Skocz do zawartości

Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 2/4 - propagacja, sterylizacja, sól fizjologiczna, parafina


DanielN

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Daniel / Gruby Stefan napisał:

Szybkowar podnosi ciśnienie wewnątrz, wraz ze wzrostem ciśnienia podnosi się też temperatura.

Do szybkowaru dostarczasz energię w formie ciepła, co w konsekwencji powoduje zwiększania się ciśnienia wewnątrz (skutek uboczny). To zdanie jest nieprawdziwe, a już na pewno nie do końca dobrze zbudowane. Niuans, ale jak to ma być post na lata, myślę, że możesz zmienić. Nie wiem jak to ubrać w słowa, ale szybkowar musi być zamknięty szczelnie żeby móc osiągnąć wyższą temperaturę (inaczej przy 100°C woda wrze - zachodzi przemiana fazowa, i dopóki cała woda nie przejdzie w parę temperatura się nie podniesie - przy ciśnieniu atmosferycznym). Więc ciśnienie w szybkowarze jest efektem ubocznym uzyskiwania wyższej temperatury niż 100°C. Nie wiem czy przekazałem o co mi chodzi wystarczająco jasno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, BelgLover napisał:

Do szybkowaru dostarczasz energię w formie ciepła, co w konsekwencji powoduje zwiększania się ciśnienia wewnątrz (skutek uboczny). To zdanie jest nieprawdziwe, a już na pewno nie do końca dobrze zbudowane. Niuans, ale jak to ma być post na lata, myślę, że możesz zmienić. Nie wiem jak to ubrać w słowa, ale szybkowar musi być zamknięty szczelnie żeby móc osiągnąć wyższą temperaturę (inaczej przy 100°C woda wrze - zachodzi przemiana fazowa, i dopóki cała woda nie przejdzie w parę temperatura się nie podniesie - przy ciśnieniu atmosferycznym). Więc ciśnienie w szybkowarze jest efektem ubocznym uzyskiwania wyższej temperatury niż 100°C. Nie wiem czy przekazałem o co mi chodzi wystarczająco jasno.

 

Masz oczywiście rację. Zdanie było błędne. Pozwoliłem sobie dodać Tobie 'dzięki!'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, BelgLover napisał:

Więc ciśnienie w szybkowarze jest efektem ubocznym uzyskiwania wyższej temperatury niż 100°C

No jakoś nie mogłem się powstrzymać :D

Przeczytaj to jeszcze raz i pomyśl proszę (w sensie fizycznym całego procesu, albo nawet typu skutek-przyczyna).

Wg mnie to jest tak:

1. dostarczamy energię do układu

2. dopóki woda nie wrze temperatura wzrasta

3. woda wrze to wzrasta ciśnienie

4. wzrasta ciśnienie to wzrasta temperatura wrzenia wody

5. przy jakimś tam ciśnieniu otwiera się zawór i stabilizuje ciśnienie, a przez to i temperaturę na jakimś tam poziomie

cała filozofia tego zjawiska bez robienia na tym doktoratów.

 

EDIT

literówki :(

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • elroy przypiął/eła ten temat

@Dr2 co do przyczynowo skutkowości zgadzam się. Jednakże samo zdanie błędnie sformowałem. Nadciśnienie panujące w układzie jest przyczyną tego, że woda wrze w wyższej temperaturze. Tak powinno być już poprawnie. Jeżeli @Dr2, @BelgLover macie jeszcze jakieś obiekcje/sugestie, to proszę o wiadomości lub dyskusję na chacie. Chętnie nadrobię braki i poprawię. W przyczynie edycji oczywiście odpowiednio odnotuję. Moja ogromna prośba, aby skupić się na temacie, tutaj chodzi o drożdże :).

Jeszcze raz dziękuję.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Markos227 napisał:

Daniel czy będzie poradnik o skosach agarowych?

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
 

Tak. Jestem w trakcie prac. Trochę to potrwa, bo piszę kiedy mam wolny wieczór. Sam poradnik nie bedzie traktował tylko o skosach a także o szalkach Petriego i czyszczeniu. Ale najpierw mrożenie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • elroy promuje ten temat
  • elroy odpiął/ęła ten temat
  • 4 miesiące temu...

Przede wszystkim wielkie dzięki za dokładny materiał Daniel. Dzięki Tobie po 3 latach warzenia zdecydowałem się na poważniejszą zabawę drożdżami.

