rozlew z użyciem wiadra 5l z kranikiem (bufor do wykorzystania na roztwór cukru) tak to widzę; tzn małe podsumowanie pomysłu zalety: -ogromna oszczędność czasu. znacznie szybciej zagotować 3-4 litry wody zamiast 15. analogicznie z gotowaniem wody do wysładzania, czy zagotowywaniem warki do chmielenia. no i chłodzenie (chociaż z chłodnicą i tak nie zabiera to dużo czasu) -mniejszy syf przy gotowaniu, nie trzeba myć kuchenki, ścierać podłogi, pilnować dzieci (ja nie posiadam, ale pewnie niektórzy owszem) -znacznie większa możliwość eksperymentowania (kwasy, miody, owoce, warzywa wszelkiego rodzaju dodatki) -uniknę zostania alkoholikiem wady: -mniejsza bezwładność cieplna zacieru - trzeba pewnie częściej odpalać palnik i bardziej pilnować gara -przy rozlewie tyle samo czasu spędzamy na dezynfekcji sprzętu niezależnie od ilości butelek do rozlania -trzeba zainwestować w sprzęt (garczek, wiadra) jak to widzicie, czy ktoś to stosuje, a może ktoś jest w stanie wykazać błędy w moim toku myślenia. zapraszam serdecznie do dyskusji Edytowane 21 Lutego 2017 przez LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kouczan Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 Sam się kiedys nad tym zastanawialem, ale poszedlbym chyba w strone warki 20l rozlanej do 4 fermentorow, z innym chmieleniem i drozdzami. Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka Marcin Wojtczuk 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miedziak Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 chyba tak samo można warzyć 5l w garnku 30-litrowym więc po co kupować nowy grat. Pomysł spoko, tylko nie wiadomo jak ci fitracja póździe na tak małym złożu. chyba lepiej warzyć 10l warki w wiadrach z castoramy. Sam też się zastanawiam nad zmniejszeniem skali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 21 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 Sam się kiedys nad tym zastanawialem, ale poszedlbym chyba w strone warki 20l rozlanej do 4 fermentorow, z innym chmieleniem i drozdzami. Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka ten etap właśnie przerobiłem, ale z wiadrami 2x10litrów. sumarycznie czasu schodzi więcej - dodatkowe gotowanie, chłodzenie itd. a nie chce mieć więcej piwa tylko większą różnorodność. chyba tak samo można warzyć 5l w garnku 30-litrowym więc po co kupować nowy grat. Pomysł spoko, tylko nie wiadomo jak ci fitracja póździe na tak małym złożu. chyba lepiej warzyć 10l warki w wiadrach z castoramy. Sam też się zastanawiam nad zmniejszeniem skali. mogę na początek spróbować filtrację po bożemu, sraczwężykiem - myślę że różnicy większej dla warki 20l i 5l nie powinno być. ale może się myle i ktoś mnie wyprowadzi z błędu. a garczek muszę kupić, bo po 30l dygam do piwnicy. mniejszy spokojnie się zmieści w domu, a i bigos się nagotuje na święta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 szkoda zachodu i czasu na sraczwężyk, lepszy BIAB do takich małych warek. Marcin Wojtczuk 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek- Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 Ogólnie pomysł ciekawy, parę uwag teoretyka (bo praktycznie tego jeszcze nie przerabiałem, poza wykorzystaniem wiaderek 10 litrów do fermentacji 5 litrów piwa): a) Przemyśl użycie worka zaciernego, np. samodzielnie uszytego z woalu. Jeszcze większa oszczędność czasu, przy niewielkich stratach wydajności, o ile. Wysładzać też się da. b) Wiadro 5l to jednak za mało, poszedłbym w 10l - u mnie się sprawdziło, utlenienia nie wyczuwam. A duży bufor na pianę jest. Albo z marketów, albo z piekarni po spożywce. c) Co do wad, to nie tak źle - wiadra można mieć tanio (market budowlany) lub za darmo (piekarnia / gastro). Mała bezwładność cieplna zacieru może być kompensowana wrzuceniem gara, gdzie zacieramy, do piekarnika rozgrzanego do 60 stopni (to akurat patent z któregoś amerykańskiego forum). