Kaniutek Opublikowano 22 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2019 A rury z których cieknie ta woda, to w jakim stanie sa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 20 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2019 Odpowiadam dopiero teraz (lepiej późno niż wcale). Do aktualnej warki kupiłem cztery baniaki 5L z wodą Żywiec (będę mógł twierdzić, że moje piwo jest oparte na Żywcu ) i zamierzam kolejną warkę zrobić na tej oligoceńskiej.Kran wygląda tak sobie, ale to są chyba jakieś związki wapnia, a nie syf. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaniutek Opublikowano 20 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2019 2 minuty temu, Muchor napisał: Kran wygląda tak sobie, ale to są chyba jakieś związki wapnia, a nie syf. To może napisze konkretnie. To jak wygląda z zewnątrz, kran ma się nijak do jakości wody. To, że baniak będzie wysterylizowany nic nie da, jeśli naleje sie do niego wodę o nieznanym profilu biologicznym. Żródła oligoceńskie nie są biologicznie czyste, a tym bardziej instalacja (rury) do jej pozyskiwania. Więc oczywiscie możesz uzyć tej wody do piwa, ale zalecałbym jej uprzednie przegotowanie. Chyba, że będziesz gotował tę wodę jako składnik brzeczki, to możesz lać i z niesterylizowanego wiadra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 @Kaniutek - OK, rozumiem co napisałeś i ma to sens. Czy jednak nie ma jakiegoś w miarę prostego sposobu, aby ocenić ten profil biologiczny oligocenki? One są często badane, urzędy miejskie zlecają to różnym spółkom, dałoby się w sumie jakoś do tej informacji dotrzeć, tylko nie wiem, o co pytać. Raczej nie ma sensu zadzwonić do takiej firmy (która robi analizę tej oligocenki) z pytaniem, czy mogę na niej uwarzyć piwo ? A powiem, o co mi chodzi - otóż nie dysponuję garnkiem większym niż 10 litrów i nie mogę np. rano przegotować 20L wody i zostawić do ostygnięcia na wieczór. Nie mam instalacji chłodniczej, nie jestem w stanie szybko schłodzić takiej ilości wody. Jako początkujący posiłkuję się na razie tylko brewkitami i wtedy sprawa jest prosta - wlewam zawartość puszki do kilku litrów wody, dodaję ekstrakt słodowy, zagotowuję i schładzam dolewając zimną wodę (tj. o temperaturze pokojowej). Czyli mam wtedy brzeczkę o temperaturze około 25 stopni, i to już się niemal nadaje do dalszych kroków. Na razie korzystam z wody z plastikowych baniaków 5L, ale ona kosztuje parę złotych i chętnie bym tę kwotę zaoszczędził (np. przeznaczył na piwo ? ). W instrukcjach dla przedszkolaków piwowarskich często pada sformułowanie, że można korzystać z kranówki, jeżeli jest smaczna. Woda krakowska jest bardzo smaczna, warszawska jest dużo gorsza (acz znacznie lepsza niż dawniej) i spokojnie daje się pić prosto z kranu, wrocławska też jest dobra, lubelska dobra ale twarda. Najsmaczniejszą wodę z kranu piłem we Wiedniu, no ale oni tam mają wodociąg z Alp. I stąd moje pytania - ale zrozum mnie dobrze, kolego Kaniutek - nie szukam na siłę argumentu, że jednak można wziąć tę oligocenkę, tylko raczej szukam sposobu aby ustalić jednoznacznie, czy ma to sens, czy nie ma sensu. Być może, zaryzykuję którąś warkę i zrobię na tej oligocence, ale zanim ewentualnie zmarnuję kilkadziesiąt złotych, chciałbym przynajmniej uprawdopodobnić szansę na sukces. Stąd moje pytanie - można dotrzeć do firmy, która bada wodę oligoceńską ze wszystkich ujęć na terenie mojej gminy. Jakie pytania jej zadać? Pzdr i dziękuję za dyskusję, Wasze komentarze są dla mnie pomocne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaniutek Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 (edytowane) Kazde zrodlo ma swojego zarzadce. Najpewniej jest to miejscowy "wodociąg" czh inna spolka wodna. Maja oni obowiązek okresowego badania wody i jesli sie do nich zwrocisz powinni ci udostepnic wyniki tych badan. Generalnie, rozcienczanie brzeczki niesterylna wodą to proszenie sie o infekcje. Ale to nie znaczy, ze ta infekcja sie zdarzy. Taka ciekawostka. 