 

Mam również nadzieję, że jest to temat zawsze aktualny i nie jest wielkim błędem odgrzebywanie tego tematu po prawie roku nieaktywności.

 

Do rzeczy... Planuję kupić szybkowar głównie do sterylizacji. Niestety mało który producent podaje jakiekolwiek parametry techniczne, więc napisałem do jednego producenta zapytanie jakie maksymalne ciśnienie jest w stanie wytworzyć taki szybkowar. Odpowiedź:

Cytuj

Szybkowar posiada dwustopniowy zawór regulacji / obniżenia ciśnienia roboczego
Ciśnienie gotowania:
- 0,6 bar (60 kPa)
- 1 bar (178 kPa)

 

No i tutaj zaczynają się wątpliwości:
1) Określenie "ciśnienie gotowania" nie jest zbyt dokładne i chyba chodzi o "nadwyżkę ciśnienia gotowania" (ponad ciśnienie atmosferyczne?) w przeciwnym razie oznaczałoby to, że w 1 przypadku (pracy w 0,6 bara) szybkowar wytwarza podciśnienie. Ktoś może to potwierdzić/nakierować na prawdę?
2) O ile 0,6 bara to rzeczywiście 60 kPa tak z drugim przeliczeniem nie mogę się zgodzić - 1 bar to 100 kPa, a nie jak jest w instrukcji 178 kPa. Być może w drugim trybie działają jednocześnie dwa zawory, ale wtedy nadal 0,6 bara + 1 bar to 160 kPa - skąd się wzięło brakujące 18 kPa?

 

Te pytania wysłałem do producenta i dostałem odpowiedź, że osoba techniczna jest na urlopie i będę musiał poczekać na odpowiedzi - może ktoś na tym forum się orientuje bardziej?

 

3) Kolejna wątpliwość jest taka, że podczas użytkowania szybkowarów nie można podejrzeć ciśnienia efektywnego panującego w środku* bo nie ma żadnego manometru. Zakładając, że szybkowar od nowości jest w stanie wytworzyć ciśnienie 178 kPa jak sprawa wygląda po jakimś czasie użytkowania - czy szybkowar się jakoś "zużywa i ciśnienie robocze spada? Jeżeli tak to da się to jakoś kontrolować?

 

*Podczas podróży po internecie zgłębiającej wiedzę w tym temacie natknąłem się na forum ludzi uprawiających hodowlę niezbyt legalnych grzybków z instrukcją jak zamontować manometr w szybkowarze i zwiększyć ciśnienie robocze. Ze względu na specyfikę tegoż forum wolałbym jednak nie polegać na informacjach tam zawartych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczerbas napisał:

Mam również nadzieję, że jest to temat zawsze aktualny i nie jest wielkim błędem odgrzebywanie tego tematu po prawie roku nieaktywności

Zobacz jak ten czas zasuwa :)

 

Masz dwie klasy szybkowarów do użytku domowego do 60 kPa = 0.6 bar oraz do 100 kPa = 1 bar. Są to ciśnienia relatywne do atmosferycznego. Ciśnienie atmosferyczne 1 atm =~ 1 bar.

Pisząc 'do' biorę pod uwagę regulację, bo szybkowary najczęściej mają regulowany zawór. Jak jest skręcony maksymalnie, wtedy ciśnienie pracy jest większe. Obstawiam, że te 178 kPa o którym mówi producent to po prostu błąd. Jak kupowałem swój szybkowar to dostałem homologację gdzie ciśnienie podane wynosiło 100 kPa.

 

Godzinę temu, Szczerbas napisał:

Kolejna wątpliwość jest taka, że podczas użytkowania szybkowarów nie można podejrzeć ciśnienia efektywnego panującego w środku* bo nie ma żadnego manometru.

Są modele z manometrem. Sterylizuję najczęściej 17-20 minut i jak dotąd nie miałem problemów. 

 

Godzinę temu, Szczerbas napisał:

jak sprawa wygląda po jakimś czasie użytkowania - czy szybkowar się jakoś "zużywa i ciśnienie robocze spada? Jeżeli tak to da się to jakoś kontrolować?

