Skocz do zawartości

Nalewanie nagazowanego piwa z kega do butelek


Piotr Rosiak

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...
W dniu 31.05.2021 o 17:38, anteks napisał:

nagazowane piwo leje sie tylko nalewarką przeciwciśnieniową

Trochę odkopię temat. Czy komuś udało się nalewarką przeciwciśnieniową rozlać piwo niechłodzone (ok 19-20 C) do butelek? Nie mam miejsca na lodówkę do schłodzenia fermzilli. Chcę nagazować piwo w fermentorze naturalnie i następnie rozlać do butelek. Czy jest jakaś opcja zrobić to samą nalewarką? Przy temp. około 20 stopni potrzebowałbym około 2 do 2.2 bara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałem ?. Teraz temeperatura na zewnątrz da mi taką możliwość żeby schłodzić piwo, martwi się już co będzie jak się ociepli. Wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Jeżeli samo napełnianie możemy wykonać z ograniczeniem dostępu tlenu do piwa, a w sumie w moim wypadku problemem jest jego zagazowanie (w temp 20c) to czy np. dodając standardowo cukier/ekstrakt do refermentacji przed rozlaniem można to zrobić w fermentorze pod ciśnieniem? Ekstrakt do refermentacji mógłbym dodać przez pojemnik dolny, wcześniej także usuwając z niego tlen przez wtłoczenie tam co2 i wyrównanie ciśnienia, do tego panującego w zbiorniku. Po tym rozlew nalewarką przeciwciśnieniową i kapslowanie 

Pozostawałaby kwestia jak to "zgrabnie" wymieszać, gdyż cały ekstrakt byłby podany od dołu. Lepiej chyba byłoby go np wtłoczyć górą. Można by wtedy wykorzystać ten sam wężyk, którym piwo jest ściągane.

Co myślicie?

 

Plan B to schłodzenie fermentora np wkładami do lodówki turystycznej. Tylko nie wiem jak z wydajnością i czy uda mi się zbić np 30-35l piwa do pożądanej temperatury przed samym rozlewaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Reanimuje swój stary sprzęt, czekam także na nowy i będę działać. Mam jeszcze pomysł aby przerobić starą maszynkę do lodów/kostkarkę może i nawet schładzarkę do akrawium i zrobić glykol cooler do schładzania piwa przed rozlewem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odgrzebię temat. Od jakiegoś czasu nie chce mi się bawić z refermentacją. Odmierzeniem cukrów, martwieniem się by się dobrze wymieszało, granaty i takie tam. Nie jest tak bym miał jakiś wielki problem ale zwyczajnie mi się nie chce. I skoro od jakiegoś czasu keguje piwa chciałbym zrobić tak, że gazuje sobie piwko w kegu i rozlewam. Trafiłem na takiego ciekawie wyglądającego gotowca:

https://www.kegland.com.au/nukatap-counter-pressure-bottle-filler.html

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rybak16 napisał:

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia?

Mam to ustrojstwo niecały rok. Nie mam porównania do innych firm, ale działa jak powinno.Zabutelkowałem  nalewarką ze 100 litrów i nadal działa. Łatwo się rozkręca i myje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, monodem napisał:

Mam to ustrojstwo niecały rok. Nie mam porównania do innych firm, ale działa jak powinno.Zabutelkowałem  nalewarką ze 100 litrów i nadal działa. Łatwo się rozkręca i myje. 

też robisz tak, że po nagazowaniu butelkujesz czy używasz sporadycznie do butelkowania resztki kega bądź jak chcesz komuś dać butelkę. Ile czasu zajmuje takie butelkowanie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, monodem napisał:

Mam to ustrojstwo niecały rok. Nie mam porównania do innych firm, ale działa jak powinno.Zabutelkowałem  nalewarką ze 100 litrów i nadal działa. Łatwo się rozkręca i myje. 

A jak z trwałością piwa po butelkowaniu tym sprzętem ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butelkuję tylko mocarze. Resztę trzymam w kegach. Teoretycznie jakość piwa bez dostępu powietrza powinna być dłuższa. 