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 (edytowane) wiadro fermentacyjne 5l (w praktyce 5,5l - czy ten bufor starczy dla drożdży?) Za małe wiadro na 5l piwa ogromna oszczędność czasu. Nie bardzo, przy założeniu że będziesz miał podobny proces (czyli np nie BIAB) to zaoszczędzisz max godzinę, czyli z 20%. uniknę zostania alkoholikiem Czy ja wiem, po prostu mniej pij może, a nie warz mniejsze warki Reszta ok. edit: b) Wiadro 5l to jednak za mało, poszedłbym w 10l - u mnie się sprawdziło, utlenienia nie wyczuwam. Zdarzało mi się warki 5-7l w fermentorze 33l robić i piwo było ok, nawet jakieś konkursy takie piwa wygrywały Edytowane 21 Lutego 2017 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 normalne albo większe warki dzieliłem na 2-3 wiadra z casto ,tak 10-12l, robiłem z różnymi dodatkami, zioła, kawa, herbata, yerba, różne chmiele i drożdże robiąc tak małą warkę trzeba liczyć że jak się da sporo chmielu na zimno to później jest z drożdżami i chmielinami spory odpad, czasu tak wiele się nie oszczędzi wcale zacieranie trwa tyle samo, gotowanie też, tyle że szybciej się zagotuje i schłodzi, mycia w zasadzie też tyle samo, szkoda chyba czasu, lepiej zrobić te 20-22l podzielić na dwa wiadra jest jeszcze jeden ból, wyszła mi taka mała warka zajebista, wypiłem ze 4 butelki, wpadli znajomi, chciałem się pochwalić i dałem na spróbowanie jak wychodzili było wspomnienie po warce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 (edytowane) mogę na początek spróbować filtrację po bożemu, sraczwężykiem - myślę że różnicy większej dla warki 20l i 5l nie powinno być. ale może się myle i ktoś mnie wyprowadzi z błędu. a garczek muszę kupić, bo po 30l dygam do piwnicy. mniejszy spokojnie się zmieści w domu, a i bigos się nagotuje na święta Moim zdaniem jest różnica w filtracji Edytowane 24 Lutego 2017 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Od początku warzę warki 10-12 litrów. Nie jest to 5 litrów, ale piwa wychodzą, czasowo wydaje mi się, że wygląda to fajnie, bo miejsca w których zyskujesz czas: wszelakie podgrzewania, czy to wody do zacierania, czy to wysładzania, czy brzeczki do chmielenia, zyskujesz czas na wysładzaniu (nawet bez zastosowania worka zaciernego, jest połowa mniej płynu i spokojnie te 20 minut urywasz), oszczędzasz czas na śrutowaniu, na rozlewie (jeśli butelki), operacje transferu czy to zacieru, czy już piwa. Część aspekt które wymieniłem obcina nam po 10-20-30 minut, niektóre owszem 5 minut, ale z globalnego punktu widzenia sporo oszczędzasz. Co do ilości piwa mam takie samo podejście jak Ty, mam po 10-11 litrów piwa na warkę (które warzę dość rzadko) a mimo wszystko połowę muszę rozdać a i tak 6 krat piwa stoi sobie. Nie ma siły żeby to przepić choćby w połowie. Jak dla mnie warki 5 litrów bomba, trochę ekstremalnie ale na pewno warto spróbować. 10 litrów sprawdzone, tutaj już nie mam wątpliwości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Przyznam, że ja także zastanawiam nad zmniejszeniem wielkości warek. Pomimo i tak niewielkich 12 litrowych warek mam obecnie 50 butelek niewypitego piwa, a w perspektywie jeszcze kolejne 25 litrów do zabutelkowania. Oczywiście aktualnego sprzętu się nie pozbędę, bo na lato trzeba będzie uwarzyć jakiegoś cieńkusza do picia litrami przy grilu, czy koszeniu trawy, więc większe warki będą wskazane. W stanach dosyć popularne jest takie warzenie. Polecam hasło w google "1 gallon