2 lata temu do 5 litrowej butelki wlalem przegotowaną, schlodzona do 50 stopni wode z kranu. Zakrecilem i postawilem w garazu. Zagladam co jakis czas i sprawdzam jej zdatnosc do picia. Nadal jest bez obcych zapachów i smakow. Mozesz wiec zaryzykowac i przegotować sobie w domu taka wode z ujęcia, i wlac do 5-litrowej butelki po wodzie. Potem przygotowac następną, az uzbierasz tyle, ile ci potrzeba na warke. Na pewno bedzie to bezpieczniejsze, niz lac wode prosto z kranu. Edytowane 21 Maja 2019 przez Kaniutek Muchor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 @Kaniutek - dzięki, bardzo sensowna rada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 12 godzin temu, Muchor napisał: @Kaniutek - OK, rozumiem co napisałeś i ma to sens. Czy jednak nie ma jakiegoś w miarę prostego sposobu, aby ocenić ten profil biologiczny oligocenki? One są często badane, urzędy miejskie zlecają to różnym spółkom, dałoby się w sumie jakoś do tej informacji dotrzeć, tylko nie wiem, o co pytać. Raczej nie ma sensu zadzwonić do takiej firmy (która robi analizę tej oligocenki) z pytaniem, czy mogę na niej uwarzyć piwo ? A powiem, o co mi chodzi - otóż nie dysponuję garnkiem większym niż 10 litrów i nie mogę np. rano przegotować 20L wody i zostawić do ostygnięcia na wieczór. Nie mam instalacji chłodniczej, nie jestem w stanie szybko schłodzić takiej ilości wody. Jako początkujący posiłkuję się na razie tylko brewkitami i wtedy sprawa jest prosta - wlewam zawartość puszki do kilku litrów wody, dodaję ekstrakt słodowy, zagotowuję i schładzam dolewając zimną wodę (tj. o temperaturze pokojowej). Czyli mam wtedy brzeczkę o temperaturze około 25 stopni, i to już się niemal nadaje do dalszych kroków. Na razie korzystam z wody z plastikowych baniaków 5L, ale ona kosztuje parę złotych i chętnie bym tę kwotę zaoszczędził (np. przeznaczył na piwo ? ). W instrukcjach dla przedszkolaków piwowarskich często pada sformułowanie, że można korzystać z kranówki, jeżeli jest smaczna. Woda krakowska jest bardzo smaczna, warszawska jest dużo gorsza (acz znacznie lepsza niż dawniej) i spokojnie daje się pić prosto z kranu, wrocławska też jest dobra, lubelska dobra ale twarda. Najsmaczniejszą wodę z kranu piłem we Wiedniu, no ale oni tam mają wodociąg z Alp. I stąd moje pytania - ale zrozum mnie dobrze, kolego Kaniutek - nie szukam na siłę argumentu, że jednak można wziąć tę oligocenkę, tylko raczej szukam sposobu aby ustalić jednoznacznie, czy ma to sens, czy nie ma sensu. Być może, zaryzykuję którąś warkę i zrobię na tej oligocence, ale zanim ewentualnie zmarnuję kilkadziesiąt złotych, chciałbym przynajmniej uprawdopodobnić szansę na sukces. Stąd moje pytanie - można dotrzeć do firmy, która bada wodę oligoceńską ze wszystkich ujęć na terenie mojej gminy. Jakie pytania jej zadać? Pzdr i dziękuję za dyskusję, Wasze komentarze są dla mnie pomocne. Po przegotowaniu nie ma problemu (poza profilem wody, ale przy pierwszych warkach to pomijalne). Natomiast