Do szybkowaru dołączona jest instrukcja jak o niego dbać i jak konserwować. W moim modelu wg zaleceń producenta trzeba raz na jakiś czas rozkręcić zawór. Sprawdzić czy jest czysty i w razie konieczności umyć. Zalecana jest też wymiana uszczelki.

 

Co to montażu manometru, na forum też są osoby które mają tak przerobiony szybkowar. Jeżeli chcesz zwiększyć ciśnienie, trzeba po prostu wymienić zawór zarówno bezpieczeństwa jak i regulujący. Jednakże do warunków banku drożdży w domu klasyczny szybkowar starcza. Mam mini startery wysterylizowane ponad rok temu i ciągle są jałowe. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wczoraj sterylizowałem brzeczkę na startery i przy okazji próbówki z parafiną. Falcon 15ml - wszystkie się powyginały... Do tego wytrącił się w nich taki osad.

image.thumb.png.8bff6134755d653138c7ea87d4575783.png

Czy to typowe i czy mogę takich użyć?

Co do przechowywania w parafinie, to domyślam się, że potem chcemy zassać sama drożdże, żeby sama parafina nie przeszła do piwa?

 

Mam jeszcze pytanie co do samej sterylizacji. Czy pojemniki powinny stać w wodzie, czy mogą być powyżej i para też załatwi sprawę?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, koval_blazej napisał:

Wczoraj sterylizowałem brzeczkę na startery i przy okazji próbówki z parafiną. Falcon 15ml - wszystkie się powyginały... Do tego wytrącił się w nich taki osad.

Czy to typowe i czy mogę takich użyć?

Jasne że możesz, sprawdź tylko czy nie ciekną. Normalne, często się zdarza. Jest też taki producent, trafiam w niego losowo, który robi grubsze ścianki i z lepszą zakrętką. Czasem się zdarza też partia, która na brzegu ma taki cienki blaszkowy plastik, odpad produkcyjny sądzę. Wtedy trzeba to ścinać lub odrywać, inaczej probówka będzie nieszczelna. Jeżeli chcesz aby się nie wyginały to trzymaj je oddzielnie i pionowo, z drutu miedzianego możesz im zrobić stojak. Bardzo ważne jest, aby wszystkie kapturki były zluzowane, bo inaczej na bank wygnie, czasem wystrzeli. Robię tak, że  każdą oklejam od góry folią aluminiową, kapturek aluminiowy sięga do połowy fiolki. Przed sterylizacją odkręcam, kapturek nie pozwoli nakrętce spaść. Po godzinie jak już wszystko jest gorące ale już nie parzy to delikatnie zakręcam, folia aluminiowa nie pozwoli wpaść żadnemu mikrobowi. Dzięki temu ciśnienie w probówce i szybkowarze będzie takie samo. Nie warto też dokręcać bardzo gorących probówek, bo potem przy odkręceniu podciśnienie które się wytworzy zassa do środka powietrze.

 

12 minut temu, koval_blazej napisał:

Do tego wytrącił się w nich taki osad

Osad jest normalny. Powinien też ściemnieć kolor od reakcji Maillarda. Osad to w głównej mierze garbniki które zdenaturowały białko. W takich probówkach, chociaż częściej szklanych, robię pierwszy poziom startera. Dosypuję do probówek przed sterylizacją trochę drożdży suchych. Dobre źródło mikro i makro elementów oraz kwasów tłuszczowych dla startujących drożdży.

 

20 minut temu, koval_blazej napisał:

Co do przechowywania w parafinie, to domyślam się, że potem chcemy zassać sama drożdże, żeby sama parafina nie przeszła do piwa?

Dlatego wolę sól fizjologiczną, przelewam i nie muszę grzebać :). Chyba, że rozmawiamy o glicerynie i medium do mrożenia.

 

22 minuty temu, koval_blazej napisał:

Mam jeszcze pytanie co do samej sterylizacji. Czy pojemniki powinny stać w wodzie, czy mogą być powyżej i para też załatwi sprawę?

Ja nie trzymam w wodzie, trzymam w dużych szklankach w których z drutu miedzianego zrobiłem prowizoryczny stojak. Chodzi o to by para wodna dotarła w każde miejsce. Jak nie stoją w wodzie to też mają wszędzie jednakową temperaturą i mniej się gną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Daniel() napisał:

Osad jest normalny. Powinien też ściemnieć kolor od reakcji Maillarda. Osad to w głównej mierze garbniki które zdenaturowały białko.