brewing" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ko_cur Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Od początku warzę warki 10-12 litrów. Nie jest to 5 litrów, ale piwa wychodzą, czasowo wydaje mi się, że wygląda to fajnie, bo miejsca w których zyskujesz czas: wszelakie podgrzewania, czy to wody do zacierania, czy to wysładzania, czy brzeczki do chmielenia, zyskujesz czas na wysładzaniu (nawet bez zastosowania worka zaciernego, jest połowa mniej płynu i spokojnie te 20 minut urywasz), oszczędzasz czas na śrutowaniu, na rozlewie (jeśli butelki), operacje transferu czy to zacieru, czy już piwa. Część aspekt które wymieniłem obcina nam po 10-20-30 minut, niektóre owszem 5 minut, ale z globalnego punktu widzenia sporo oszczędzasz. Co do ilości piwa mam takie samo podejście jak Ty, mam po 10-11 litrów piwa na warkę (które warzę dość rzadko) a mimo wszystko połowę muszę rozdać a i tak 6 krat piwa stoi sobie. Nie ma siły żeby to przepić choćby w połowie. Jak dla mnie warki 5 litrów bomba, trochę ekstremalnie ale na pewno warto spróbować. 10 litrów sprawdzone, tutaj już nie mam wątpliwości. W jakim garnku zacierasz/gotujesz? Czy są jakieś przeciwwskazania do zacierania/gotowania 10 litowych warek w 40 litowym garnku? Jak przebiega filtracja? Filtrujesz filtratorem z oplotu? W jakim wiadrze fermentujesz te 10-12 litrowe warki? Z góry dziękuję za rzeczowe odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Mam nadzieję że się nie obrazisz jeśli ja odpowiem (za siebie, nie za kolegę): >W jakim garnku zacierasz/gotujesz? 16L >Jak przebiega filtracja? Filtrujesz filtratorem z oplotu? Używam torby zaciernej (nie do zacierania, tylko do filtracji) >W jakim wiadrze fermentujesz te 10-12 litrowe warki? 15L z casto. ko_cur 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Moje trzy grosze, bo także warzę 12 litrowe warki. W jakim garnku zacierasz/gotujesz? Emalia 20 litrów, ale obecnie dla komfortu brałbym 25 litrów. Czy są jakieś przeciwwskazania do zacierania/gotowania 10 litowych warek w 40 litowym garnku? Nie Jak przebiega filtracja? Normalnie Filtrujesz filtratorem z oplotu? Tak, zamontowanym w wiaderku 15 litrów z leroya. W jakim wiadrze fermentujesz te 10-12 litrowe warki? W wiaderku 15 litrów z leroya ko_cur 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 W jakim garnku zacierasz/gotujesz? Czy są jakieś przeciwwskazania do zacierania/gotowania 10 litowych warek w 40 litowym garnku? Jak przebiega filtracja? Filtrujesz filtratorem z oplotu? W jakim wiadrze fermentujesz te 10-12 litrowe warki? Z góry dziękuję za rzeczowe odpowiedzi. Jako, że moje mniejsze warki były przemyślane już na etapie projektowania "browaru", sprzęt mam dobrany właśnie pod mniejsze objętości. Garnek ma 20 litrów, w którym z sukcesem zatarłem risa 24 blg, 10 litrów (to był mój max). Przeciwwskazań do gotowania warek 10-12 litrów większym garze nie widzę, nawet może być łatwiej odparować więcej brzeczki, bo masz większą powierzchnię (dla mnie to istotne bo raczej wysładzam do końcowego blg niż do objętości), jeżeli tutaj nie ma zalety dla Ciebie, wady też być nie powinno. Z filtracją nigdy nie miałem problemów, wydajność elegancka. Filtracja oczywiście oplotem, nie pamiętam jaką miał długość 80 albo 100 cm. Wiadra z castoramy, więc złoże jest proporcjonalne do filtrowania warek 20 litrowych w wiadrach 30 litrowych. Fermentuję w wiadrach z castoramy - one mają 12 litrów na skali a pod korek wchodzi 15 litrów. Jak widać instalacja pod klucz tzn wszystkie decyzje były świadome, oszczędności, czasu sprzętu (jego niższa cena) i surowce (tutaj zależy od punktu siedzenia). Na początku dużo czytałem i bałem się że zrobiłem błąd decydując