biologicznie woda oligoceńska czy z kranu nie jest czysta, więc może stanowić źródło infekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x1d Opublikowano 21 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2019 Nie wiem jak duże różnice w profilach wody są pomiędzy ujęciami, udało mi się wyszperać dane dla Konstancina. Z własnych badań twardości z ujęć Bielańskich: 11 stopni niemieckich. Należy pamiętać by szybko użyć wody przyniesionej z ujęcia i myć pojemniki, bo woda jest biologicznie aktywna. Od jakiegoś czasu robię na oligoceńskiej, używam tylko w procesie przed gotowaniem. Co prawda zaczęły mi się pojawiać średnio pijalne piwa, ale póki co winię skłonność do przechmielania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 4 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2019 Do niczego ten Wasz sposób z przegotowywaniem oligocenki, panowie ? Wziąłem plastikowe baniaki po wodzie na moje poprzednie warki (trzymałem je sobie), poszedłem do żrodełka, nalałem do nich wody oligoceńskiej, i przyniosłem do domu, aby - zgodnie z Waszymi radami - ją przegotować i przechowywać taką przegotowaną. Największy garnek mam 5L, no ale te baniaki są mniej więcej właśnie takie. Wlałem wodę z jednego baniaka, zagotowałem i taką gorącą zacząłem wlewać do baniaka (aby ten baniak też się przecież odkaził od tej gorącej wody). Niestety, nie przewidziałem, że te plastikowe baniaki aż tak bardzo się kurczą pod wpływem temperatury! One tracą jakieś 20-30% pojemności, i po prostu zostało mi mnóstwo przegotowanej wody. Wziąłem kolejny baniak, przelałem z niego wodę do jakiegoś innego naczynia i wlałem przegotowaną wodę do niego - ale oczywiście, na sam koniec zostałem z dużą ilością oligocenki, której już nie było sensu przegotowywać bo nie było dla niej miejsca w skurczonych baniakach ? Nie ma sensu trzymać wody w garnku po przegotowaniu, aż przestygnie do przelania - bo wtedy przestanie być sterylna. Poza tym, to przegotowanie czterech baniaków trwałoby nazbyt długo. Najwygodniej będzie kupować 5L baniaki w Biedronce po 2 zł (tym bardziej, że - co prosto oszacować - jako, że mam kuchenkę elektryczną, to koszt zagotowania 5L wody to jakieś 60-70 groszy), i potem te baniaki wyrzucać do plastików. A taki chciałem być ekologiczny... Ale przynajmniej, nieco się z samego siebie podśmiewając, podziele się z Wami tą historią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 4 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2019 1 godzinę temu, Muchor napisał: Wlałem wodę z jednego baniaka, zagotowałem i taką gorącą zacząłem wlewać do baniaka (aby ten baniak też się przecież odkaził od tej gorącej wody). no tak średnio by się odkaził bym powiedział. jak chcesz to być eko to przegotuj tę wodę, przykryj garnek pokrywką aż wystygnie i wtedy wlej do butli. sterylnie czystej wody przeciez i tak nie będziesz nigdy miał, zawsze coś w tym garnku/butelce/powietrzu się znajdzie. kwestia żeby to zjawisko zminimalizować. tak czy siak podziwiam - mi by się nie chciało tyle bawić. wziąłbym tę wodę ze źródła w dniu rozlewu i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muchor Opublikowano 4 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2019 Chodzi o to, że użycie nieprzegotowanej wody oligoceńskiej grozi infekcją bo taka woda jest biologicznie czynna. A - jak pokazuje moje doświadczenie - nie takie to proste, aby tę wodę przegotować i trzymać w baniakach. Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się