 

Co do czasu butelkowania to nie mam pojęcia. Nigdy nie zwracałem na to uwagi. Plusem jest to że mogę sobie rozbić czas butelkowania warki nawet na kilka dni. 

Edytowane przez monodem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, monodem napisał:

Butelkuję tylko mocarze. Resztę trzymam w kegach. Teoretycznie jakość piwa bez dostępu powietrza powinna być dłuższa. 

 

Co do czasu butelkowania to nie mam pojęcia. Nigdy nie zwracałem na to uwagi. Plusem jest to że mogę sobie rozbić czas butelkowania warki nawet na kilka dni. 

z czego wynika butelkowanie jedynie mocarzy? Ja właśnie mam zamiar mocarze dojrzewać w kegach 1-2lata. Porter, Koźlak etc. bo lekkie piwa pije się na raz 0,5L a tekiego porterka to czesto 200ml wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa do ułożenia też czasami leżakuję w kegu czy beczce(jeżeli są z dodatkami lub kostką) .Tyle że corneliusów mam 2 sztuki a długie leżakowanie w petkegu czy plastikowej beczce jakoś mi nie podchodzi. 

Mocne piwa tworzę głównie dla siebie. 

A lekkie- hefeweizeny czy Ale piją wszyscy. Dlatego też stoją w petkegach. Szkoda czasu na butelkowanie.

Po 200ml portera pozostaje zbyt duży niedosyt. Preferuję półlitrowe butelki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Ci przerzucić się z tych przereklamowanych corneliusów (drogie, drogie złączki, duży otwór kusi go czyścić łapą a to grozi uszkodzeniem powłoki i problemy z późniejszym przywieraniem osadów) na zwykłe kegi flach A. Kegi 20L corny czyli takiego kształtu jak Twój cornelius kupuje po 130-150pln z flach A. I w cenie corneliusa kupujesz 3-4 kegi. A z kega lejesz ile chcesz czy to 200ml czy litr, co kto lubi, mnie muli jak mam wypić 0,5L barleywine ale mam kumpla co pije na tarasie 3 portery w samo lipcowe południe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, rybak16 napisał:

Odgrzebię temat. Od jakiegoś czasu nie chce mi się bawić z refermentacją. Odmierzeniem cukrów, martwieniem się by się dobrze wymieszało, granaty i takie tam. Nie jest tak bym miał jakiś wielki problem ale zwyczajnie mi się nie chce. I skoro od jakiegoś czasu keguje piwa chciałbym zrobić tak, że gazuje sobie piwko w kegu i rozlewam. Trafiłem na takiego ciekawie wyglądającego gotowca:

https://www.kegland.com.au/nukatap-counter-pressure-bottle-filler.html

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia?

Mam od niedawna, polecam. Musisz mieć tylko krany nukatap albo intertap, ponoć inne też pasują. Przy tych kranach trzeba uważać na przejściówki do ich montażu, mam złe doświadczenia z jakimiś no name.

Ponoć działa przy niektórych innych kranach albo bez kranu, tylko z zaworkiem.

 

18 godzin temu, rybak16 napisał:

też robisz tak, że po nagazowaniu butelkujesz czy używasz sporadycznie do butelkowania resztki kega bądź jak chcesz komuś dać butelkę. Ile czasu zajmuje takie butelkowanie? :)

Ja mam dopiero od niedawna,  ale zabutelkowane kilku butelek to, nie licząc dezynfekcji butelek i nalewarki, dla mnie jakieś 15 min. 

 

17 godzin temu, witur napisał:

A jak z trwałością piwa po butelkowaniu tym sprzętem ?

 

Chyba jak z każdą inną nalewarką, tylko kran musi być czysty i zdezynfekowany.

 

13 godzin temu, jacek8l napisał:

Polecam Ci przerzucić się z tych przereklamowanych corneliusów (drogie, drogie złączki, duży otwór kusi go czyścić łapą a to grozi uszkodzeniem powłoki i problemy z późniejszym przywieraniem osadów) na zwykłe kegi flach A. 