Ale to jest próbówka z parafiną. Tam raczej nie ma białek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, koval_blazej napisał:

Ale to jest próbówka z parafiną. Tam raczej nie ma białek ;)

No raczej. Może miałeś jakiś koloid lub inną mieszaninę parafiny ciekłej i miękkiej, teraz Ci się rozdzieliło. Nie mam pojęcia, mam z nią małe doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
7 minut temu, WuPe napisał:

Jak w szybkowarze zmieścić kolbę 2, 3 litrową?

Normalnie, biorę kolbę, wstawiam zamykam. Przy 17 litrowym szybkowarze jeszcze zupę mogę od razu gotować ;). Wybabcz suchy żart.

Przy trzecim stopniu robisz normalny starter, jakbyś drożdże płynne startował. Jeżeli masz żaroodporną kolbę to możesz ją od razu na gazie gotować. 

 

Przy banku ważne są sterylne startery przy pierwszych dwóch poziomach, by mieć pewność, że to drożdże zdominują środowisko. Potem masz bardzo witalne drożdże, z drugiego poziomu najczęściej ruszają szybciej jak te z paczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, leonzn napisał:

Czy można wysterylizować probówki jakiś czas prędzej ?

Nie do końca rozumiem pytanie. Jeżeli chodzi o skrócenie czasu sterylizacji probówki, to w domowych warunkach nie widzę tego. Szybkowar musi pracować pod ciśnieniem 1bar te 15-20 min. Jeżeli Ci chodziło o to czy można robić wiele probówek, aby czekały to jak najbardziej. Trzeba pamiętać, aby sterylizować je przynajmniej z odrobiną wody wewnątrz, to para zabija drobnoustroje. Zakładasz kapturki foliowe na probówki, one mają delikatnie być zaciśnięte na nakrętce i nachodzić na probówkę. Luzujesz nakrętkę, inaczej Ci ja rozerwie lub powyginana. Probówki takie ustawiam pionowo w zlewkach, by się nie poprzewracały. Po skończonej pracy szybkowara delikatnie wyjmuje i dokręcam. Kapturek z folii aluminiowej nie wpuścić nic do środka. Tak mam gotowe wysterylizowane probówki. Jak się kończą to robię następną partię. W przypadku soli fizjologicznej robię tak, że sterylizuje od razu z solą, którą robię sam, bo tanio, szybko i wygodnie. Tak samo robię probówki z ministarterami i medium do mrożenia. Po sterylizacji nie ma prawa nic tam wyrosnąć i mogą sobie tak stać i czekać. Jak coś wyrośnie to trzeba wyciągnąć wnioski i następnym razem już nie zrobić błędu.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez DanielN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czy zamiast suchego ekstraktu można np. Przygotować sobie brzeczkę dajmy na to 12blg i 15ibu i na takiej podstawie rozmnożyć drożdże ? W praktyce uzyskujemy to samo a moim zdanie(nie doświadczonego piwowara który przy pierwszym zacieraniu złapał infekcje) będzie to bardziej praktyczne niż robienie z ekstraktu i naciąganie się na dodatkowe koszty bo brzeczkę możemy odebrać z robionego piwa po/przed chmieleniem lub chociażby z wysłodzin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wojtek23305 napisał:

Czy zamiast suchego ekstraktu można np. Przygotować sobie brzeczkę dajmy na to 12blg i 15ibu i na takiej podstawie rozmnożyć drożdże ? W praktyce uzyskujemy to samo a moim zdanie(nie doświadczonego piwowara który przy pierwszym zacieraniu złapał infekcje) będzie to bardziej praktyczne niż robienie z ekstraktu i naciąganie się na dodatkowe koszty bo brzeczkę możemy odebrać z robionego piwa po/przed chmieleniem lub chociażby z wysłodzin.

Jak już @Juniorek wspominał ekstrakt jest fajny, bo zajmuje mało miejsca i szybko go użyjesz. Ale również możesz użyć brzeczki, nic nie stoi na przeszkodzie. Najlepiej by była to jasna brzeczka. Problem z brzeczką jest taki, że musisz ją mrozić lub pasteryzować ( inaczej szybko złapie infekcje), zajmuje też dużo miejsca i wymaga dodatkowego czasu. Po prostu wygoda, za ktorą się płaci, nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.