się na małe warki, ale po uwarzeniu ich 10 (nie tak dużo, ale już coś tam wiem), jestem pewien swojej decyzji. Mniejszych warek robić raczej nie będę ale 10 litrów jest dla mnie idealne. Krata piwa, 5 piw dla mnie, 10 do rozdania dla wujków, kolegów z pracy, 5 do sprawdzania co się z piwem dzieje w czasie po cóż mi więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Bo duże warki potrafią się same finansować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Bo duże warki potrafią się same finansować. Cicho sza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 mam obecnie 50 butelek niewypitego piwa U mnie jak liczba butelek spada poniżej 200, to wpadam w panikę... Oczywiście to nie są piwa do wypicia "na teraz" bo zawsze część musi jeszcze poleżakować, część dopiero refermentuje, a poza tym jest taka różnorodność stylów... z każdego po kilka butelek i tak jakoś te 300-400 butelek zawsze jest ASadam i mc007 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 300-400 butelek zawsze jest Jeszcze tylu butelek to ja się nie dorobiłem. Mówię o pustych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nike21 Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 wady: największa wada to ilość piwa. 5 litrów to na jeden weekend za mało. chyba że ktoś pije piwo jak syrop na kaszel to spoko opeciarz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 300-400 butelek zawsze jestJeszcze tylu butelek to ja się nie dorobiłem. Mówię o pustych Żeby mieć puste, to trzeba opróżniać pełne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Żeby mieć puste, to trzeba opróżniać pełne Muszę wybrać się na wiochę z własnym piwem i z sąsiadami porobić wymianę pełnych za puste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 22 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 wady: największa wada to ilość piwa. 5 litrów to na jeden weekend za mało. chyba że ktoś pije piwo jak syrop na kaszel to spoko no wiadomo hehe prawdziwy mężczyzna to dziesięć na śniadanie wypija Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
łysy ĄĘ Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Czy 10 butelek piwa warte jest tego całego ambarasu? To jest jednak ładnych parę godzin roboty. Już pomijając pierwszy etap, gdzie można troszkę czasu urwać, to wciąż pozostaje przelewanie na cichą (mycie wiader, dezynfekcja) i rozlew (znów mycie, dezynfekcja, przelewanie). Pewne czynności trzeba wykonać bez względu na wielkość warki. Ja w tej chwili wysładzam, to co rano będę warzył i wyjdzie mi 12-13 litrów nastawu. Osobiście wolałbym 22-23 litry z zapasem "na trudne czasy". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2017 Czy 10 butelek piwa warte jest tego całego ambarasu? To jest jednak ładnych parę godzin roboty. Już pomijając pierwszy etap, gdzie można troszkę czasu urwać, to wciąż pozostaje przelewanie na cichą (mycie wiader, dezynfekcja) i rozlew (znów mycie, dezynfekcja, przelewanie). Pewne czynności trzeba wykonać bez względu na wielkość warki. Ja w tej chwili wysładzam, to co rano będę warzył i wyjdzie mi 12-13 litrów nastawu. Osobiście wolałbym 22-23 litry z zapasem "na trudne czasy". Zależy kto po co warzy. Kiedyś widziałem wywiad z Czesławem Dziełakiem (przedstawiać nie trzeba, życzyłbym sobie takich osiągnięć w piwowarstwie jak on). I w tym wywiadzie Czesław powiedział, że z każdej warki wypija GÓRA 5 piw, żeby zobaczyć jak się w czasie zmienia i jaki jest efekt zastosowania takiej a nie innej receptury, co zmienić itp. Więc ja mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam warzyć, a piwo to trochę skutek uboczny ale jak kto lubi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się