Szczerze mówiąc nie słyszałem o jakiejś powłoce w corneliusach. Oczywiście da się porysować, ale jednak uważam,  że możliwość mycia ich gąbką (oczywiście w miarę delikatnie) to zaleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mibor napisał:

Możesz podzielić się jakimś linkiem?

Na olxie można wyrwać.Plus wysyłka.Ja swoje Pepsi kupiłem po 180 z wysyłką. Trzeba polować.Zwykle kegi się trudniej myje, płucze. No i nie wchodzą dwa do lodówki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moge podzielić się nr telefonu, ostatnio kupowałem po 130pln +wysyłka, dwa w paczce wchodzą, są wielkości zwykłego corneliusa więc wchodzą dwa do lodówki. A z doświadczenia wiem że nie powinno się łap pchać do kega, wiedzą o tym bimbrownicy a i brażna piwowarska też. Możesz z resztą zapytać tego gościa co mi sprzedaje, on mói że nawet mocniejszej chemii sięnie powinno używać. Jak spojrzysz w keg to jego powierzchnia siębłyszczy, działa jak teflon, antyprzywarciowo i być moze nie tylko, być może chroni piwo przed kontaktem ze stalą nierdzewną ale to już moje przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, jacek8l napisał:

Moge podzielić się nr telefonu, ostatnio kupowałem po 130pln +wysyłka, dwa w paczce wchodzą, są wielkości zwykłego corneliusa więc wchodzą dwa do lodówki. A z doświadczenia wiem że nie powinno się łap pchać do kega, wiedzą o tym bimbrownicy a i brażna piwowarska też. Możesz z resztą zapytać tego gościa co mi sprzedaje, on mói że nawet mocniejszej chemii sięnie powinno używać. Jak spojrzysz w keg to jego powierzchnia siębłyszczy, działa jak teflon, antyprzywarciowo i być moze nie tylko, być może chroni piwo przed kontaktem ze stalą nierdzewną ale to już moje przemyślenia.

Jak myślisz czym browary myja te kegi od środka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anteks browarów w to nie mieszaj one nie walą NaOH na jana jak leci, i chcesz to szoruj i wypalaj chemią każdy ma swój rozum. jak wspomniałem mówię to z doświadczenia, jak uszkodzisz tą błyszczącą śliską powłokę to jest problem. Ale każdy robi jak chce ja tylko ostrzegam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, jacek8l napisał:

@anteks browarów w to nie mieszaj one nie walą NaOH na jana jak leci, i chcesz to szoruj i wypalaj chemią każdy ma swój rozum. jak wspomniałem mówię to z doświadczenia, jak uszkodzisz tą błyszczącą śliską powłokę to jest problem. Ale każdy robi jak chce ja tylko ostrzegam.

Ale jak kupujesz uzywanego kega to jest zapewne po min kilkudziesięciu takich myciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, anteks napisał:

Ale jak kupujesz uzywanego kega to jest zapewne po min kilkudziesięciu takich myciach

A to chyba zależy. Osoby prywatne raczej myją w NaOh. A koncerniaki to pewnie stosują PBW;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, anteks napisał:

Ale jak kupujesz uzywanego kega to jest zapewne po min kilkudziesięciu takich myciach

dlatego kupuje od gościa który się na tym zna i sam mnie ostrzegł kiedyś przed tym, oczywiście można myć NAOH i nic się nie powinno dziać przy nominalnych stężeniach ale po co ryzykować. Kegi od niego mam błyszczące w środku, nie wiem czym myją ale się na tym znają skoro kegi trzymają powłokę. Jak ją uszkodzisz to rzeczywiście przydałby się otwór na łapę ale osobiście bym kega wywalił wtedy bo z jakiegoś powodu dają tą powłokę, a jej brak rodzi problemy z czyszczeniem i przywieraniem.

Edytowane przez jacek8l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.