Fontanna z piany

[Welflon]

 
Może tu jest problem. Z moich doświadczeń wynika, że miarka 0,3 jest idealna na butelkę 0,5 i piwko jest nagazowane w sam raz. Miarka 0,5 to raczej tylko do piw typu Weizen, stylów gdzie duże wysycenie jest wskazane. Jak sypałem miarką 0,5 to piwa zawsze były lekko przegazowane.

Tylko tak jak mowilem, co najwyzej 5 na 40 butelek takich wychodzi, wiec tez bym obstawial infektcje w butelkach tak jak podejrzewa morfitru

[red]

U mnie też tak się zdarzało, powodem okazały się drobinki chmielu w butelkach, nawet minimalna ilość. Tam gdzie nie było to było ok. Gdy bardziej przyłożyłem do odseparowania chmielin problem się zmniejszył, jednak to pończocha mojej kobiety rozwiązała problem w 100%

[Welflon]

U mnie też tak się zdarzało, powodem okazały się drobinki chmielu w butelkach, nawet minimalna ilość. Tam gdzie nie było to było ok. Gdy bardziej przyłożyłem do odseparowania chmielin problem się zmniejszył, jednak to pończocha mojej kobiety rozwiązała problem w 100%

To chmiel z chmielenia na zimno? Czy zostalo cos z chmielenia przy warzeniu?

[red]

Nie ma znaczenia, chmiel to chmiel. U mnie było i tak i tak. Przy moich pierwszych warkach byłem sknerowaty więc zamiast wcześniej zakończyć przelewanie brzeczki, pozwalałem sobie na wydojeniu maksa mimo że, chmieliny wpływały do fermentora. Przy przelewaniu na cichą też coś tam zostało i najwyraźniej przy rozlewie też. Z chmieleniem na zimno to ta sama sytuacja tylko odpowiednio krótsza. Teraz o ile nie chmielę na zimno, bardzo przykładam się żeby po wystudzeniu i gara, odseparować chmieliny podczas zlewania do fermentora. Jeśli chmielę na zimno zawsze uderzam do mojej partnerki po jakąś rajstopę. Ostatnie warki, jak ręką odjął.

[Welflon]

Nie ma znaczenia, chmiel to chmiel. U mnie było i tak i tak. Przy moich pierwszych warkach byłem sknerowaty więc zamiast wcześniej zakończyć przelewanie brzeczki, pozwalałem sobie na wydojeniu maksa mimo że, chmieliny wpływały do fermentora. Przy przelewaniu na cichą też coś tam zostało i najwyraźniej przy rozlewie też. Z chmieleniem na zimno to ta sama sytuacja tylko odpowiednio krótsza. Teraz o ile nie chmielę na zimno, bardzo przykładam się żeby po wystudzeniu i gara, odseparować chmieliny podczas zlewania do fermentora. Jeśli chmielę na zimno zawsze uderzam do mojej partnerki po jakąś rajstopę. Ostatnie warki, jak ręką odjął.

Zatem to tez moze byc przyczyną. Zwroce na to szczegolna uwage przy kolejnej warce. Dzieki za pomoc

[redlum]

Co do brudnych butelek - to czy wszystkie piwa w z danej Warki uciekają z butelki czy tylko niektóre? Czy mocne schłodzenie piwa też powoduje gushing? Bo jeśli z każdej tak samo - to bym wykluczył problem z butelkami. Raczej ciężko mieć dwie skrzynki identycznie brudnych butelek.


Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

[Welflon]

Co do brudnych butelek - to czy wszystkie piwa w z danej Warki uciekają z butelki czy tylko niektóre? Czy mocne schłodzenie piwa też powoduje gushing? Bo jeśli z każdej tak samo - to bym wykluczył problem z butelkami. Raczej ciężko mieć dwie skrzynki identycznie brudnych butelek.


Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

Wszystkie piwa trzymam w piwnicy okolo 13°C i z danej warki robi sie tylko kilka fontan. Butelki mam z roznych źródeł więc mozliwa jest opcja zakażeń piwa tylko w niektórych butelkach. Lecz bardziej prawdopodobne wydaje mi sie reakcja z resztkami chmielin. Nie używałem pończochy, do filtracjii uzywalem filtru z oplotu i juz w sumie jest troche zużyty i oplot ma wieksze odtepy wiec calkiem mozliwe ze troche chmielin sie przedostało

[Glingorth]

Jeśli chmielisz na zimno to zawsze stosuj potem pończochę, całkiem skuteczna metoda. Miałem tak samo jak Ty, że w niektórych tylko butelkach był gushing, więc wywaliłem wszystkie te które miałem i zacząłem zbierać nowe. Nie bawie się nigdy w szorowanie i dezynfekcje, tylko zbieram te zaraz po wypiciu, potem wypłukanie wodą i przed rozlewem oxi. A i nie zbieraj butelek po kwasach, bo też będziesz miał przegazowane. Dla świętego spokoju potraktował bym też cały sprzęt NaOH.

[opeciarz]

Piwo z chmielinami wychodzi powoli, nie w formie fontanny.

[Welflon]

Piwo z chmielinami wychodzi powoli, nie w formie fontanny.

To moze rzeczywiscie zle to ujalem. Piwo wychodzilo powoli. Efekt ten sam biurko zalane

[zielony07]

To może nie pić w pracy ?

Pozdrawiam

[Wiecha]

Otwierać piwo nad wiadrem/miednicą - potem zlać do szklanki  i jest ok

[Szakal75]

Granaty też da się rozbroić ale chyba nie o to chodzi

[redlum]

Jak piwo wychodzi powoli to zdążysz je nalać. Fontanna po otwarciu nie daje ci tego czasu. Jeden z policjantów witbierow gdzie przesadziłem z cukrem na refermentacje po paru miesiącach wychodził bardzo powoli. Zbierała się piana która powoli rosła na piwie i po chwili uciekała z butelki. Teraz za to mam pale ale na drożdżach kveik od FM i piwo jak się je otwiera nieachlodzone to ucieka natychmiast z butelki. Taka fontanna w momencie otwarcia butelki. Zaś po lekkim schłodzeniu nalewa się normalnie - nawet piana w butelce się nie tworzy.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

[Welflon]

Jak piwo wychodzi powoli to zdążysz je nalać. Fontanna po otwarciu nie daje ci tego czasu. Jeden z policjantów witbierow gdzie przesadziłem z cukrem na refermentacje po paru miesiącach wychodził bardzo powoli. Zbierała się piana która powoli rosła na piwie i po chwili uciekała z butelki. Teraz za to mam pale ale na drożdżach kveik od FM i piwo jak się je otwiera nieachlodzone to ucieka natychmiast z butelki. Taka fontanna w momencie otwarcia butelki. Zaś po lekkim schłodzeniu nalewa się normalnie - nawet piana w butelce się nie tworzy.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

Gdzies juz słyszałem, ze schlodzenie piwa ukrywa wady piwa. Lepiej by było gdyby piwo wad nie miało ;p